ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Wiem, że na starym forum ten temat był poruszany sto razy, ale tworząc nowe trzeba się bylo pogodzić z możliwościa powtarzania tematów. Szukam tuszu pogrubiającego niewodootpornego, ale dosyć trwałego w cenie do 30zł. Może coś z Maybelline? Zastanawiałam się na Great Lash the blackest black. Dzięki za rady..


Chciałam jeszcze dodać opcję w ankiecie "powyżej 18 lat", ale coś nie wyszło. Zachęcam do głosowania!
JA MAM MAYBELINA GREAT LASH NIE JEST TO DOBRY TUSZ....DAJE JEDYNIE FAJNY NAPRAWDE CZARNY KOLR A POZA TYM NIC NIE ROBI Z RZESAMI....POLECAM MAX FACTOR 2000:)

Chciałam jeszcze dodać opcję w ankiecie "powyżej 18 lat", ale coś nie wyszło. Zachęcam do głosowania!

Dodałem tę opcję


Dzięki Wojtku A może macie jakieś zdanie o tuszach z A.?
Nikt nie pisze Myślałam, że ankieta będzie się cieszyła popularnością skoro tusze do rzęs to taki ważny element w malowaniu.. zachęcam do brania udziału w ankiecie!
Ja polecam Lash Expansion, kosztuje 29,90, po nim mam więcej rzęs, jest świetny :579: . Właśnie mi się kończy i kupię sobie teraz Sky High Curves.
A wiecie co:) te wszystkie Lorealy maybeline chowaja sie przy tuszu Palomy:) dzis kupilam tusz nie moglam juz wytrzymac bo malowalam Grate lasch mybeline i postanowilam kupic Palome za 12zl;") w slicznym zlotym opakowaiu a rzesy sa naprawde polecam tanie i dobre to lubie:)
Ciekawa opinia A w ankiecie nadal pomimo dodatkowych głosów jest wynik 50% na 50%. Jedno jest pewne - tusz do rzęs jest wielkim przyjacielem kobiety ^_^ A ja chyba kupię sobie jakąś odżywkę do rzęs.
Tak się składa że też miałam a nawet jeszcze mam tusz Palomy w złotym opakowaniu, według mnie jest przeciętny, nie jakiś okropny, ale bez zachwytu. Jak dla mnie to ma nieprzyjemny zapach. :twisted: Ale takie jest moje zdanie
Hmmmmm Dorotko on wogóle nie pachnie....moze masz juz przeterminowany...ja mam ten najnowszy w takim slicznym nowym opakowaniu 3w1 owszem nie jest jakis boski itp ale na bank dla mnie lepszy od Loreala i Grate lash maybeline:)
To w takim razie mamy raczej 2 różne tusze. Mój nie jest przeterminowany :twisted:
Nie ma to jak wymiana zdań. W Warszawie można kupić (w centrach handlowych) odzywkę do rzęs Astor Caligraphy. Wygląda identycznie jak ten tusz z grzebykiem, tylko zamiast tuszu ma odżywkę. Całkiem interesująco wygląda. Ale chyba kupię zwykłą odżywkę Astora, bo jest prawie o połowę tańsza.. ^_^ Znacie odżywki Astora?
Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu jak na razie wyniki ankiety przedstawia aż 53% ankietowanych zaczęło używać tuszy do rzęs do lat 14! Jak widać kobiety piękne być chcą, bo reszta (47%) postawiła na 15-18 lat, a żadna z ankietowanych powyżej tego wieku! Ciekawa jestem kiedy ja będę mogła zagłosować, ale wpierw chcę sobie załatwić soczewki i iść do gimnazjum. Polki dbają o siebie! P.S.Jak fajnie, że tu można robić ankiety ^_^ niedługo zapytam o podkład czy szminkę do ust..
A macie jakąś opinię na temat tuszów do rzęs Inglota? Chciałabym kupić coś polskiego zamiast fundować pracę komuś za granicą.. czy kosmetyki Inglota są porównywalne jakością do Maybelline?

Polskich tuszy raczej nie używam, ale przed laty miałam kolorwe tusze Bell - dla samego kolrku warto mieć
ja mam rimmela jakiś...na początku był fatalny..zbyt rzadki na rzęsach robiły się okrutne grudy...ale jak troszkę przysechł jest fantastyczny,..
dzisiaj widzialam tysze meybeline...czy możecie mi je poradzić...

Potrzebuję dobrego tuszu dla alergików...no i prawie rzęs nie mam to też minus...
doradźcie mi cośśs
jestem właśnie w trakcie szukania dla siebie tuszu bo mój rimmela jest na wykończeniu.

pomóżcie!!!
jestem alergikiem do tego prawie nie mam rzęś...może znacie jakieś dobre tusze?
podkreślam że z tych tańszych
Ja nie polecam Graet Lash, bo robi grudki i jest okropny! Lubię za to MNY One by One i wydłużającą A., poza tym dobre maskary ma La Roche-Posay i Dior, a nie polecam L'Oreala.
I znowu ankieta nas zaskoczyła, 44% do 55% dla 15-18lat.. cha cha tylko 1% gdzieś zginął. Ja chyba postawię na Maybelline, chociaż ciągle mnie kusi maskara Color Trend z A.. Moja koleżanka chwaliła sobie jakiś tusz Manhattanu, który optycznie zwiększa ich ilość. Znacie?
Nie polecam Ci maskary Color Trend z A., skleja rzęsy, jest przeciętna
Ja mam Meybellinu dość fajny tusz, co się Full N'Soft nazywa. BYłby naprawdę , gdyby był wodoodporny, bo mi oczy bardzo często łzawią i poprostu boję się je malować! Teraz mam chrapkę na jakąś wodoodporną maskarę - myślę, że coś z Rimella albo Meybellinu... Ale jeszcze mam czas - do szkoły się nie maluje, więc poczekam chyba gdzieś do maja, czerwca...
Kiedyś miałam wydłużającą Loreala, była w takim złotym opakowaniu. To była chyba najgorsza maskara, jaką widziałam!!! Sklejała rzęsy, zostawiała takie grudy, że wolę nie mówić. Ochydstwo! Kosztowała mnie trzydzieści pare złoty, a maskary po kilkanaście są już chyba lepsze! Jak dla mnie - koszmar...
Ja jeszcze nie miałam tuszów L'Oreala, ale spodobał mi się Double Extension A teraz zamawiam sobie ten nowy z A.
cHODZI cI O ODŻYWIAJĄCY POGRUBIAJĄCY TUSZ? Też mi się podoba. Ale póki co, jak mówiłam- najpierw soczewki, potem pójdę do gimnazjum i dopiero pomyślę nad jakimś tuszem. Chociaż zdarza się, że w równoleglych klasach dziewczyny się malują albo u mnie w klasia któraś z dziewczyn eksperymentalnie pomaluje rzęsy, ale ja narazie się wstrzymuję. Coraz chętniej patrzę na Maybelline.
Tak, właśnie o ten mi chodzi
Wy w jaki sposób malujecie rzęsy? Macie zamknięte czy otwarte oczy? Malujecie zygzakiem tak jak polecają w pismach czy prosto? Tuszujecie dolne rzęsy? Ja nie wiem jakiej używać techniki...
Ja mam otwarte oczy i najpierw maluje prosto kilka razy zanim nie wyschnie, żeby je dobrze wyczesać a potem lekkim zygzakiem
Ja mam problem jak Monka, bo mi również oczy często łzawią....
Wczoraj kupiłam tusz Astora Exclamation werję wodoodporną(bo strasznie często łzawią mi oczy;(). Nie jest to może coś wyjątkowego(tusz), ale raczej ujdzie. KOńcowy efekt jest dobry, jeśli się będzie uważało z dość długą szczoteczką. Kosztował mnie tylko niecałe 20 złoty w Rossmanie, co mnie zdziwiło, bo jeszcze (chyba) w wakacje ten tusz kosztował więcej niż 30... PAmiętam, bo go wszędzie reklamowano;). Ma schludne opakowanie, bez rzadnych ozdóbek... Jakoś nie przepadam za firmą Astor - ten lakier schnący w 60 sekund odpryskuje chyba po 1, 2 dniach, ale ten produkt jest dość dobry. Na razie nie będę go używała, bo nie maluje oczu do szkoły, ale jak przyjdzie mi gdzieś wyjść, lub gdy będą już wakacje, to podejrzewam, że będę go wyciągała z kosmetyczki często...
miałam raz taki tusz że musiałam poprawiać igłą bo sklejał mi rzęsy
Ja mam taki specjalny grzebyczek, warto w niego zainwestować Jak się sklejają to przeczesać aż będzie dobrze.. a z drugiej strony ma szczoteczkę do czesanaia brwi..
Ja też mam taki grzebyczek jak wakaba i to jest zbawienie, bo rzęsy w końcu nie są posklejane!
Ja też mam taki grzebyczek, ale nie korzystam z niego często, bo jak maluje rzęsy to tusz ich nie skleja
Więc masz wielkie szczęście Dorotko! Osobiście uważam, że jakby mi się chciało(tzn. jakbym się zawzięła) to z pewnością nie posklejałabym rzęs tuszem, ale ja wolę nałożyć tusz szybko i potem rach-ciach rozczesać!
Kupiłam sobie wczoraj tusz A....miał być pogrubiający...okazał się wydłużającym...i za cholere nie da się nim podkręcić rzęs...jestem zła jak osa...a zalotki nie mam...więc tym bardzie...wrrr...
ja chyba kiedyś zainwestuję w zalotkę i odzywkę do rzęs. Pociągnę rzęszy odżywką, by były miękkie i mokre i podręcę zalotką. Bez tuszu, bez koloru, bez grudek, bez rozmazywania!
ja zalotki od lat uzywam mam dlugie i na maxa podkrecony rzesy kazdy sie pytaj jaki tusz a moj facet mysli ze to taka natura ha ha;)
ech...Ci faceci;)
Pytam jeszcze raz czy ktoś miał kiedyś tusz Astora z grzebykiem? Jest dobry? Bo widzxiałam odżywkę z grzebykiem Astora i mnie kusi
Gdy widziałem po raz pierwszy reklamę tego tuszu w TV to powiedziałem że to niewypał i moje przypuszczenia potwierdziły się słyszałem opinie że to tandeta -- moim zdaniem odżywka może być ok. ale grzebyk do odżywki? po co?

lazy napisała:
Kupiłam sobie wczoraj tusz A....miał być pogrubiający...okazał się wydłużającym...i za cholere nie da się nim podkręcić rzęs...jestem zła jak osa...a zalotki nie mam...więc tym bardzie...wrrr...

och Lazy Lazy czeba było się zapytać Wojtusia
Dzięki. Wiem, że to już było w starym forum i jest tyćkę nie na temat (wybacz mi Lazy ), ale kusi mnie by zapytać - jakie polecacie mi odżywki do rzęs?
wakaba ja mam constance caroll...i jestem z niego zadowolona...używam na basenik...bo po nim nie wyglądam jak miś panda
Mam już ten nowy tusz A. wzmacniająco-pogrubiający i muszę powiedzieć że jest extra, rzęsy wyglądają na zdrowsze niż w Lash Expansion, takie miękkie, elastyczne . Jestem bardzo zadowolona.
Dobrze słyszeć wreszcie jakąś dobrą opinię o tuszu z A.. Ten od początku mi się podobał.
no a ja dolnych nie mam...tzn są trzy włoski na krzyż...hehe....i ja również maluję otwarte lecz troszkę je przymykam i wyciągam tym samym tusz ku górze
Moje dolne rzęsy też są strasznie długie i jak je probuje pomalować tuszem(tak dla jaj albo gdzies na jakies wyjscie) to nie wygląda to najlepiej ... Więc długie rzęsy nie zawsze się sprawdzają...
ja kiedyś próbowałam dolne pomalować tak jak to w pismach polecali tzn. trzymając szczoteczkę pionowo, ale grudki zostawały i to okropnie wyglądało.
Moja mama maluje rzęsy też pionowo, ale jej to jakoś wychodzi... No nie wiem... Ja też jeszcze nie umiem tego zbyt robic, mam nadzieje, ze sie naucze;)
A ja nie mam zamairu z tym walczyć... tak się zastanawiam czy ja w ciągu najbliższych lat będę wogóle tuszu używać skoro marzy mi się gimnazjum gdzie makijaż jest zakazany
Zwyczajnie... jak masz tapetę (błyszczyk i tusz chyba uchodzi płazem) to każą Ci zmyć i stawiają minusa w zachownia
Ojej wakaba, ale masz pecha!!! Tam gdzie ja idę, to podejrzewam, ze nie ma zadnych zakazow zwiazanych z makijazem ubiorem itepe, choc wiadomo ze trzeba zachowac granice smaku... A zatuszowac krostki i umalowac usta blyszczykiem(przeciez to tylko blyszczyk nie szminka) to nic takiego!!!
To jeszcze zależy w której szkole! W tych dobrych to oni dbają też o wygląd uczniów. Zwracają uwagę jak dziewczyna ma za krótką spódnicę czy coś takiego. A w tych gorszych to jest gorszy poziom nauczania, ale i dziewczyny chodzą w powiekach całych na niebiesko i kocą te które się nie malują!!!! Więc nawet się cieszę się w tego zakazu..
eee...Wakaba nie przesadzaj...wcale nie jest tak źle...gorzej jest w liceum mówię Ci
W moim gimnazjum jest dobry poziom, wcale nie gorszy i można się malować i nosić mini, ja też nie raz zakładam
Ja wcale nie przesadzam! Są takie dziwne przypadki... jeśli chodzi o makijaż oczywiście ten naturalny nie jest widoczny (czyli nie jest zakazany). A co do mini to mi to wisi, bo ja żadko co noszę, aczkolwiek bywają osoby, które noszą się jakby szły niepowiem gdzie i właśnie te zakazy są do tych osób powiedziane.
Piszecie coś o makijażu i tępieniu tym podobnych spraw przez innych np. nauczycieli.
Jak chodziłam do gimnazjum to raczej dziewczyny się nie malowały chyba ze tak delikatnie, ja sama ale bardzo rzadko : podklad , i rzesy i nic wiecej, nieraz paznokcie . Nigdy nie spotkalam sie z jakimis uwagami na ten temat ze strony nauczycieli czy kogos tam. Ale chyba bylo cos takiego w jakims przepisie ze nie mozna bylo sie malowac, choc jak ktos chcial to łamał ten zakaz :)Kiedys na rusku dziewczyny siostry mialy pomalowane paznokcie na perłowo i po 2 kropeczki czarne , w sumie to nie bylo wyzywajace jakies ale im baba powiedziala , zeby nie malowaly paznokci do szkoly przy ,calej klasie. Raz nawet sobie z kumpela i innymi dziewczynami malowalysmy paznokcie na Wosie szedl sobie lakier ławkami
Z reszta mysle ze co innego jest jak zrobi sobie tapete jakas dziewucha co sie nie uczy , olewa szkole , i sie zmaluje i pazury też a co innego jak dziewczyna jest "ucząca" i zrobi sobie delikatny makijaz czy pomaluje paznokcie.

Teraz jestem w ogólniaku w 2 klasie i tu panują inne zasady . Kto chce to sie maluje .
U mnie dziewczyny w klasie to niektore robia sobie makijaze ale raczej delikatne a nie ze tapeciska , ciemne kolory itd Wiekszosc dziewczyn sie nie maluje.
A ogolnie w szkole to jak juz sie maluja to dominuja delikatne maikjaze.
Formalnie nauczyciele tego nie zakazują. Ale np. ksiedzu sie nie podoba jak dziewczyna jest umalowana i wiele razy to okazywał , mowil ze dziewczyna umalowana to jak 10 lat starsza , ze dziewczyna to jest ladna sama w sobie , jedna kolezanka jak sobie zrobila powieki na ciemna zielen to jej uwagi robił , takie niby zartami ale ironiczne typu " a co Ci sie stało w oczy?"
To tyle na temat makijazu , a teraz czas na malowanie paznokci.
Otóz w mojej klasie dziewczyny niektore to nosza sztuczne paznokcie i robia z nimi cuda , maluja na wszelkie kolory , czarne czerowne rozowe itd z wszelkimi wzorkami , kratki , paski , fale , kwiatki itd , i tez nikt tak publicznie nie zwrocil im uwagi na to .
Mma jednak taka wychowawczynie ktora sie wogole nie maluje , wcale!!!! i jest taka wyblakła , i bez wyrazu , raz od poczatku nauki mojej w LO miala usta pomalowane i raz rzesy tuszem , no i kilka razy paznokcie na perłowo. I ona bezposrednio nigdy nie zwrocila nikomu uwagi , ale sie czuje ze ona to nie lubi makijazy i paznokci u dziewczyn Kiedys na zebraniu do rodziców powiedziala cos na ten temat , taka uwaga zeby lepiej dziewczyny nie malowaly paznokci , i coś tam gada ze dziewczyna do niej przychodzi ze zwolnieniem a paznokcie bordowe. A co ma piernik do wiatraka?
Ja osobiscie do szkoly to sie bardzo rzadko maluje. Paznokcie jedynie na rózowo albo lakier bezbarwy , albo z brakatem takim jasnym , keidys mialam niebieskie jasne z perlowym odcieniem , i juz sie zle czulam w nich :sad:
I choc moj makijaz by byl bardzo delikatny jakbym miala w nim przyjsc do skzoly to gdziesz tkwi jakas obawa. i m.in . dlatego sie nie maluje do szkoly.
no, dobra - delikatny to sie rozumie. Ale jak panienki chodzą z czarnym lakierem, mocnym różem na policzkach, czarnymi cieniami na oczkach, i pofarbowane to chyba ktoś moze delikatnie zwrócić uwage, że robi z siebie starą maleńką, albo inaczej tapeciare.
W budzie to też mam jedną babke co ma dosłownie kilo pudru (tzn. widać, ze to puder jak posypka u dzieci), a inna nic - nawet ma strasznie naczynka popękane, ale chodzi bez tapety.

no, dobra - delikatny to sie rozumie. Ale jak panienki chodzą z czarnym lakierem, mocnym różem na policzkach, czarnymi cieniami na oczkach, i pofarbowane to chyba ktoś moze delikatnie zwrócić uwage, że robi z siebie starą maleńką, albo inaczej tapeciare.
W budzie to też mam jedną babke co ma dosłownie kilo pudru (tzn. widać, ze to puder jak posypka u dzieci), a inna nic - nawet ma strasznie naczynka popękane, ale chodzi bez tapety.
Brrrrrrr az szkoda mi tapeciar:-)
Ale nie które to naprawdę ich tapeta nie źle zmienia. To tak jak w metamorfozach - "przed" i "po"
U mnie w szkole były 3 takie tapeciary -Aniołki Charliego tak zwane.
Jedna sie Graczyk chyba nazywała i była straszną fleją, gruba , tłuszcz się lał , spod bluzek wychodziły fałdy tłuszczu , włosy -jeden wielki przetłuszczony kołtun , odrosty na pół kilometra, miała sztuczny blond i mega ciemne odrosty. A makijaż........... no tylko pozazdrościć. Malowała się jakimiś tandetnymi kosmetykami bardzo nieumiejętnie. Podkład pomarańczowy , warstwa gruba , rzęsy kapiące od tuszu , czarne , okropność, aż skorupę taką tworzyły, jakąś czarną konturówką obmalowywała oczy wzdłuż i wsze i dawało to efekt "pandy".
I malowala sobie "kolorki" bardzo wyraznie na policzkach , takie kółka czerwone .
Co do dobierania ubrań nie będę się wypowiadać , ale też tragedia.
Właśnie ładnie to nie znaczy wulgarnie. Powinni takich zdań na jakiś specjalnych lekcjach uczyć
Ja używam od kilku dni MAYBELLINE-Sky High Curves. Jak do tej pory jestem zadowolona. Rzeczywiście są pogrubione i wydłużone. Może mam takie zdanie bo używając tuszu z A. nie byłam za bardzo usatysfakcjonowana... Zobaczymy za pare dni.
Ja byłam cały czas zadowolona z tuszu Maybelline
No ja jestem bardzo zadowolona z Tuszow Isa Dory oraz Maybelline, Ale Tusze Rimmela nie zasłuzyły u mnie nawet na 3.
Jak dla mnie to Endless Rimmela skleja rzęsy ale za wodoodporność daję mu 6
Jeszcze pogrubiający z A. jest ciekawy Kosmusia a jaki miałąs z Isa Dory
Kupiłam sobie, żeby się czasem pomalować tusz Sky High Curves Maybelline. Nie jestem wprawiona w tuszowaniu i z powodu tego musiałam trochę rozczesach grzebykiem żeby nie były posklejane. Rzęsy są wyraźniejsze, dłuższe i ładniejsze (przez co niestety bez przerwy brudziły mi okulary).
oho, zachęciłaś mnie Wakabko

Tym brudzeniem okularów?

tak tym - tzn. ze muszą być długaśne
U mnie to normalne, że mam brudne okluary Rzęsy dotykają mi brwi nawet
Ja miałam ten tusz Sky High Curves i dla mnie to był zwykły tusz, który nic nie podkręcał, a tym bardziej nie wydłużał. Byłam zła na siebie, że po raz kolejny nabrałam się na reklamę tej firmy Zaraz zresztą wysechł, po 2 czy 3 tygodniach uzywania i momentalnie się skończył. Tzn pod koniec(góra po 3 tyg.) to już była tragedia, żeby się nim wypalować.
Ado ja mam króciutkie rzęski. Jaki byś wydłużajacy polecała?
Nie jestem specjalista od tuszy. Mnie do szczęścia wystarczy żeby były wyraźniejsze, a tusz dosyć trwały. Co do wydłużających to kosmicznie (przynajmniej na reklamach, które moga nabrać) wydłużają tusze Loreala. Może to?
Miałam na razie 4 tusze i jak narazie najlpeszy jest dramatic look MF
Właśnie po MF zamierzam zaopatrzyć się w Bourjois
A miała któraś z was More Lashes czy jakoś tak? Fajnie po nim rzęsy wyglądają, ale przeczytałam że tak wyglądają na sztucznych rzęsach Albo nową maskarę Rimmel z grzebyczkiem zamiast szczoteczki? Też kusi..
Moja kolezanka ma chyba tego Rimmela z grzebykiem. Ale jej nie pytałam jak się sprawuje
A własnie znalazłam w temacie "Kreski" recenzję More Lashes
Próbowałam u koleżanki tego Astora z grzebykiem i rzeczywiście hała.. a Maybelline zostawia grudki. Natomiast dwa lata temu w dziale nowości w Filipince dziewczyny testowały tusz Rimmela (pogrubiający,podkręcający) nazwy nie pamiętam. Wmetalicznym opakowaniu. Pisały, że nawet tym niewprawionym łatwo się pomalować, ładnie maluje, nie zostawia grudek nawet po 4 warstwach! Miała któraś z Was jakiś tusz Rimmela?
Za dobre wydłużające tusze uważam z Bourjois Coup de Theatre i L'Oreala Double Extension. No i oczywiście MF 2000 Calories.
Tu Cię muszę poprawić Kosmusiu - sa dwa. Jeden nowy metaliczny z grzebykiem, a drugi metaliczny sprzed dwóch lat EXAGGERATE full volume&curl, który był dobrze recenzentowany przez czytelniczki Filipinki.
Wiem ze z Rimella jest dobry ten wydluzajacy chyba czy podkercjacy reklamowany przez Kate Moss probowalam i bylam zadowolona!
Ten to chyba jeszcze inny.. taki w czarnym, wydłużającym się opakowaniu?
Po dłuższym ponoszeniu stweirdzam, że ten Maybelline Sky High Curves poza kolorkiem nic nie daje. Dobrze się nim umalowała tylko przy przeczesaniu czystym grzebykiem kilka razy co wymaga czasu. Nie zauważyłam żeby podkręcił ani wydłużył.. tylko dał kolorek Mam go miesiąc i coś mi się wydaje, że zaczyna wysychać.
Czasem muszę na coś sceptyczniej popatrzeć żeby to naprawdę dobrze ocenić.

Ten to chyba jeszcze inny.. taki w czarnym, wydłużającym się opakowaniu?
Po dłuższym ponoszeniu stweirdzam, że ten Maybelline Sky High Curves poza kolorkiem nic nie daje. Dobrze się nim umalowała tylko przy przeczesaniu czystym grzebykiem kilka razy co wymaga czasu. Nie zauważyłam żeby podkręcił ani wydłużył.. tylko dał kolorek Mam go miesiąc i coś mi się wydaje, że zaczyna wysychać.
Czasem muszę na coś sceptyczniej popatrzeć żeby to naprawdę dobrze ocenić.
Tak to ten w wydluzonym opakowaniu:)
Rimmel ma trudne do zapamiętania nazwy, ale chociaż charakterystyczne opakowania Czy w lato używacie tuszy wodoodpornych?

Rimmel ma trudne do zapamiętania nazwy, ale chociaż charakterystyczne opakowania Czy w lato używacie tuszy wodoodpornych? Teraz nie ale kiedys wlasnie mialam z Rimella wodoodporny.....poprostu jak ide na plze to sie nie maluje i nie potzrebuje wodoodpornego tuszu.
A nie boicie się, że rozpłaczecie się albo runie burza to się rozpłynie i będziecie wyglądać jak "wampirki" ?

A nie boicie się, że rozpłaczecie się albo runie burza to się rozpłynie i będziecie wyglądać jak "wampirki" ? Nie
Ja się staram nie płakać Ale kiedy juz coś się takiego wydarzy, to nawet mój tusz tak nie spływa. No chyba, że naprawde się popłacze, to wtedy owszem spłynie (ale nigdy nie płacze przy świadkach ) I wyglądam wtedy cudnie
Rozumiem.. skorzystając z wakacji codziennie maluję sobie oczka Sky High Curves, ale bez pomocy grzebyczka wygląda to marnie
Ja nie byłam zadowolona z tego tuszu
Staram się nie uzywac tuszy wodoodpornych, bo ciężko je zmyć i rzęsy mi wypadają. Nawet pani kosmetolog mi mówiła, żeby na nie uważąć, bo mogą niszczyć rzęsy.
Czytałam o tym dużo artykułów
Ja teraz właśnie zamierzam kupić Sky High Curves, moja koleżanka miała i efekt mi się bardzo podobał ale fakt, bardzo szybko jej zasechł i ciężko było nim malować rzęsy, zdziwiłam się bo mój Lash Expansion długo pozostał niezmieniony. A na plażę też nie tuszuję rzęs
Ja na szczęści nie mam wielu powodów do płaczu, więc nie muszę bać się o makijaż
Ja mimo wszystko bałabym się pojawić w miejscu publicznym z rzęsami umalowanymi "zwykłym" tuszem, z tego oto powodu, że oczy strasznie mi łzawią i podejrzewam, że później wyglądałabym śmiesznie z takimi czarnymi "podkówkami"
Widziałyście nowy tusz Hypnose Lancome ?? A może któraś próbowała. Strasznie mi się w reklamie podoba, no ale wiadomo, w reklamie każde rzęsy są pięknie pomalowane

Widziałyście nowy tusz Hypnose Lancome ?? A może któraś próbowała. Strasznie mi się w reklamie podoba, no ale wiadomo, w reklamie każde rzęsy są pięknie pomalowane Kolezanka ma i nazeka ale mi bardzo sie podoba jak on maluje...mi odpowiada dla niej nie....:)
hehe
Mam coraz większe trudności z umalowaniem się Sky High Curves, jest coraz gęstrzy, a grudki coraz większe.. ale grzebyk mnie ratuje Na codzień nie maluję rzęs, ale korzystając z wakacji zużywam go nanim wyschnie na wiór

Mam coraz większe trudności z umalowaniem się Sky High Curves, jest coraz gęstrzy, a grudki coraz większe.. ale grzebyk mnie ratuje Na codzień nie maluję rzęs, ale korzystając z wakacji zużywam go nanim wyschnie na wiór A to ze wysycha to tez zauwazylam troszke no niezle dopiero mam go 2 tygodnie a on juz wysycha???:-/
Mojej koleżance też wyschnął szybciutko, chyba ma już taką konsystencję, a szkoda
Ja kupiłam w czerwu z zamiarem użycia na balu szóstoklasistów. Otworzyłam, użyłam i sprawował się świetnie. Potem leżał dwa miesiące zamknięty..w sierpniu otworzyłam, używałam z 5dni i dzisiaj nie dałam rady się nim umalować
Dodaj mleczka kosmetycznego ale to jest wkurzajace kupic nowy tusz i juz szwankuje
W tym tempie zaraz je wyrzucę.. ma po prostu za gęsta konsystencję..
Eh... ja mam największy problem ze zmyciem tuszu, tymbardziej wodoodpornego . kurcze nie chce wydawać kasy specjalnie na mleczko do demakijażu(ostatnio za dużo wydawałam na kosmetyki, czas troszkę przystopować), a żelem do mycia trudno "idzie" to zmywanie tuszu(normalny to jeszcze jakoś, ale z wodoodpornym to horror )... no i co ja mam robić?? niby próbowałam kremem pótustym Ziaji ale psiapsiółka mówiła, że to niszczy oczy ...
To może Moniko kup sobie jakiś inny preperat do demakijażu oczu , jakiś płyn a niekoniecznie mleczko z jakiejś tańszej firmy , albo zrezygnuj z tuszy wodoodpornych.
no chyba będę musiała coś nabyć, ale już na pewno nie we wrześniu(kasy mi nie starczy ) tylko w październiku...
Monka! Ja awaryjnie używam oliwki J&J, jesli mam wodoodporny tusz, a zwykłym mleczkiem nie da rady zmyć. I działa! Na wacik daję troszkę oliwki, przykładam do oka, odliczam do 10 niech się tusz rozpuści i później już łatwo schodzi. Spróbuj, może nie trzeba będzie kupować specjalnego preparatu.
eh, oliwki J&J nie mam, ale myślisz, że można by było użyć olejku nivea?

eh, oliwki J&J nie mam, ale myślisz, że można by było użyć olejku nivea? Ja Mysle ze sie nie nadaje.
Ja tez tak sądzę.. o oliwce J%J jako dobrym zmywaczu do oczu czytałam już w jakimś piśmie..
A ja myślę że się nadaje oliwka do zmywania tuszu wodoodpornego
Oliwka tak ale nie olejek Nivea
Zmyłam olejkiem nivea tusz niewodoodporny+cień+kreska(ja strasznie lubie robić na sobie eksperymenty z makijażem, choć nigdy bym w takim na ulicy się nie pokazała:)) - poszło gładko.
Potem zmyłam oliwką J&J(znalazłam ją:)!!!) sam tusz wodoodporny - poszło trochę gorzej, ale z efektu jestem zadowolona.
Dziękuje wszystkim, a w szczególności adrianie7 za pomoc - całuski <<cmok>> <<cmok>> !!!
:575:
Monka ja też kocham experymentować z make- upem
Ja też czasem lubię, wypróbować w domciu przed lustrem, szukać nie rylo fajnych makijaży ale też fryzurek dla moich trudnych to uczesania włosków słabo, ale kręconych.. i dlatego mam w pokoju lustro
U mnie w pokoju lusto stoi ale to tak główie, abym mogła sobie przed nim potańczyć . Za to mam ogromne lustro w łazience, w której mam wszystkie moje kosmetyki i środki czystości i właśnie tam się upiękniam(a może oszpecam ) makijażem...
Moja mama zamówiła tusz do rzęd A., ten pogrubiający-odżywiający czy jakoś tak, dosyć nowy. Dorota go chyba ma.. Jak go oceniasz?
Oceniam go dobrze, fajnie maluje, pamiętam tylko, że po jakimś czasie zaczął mnie denerwować bo nie mogłam już normalnie pomalować rzęs ale niedawno wróciłam do niego i znowu było ok

Zmyłam olejkiem nivea tusz niewodoodporny+cień+kreska(ja strasznie lubie robić na sobie eksperymenty z makijażem, choć nigdy bym w takim na ulicy się nie pokazała:)) - poszło gładko.
Potem zmyłam oliwką J&J(znalazłam ją:)!!!) sam tusz wodoodporny - poszło trochę gorzej, ale z efektu jestem zadowolona.
Dziękuje wszystkim, a w szczególności adrianie7 za pomoc - całuski <<cmok>> <<cmok>> !!!


Naprawde nie masz za co dziękować. Cieszę się, że mogłam Ci doradzić.
Dodałam mleczka do Sky High Curves i następnego dnia już nie był taki gęsty, tylko że jak zostawiał grudki, tak zostawia..
Ja czytałam i już przetestowałam, że mozna zeschniety tusz włozyć przed użyciem do szklanki z gorąca wodą na chwilkę. Nawet się rozpuściło (w moim przypadku tusze Sky High Curves i Coup de Theatre). Ten ostatni lepiej to zniósł na dłużej się rozpuścił, ale Maybelline nawet po tym eksperymencie nadawał sie do kosza

ten pogrubiający-odżywiający czy jakoś tak, dosyć nowy. o jaki tusz chodzi?
O nowy tusz Beyond Color w beżowym opakowaniu
Zauważyłaś Dorotko, że miał jakieś odżywcze właściwości? Pogrubiał, wydłużał czy podkręcał?
Rzeczywiście rzęsy były po nim takie fajne, miękkie, nie sztywne jak po innych tuszach, a efekt był lekko pogrubionych rzęs, wydłużał też, a co do podkręcania to tak średnio, ale byłam z niego zadowolona
Czyli całkiem nieźle Musze się pochwalić, że nauczyłam się już malować Sky High Curves bez pomocy grzebyczka, ale niestety tylko na..lewe oko (bo tam maluję się lewą ręką, a jestem leworęczna). Na prawe ciągle mi idzie beznadziejnie i dodatkowo dziś kwałek tuszu prawie dostał się do oka więc mam uraz na jakiś czas
a ja mam jakieś dziwnie "krzywe" rzęsy. zawsze jak je maluje to:
1. górne rzęsy prawego oka są ślicznie pomalowane, za to dolnie koszmarnie się sklejają!
2. górne rzęsy lewego oka są umalowane tak sobie, nie tak ładnie jak w prawym, za to dolne nie sprawiają rzadnych problemów...
no i co ja mam o tym myśleć
Zawsze tak jest ja też jedno oko mam lepiej pomalowane, podobnie jest z cieniami do powiek
Ale z prawym to po prostu tragedia! Środek rzęs za każdym pociągnięciem szczoteczką dostaje porcję tuszu, a boki nadal nie są pomalowane.. a jak próbuję malować prawe oko lewą ręką to nos mam pomalony (to jeszcze nie tak źle, można zmyć), ale nadal efekt jest fatalny! Kiedyś się zdenerwuję i będę siedzieć przed lustrem aż się naucze robić to porządnie..
He he u mnie jest poodobnie jesli chodzi o rzesy zawsze inaczej
u mnie z samym malowaniem nie ma problemu ale rzęsy "nago" wyglądają dosyć zabawnie: u prawego oka mam rzęsy śliczne, fajowe. A u drugiego rozchodzą mi się na wszystkie strony. Dlatego nigdzie się nie ruszam bez umalowanych rzęs
Ja jak zacznę malować rzęsy (staram się to odkładać) to pewnie bez tuszu tez będę wyglądała dziwnie
nie wakabko to zależy: moja młodsza siostra ma 14 lat. jak maluje rzęsy to dobrze obciera szczoteczkę i zwykle zaznacza tylko koncówki i bez tego nie wygląda dziwnie
Tak jest Apsiczku w takim przypadku to nie, ale jeśli się maluje całe to widać bez tuszu że sa krótsze, prostsze, cieńsze, mniej wyraźne i nie zwracają uwagi jak pomalowane.
przyznaje rację
Apsiczku
eh... ja chyba na razie odłożę malowanie rzęs do szkółki, bo teraz mam za zadanie się z tą szkółką zapoznać(w nowej klasie nie mam żadnej koleżanki czy kolegi ze "starej" tylko dwie znajome dziewczyny/ale to nie to samo:)/).
Ja tam używałam tuszu do rzęs tyle razy że mogłabym policzyć na palcach jednej ręki Jakoś pomijałam ten element w malowaniu bo nienawidze zmywania tuszu Poza tym jakbym jeszcze wydłuzyła rzęsy to bym chyba nimi ludzi zabijała na ulicy Jak juz to bym sie skupila na pogrubianiu...
To zależy od dziewczyny.. jedne mają długie rzęsy, drugie krótkie. Ja też nie chcę wydłużać, bo mam dosyć długie, pozatym brudziłyby mi okulary... chodzi mi przedewszystkim o podkręcenie, podkreślenie moich czarnych rzęs z niewidocznymi końcówkami, potem ładnie rozdzielić i tyle Słyszałyście o nowym tuszu Loreala Paronamic Curl chyba?
Właśnie dosżłam do wniosku, że zacznę malować rzęsy jak spoważnieję Dzisiaj całą szkołą byliśmy na mszy i zachowanie trzecioklasistów doprowadziło mnie do płaczu ze śmiechu.. nie chcę myśleć jakbym wyglądała gdybym miała pomalowane rzęsy - jak potwór
całkiem zabawnie z pewnością

Właśnie dosżłam do wniosku, że zacznę malować rzęsy jak spoważnieję

Ja tak samo
Ale gdyby nie głupawki to moje życie byłoby dość smutne.. tylko niestety mam wielką zdolność śmiania się z byle czego wtedy kiedy nie powinnam. I nie potrafię tego śmiechu opanować.. ale dobra: ćwiczenie czyni mistrza
ja to bardzo często płaczę ze śmiechu. ale sprawdza się wtredy wodoodporny tusz Rimmela
Śmiech to zdrowie dziewczyny więc sie śmiejcie ile wlezie
no właśnie, nawet gdy w gre wchiodzi look

Ale gdyby nie głupawki to moje życie byłoby dość smutne.. tylko niestety mam wielką zdolność śmiania się z byle czego wtedy kiedy nie powinnam. I nie potrafię tego śmiechu opanować.. ale dobra: ćwiczenie czyni mistrza

Ja mam to samo Wszelkie kościoły, ważne spotkania itd potęgują jeszcze efekt głupawki Czasami jak sobie coś przypomne to idę i sama do siebie się śmieje. Kiedy się śmieje, to płacze. Nie tak dawno przeczytałam jakieś mądre wypowiedzi na forum onetu i tak strasznie się śmiałam, że po tuszu ani śladu nie zostało, za to poliki całe czarne były. Ale mam zawsze chusteczki przy sobie jakby co i kiedy jest jakaś sytuacja, zaraz sięgam po jedną i juz się mogę śmiać spokojnie
tak ale co ja miałam powiedzieć, jak poszłam z całą paczką do kumpla, ale miał karę że nie wyjdzie n koncert jak nie pomoże matce- bo miał z nią spięcie. no to my pomagamy. jednym z zadań było zbiorowe krojenie cebuli na sałatkę... dalej nie konczę
Biedny Apsiczek.. ale łzawią mi nie tylko przez głupawki. Czasami po prostu jak ziewam, albo wieczorem bez powodu. Ciekawa jestem jak by to wytrzymał tusz..
Ja się wczoraj przekonałam, że raz wytrzymuje raz nie (2000 Calories) . Czasem mogę się smiać i nic się nie stanie, tusz "trzyma się" na rzęsach, ale np wczoraj popłakałam się z bólu, nie jakoś strasznie, po prostu łzy mi poleciały, i tusz razem z nimi. W zimie oczy mi łzawią np od wiartu, ale jakoś daję sobie radę. Muszę
a ja używałam już wiele tuszy...
Na pewno z czystym sercem mogę polecić
*MAX FACTOR 2000 CALORIE
*MAX FACTOR MORE LASHES
*MAYBELLINE VOLUM'EXPRESS CURVED BRUSH(choć po kilku tygogdniach zasycha w opakowaniu)
*wydłużający z A.

Tych nie kupię,choć znalazłam w nich kilka plusów:
*podwójny L'oreal(ładnie pogrubia,ale skleja i robi grudki)
*podwójny BOURJOIS(ładnie wydłuża,ale słabo pogrubia)
*podwójny PALOMA(biała baza jest rewelacyjna,lepsza od bazy L'oreal czy Bourjois,natomiast czarny tusz pod koniec dnia się osypuje)
Ja juz znalazlam swoich faworytow MF 2000 dramatic Look i na coedzien Loreala Lasch architect ten drugi daje efekt sztucznych rzes chociarz za slabo wydluza a ja lubie dlugie rzeski! i jest ciut za gesty!
no właśnie-co sądzicie o Lash Architect?Bo słyszałam wiele opinii,lecz przeważają chyba negatywne.
Właśnie tez się zastanawiam. Bardzo dużo opinii to negatywne opinie. Na allegro jest dosyć tani, ale się zastanawiam czy kupic, czy nie.
I druga sprawa tuszowa, to ostatnio nie tylko ja zauważyłam, że cos się dzieje z MF 2000Calorie. Kiedyś wystarczył jeden ruch szczoteczką i juz rzęsy były piękne. Teraz się człowiek namacha i efekty takie sobie. Nawet tusz dostałam z Kanady i tez był taki dziwny, teraz moja mama kupiła i twierdzi to samo.
Oceniłam go dosyc dobrze, mając w pamięci ten "stary", teraz też są w miare dobre,ale nie tak dobre jak kiedyś.
też to zauważyłam...kiedyś Max Factor był ,bardzo mocna czerń,jedna warstwa wystarczyła by mocno podkreślić rzęsy....a teraz?Macham i macham tą szczoteczką i nic
No, prawda, co do Lash Architect, że opinie o nim są bardzo zróżnicowane. Ja osobiście go nie miałam, ale miała go moja mama i troszkę, oczywiście, raz czy dwa się nim maźnęłam, ale moja opinia jest bardzo negatywna - skleja rzęsy niesamowicie i strasznie się osypuje, a efekt końcowy jest mniej niż niezadawalający. Po prostu okropieństwo Myślałam, że mojej mamie taki tusz pasował, ale się opamiętała, niestety chyba przy drugim, czy trzecim opakowaniu I to była taka historyjka z okulistą, ale chyba już pisałam o tym na forum
Co do MF tez to zauwazylam tylko ze jak namacham sie 10 minut to efekt mam bombowy dlatego jak sie spiesze uzywam Loreala. Powiem tak....faktycznie skleja rzesy jak ktos nie umiejetnie go uzyje ja tez na poczatku mialam z nim problemy, owszem nie po to kupujemy tusze zeby bawic sie z nimi fakt ze jest bardzo gesty i przez to moze sklejac, ale ja jakos go polubilam natomista polecilam bym predzej MF.
ja ostatnio zdradziłam 2000 Calorie na rzecz More Lashes
I oplacało sie????
gdyby 2000 Calorie był taki jak dawniej-nie.Ale w porównaniu z tym ,który jest aktualnie w perfumeriach,to MORE LASHES jest lepszy-bardzo dobrze rozdziela rzęsy i ładnie wydłuża.Nie pogrubia bardzo mocno,ale mamy chociaż gwarancję ,ze nie poskleja nam rzęs.
Lash architect jest beznadziejny o wiele lepsz z tej firmy jest volume 4
Oj dla mnie ten Volume 4 to porazka maxxxxx kazdy woli co innego
Kupiłam sobie tusz firmy Pierre Arthes i ... jestem zadowolona! Może ten tusz jest za rzadki, strasznie brudzi ale nie skleja rzęs, ładnie je podkreśla, nie odbija się ja powiekach jak tusz Eveline, pojemnośc to 9 ml i kosztuje aż ... 13 zł !!!
Ja wczoraj kupiłam tusz GOSH'a za 19.90 zł czarny podkręcający... jestem zadowolona i polecam tymbardziej za taką cenę :D:D:D
mnie zaś kusi na allegro oryginalny hamerykański tusz MF 2000 CALORIE z podkręcajacą szczoteczką.Nie wiem,czy go kupić....do końca aukcji zostały 2 godziny
Wysłałam Ci Agus wiadomośc, widziałam te tusze na hamerykańskiej stronie. Czyli, że takowe w ogóle istnieją.
całe szczęście zresztą ktoś na wizażu używał i polecał.Ciekawe,jaki będzie?
Ja dzisiaj kupiłam sobie tusz do rzęs Margaret Astor Ultra Volume, jeszcze nie testowałam i jestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawował ale był tani bo 24,90 zł
ja kupuję tani a dobry tusz do rzęs PALOMA-wydłuża,pogrubia i co najważniejsze nie skleja rzęs
a ja może juz wkrótce bede miała najnowszy tusz MF
Czy Astor ultra volume jest naprawdę taki dobry jak go reklamują
ja mam wreszcie mojego MF 2000 CALORIE z podkręcajacą szczoteczką i rzeczę Wam,ze to na bank oryginał
Aduś-znacznie lepszy.Zero sklejania i grudek.Coś jak More Lashes,tylko efekt mocniejszy i bardziej wyrazisty.No i nieźle podkręca
O kurcze, teraz nie zdaze kupic zapewne, ale po powrocie poszukam na aukcjach. To jest chyba wyrób na Stany i Kanade, więc nie wiem czy gdzieś w Europie będzie Będę szukać. Ale dzięki za wiadomośc! Zapamiętam

Czy Astor ultra volume jest naprawdę taki dobry jak go reklamują

Wg mnie jest bardzo dobry, rzeczywiście pogrubia, rzęsy stają się większe, ma wygodną szczoteczkę, nie skleja rzęs i co ważniejsze dla mnie - podkręca je! Polecam
a kiedy wyjeżdżasz?Może napisz do tego gościa i powołaj się na mnie-na 100%zostało mu kilka tych tuszów.
Aguś, a po ile sprzedaje ten gościu te tusze ??

a kiedy wyjeżdżasz?Może napisz do tego gościa i powołaj się na mnie-na 100%zostało mu kilka tych tuszów.

Ha! A żebym to ja wiedziała Ale powiem dzisiaj mamie. Moze sie uda. A jak się gościu nazywa? Może na priva, co by reklamy nie robić
Dorota, dzięki za odpowiedż
cena to 21 zł +przesłka
Nie ma za co natimar i dzięki Aga
A ja sie musze pochwalić, że od tygodnia jestem posiadaczką pierwszego w swoim życiu tuszu Interesowało mnie tylko pogrubienie więc ekspedientka zaproponowała mi Maybelline Volum' Express turbo boost za 19.90. Na razie użyłam go 2 razy i jest ok, ale raz mi sie trzy grudki zrobiły
trochę wprawy nabierzesz i będzie ok
Też zamierzam sobie zakupić tusz Volum' Express Maybellina, ale nie Turbo Boost tylko Curved Brush. Potrzebuję jakiegoś tuszu, a jak zobaczyłam rzęsy Agi na którymś zdjęciu umalowane tym tuszem, to już teraz wiem, że będzie móóóóóój
polecam go z czystym sercem Choć zdradziłam go aktualnie z MF kupionym na allegro
Słuchajcie a co myslicie o wydłuzajacym z Bourjois moze ktos miał go? planuje zainwestowac w tusze tej firmy....
ja miałam z Bourjois tylko ten podwójny,dwukolorowy

ja miałam z Bourjois tylko ten podwójny,dwukolorowy Ten z biała baza tak? słyszalam ze dobry.....
szczerze? Przeciętniaczek,a cena raczej wysoka.Ładnie wydłużał,ale osypywał się pod koniec dnia i nie pogrupiał prawie wcale.
Ja miałam ten wydłużający (Longeur Sublime) i byłam zadowolona. Tzn tak dokłądnie to nie mogę teraz powiedzieć, ze szczegółami jak był, bo miałam go dosyć dawno, ale ten i Glamour wspominam dobrze, w ogóle jestem zadowolona z tuszy Bourjois.
Miała te tusze


Mi idzie coraz lepiej z tym tuszem Aguś Moje rzęski z natury bardzo mi się podobają (chociaz czasami wydają mi sie za mocno podkręcone) ale z tuszem wyglądają

Tylko mi wypadają znacznie częśniej , ale to jeszcze zanim używałam tuszu więc nie wiem co sie dzieje
oj -jak wypadają,szybciutko kup jakąs odżywkę do rzęs (Pierre Rene np) albo spróbuj olejku rycynowego.
Ja Ci polecam Agnes odżywkę Constance Carroll - dałam za nią ok. 19 zł, ale jest też za ok. 10 zł, naprawdę dobrze wzmacnia rzęski, bardziej niż Pierre Rene.
Dorota-serio?Bo zamierzam jakąs kupić a tyle się nasłyszałam o tej z Pierre Rene,że już sama nie wiem jaką wziąć.
Wg mnie Constance Carroll jest o wiele lepsza od Pierre Rene i gorąco ją polecam
to kupię CC ,skoro polecasz Dziękuję
Jak ją stosowałam to zauważyłam dużą zmianę w wyglądzie moich rzęs

[ Dodano: 2005-03-19, 21:43 ]
Nie ma za co Aguś
dzięki za namiary
No to ja w takim razie też zdecyduję się na CC
czyli wszystkie kupujemy CC I zdajemy relację
Oki, ale ja najpierw spróbuję tego olejku rycynowego Jak nie zda egzaminu to lece po CC
ja próbowałam,ale stosuję teraz tylko na brwi.Jak nakładałam na rzęsy,podrażnił mi spojówki.
Wow, nie wiedziałam że mam taki dar przekonywania Hehe, pozdrowionka dziewczyny, mam nadzieję że ta odżywka będzie Wam dobrze służyć i nie będziecie miały mi za złe że ją poleciłam
Jutro wybieram się do sklepu i kupię i tusz, i odżywkę CC
Kurcza, nie kupiłam dzisiaj, nie miałam czasu... ale obiecuję, że jutro napiszę wrażenia po zakupie tuszu, bo już jutro koniecznie muszę go mieć
Jakimi szyframi ładujecie
Nieee, nie jestem zacofnana, sama używałam tego skrótu CC
No i muszę powiedzieć, że przed samym wyjazdem na święta kupiłam ten tuszyk i nie zdążyłam opisać swoich wrażeń.
A więc: jestem baaardzo zadowlona Fajnie wydłuża, pogrubia i pokręca... I nie osypuje się, ani rozmazuje. Myślę, że jszcze długo go aobie poużywam
a ja nadal nie kupiłam tej odżywki Gdy tylko pójdę do sklepu,wylatuje mi to z głowy
Ja niestety też jeszcze jej nie kupiłam, czekam nadal na tą Pierre Rene, ale chyba się nie doczekam tej dostawy w sklepie Jutro wybieram się do paru drogerii, więc może coś znajdę dla siebie (oczywiście chodzi mi o odżywkę), także jak coś to dam znać, czy mam cuś już czy nie
Zdecydowanie MF200.Skusiłam się na Elizabeth Arden i wcale nie jest lepszy.
Powiem Wam że z A. jest dobry Tusz Stylista.Kiedys był w promocji po 15,90 chyba a teraz go wycowali z oferty promocyjnej i kosztuje 29,90.:(:(
Oj na nie chce nawet za darmo tuszy z A.
Moja mama sobie ostatnio kupiła z A. jakiś tusz wzmacniający czy jakiś tam, i na drugi dzień go oddała, nie wiem dlaczego, ale była zła . Kazała sobie kupić Pierre Arthes
Miałam ten wzmacniająco-pogrubiający i byłam z niego zadowolona.
w zeszłą sobotę malowałam do ślubu tym tuszem wzmacniającym z A.-piękny efekt i kolor (brąz).Zero grudek czy sklejania-po prostu mnie zachwycił
Rowniez mialam braz, piekny nasycony kolor

Powiem Wam że z A. jest dobry Tusz Stylista.Kiedys był w promocji po 15,90 chyba a teraz go wycowali z oferty promocyjnej i kosztuje 29,90.(

w obecnym 7 katalogu jest promocja za 15,90 i chyba się skuszę na niego
poszukuje jakiegos tanie tuszu podkrecajacego?:)
wypróbowałam dziś tusz A. -stylistę,nawet wydłuża dośc mocno,raczej nie skleja(może minimalnie),ale coś mi w nim nie odpowiada...tylko nie wiem właśnie co
chyba jednak powrócę do mojej Palomy
Polecam tusz Maybelline Volum Express pogrubiający i podkręcający, takie niebieskie opakowanie
Doskonale podkręca, pogrubia i do tego wydłuża i nie skleja rzęs. Jestem z niego bardzo zadowolona
posłusznie się melduję Zapałko i potwierdzam grzecznie Twe słowa
ja nie używałam tuszu ponieważ robiłam sobie na rzęsy i brwi delikatną henne potem zaczęłam eksperymenty z tuszem teraz muszę kupić jakiś tusz... zastanawiam się nad LYCRA EXTEND astora tylko nie wiem czy warto ??
No to ja upatrzylam sobie w parcy tusz z diora, z limitowanej serii gdzie uzywano go tylko na pokazach u Diora. Ten tusz daje efekt sztucznych rzes, kochane moje malowanie nim to jak niesamowite przezycie jest boski ma wielka szczoteczke i wogole jest cena tez 122 zł

Tak jak An polecam Volume Express Curved Brush Maybelline. Są na tym forum jeszcze dwie osoby zadowolone z kosmetyku, a mianowicie Shameeka i Aga BJ > Tani, ja go nabyłam za 18 zł .
Ha! Nie tylko dwie osoby. Ja też! Jeszcze mam końcówkę tego tuszu i jestem z niego zadowolona, polecam!
To ja jestem jakaś "inna" bo mi nie bardzo przypasił ten
Ja tez jestem "inna" bo nie lubie tuszy Maybelline, i chyba miałam ten tusz, jesli to chodz o ten, co to ma o iles tam stopni podkręcać rzęsy. Jak dla mnie dziadostwo. Ja juz sie pogubiłam w tych ich nazwach.
a Paloma jest dobra?widzialam dzis ze kosztuje okolo 10zlotych:)
Paloma w złotym opakowaniu. Miałam go i wg mnie pachniał jak jakiś rozpuszczalnik, choć dobrze wydłużał.
Paloma Surraund czy Sorraund-bardzo dobry tusz
wlasnie w takim zloto zoltym opakowaniu bodajze z zielonym napisalem albo czarnym:) niestety nie pamietam co bylo napisane;/wydluza dobrze a podkrecal?
podkręcania nie zauważyłam
ta w ciemnozielonym opakowaniu podkręca
Ja tez mialam kiedys ten tusz palomy 3 w 1? o ten chodzi? i Byl tak na maxa beznadziejny ze szkoda gadac zadnych efektow oprocz koloru na rzesach teraz siostra kupila mi tusz pogrubiajacy z Gosha i jest jak dla mnie beznadziejny, moze dlatego ze juz przyzwyczailam sie do Loreala lash architec chyba znowu go kupie....
nie w 3w1 tylko Sorraund
ja chce tylko podkrecenie:)haha

ja chce tylko podkrecenie:)haha

A próbowałas zalotki?
wlasnie nie..

wlasnie nie..

No to może spróbuj -nie jest droga, myślę, że warto spróbować. W podkręcanie przez tusze jakoś nie wierzę
jesli rzęsy są miękkie i delikatne,tusz podkręci.Ale sztywne i grubsze-tylko zalotka
hm to chyba mam te 2 wlasnie kurcze..bo w sumie mam ich duzo i ciemne ze czasem nie musze malowac:)moze czas zainwestowac!
zalotka kosztuje kilka złotych warto ją mieć
Ja miałam 12 latek jak zaczełam malować rzęsy ale raczej tak na dworek do koleżanki czy na imprezkę:)
Ja tak na poważnie zaczełam się malować po 18 roku życia, ale jak szłam na jakąś imprezkę, to wiadomo trzeba było to i owo poprawić.
Spróbujcie Gosh Amazing coś tam coś tam...co prawda wydłużający ale nawet moje cieniutkie rzęsy wyglądały fajnie.i do tego jest niedrogi-ok.17 zł.
A mi go gustu ostatnio przypadly kosmetyki Manhattan´u, w tym czarny tusz Ultimative Long&Curl, wg. mnie jest calkiem calkiem, mam juz 2. opakowanie. Wczesniej skusialm sie na tusz Rimmel´a, ten w czerwonym opakowaniu, ale bardzo sie rozmazywal, wiec nie przypadl mi do gustu.
Dziewczyny kierując się Waszymi poradami kupiłam 2000 Calorie ... Dzięki Wam bardzo! Tego tuszu chyba żaden inny nie pobije. Nareszcie znalazłam swój ideał :]
Aktualnie używam Max Factor wodoodporny. Wydłużający ale także pogrubia.
Jestem bardzo ale to bardzo zadowolona!!
Ja mam tusz do rzęs z Eveline'a i jestem zadowolona
Bardzo dobre są też WSZYSTKIE tusze do rzęs z L'Oreal Paris, z tym że niektóre są naprawdę drogie...
A Rimmla, choć jest tak reklamowany i w ogóle, jeszcze nie wypróbowałam (aż wstyd się przyznać ).
Od wielu lat używam tylko tuszy firmy Bourjois. Obecnie mam wodoodporny Maxi-Frange. Dobrze rozdziela rzęsy i ładnie je wydłuża, wyglądają jak bym sobie sztuczne dokleiła Poprzednio miałam podkręcający Pump Up The Volume. Efekt też był bardzo widoczny
Miałam Maybelline XXL, ale nie Intense. Ogólnie byłam z niego zadowolona, ładnie wydłużał odrobinę podkręcał, na pogrubienie też nie mogłam narzekać, jak za tą cenę może być. Teraz mam Astora Lycra Extend i też nie mogę narzekać.. bardzo wydłuża, trochę podkręca, pogrubiać nie pogrubia ale to nie miało być jego zadanie
od 2000MF lepszy jest Masterpiece

a faktycznie...Sky High Curves jest beznadziejny..no może przez pierwsze 2 tygodznie jest ok..a potem to juz tragedia

ja go już mam od uhuhuhu i nadal jest taki jak na początku - bez rewelacji ale dobry: nie skleja, nei robi grudek. nie widzę jakiegoś niesamowitego podkręcenia, ale tak jak już mowiłam bez rewelacji.
wczoraj zrobiłam experyment i dolałam do Sky High Curves płynu do demakijarzu i teraz działa jak powinien
ostatnio malowalam sie xxl i mi posklejał rzęsy Ja szukam bardzo pogrubiajacego i wydłużajacego.

[ Dodano: 2006-11-09, 20:08 ]
Ja bardzo polecam tusz Maybelline New York intense XXL. Uwazam, że jest rewelacyjny i maksymalnie wydłuza rzęsy

Ja bardzo polecam tusz Maybelline New York intense XXL. Uwazam, że jest rewelacyjny i maksymalnie wydłuza rzęsy
Zgodzę się w 100%. Naprawdę świetny tusz, miałam go trzy razy pod rząd. Teraz podkusiło mnie popróbować innych m.in z L'oreala ale XXL wspominam bardzo dobrze.
teraz używam Miss Sporty i jestem zachwycona
Ja raz kupiłam tusz L'oreal intensifique i byłam z niego bardzo zadwolona..swietnie podkrecał i wydłuzał rzesy..ja płaciłam za niego ponad 50zł..a na allegro widze ze mozna go kupic za ok 20zł..szczerze mówiac to był jedyny z którego byłam zadowolona..ale jak zwykle skusiłam sie na jakieś inne..ale czekam aż mi sie skończy obecny i kupuje ten L'oreala..

Selia, Ja go kupiłam dzisiaj, zobaczymy jutro jak się będzie sprawował ..? Oczekuję od niego przede wszystkim pogrubienia.
A co sądzicie o nowym tuszu L'oreal ,,Telescopic" ? wg mnie ma ciekawą szczoteczkę...tylko ta cena - 49.,90-ale to nowość
Nie miałam tego tuszu, więc nie mam o nim zdania, ale jakiś czas temu kiedy chciałam sobie kupić jakiś pogrubiający tusz loreala Pan w sklepie zachęcał mnie do zakupu tego telescopic; ale byłam nieugięta
A jak,asertywność górą! bo oglądałam go wczoraj w Sephorze i w Rosmannie.Ta szczoteczka jakaś kosmiczna się wydaje.
Ja kupiałm tydzień temu MAYBELLINE VOLIUM EXPRESS curvedbrush i jest ok nawet nie musze wycierać szczoteczki bo nie ma tak duzo tuszu poczekamy az się zaschnie... oby nie szybko...
Nie cierpie tuszy z A. są do d*** !!
w Super Pharmie i w Naturze jest teraz promocja na tusze L'Oreal'a Double Extension (kosztyje 39zł- przecena z 49zl) zastanawiam sie czy nie kupic. uzywala ktoras z Was? jest lepszy niz Maybelline Volume Express Curved Brush czy nie?
Chyba Ysia używała...
A ja mam ten tusz co mi NeynA przysłała I muszę napisać, że jest naprawdę świetny Wodoodporny (sprawdziłam podczas ziewania w kościele i jak w złości na mamę płakałam ), łatwo się zmywa, tzn. mojej mamy płyn do demakijażu go rusza Daje ładny kolor (ja mam brązowy), ale jest tak ciemny, że wygląda praktycznie jak czarny Wydłuża też, ja mam rzęsy do brwi, bo już moje same niewytuszowane rzęsy mam nawet długie Nic złego nie mogę nim powiedzieć. A no i ładnie rozdziawia rzęsy
outsiderka, cieszę się, że ci się podoba. Ja bym go urzywała ale moja mama stwierdziła, że ten tusz wygląda za mało naturalnie i nie mogę się nim malować na co dzień. A szkoda, żeby taki dobry kosmetyk leżała w szufladzie

outsiderka, cieszę się, że ci się podoba. Ja bym go urzywała ale moja mama stwierdziła, że ten tusz wygląda za mało naturalnie i nie mogę się nim malować na co dzień.
No, właśnie dlatego nie używam go do szkoły Zresztą w dni powszednie, jak jest szkoła to się nie maluję niczym Ale w jakieś weekendy tak
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting