Zlikwidowano/zawieszono na czas nie określony kasy biletowe PKP na stacji Toruń Miasto. Oczywiście zero informacji tylko kartka NIECZYNE, biletu miesięcznego nie kupiłem, musiałem wydać 5,67 na bilety zwykły(aglomeracyjnego nie można kupić) u kierownika pociagu. Czy to jest normalne ze by taka duża stacja nie posiadała kasy biletowej Jestem ciekawy co za debil podjął tąka decyzje. Dodatkowo pociąg Iława - Bydgoszcz opóźniony 30 min, "Mamry" do Suwałk 20 min. Ładnie PKP rozpoczyna 2009, za 2008 mogę dać dużego "plusa”, ale za dzień dzisiejszy wielki "minus".
Zlikwidowano/zawieszono na czas nie określony kasy biletowe PKP na stacji Toruń Miasto. Oczywiście zero informacji tylko kartka NIECZYNE
Skoro nie ma żadnej informacji to nie ma co panikować, że kasa zlikwidowana. Chociaż to niedopuszczalne, żeby nie było chociaż jednego zdania wyjaśnienia. Też mnie to dziś zaskoczyło...
Dodatkowo pociąg Iława - Bydgoszcz opóźniony 30 min, "Mamry" do Suwałk 20 min. Ładnie PKP rozpoczyna 2009, za 2008 mogę dać dużego "plusa”, ale za dzień dzisiejszy wielki "minus".
Jak pękają szyny to nie wina PKP, że pociągi są opóźnione...
Skoro nie ma żadnej informacji to nie ma co panikować, że kasa zlikwidowana. Chociaż to niedopuszczalne, żeby nie było chociaż jednego zdania wyjaśnienia. Też mnie to dziś zaskoczyło...
Zawiesili na czas nie określony, więc to już jest nie do przyjęcia.
Jak pękają szyny to nie wina PKP, że pociągi są opóźnione...
Wszędzie im szyny pękają Pękła chyba tylko między Bdg Łęg. - Solec, miesiąc temu tez na tym odcinku była podobna awaria i mrozów nie było. Po prostu taki jest stan torów i wine za taki stan ponosi PKP.
Wszędzie im szyny pękają Nie. Wszędzie nie... Tylko w 48 miejscach w kraju...0
No a czyja wina jak nie PKP, że infrastruktura jest w stanie agonalnym?
Pękła chyba tylko między Bdg Łęg. - Solec
Wystarczy jedno pęknięcie, żeby pociągi do końca dnia miały opóźnienia...
No a czyja wina jak nie PKP, że infrastruktura jest w stanie agonalnym?
Po części tak, ale gdyby nie ujemna temperatura to by masowych pęknięć nie było.
Wina nie leży tylko po stronie PKP. Owszem, w ciągu ostatnich lat rządzili tą firmą różni krętacze i złodzieje, ale w dużej mierze wina leży "wyżej". Brak sensownej polityki transportowej, niedofinansowanie przez państwo kolei, jako ekologicznego środka transportu, czy bezsensowne rozwalenie PKP na różne dziwne spółki i spółeczki doprowadziło naszą kolej do stanu jaki mamy. Z pustego i Salomon... Poza tym kiedyś też szyny pękały.
Ja o tym wiem i doskonale tę sytuację rozumiem, przy czym winą takiego stanu rzeczy należy winić kolejne zarządy PKP, które składały się raczej z administratorów niż menadżerów, którzy by postrzegali przewozy kolejowe jako normalny produkt, który trzeba sprzedać na wolnym rynku usług. Nie potrafili zadbać o właściwe miejsce kolei w polityce transportowej Polski. Najgorzej jest oczywiście tam, gdzie warunki gospodarki wolnorynkowej i decentralizacja dochodziły najpóźniej czyli w zarządzaniu infrastrukturą.