Będą tu przedstawiane różnego rodzaju niewłaściwe sytuacje, jakie miały miejsce w pojazdach MZK Toruń.
No to, Łukasz, zacznij od arktycznych klimatów w #421 Dziś go widziałem i przyznaję, że szyby ma oblodzone
dlaczego w waszych autobusach jest taka lodownia?
Ogrzewanie na pewno jest do kitu. W wielu wozach rzeczywiście słychać, że działa, ale nic nie daje (nawet jeśli siedzi się blisko "grzejnika"). I nikt mi nie powie, że tak musi być, bo w innych pojazdach jest cieplutko (np. 441, 450, 511).
To zależy od stanu wymienników ciepła, czyli nagrzewnic, od drożności kanałów, poziomu nagrzania silnika (w autobusach z automatyczną skrzynią biegów jest cieplej niż w lewarach, gdyż szybciej się nagrzewają z uwagi na wyższe obroty silnika). Przy dużych mrozach włącza się niezależne ogrzewanie Webasto (dawniej Sirocco), które nie ma związku z temperaturą silnika. Piec webasto pobiera sam olej napędowy, w Jelczach znajduje się w pierwszym schowku za drugą osią, lewej burty. Pali ponad 2l/h.
No to, Łukasz, zacznij od arktycznych klimatów w #421 Dziś go widziałem i przyznaję, że szyby ma oblodzone
Kurde, już napisałem takiego pięknego posta i 2 zdania przed końcem wysiadł prąd Może już tak ładnego nie skomponuję, ale spróbuję A więc... najpierw kwestia techniczna. Miał powstać 1 temat o karygodnych sytuacjach, ale wyszło, że powstały 2, takie same. Więc jeden przemianowałem na "Niebezpieczne..." czyli tamte bójki, morderstwa itd, a drugi "Karygodne..." czyli ta Syberia w autobusie, jakieś straszliwe kanary itd. No dobra, a teraz do rzeczy. Dobrze, że mam świadków na tą lodówkę w autobusach (potem znowu by było, że admin to taki i owaki, ale mniejsza z tym), na wszelki wypadek, gdyby ktoś z MZK to czytał i nie wierzył, mam materiał dowodowy:
Tu już trochę mrozu z szyby zostało zdarte dzięki radosnej twórczości uczniów z gimnazjum na Targowej (tak, tak, te gupoty to nie ja pisałem ), niektóre szyby miały tego jeszcze więcej. Natomiast dzisiaj jechałem 491, szyby były tak zamarznięte, że kompletnie straciły przezroczystość. To były mniej więcej takie matowe, białe ściany. Na szczęście aż takiej Syberii jak w 421 nie było...
Jakieś pół godziny temu miałem nieprzyjemność jechać #454 szyby oblodzone... co prawda jest - 15 stopni, ale chyba jednak ogrzewanie powinno coś dać oprócz hałasu...
co prawda jest - 15 stopni, ale chyba jednak ogrzewanie powinno coś dać oprócz hałasu...
Nie, no nieźle to ująłeś Dzisiaj widziałem za oknem jeździło coś z rodziny 414-427 i wszystkie drzwi za wyjątkiem tych od kierowcy oraz wszystkie okna były jednym słowem białe. Całe szczęście, że jestem na urlopie i sobie nerwów zaoszczędziłem. Ale teraz przez sobotę-niedzielę postaram się skrobnąć jakiegoś emaila do Nowości w tej sprawie, oczywiście z załączoną fotką. Może nagłośnienie w gazecie nauczy rozumu pewne osoby, które serwują podróżnym warunku urągające ich godności.
Co do tej lodowni, to dziś jechałem pociągiem. W środku było bardzo ciepło (może nawet trochę za bardzo), a mimo to lód na szybach nie ustępował. Wniosek stąd, że przy tak dużym mrozie lód na szybach nie jest wyznacznikiem niskiej temperatury w pojeździe. To oczywiście tak na marginesie, bo głównym problemem w naszych pojazdach jest właśnie niska temperatura
Co do tej lodowni, to dziś jechałem pociągiem. W środku było bardzo ciepło (może nawet trochę za bardzo), a mimo to lód na szybach nie ustępował. Wniosek stąd, że przy tak dużym mrozie lód na szybach nie jest wyznacznikiem niskiej temperatury w pojeździe. To oczywiście tak na marginesie, bo głównym problemem w naszych pojazdach jest właśnie niska temperatura
Tak, również się dzisiaj o tym przekonałem. Ale wtedy w 421 faktycznie nie było ogrzewania
Mam 3 zastrzerzenia do 481: -lodówa że aż w widoczne było wydychane powietrze -z przodu w busie światła nie działają i trzeba siedzieć po ciemku -przednie drzwi tak często były otwirane że trzeba było je szarpnąć żeby się otworzyły
-przednie drzwi tak często były otwirane że trzeba było je szarpnąć żeby się otworzyły To normalne, że przy -20 stopniach drzwi przymarzają.
-przednie drzwi tak często były otwirane że trzeba było je szarpnąć żeby się otworzyły To normalne, że przy -20 stopniach drzwi przymarzają.
nawet w pociągu ;)
Szyby były oszronione dlatego, że są one pojedyncze, stąd przy bardzo niskich temperaturach zewnętrznych są one bardzo zimne (coś jak parownik w lodówce), stąd ulegają oszronieniu (zamarza para z ust pasażerów). Gdyby była sztuczna wentylacja w postaci nadmuchu na te szyby, to nie ulegały by oblodzeniu. Co nie zmienia faktu, że w niektórych autobusach układ jest zapowietrzony.
To jako ciekawosttke podam że dzis w Bydgoszczy spłonął autobusik MZK. Spłonęło to wozidło, fotka: http://ams1.lo3.wroc.pl/t...p?s=14&nr=1878. Niech płoną - nie cierpie ich, oprócz nowoczesnego wyglądu to są całe beznadziejne.
Ja takim jechałem w lato, myślałem że się ugotuje
483 - kompletna lodówka, zamarznięte szyby. Co ciekawe jadąca za nim peera 391 miała szyby czyste. 509 - w środku ciepło, temperatura w sam raz (jak jest za ciepło to też nie dobrze, bo z reguły jeździmy o tej porze grubo ubrani i przegrzanie, a później wyjście na mróz może spowodować chorobe), a na szybach i tak szron, tyle że jak wytarłem z lodu kawałek szyby, to przez 15 min nie pojawił się tam lód, jak dalej to nie wiem, bo wysiadłem.
Chyba zaczeli je czyscic jakimis chemikaliami, bo juz drugi raz jak wsiadlem to byl niesamowity smrod... Chyba, ze to od tych grzalek olejowych...
Niech płoną - nie cierpie ich, oprócz nowoczesnego wyglądu to są całe beznadziejne.
Taaak, niech płoną, wyprodukowanie go nic nie kosztowało, a MZK dostało go za darmo. Czy gdyby ktoś spalił Twój samochod, a ja bym się cieszył "Ojej, ale fajnie, taki brzydki był ten samochód, taki stary" to by fajnie było? Chyba nie...
Ech... W dzisiejszym 468 poprostu było tak zimno, że nie można było wysiedzieć... Na oknach lód był tak gruby, że NIC nie było przez nie widać. Para z dzioba leciała całą drogę. A ogrzewanie w ogóle wyłączone, nawet nie hałasowało. Potem pewnie powiecie, że admin nie ma co robić, tylko mróz na oknach fotografuje, ale ja zbieram materiał do gazety
[quote="Łukasz Piotrowski"] Niech płoną - nie cierpie ich, oprócz nowoczesnego wyglądu to są całe beznadziejne.
Taaak, niech płoną, wyprodukowanie go nic nie kosztowało, a MZK dostało go za darmo. Czy gdyby ktoś spalił Twój samochod, a ja bym się cieszył "Ojej, ale fajnie, taki brzydki był ten samochód, taki stary" to by fajnie było? Chyba nie... [/quot]
BYŁ UBEZPIECZONY
BYŁ UBEZPIECZONY
No jo, ale trochę go szkoda... W końcu nowy autobus, jakby się jakiś 10-letni 120M spalił to tam strata niewielka, i tak za niedługo poszedł by na żyletki, ale ten miał jeszcze długie życie przed sobą...
BYŁ UBEZPIECZONY
No jo, ale trochę go szkoda... W końcu nowy autobus, jakby się jakiś 10-letni 120M spalił to tam strata niewielka, i tak za niedługo poszedł by na żyletki, ale ten miał jeszcze długie życie przed sobą...
Hehe, szkoda Ci go bo nie jezdzi w Twoim miescie. Uwierz, że jest to jeden z bardziej wyklętych autobusów tutaj. Najlepsze są te atrapy na dachu udające klimatyzacje tak naprawde to nigdy sie nie dowiedzialem czy to jest faktycznie atrapa, czy ten sprzet poprostu nie działa A za niego pewnie przyjdzie coś nowego, lub też bedzie powazna modernizacja tego wozu we Wrocławiu. Na pewno zalezy to od wielkosci uszkodzeń.
Odstępując od tematu szkoda czy nie szkoda to ja sie przez niego na zajęccia spóźniłem bo zamiast przyjechać to on sie wolał palić
A tak apropo mrozów to w bydgoskich Ikarusach to też nie za ciepło
A może ktoś w tym Volvo sobie ognisko rozpałił???
Ja tak pokrótce podam swoje obserwacje nt. zimna w pojazdach. - 410, 461, 502, 511 - optymalna temperatura, szyby przejrzyste (w 502 idealnie czyste były) - 474: istna lodówka, na szybach lód i szron; po przetarciu szyba momentalnie zachodziła mgłą; ogrzewanie huczało, nawet sprawdziłem że daje trochę ciepła, ale nawiew jest tak mało wydajny, że w gruncie rzeczy nic to nie daje. Takim autobusem jedzie się na pamięć (gorzej gdy nie znamy trasy). - tramwaje - ogólnie bardzo zimno (efekt długiego wietrzenia na postojach). W wagonach z przyciskami do otwierania jest cieplej (choć to może zasługa zmodernizowanego ogrzewania i nowych grzejników)...
- tramwaje - ogólnie bardzo zimno (efekt długiego wietrzenia na postojach). W wagonach z przyciskami do otwierania jest cieplej (choć to może zasługa zmodernizowanego ogrzewania i nowych grzejników)... W tramwajach na moje oko jest średnio ciepło, tylko jest taki problem, że w wagonach z oryginalnymi poręczami, można przymarznąć do tego metalu (znam taki przypadek ) albo stopić sobie podeszwe buta na kaloryferze .
Patryk nadaje z Lubickiej że tam jakieś złe rzeczy się dzieją... Szersze sprawozdanie napewno się pojawi. Teraz czekają na prokuratora.
Tramwaj pojechal w na olimpijska. zdarzenie mialo miescje 500 m przed przystankiem Ślaskiego w strone olipijskiej. zdązył przejechać Szose lubicką. Był to zawał. Znajomy policjatn który był na miejscu powiedzial ze lekarz stwierdzil nie wydolnosc i starszy meszczyzna zmarł. Oczywiscie Kontrola Ruchu była. Fotki na Galeri
Coś pechowy dzień dla komunikacji tramwajowej(dwa zatrzymania) Na drogach też nie było dziś spokojnie, na trasie Toruń-Inowrocław karambol z 20 samochodami(autobus szkolny uczestniczył) 2 osoby zginęły
Dzisiaj o 15:30 jechałem 26 z Kościuszki na Rubinkowo. Przy dworcu wsiadł dziadek, który jak chciano ustąpić mu miejsce powiedział, że postoi. W czasie jazdy zaczął mówić, że to skandal, że ma on 78 lat i stoi, a młodzi siedzą a miejsce ma napisane że jest dla inwalidy. Gdy w końcu dziewczyna jemu ustąpiła to powiedział, że młodzież jest niewychowana i zachowuje się jak świnie. Cóż - dać im : - darmową jazdę - masę ulg to będą jeszcze cyrki robić, a emerytury mają tylko dzięki ludziom młodym,!!!!
Dzisiaj o 15:30 jechałem 26 z Kościuszki na Rubinkowo. Przy dworcu wsiadł dziadek, który jak chciano ustąpić mu miejsce powiedział, że postoi. W czasie jazdy zaczął mówić, że to skandal, że ma on 78 lat i stoi, a młodzi siedzą a miejsce ma napisane że jest dla inwalidy.
Gdy w końcu dziewczyna jemu ustąpiła to powiedział, że młodzież jest niewychowana i zachowuje się jak świnie.
Nieeee, no nie moge Szukała chłopina afery może, albo może nie wiedział, co mówi? Co za ludzi ta ziemia wydaje...
Cóż - dać im : - darmową jazdę - masę ulg
Za które my oczywiście zapłacimy
a emerytury mają tylko dzięki ludziom młodym,!!!!
A czy przypadkiem nie płacili ZUS-u
Płacili ZUS, ale w Polsce jesy tzw. pokoleniowy, a nie kontowy system emerytalny.
Płacili ZUS, ale w Polsce jesy tzw. pokoleniowy, a nie kontowy system emerytalny. Tym bardziej. Nie martw się, jak dożyjesz emerytury, to też będziesz utrzymankiem społeczeństwa.
Nie, ponieważ wprowadzono reformę emerytalną !
Nie, ponieważ wprowadzono reformę emerytalną ! A ci sprzed reformy mają zdechnąć z głodu?
Nie, ale trochę kultury każdy powinien zachować, niezależnie od wieku!
Nie, ale trochę kultury każdy powinien zachować, niezależnie od wieku! Kwestia kultury osobistej jest oddzielną sprawą i masz racje że często jej brak dotyczy starszych osób, ale nie tylko, znacznie poważniejsze braki kultury wykazują młodsze osobniki
Jak była jesień to jedna moherowa babka w czasie przerwy przed szkołą pobiła laską w-fistę z gim 3 .
Jak była jesień to jedna moherowa babka w czasie przerwy przed szkołą pobiła laską w-fistę z gim 3 .
O Jezu, a co on zrobił?
Tego właśnie nikt nie wie
Pewnie TVN oglądał
piątek godz. 7.25 rano Kolejka do kiosku więc nie będę czekał bo mi 16 ucieknie a następny za półgodziny więc wsiadam z przodu i do kierowcy mówię -poproszę bilet- i kłądę 5 zł. -umiesz czytać-odpowiada złośliwie kierowca -umiem ale co się stało -bilet kosztuje 2,50 tam jest kiosk i możesz kupić za 2 -no dobrze ale autobus by mi uciekł w końcu kierowca wydał mi bilet i resztę....... sknera.Aż chciałem mu powiedzieć
piątek godz. 7.25 rano Kolejka do kiosku więc nie będę czekał bo mi 16 ucieknie a następny za półgodziny więc wsiadam z przodu i do kierowcy mówię -poproszę bilet- i kłądę 5 zł. -umiesz czytać-odpowiada złośliwie kierowca -umiem ale co się stało -bilet kosztuje 2,50 tam jest kiosk i możesz kupić za 2 -no dobrze ale autobus by mi uciekł w końcu kierowca wydał mi bilet i resztę....... sknera.Aż chciałem mu powiedzieć
Jeżeli kupujesz bilet u kierowcy musisz mieć pełną kwotę, kierowca może nie mieć wydać lub nie mieć czasu na szukanie reszty. I dlatego się zdenerwował
Dziś w 431 średnio na co drugim przystanku nie otwierają się środkowe drzwi. Pech chciał, że mi się to trafiło, gdy chciałem wysiąść. Podchodzę do drzwi, słyszę, że powietrze leci, ale siłownik nie daje rady otworzyć. Próbuję im ręcznie pomóc, ale się nie daje. Podziękowania dla miłego kierowcy za olanie sytuacji i miły okrzyk: "No co, innymi wyjść!". No ja nie oczekuję, żeby wyskoczył z kabiny i próbował naprawiać te drzwi. Mógł chociaż spróbować ponownie je otworzyć.
A jak to robią w Łodzi:
(...) Monitoring zamontowano w 60 pojazdach. W zależności od długości autobusu lub tramwaju znajduje się w nich od trzech do ośmiu kamer. - W całej Polsce nie ma tylu monitorowanych pojazdów komunikacji publicznej. To próba, ale chcemy, aby kamery w autobusach były standardem tak jak na zachodzie - mówi Krzysztof Wąsowicz, prezes MPK.
Nad odpowiednim ustawieniem kamer czuwała komenda wojewódzka policji w Łodzi. - Dzięki dobremu rozmieszczeniu i jakości filmu będziemy o wiele skuteczniej mogli ścigać przestępców. Nagranie jest wystarczającej rozdzielczości, żebyśmy mogli zidentyfikować sprawcę napadu - mówi nadkomisarz Bogdan Kukuła z laboratorium kryminalistyki KWP w Łodzi. (...) Za monitoring MPK nie musiało zapłacić ani złotówki. Dodatkowo przez sześć lat będzie bezpłatnie serwisowane. To wszystko dzięki porozumieniu publiczno-prywatnemu. Firma NovaMedia zainstalowała wszystkie kamery na własny koszt. W zamian w autobusach i tramwajach zainstalowała monitory, na których będą puszczane reklamy.
Niedługo nad bezpieczeństwem pasażerów mają czuwać również ochroniarze. Będą natychmiast przyjeżdżać na wezwanie kierowcy, a także podróżować autobusami i tramwajami.
Ciekawe i w dodatku jakie ekonomiczne Cytat: Ciekawe i w dodatku jakie ekonomiczne No, a ciekawe jak wielkie profity z tych monitorów w naszych manach ciągnie MZK
W 501 zacięło się jedno skrzydło środkowych drzwi przy otwieraniu, po czym drugie odskoczyło i się zamknęło. Tak się pechowo złożyło, że dostałem z niego w głowę i mnie przykliszczyło jak chciałem wysiąść A stare babcie od razu komentarze "Jeszcze nie wysiedliśmy, a już drzwi zamykają!" itp.
Linia 15; wóz 527 - pada sobie na dworze deszcz, natomiast w autobusie ciekną wszystkie okna. Nowy pojazd, a już uszczelki nie szczelne. I jak tu nie wkurzać się na kolejny pozbawiony sensu zakup man - ów, które w rzeczywistości są ładnie opakowanym dziadostwem !
Za to zimą w Jelczach mamy analogiczne przygody, kiedy to okna są kompletnie zamarznięte a temperatura w środku ledwie przekracza zero Z tym, że one chociaż nie są ładnie opakowane i od razu wiadomo, czego można się spodziewać
Ale to ładne opakowanie niezwykle podnosi cenę pojazdu, gdzie można by te pieniądze zainwestować w jelcze z opcją dodatkowych nagrzewalnic. Na ale u nas kupuje się man-y z przyczyn dziwnych.
Ciekaw jestem co kierowało MZK przy wyborze akurat tej marki. Jest przecież tyle innych... no nie wiem, może wygląd bo z wyglądu rzeczywiście MANy są śliczne Ja tam osobiście nie narzekam i cenię sobie wygodę jazdy MANami - cicho, nawet po strasznych dziurach jadąc ma się wrażenie, że sunie się poduszkowcem jakimś czy coś. Zimą zaś cieplutko. Za to dziwią mnie te śmieszne siedzenia z przodu - na jedną osobę za dużo, na dwie za mało... ale to już nie na temat wypowiedź, więc konczę
Jelcze za to są mocne,tanie w eksploatacji. A co do wygody - gdyby kupować średnią wersję jelczy to wygoda byłaby porównywalna. Co to trzeszczenia - chyba to nie może być wyznacznikiem przy zakupie pojazdów !
Jelcze za to są mocne,tanie w eksploatacji. Niczym ruskie maszyny - niezniszczalne Jeżdża po 40, 50 lat, plastrami polepione, ale jadą!
A co do wygody - gdyby kupować średnią wersję jelczy to wygoda byłaby porównywalna.
Gdzieś w internecie są fotki wnętrza tej "średniej wersji"? Bym se obaczył... Bo to, co kupowaliśmy przez trzydzieści lat to bym nawet podstawową nie nazwał Wersja typu "Leader Price (Szajs)"
Co to trzeszczenia - chyba to nie może być wyznacznikiem przy zakupie pojazdów ! No tak, ale w XXI wieku nie można produkować czegoś, co trzeszczy Wyobrażasz sobie, żebyś kupił samochód i on by Ci trzeszczał? A tak w ogóle to kosmicznie odbiegamy od tematu... PS. Solarisy górą!!!
Łukasz - znów ironizujesz lub zaczynasz pleść jakieś bzdury : - połatane jelcze - każdy pojazd musi mieć NG i dobrze przeprowadzona nie jest żadnym połataniem; poproszę o numer połatanego autobusu jeżdzącego w MZK Toruń - nasze wersje i ich jakość - a co możesz zarzucić naszym pojazdom : a)ergonomiczne siedzenia b)ergonomocznie rozmieszczone uchwyty c) są pakowne d ) mają niską awaryjność - trzeszczenie autobusy są pojazdami, w których występuje tyle napięć i róznego rodzaju wzajemnych oddziaływań,że pewne dźwięki są nieuniknione; pojazdy z pełną kabiną zawsze takowe wydają ( nawet te produkcji zachodniej ).
Co do Solarisów - to,że jeżdzą one nie tylko w Polsce, ale i w Europie nie znaczy,że musimy i my je mieć. Raz jeszcze piszę - to nie jest marka do końca sprawdzona.
Łukasz - znów ironizujesz lub zaczynasz pleść jakieś bzdury : - połatane jelcze - każdy pojazd musi mieć NG i dobrze przeprowadzona nie jest żadnym połataniem; poproszę o numer połatanego autobusu jeżdzącego w MZK Toruń
Dobra, do reszty się nie ustosunkowuję bo to nie ten temat, odniosę się tylko do pierwszej linijki. Nie powiedziałem, że autobusy z MZK Toruń są połatane czy poklejone plastrami. Porównałem je do radzieckich autobusów, które jeżdżą 30, 40 czy 50 lat i ciągle jadą, plastry odnosiły się właśnie do tych drugich Wszystko się tam trzęsie, rusza, urywa, odpada ale jadą, bo kiedyś wykonano je solidnie i żal wyrzucić. Nasze Jelcze też tak mają. One mi nieco przypominają czołg
Za to dziwią mnie te śmieszne siedzenia z przodu - na jedną osobę za dużo, na dwie za mało... ale to już nie na temat wypowiedź, więc konczę
2 osoby się zmieszczą, sprawdzone
Za to dziwią mnie te śmieszne siedzenia z przodu - na jedną osobę za dużo, na dwie za mało... ale to już nie na temat wypowiedź, więc konczę
2 osoby się zmieszczą, sprawdzone No, ja też to sprawdzałem... jak dwie chude (takie jak ja ) to jakoś tam będzie, jak ktoś już jest grubszy to niestety tylko połówką swojego siedzenia się załapie
Panowie czy wy juz w każdym temacie będziecie poruszali wątek marek autobusów w MZK Torun
Racje ma X-ik!
Za to dziwią mnie te śmieszne siedzenia z przodu - na jedną osobę za dużo, na dwie za mało... ale to już nie na temat wypowiedź, więc konczę
2 osoby się zmieszczą, sprawdzone
Są to siedzenia tzw. "półtora" dla matki z dzieckiem
Panowie a jaki temat jest o kierowcach co zazynaja pozadnie Autobus. przyklad dzis 446 linia nr 22 popoludniowa zmiana. Każdy Bieg do maksymalnie wysokich obrotow rozkręcał.
To tu pasuje.
Te takie po naprawach z żółtymi poręczami i nowymi drzwiami to w ogóle koszmarnie ryczą i wyją, to też jest karygodne!
No ja nie wiem, co z nimi na naprawach w Solcu robia, ale brzecza gorzej niz Ikarusy. I te szczegoly wykonczenia...
Panowie a jaki temat jest o kierowcach co zazynaja pozadnie Autobus. przyklad dzis 446 linia nr 22 popoludniowa zmiana. Każdy Bieg do maksymalnie wysokich obrotow rozkręcał. Ci nowi kierowcy jakoś tak mają.
Linia 15; wóz 527 - pada sobie na dworze deszcz, natomiast w autobusie ciekną wszystkie okna. Nowy pojazd, a już uszczelki nie szczelne. Tak dla uściślenia many mają szyby wklejane, więc uszczelek nie zaznasz w nich.
Linia 15; wóz 527 - pada sobie na dworze deszcz, natomiast w autobusie ciekną wszystkie okna. Nowy pojazd, a już uszczelki nie szczelne. Tak dla uściślenia many mają szyby wklejane, więc uszczelek nie zaznasz w nich. Może po prostu okna były pootwierane
Może po prostu okna były pootwierane
Many to maj pięknie tył wykonany (przynajmniej zwykłe NL283), kiedyś jak jechałem wewnątrz podczas deszczu, to przez róg woda się przeciskała i jeszcze kierunkowskazy były widoczne jak się świeciły .
W jakimś Jelczu, chyba #455, przy jednym z grzejników pod krzesłami są wywiercone dwie ok. 3cm dziurki, więc jadąc można podziwiać jezdnie.
A propos 527 i szczelności okien - gdyby były pootwierane to bym je zamknął i nie zwracał uwagi ! Po prostu były nieszczelne !
A propos 527 i szczelności okien - gdyby były pootwierane to bym je zamknął i nie zwracał uwagi ! Po prostu były nieszczelne ! Spokojnie Jarosławie. Ja tylko żartowałem
W jakimś Jelczu, chyba #455, przy jednym z grzejników pod krzesłami są wywiercone dwie ok. 3cm dziurki, więc jadąc można podziwiać jezdnie. Ja nie mogę To tak do ozdoby te dziurki, żeby pięknie wyglądało? Swoją drogą pamiętam jak z 10 lat temu jechałem 325 i też miał fajną dziurę w podłodze. Też jezdnię było widać.
PS. A co do przeciekających okien w MANie - może by MZK tym zainteresować? Niech naprawią, okna wymienią może
Ja nie mogę To tak do ozdoby te dziurki, żeby pięknie wyglądało? Przynajmniej zawsze jest jakieś urozmaicenie podczas podróży
Pamiętam jeszcze jak jakieś 3 lata temu jechałem Jelczem, chyba 42ileś i jak wjeżdzał w większą dziurę, to tworzyła dość duża szpara między przejściem za 2 drzwiami, a podestami na których są zamocowane siedzenia. Też można było co nieco podejrzeć... Poza tym przez cały czas trzęsło ponad normę jak siedziało się w tym miejscu i miałem wrażenie ze zaraz odpadnie cała ściana
Co do dziurek t osą też w tramwajach. No może to prymitywne rozwiązania ale sprawdzają się bo jak ostatnio jechałem którymś tam autobusem po solcowej naprawie to podłoga zamieniła sie w basen chociaz wcale nie było mocnego deszczu.
W jakimś Jelczu, chyba #455, przy jednym z grzejników pod krzesłami są wywiercone dwie ok. 3cm dziurki, więc jadąc można podziwiać jezdnie. Jakiś czas temu w którejś solówce na 2 którą jechałem też była wywiercona dziura w podłodze, śr. jakieś 3-4 cm.
To może w MANach też dziurki powiercą? Takie śliiiiczne wtedy będą, dodatkowa wentylacja, a może i komuś coś w tą dziurkę wpadnie...
Jeśli chodzi o tramwaje to chyba w każdym jest dziurka
Dzisiaj, godzina 19:20, na Plac Rapackiego podjeżdza 444 na linii 22. Kierowca nie otwiera środkowych drzwi, więc wsiadam tylnymi i słyszę krzyki. Napakowany, łysy, zezowaty dres spiera się i obraża kontrolerkę. Kontrolerka grzecznie prosi o dokumenty i dostaje odpowiedź "Nie dostaniesz". Kontrolerka ponawia proźbę, na co dostaje odpowiedź "Nie dostaniesz zdziro", kontrolerka stanowczo żąda dokumentów i dostaje odpowiedź "Zamknij d**e", kontrolerka - "Proszę dać dokumenty", dres "Bo co mi zrobisz?", konrolerka "To, że jedziemy na komendę" po czym dres podał dokumenty mówiąc "Podaj mi swój numer, zobaczysz zdziro, że tą karę bedziesz płaciła jeszcze za mnie". Podczas wypisywania kary, dres mówi do kontrolerki "W ogóle jak ty wydlądasz kobieto?" i zaczyna coś jej szeptać na ucho. Kontrolerka odpowiada "A widział pan kiedyś siebie w lustrze?". Następnie dres znowu coś szepcze kontrolerce na ucho, po czym ona krzyczy na cały autobus "Niech pan powie to głośno! Wstydzi się pan?" Na następnym przystanku dres wysiada z ok. 5 lenim dzieciakiem. Piękny przykład... Takim ludziom tylko kulka w łeb i do piachu. Kontrolerka nie powinna się bawić w te rozmowy tylko od razu na policje jechać.
Dziś w zatoczce przystanku "Kościuszki" zatrzymał się tir, jego kierowca wybiegł do Motopola (albo 498, 504) i zaczął przez lewe okno kabiny kierowcy pytać się o coś. Rozmowa trwała chyba z 5 minut, Motopol zmieścił się jeszcze w zatoczce, ale PKS i inny autobus MZK już nie i stały na ulicy przez ten czas...
Odnośnie postu LUCASA : - nie ma co się za bardzo martwić o kontrolerów; - oni wobec ludzi kulturalnych i nie stanowiących zagrożenia też zachowaują się jak banda chamów i troglodytów; - przoduje w tym CSG POLSKA i ich debilka - kierowniczka - jeśłi ktoś nie wierzy to zapraszam na rozmowę z tymi ćwierć mózgami !!!!
→troszeczke przystopuj i nie sądź wszystkich po jednym przypadku.
Wiesz co prezes, przestań sie już tym podniecać, bo jakbys był mądry to od razu byś kazał na policję dzwonić, a że za przeproszeniem dałes dupy to masz i nie pojeżdżaj kontrolerów bo nie wszyscy sa tacy trywialni. Ludzie mają niewdzięczna pracę, ale czyms na chleb musza zarobić, jakbym był adminem to byś dostał ode mie drugie ostrzeżenie za postawy antyspołeczne ale całe szczeście nie jestem sędzią ani katem w tej sprawie.
Ależ w mym sercu jest samo dobro - sami wiecie! Ja tylko atakuje tych, co działają w zorganizowanej według mej opinii grupie przestępczej, jaką jest CSG POLSKA SP> ZO.O.
Wczoraj #262+263 musiał stać kilka(naście) minut na Warszawskiej bo robotnicy wysypali piasek do budowy ulicy na tory i musieli przesypywać Natomiast dzisiaj jechałem dwójką (nie pamiętam numeru ) i motorniczy na remontowanym skrzyżowaniu WZ/Uniwersytecka, na odcinku gdzie jest ograniczenie 5 km/h, jechał 35 km/h. A póżniej dziwić się, że ludzi zabijają
Natomiast dzisiaj jechałem dwójką (nie pamiętam numeru ) i motorniczy na remontowanym skrzyżowaniu WZ/Uniwersytecka, na odcinku gdzie jest ograniczenie 5 km/h, jechał 35 km/h. A póżniej dziwić się, że ludzi zabijają Może nadrabiał spóźnienie po zatrzymaniu
Może nadrabiał spóźnienie po zatrzymaniu nie nadrabiał, bo stałem zaraz za szybą kabiny motorniczego i zaglądałem mu w rozkład (uwielbiam to ) i na Odrodzenia był dokładnie o czasie
nie nadrabiał, bo stałem zaraz za szybą kabiny motorniczego i zaglądałem mu w rozkład (uwielbiam to ) A potem się dziwić, że kabiny taśmą oklejają Jeden patrzy w prędkościomierz, drugi w rozkład, trzeci...
Niedzielny, przedpołudniowy kurs 14 (484). Autobus zgodnie z przepisami włącza się do ruchu z zatoczki przystanku Strzałowa, nie spodobało się to kierowcy zielonej astry kombi (CT 67835), który zaczął trąbić i wyprzedzać autobus, tylko dzięki reakcji kierowcy jelcza, astra unika czołowego zderzenia z pojazdem jadącym z naprzeciwka, astra wjeżdża przed autobus i ostro hamuje czym blokuje droge autobusowi. Najpierw z samochodu wysiada pasażer, wymachując butelką w strone kierowcy. W dodatku ledwo stoi na nogach. Otwierają się drugie drzwi i wysiada kierowca, trzeźwy, bo nie bełkocze i stoi prosto, nawiązuje się pyskówka między kierowcami, wtedy kierowca z astry i jego pasażer zaczynają iść w strone autobusu (przy czym okazało się, że w butelce jest jeszcze piwo, które pasażer postanowił po drodze skonsumować). Kierowca autobusu, bierze mikrofon od radia i podaje dyspozytorowi pozycje jak i prośbę o wsparcie policji. Wtedy kolesie z astry zatrzymują się. Kierowca na to: "No chodź, no co, policja już jedzie..." Kolesie w odpowiedzi wykrzykują: "pedał, pedał, pedał", wsiadają do samochodu i odjeżdżają Łódzką w strone Czerniewic. Autobus kontynuuje kurs do Okólnej.
To druga taka sytuacja, związana z komunikacją, jakiej byłem świadkiem w tym roku.
Dzisiaj, godz. 8:10. Linia 26 w kierunku Rubinkowa II - wóz 452. Wsiada słynny Cygan. Zaczyna podciąać się na rurkach przy drzwiach środkowych, by w końcu się o drzwi zaprzeć. Kierowca zaczął je otwierać - ale nie mógł. W końcu jakoś je otworzył, cygan wyszedł, wrzucił do pojazdu laczek i poszedł dalej.
No ten laczek to byl skandaliczny. Ale faktem jest, ze koles ma nierowno pod sufitem. Coz zrobic.
on jest chory wiec trzeba mu to wybaczyc... ale po za tym to wiecie on cos po odpierdala w autobusie ale nikogo niezaczepia..ogolnie spoko gosc z niego:]
→nie ładnie, nie ładnie... Nie jest to jakieś ciężkie przekleństwo, ale zawsze lepiej wstawić np. gwiazdki...
odpierdala
:shock:
Osoba moderująca ten dział obija się najwidoczniej
Osoba moderująca ten dział obija się najwidoczniej:P A zobacz na godzine wysłanie Twojego posta i godzine zmodyfikowania wiadomości Arasa000
A zobacz na godzine wysłanie Twojego posta i godzine zmodyfikowania wiadomości Arasa000
Dobra, tym razem się wymigałeś, ale będę miał Cię na oku
Dzisiaj, wóz 421, linia 31, kurs ze Skarpy ok. 16.10. Jedzie pijany facet, który chce wysiąść po odjechaniu autobusu z przystanku "Przy Skarpie", co mu się oczywiście nie udaje i zaczyna głośno przeklinać na cały autobus. Po chwili się uspokaja i zaczyna wypytywać ludzi jak dojechać na Starówkę. Nikt nie chce mu odpowiedzieć, więc pyta o to kierowce, który również go olewa. Następnie pan zaczyna wyzywać wszystkich pasażerów od debili itd. i ponownie głośno przeklinać oraz każe "zamknąć mordy" dzieciom, które głośno rozmawiały. Zaczyna im się odgrażać i wyzywać. Dziwi mnie, że kierowca nie zareagował na to doskonale wszystko widząc i słysząc, bo pijak opierał się o jego kabine...
Dziwi mnie, że kierowca nie zareagował na to doskonale wszystko widząc i słysząc, bo pijak opierał się o jego kabine... To samo mogłeś zrobić Ty.
To samo mogłeś zrobić Ty. Dużo bym zdziałał z drugiego końca autobusu, nie będąc nawet pełnoletnim. Skończyło by się na tym, że dostałbym po twarzy zanim by ktoś zareagował, o ile by to zrobił. I potem jeszcze by było, że to gówniarz się rzucał...
Dziś po 14 w wozie #244 jakiś dziad kopnął szafę za motorniczym, zniszczył kawałek farby. Później wpieprzył się na siedzenie. Działo się to za przystankiem Dworzec Miasto (kierunek Olimpijska).
Dziś w autobusie linii 32 dwóch typów piło sobie piwko, do tego obrzydliwie bekali i zaczepiali starszego pana...
No to chyba wiadomo, co trzeba robić w takich sytuacjach: 112 i po kolesiach.
Spieszę donieść, że w 469 nie działa (albo nie jest włączone) ogrzewanie, jest strasznie zimno i w ogóle, niech ktoś z MZK o tym przeczyta i sprawi, żeby ciepło było bo punkty polecą w kolejnej ankiecie za warunki podróży
Dzisiaj linia 27 w str. Wrzosów kurs 8:30 z Teatralnego. W busie 523 siedzi sobie chłopak i pali papieroska. Natomiast przystanek 19 Na Teatralnym był z rana cały okrwawiony - wie ktoś, czy coś może tam się stało ?
Dzisiaj linia 27 w str. Wrzosów kurs 8:30 z Teatralnego. W busie 523 siedzi sobie chłopak i pali papieroska. Natomiast przystanek 19 Na Teatralnym był z rana cały okrwawiony - wie ktoś, czy coś może tam się stało ? Ja dodam ze około 14 w 518(linia 27 kierunek Wrzosy) został pobity człowiek. Autobus czekał na przyjazd policji na pl. Teatralnym.
To już nawet monitoring nie odstrasza?
Dzisiaj na 10'tce około 15:20 przystanek Sółdzielnia w kierunku Szubińskiej jedzie sobie MAN i facet na wózku chce wysiąść, prawidłowo zaraz za przystankiem Polmozbyt wcisnął przycisk a kierowca niedość, że podjechał dosyć daleko krawężnika to nawet nie opuścił pojazdu i jeszcze miał pretensje, że człowiek mu opóźnia odjazd, dopiero sam musiałem otworzyć facetowi platformę żeby mógł zjechać. Jak widać niskopodogowy tabor to nie wszystko, potrzebna jest jescze kultura kierowców.
Proponuje opisać całą sytuacje w mailu do MZK, a jeżeli to nie pomoże to do gazet. Nie po to miasto kupuje niskopodłogowe autobusy za grube miliony publicznych pieniędzy, żeby chamstwo z MZK robiło łaskę, gdy ma z nich korzystać!
PS. Jaki to był nr boczny?
Proponuje opisać całą sytuacje w mailu do MZK, a jeżeli to nie pomoże to do gazet. Nie po to miasto kupuje niskopodłogowe autobusy za grube miliony publicznych pieniędzy, żeby chamstwo z MZK robiło łaskę, gdy ma z nich korzystać!
PS. Jaki to był nr boczny? Tylko nie z podpisem TKMKM.
W pełni popieram wypowiedź Pawła !!!!! A co to za bójka w 518 - wie ktoś może coś bliżej; bo ja w weekendy muszę jeździć raniutko i wieczorem 27 i zaczynam się bać !!!
To już nawet monitoring nie odstrasza? 518 go nie ma...
O kurde... a myślałem, że wszystkie MANy mają
Zapatrzeni w krawężnik Alicja Cichocka, Sobota, 6 Stycznia 2007
Przez 40 metrów autobus wlókł maturzystę. Noga i ręka z plecakiem zostały w pojeździe. Zdołał się wyrwać. Wyskoczył z rozpędzonego wozu.
Wczorajszy poranek dziewiętnastolatek Dawid Jachimowicz będzie jeszcze długo pamiętał. Jak co dzień rano przed godz. 8 wsiadł do zatłoczonego autobusu linii nr 37. Stał tuż przy drzwiach.
Na jednym z przystanków musiał wysiąść, aby umożliwić opuszczenie pojazdu innym pasażerom. Nie udało mu się już wejść z powrotem. Drzwi przytrzasnęły maturzystę tak, że w środku została tylko ręka z plecakiem i noga. Kierowca wlókł chłopaka przez ponad 40 metrów. Dawid wyskoczył z jadącego wozu.
- Najpierw kuśtykałem za autobusem. Krzyczałem, ale nikt nie chciał mi pomóc - mówi Dawid. - Kierowca zaczął dodawać gazu, więc wolałem mocno szarpnąć i wyskoczyć na śliską jezdnię. Miałem wielkie szczęście, że nie skończyłem pod tylnymi kołami samochodu.
Fatalnego zdarzenia w Miejskim Zakładzie Komunikacji nie chciano wczoraj komentować.
- Szukamy świadków, trzeba też porozmawiać z kierowcą - unikała wyjaśnień Sylwia Kowalska, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Tymczasem do MZK wpłynęła skarga. Chłopak stracił plecak, w którym miał m.in okulary, zeszyty i buty na dzisiejszy studniówkowy bal.
- Straty wyceniłem na 1,2 tys. zł. Od referenta do spraw wypadków i odszkodowań, Mariana Prymaka, dowiedziałem się, że w takich sytuacjach zwracane są pieniądze - mówi maturzysta
Sylwia Kowalska potwierdziłą wczoraj, że to niejedyny przypadek, że klient został poszkodowany w taki sposób. O tym, czy pasażer może liczyć na rekompensatę, rzecznik nie chciała nic mówić.
- Nie chodzi tylko o pieniądze, bo te, jak zagwarantował referent, dostanę. Chcę wiedzieć, jak to jest możliwe, że kierowca nie widzi, że wlecze za sobą pasażera? - pyta poszkodowany.
W czasie feralnego kursu w autobusie niektórzy pasażerowie widzieli, że 19-latek został przykleszczony przez drzwi. Nikt nie zareagował, chociaż chłopak błagał o pomoc.
- Taka bezmyślna obojętność to zbrodnia - komentuje zdarzenie dr Dominik Antonowicz, socjolog z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. - To doskonały dowód zatomizowania społeczeństwa. Polacy są szarą masą egoistów. Mentalnie wciąż jesteśmy mieszkańcami dawnego ustroju. „Zapatrzenie w krawężnik” jest typowe dla społeczeństw państw postkomunistycznych.
Warto dodać, że artykuł pochodzi stąd: NOWOŚCI, bo można ściągnąć na siebie czyjś gniew i oberwać ostrzeżenie
Mam nadzieje ze ten kierowca wyleci z roboty, takie zachowanie jest nie dopuszczalne Dziwne jest tez zachowanie pasażerów którzy w żaden sposób nie zagarowali, jednym słowem SKANDAL
I ja się zawszę boję jadąc w ścisku, że stanie się coś podobnego :/ Sposób mam na to taki, że nigdy nie wysiadam, wgniatam się na chama, przeciskam, wciskam, trzymam rękami i nogami, ale nie wysiadam bo potem mogę już nie wsiąść... No i dość ciekawą sytuacją jest też jak to na pl. św. Katarzyny na "przystanku dla wysiadających" stoją ze 3 autobusy, podjeżdża czwarty, nie ma gdzie stanąć, ale za nic w świecie nie podjedzie na przystanek dla wsiadających. W rezultacie staje na środku jezdni i wypuszcza pasażerów prosto na ulicę... czasami pod stacją benzynową sobie stanie... ale o tym już kiedyś tu wspominaliśmy A jak autobus stanął na środku jezdni i ludzie wysiadali to to chyba nawet wczoraj czy przedwczoraj miało miejsce A, nawet była taka sytuacja, że stanął prawie wpoprzek drogi, to wyglądało na jakiś maniakalny objaw, kiedy to między dwoma autobusami było pare metrów przerwy i pan zza kierownicy postanowił się tam zmieścić... więc zaparkował prawie że wpoprzek jezdni, żeby tylko wcisnąć kawałek autobusu między tamte dwa... i wrazie czoego prosze nie krzyczeć, że zmyślam bo aż tak bujnej wyobraźni to ja nie mam
Takie sytuacje się zdarzają, dla tego dobrym urządzeniem jest rewers drzwi. Do podobnej sytuacji doszło około 2000r. na linii 14, lecz tam skończyło się ciężkimi obrażeniami (kobieta została zakleszczona w drzwiach dosłownie "w pół"). Rok czy 2 lata temu takie samo zdarzenia miało miejsce w Bydgoszczy na (OIDP) ul. Kujawskiej (była to brygada zjazdowa do Inowrocławskiej), kierowca nie zauważył wysiadającego z sekcji B Ikarusa 280, skończyło się to śmiercią pasażera. Jeszcze w latach '90 często spotykaną praktyką było wyłączanie hamulców przystankowych, aż do wypadku chyba na pl. Rapackiego, gdzie kierowca ruszając z przystanku otworzył drzwi (dokładnie nie pamiętam ale zdaje się że były to pierwsze drzwi) dla wskakującego w biegu pasażera, niestety pasażer dostał się pod koło autobusu. Z tego co słyszałem to bardzo niebezpieczne są w tym względzie tramwaje typu 1/805Na gdzie motorniczy nie widzi IV drzwi oraz I w przypadku drugiego wagonu w składzie.
I ja się zawszę boję jadąc w ścisku, że stanie się coś podobnego :/ Co ty taki strachliwy
Co ty taki strachliwy Ale to nie tak w dosłownym znaczeniu, że się boję, trzęsę gaciami, buuuu i w ogóle No nie wiem, słowa nie mogę znaleźć, ale chodzi mi o to, że zostanę gdzieś na przystanku i się spóźnię na zajęcia bo jak jadę w ścisku (7:33) to akurat tak na styk mam Widzisz, zawiodła w tym przypadku relacja znaków do rzeczywistości pozaznakowej
No a jak już o drzwiach mówimy... to dobre 10 lat temu pamiętam, jak któryś z autobusów (albo 264 albo 364) przemknął mi za oknem z otwartymi środkowymi drzwiami Pojechał tak sobie w najlepsze na miasto
to dobre 10 lat temu pamiętam, jak któryś z autobusów (albo 264 albo 364) przemknął mi za oknem z otwartymi środkowymi drzwiami Pojechał tak sobie w najlepsze na miasto Ja pamiętam jak w te wakacje 14stka zajechała mi na przystanek z otwartymi drzwiami, albo jak ostatnio w darmówce z Carrefoura nie chciały się zamknąć tylne drzwi, i mimo że kierowca to widział, postanowił jechać. Wtedy miałem pełno w majtkach bo wstałem na schodku... Zresztą już dość dawno też był obszerny artykuł w Nowościach na ten temat.
Kiedyś w lato w Morvi-busach kierowcy specjalnie zostawiali ostatnie drzwi otwarte żeby wywietrzyć autobus w czasie jazdy ... Fajnie się jechało w takim autobusie, zwłaszcza na ostrych zakrętach.
Cała sytuacja jest przerażająca, ale najbardziej wstrząsnęła mną postawa pasażerów,iż nie zareagowali. A kierowca - niezachował ostrożności i pewnie zostanie potraktowany jak kozioł ofiarny. Przecież być może on nie widział całego zdarzenia. Uważam,że wyroków nie powinno się ferować tak od razu.
Przecież być może on nie widział całego zdarzenia. Uważam,że wyroków nie powinno się ferować tak od razu. A do czego służą lusterka W tym zdarzeniu jak najbardziej kierowca jest winy, jeżeli pasażer jest jedną nogą w autobusie a drugą na przystanku to jak można zamknąć drzwi i ruszyć w trasę
Paweł - gratuluję odwagi; mnie nie stać,by oceniać od razu człowieka. Należy przeprowadzić ŻETELNE !!! postępowanie,może konfrontacje i na tej postawie ustalić fakty !
Po 1: rzetelne. Po 2: Fakty sa takie, ze kierowca nie ma prawa zamknac drzwi dopoki wymiana pasazerow sie nie skonczy. Ot i cala filozofia.
1 - dziękuję za wskazanie błędu ortograficznego. 2 - fakty są takie jakie podałeś, ale nie znamy przyczyny takiego zachowania, a należy zbadać jego przyczynę.
a takim dziwnym trafem się składa, że ja znam tego kolesia i powiem, że dobrze mu tak bo to kawał gnoja . Niemniej jednak kierowcy należy się jakis porządny OPR.
z innych rzeczy to wsiadam sobie z mamą do 1N, kurs o godzinie 2:02 przystanek merkury w kierunku reja, wóz 270 i prosimy o 1 ulgowy i jeden normalny bilet, pan (z resztą ten sam który był na pierwszym kursie ale już tym razem był sam) skasował od nas 6zł i dał mi bilety, ja szybko nie patrząc na nie schowałem do kieszeni, a w domu wiecie co się okazało Dał nam 2 bilety ale każdy po 1zł
Co w tym smiesznego? Moze tak sobie na boku dorabia, a pozniej okazuje sie, ze linie nocne sa nierentowne.
z innych rzeczy to wsiadam sobie z mamą do 1N, kurs o godzinie 2:02 przystanek merkury w kierunku reja, wóz 270 i prosimy o 1 ulgowy i jeden normalny bilet, pan (z resztą ten sam który był na pierwszym kursie ale już tym razem był sam) skasował od nas 6zł i dał mi bilety, ja szybko nie patrząc na nie schowałem do kieszeni, a w domu wiecie co się okazało Dał nam 2 bilety ale każdy po 1zł
A jak z frekwencją w 1N Cytat: A jak z frekwencją w 1N
Moim kusem w sumie 4 osoby, później na teatralnym jakies 2 dosiadły, ale gadałem z tym konduktorem to mówił mi, że ma zaplanowaną robotę jako kanar w nocce do końca miesiące więc być może 1N pojeździ troszkę dłużej niż to jest na stronce MZK
no aleto chyba niepomorze w utrzymaniu się tej linii...
→hardkor, to już się właściwie na ostrzeżenie nadaje
ma zaplanowaną robotę jako kanar w nocce do końca miesiące więc być może 1N pojeździ troszkę dłużej niż to jest na stronce MZK Potem dodano jeszcze taki komunikat na stronie MZK: "Tramwaj linii nocnej nr 1N uruchomiony na okres próbny do 1 stycznia 2007r. kursować będzie do nocy z 17/18 lutego 2007r. "
"Tramwaj linii nocnej nr 1N uruchomiony na okres próbny do 1 stycznia 2007r. kursować będzie do nocy z 17/18 lutego 2007r. "
aaaa to mi się w takim razie pochrzaniło bo myślałem że to jest o styczniu pisane a nie o lutym. No to OK
"Tramwaj linii nocnej nr 1N uruchomiony na okres próbny do 1 stycznia 2007r. kursować będzie do nocy z 17/18 lutego 2007r. "
aaaa to mi się w takim razie pochrzaniło bo myślałem że to jest o styczniu pisane a nie o lutym. No to OK
"Tramwaj linii nocnej nr 1N uruchomiony na okres próbny do 1 stycznia 2007r. kursować będzie do nocy z 17/18 lutego 2007r. "
aaaa to mi się w takim razie pochrzaniło bo myślałem że to jest o styczniu pisane a nie o lutym. No to OK
W składzie #248+249 nie zamykają się pierwsze drzwi drugiego wagonu.
W składzie #248+249 nie zamykają się pierwsze drzwi drugiego wagonu. Trzeba było to zgłosić motorowemu albo dyspozytorowi.
W składzie #248+249 nie zamykają się pierwsze drzwi drugiego wagonu. Motorniczy dojechał z otwartymi drzwiami do pętli Olimpijska. Następnie pomagałem mu przy zamknięciu tych drzwi, a kiedy w końcu nam się udało tramwaj zjechał na awarii do zajezdni.
Pragnę odnieśc się do wcześniejszej historii z przykliszczeniem drzwiami w linii 37 pasażera. 1 - Był to autobus z wczesnych 120 tj. 394,397,398 lub 399. 2 - Tego pasażera przykliszczono ( prawdopodobnie ) przy przystanku Leszczynowa. Gdyby autobus ciągnął go 40 metrów, dojechał by z nim aż za skrzyżowanie. 3 - Gdyby ktoś był zgnieciony, to niewierzą w to,by pasażerowie nie zgłosili tego kierowcy. 4 - Autobus miał uszkodzony ten mechanizm odbijania drzwi. 5 - Nieznaleziono żadnych rzeczy, które ten chłopak żekomo zostawił w autobusie. 6 - Dostarczył obdukcję, która stwierdziła tylko lekkie zdarcie naskórka - gdyby był przykliszczony drzwiami i wleczony taki kawał drogi, nie wierzę,by coś niestało się z kośćmi. Autobus prowadził jakiś " MŁODY " kierowca. POza tym wersja,jaką rodzice tego chłopaka składają w MZK różni się od wersji, jaką podał on początkowo. Myślę, że powyższe fakty jasno pokazują,iż cała sytuacja nie jest taka łatwa w ocenie. Natomiast karygodne jest to,iż uszkodzony był mechanizm odbijania drzwi - za to powinien ktoś odpowiedzieć, i to surowo !
POza tym wersja,jaką rodzice tego chłopaka składają w MZK różni się od wersji, jaką podał on początkowo.
Mówiłem, że ten koleś to łajza bo znam tego chłopaka osobiście i należało mu się a co do tego, że ściemniał to bardzo możliwe.
W składzie #248+249 nie zamykają się pierwsze drzwi drugiego wagonu. To się bardziej nadaje do tematu "Awarie". A od siebie mogę dodać ze wczoraj około 22 w jednym z wagonów(kierunek Merinotex) ktoś wypchał na zewnątrz dużą szybę.
→co się stało się?
Natomiast karygodne jest to,iż uszkodzony był mechanizm odbijania drzwi - za to powinien ktoś odpowiedzieć, i to surowo ! Ale stare 120ki nie mają (przynajmniej fabrycznie założonego) autorewersu.
Byłby ktoś tak miły i wyjaśnił mi, na czym taki mechanizm polega? Cytat: Byłby ktoś tak miły i wyjaśnił mi, na czym taki mechanizm polega? W kilku słowach, drzwi natrafiające na przeszkodę w trakcie zamykania powracają do pozycji otwartej. Cytat: Byłby ktoś tak miły i wyjaśnił mi, na czym taki mechanizm polega?
Tak Łukaszku wyjaśnię Ci to
To wygląda tak, że jeśli osobnik typu pasażer podczas procesy zamykania drzwi poprzedzonego procedurą optycznej kontroli wnętrza pojazdu przez pracownika obsługi zwanego dalej kierowcą znajdzie się w promieniu rażenia zamykanych drzwi to specjalny mechanizm zwany dalej blokada zatrzaskową to wyczówa i automatycznie rozpoczyna gwałtowny proces ponownego otwarcia drzwi bez ingerencji kierowcy.
PS. Ale się X-ik postarał Cytat: Byłby ktoś tak miły i wyjaśnił mi, na czym taki mechanizm polega?
Tak Łukaszku wyjaśnię Ci to
To wygląda tak, że jeśli osobnik typu pasażer podczas procesy zamykania drzwi poprzedzonego procedurą optycznej kontroli wnętrza pojazdu przez pracownika obsługi zwanego dalej kierowcą znajdzie się w promieniu rażenia zamykanych drzwi to specjalny mechanizm zwany dalej blokada zatrzaskową to wyczówa i automatycznie rozpoczyna gwałtowny proces ponownego otwarcia drzwi bez ingerencji kierowcy.
art. 1 §1 pkt. 1 Kodeksu X-ik'a
Tak gwałtownie będzie się ponownie otwierać, że przytnie wewnątrz autobusu innego pasażera stojącego w promieniu rażenia otwieranych drzwi.
W Toruniu we wszystkich autobusach było to pozakładane.
Jesteś tego Pewny? Chyba w Manach to tak Cytat: W Toruniu we wszystkich autobusach było to pozakładane.
I błąd, we wszystkich autobusach to był zakładany hamulec przystankowy, czyli urzadzenie blokujace hamulce jeśli drzwi sa otwarte, a blokada przeciw przytrzaśnieciom to jest chyba tylko w najnowszych wozach.
Oj - wiem to od technicznego byłego, iż w Toruniu sami ten rewers czy jak mu tam montowali.
W soboty na rozkładach jest oznaczone, iż na linii 33 kursuje li tylko pojazd niskopodłogowy. Dziś kursował 455 - ni w ząb niskopodłogowy. A na zajezdni stało dośc dużo manideł - to skandal, iż nikt tego nie dopilnował !!!!
A na 18 jeździł lion's .
Dzis autobus lini 40 woz 534(chyba) marki man(na 100%) na zakretach woda (lub jakis inny plyn) lalo sie pasazerom na glowy... Ktos moze to wyjasnic?? Rzadko korzystam z komunikacji miejskiej ale jak juz korzystam to zawsze cos sie dzieje nie zawsze wesolego...
Dzis autobus lini 40 woz 534(chyba) marki man(na 100%) na zakretach woda (lub jakis inny plyn) lalo sie pasazerom na glowy... Ktos moze to wyjasnic?? Rzadko korzystam z komunikacji miejskiej ale jak juz korzystam to zawsze cos sie dzieje nie zawsze wesolego...
Hehe może śnieg był na dachu, a dach dziurawy , a bardziej prawdopodobne że między dachem a sufitem wewnątrz autobusu nagromadziła się para, która sie skropliła i kapała
Rzadko korzystam z komunikacji miejskiej ale jak juz korzystam to zawsze cos sie dzieje nie zawsze wesolego...
O rany, Krzychu w autobusie MZK! Chyba mamy doczynienia z cudem nad Wisłą!!
O rany, Krzychu w autobusie MZK! Chyba mamy doczynienia z cudem nad Wisłą!!
A słyszałem, że cud nad Wisłą nie był cudem nad Wisłą
Chyba w ruskim podręczniku do historii .
Ale akurat z Tobą to się nie umawiałem, że jak coś powiesz na żarty to innym kolorem pisz No ale dobra, niech Ci będzie Akurat nie mam ruskiego podręcznika do historii bo pan przestrzegał nas przed takimi zakupami Natomiast że cud nad Wisłą nie był cudem nad Wisłą słyszałem kiedyś na historii, ale to wiele, wiele lat temu
Ale akurat z Tobą to się nie umawiałem, że jak coś powiesz na żarty to innym kolorem pisz
Od kiedy nie można używać sobie kolorków ?
O rany, Krzychu w autobusie MZK! Chyba mamy doczynienia z cudem nad Wisłą!! Dodam ze "na trzeźwo" korzystalem z uslug MZK a to faktycznie nalezy traktowac prawie jak cud...
Od kiedy nie można używać sobie kolorków ? Kolorki są doprawdy śliczne, ale akurat tak się złożyło, że umówiłem się z jedną koleżanką, że jeżeli będzie mówiła na gg coś w żartach to żeby pisała to innym kolorem. No i w zbliżonym czasie i Ty zacząłęś pisać innym kolorem i tak mi się te fakty jakoś powiązały
Nigdy nie wiadomo, kto się czai na drugim końcu kabla
W wozie #244 nie otwierają się przednie drzwi.
PS Może by tak ten temat przenieść do działu KM?
→to się nadaje to tematu Awarie -mod.
W wozie #244 nie otwierają się przednie drzwi. To jest awaria a nie karygodna sytuacja w KM.
Dziś miały miejsce dwie karygodne sytuacje : - otóż z samego rana w wozie 517 lub 537 jakiś mlody koleś zaczął pic piwo i palic papierosy; na uwagę kierowcy zareagował bluzgami skierowanymi w jego stronę; zaczął też wyzywac jadącego wozem policjanta, który podął interwencje. Autobus miał wyciągane nagrania z zajścia.
- ok. 9:20 - na Legionów przyjechał kursujący na 10 450; za nim jechał radiowóz i na terenie zajezdni spisano pjaczka, który jechał bez biletu.
Ok 20.00 na pętli Okrężna kierowca sprzątał wóz 467, gdzie środkowe wejście zarzygała jakaś świnia w ludzkiej skurze. Serdeczne pozdrowienia dla Kierowcy !
-mod.
skurze
No moderator to żeś dał popis Skóra pisze się przez Ó
Przecież wiem, ja nie poprawiam, tylko zaznaczam na czerwono Już jesteś drugą osobą, która zwraca mi na to uwagę, więc chyba zacznę zmieniać.
Przecież wiem, ja nie poprawiam, tylko zaznaczam na czerwono
Aaaa to przepraszam i zwracam honor, bo ja jak zaznaczam to od razu poprawiam.
Wczoraj rano jak jechałem do kumpla widziałem jak kierowca wozu miał kłopoty z usunięciem z busa pijanego człowieka który upierał sie że jest trzeżwy i że jedzie na zabieg do szpitala a że jechałem tym autobusem więc w odruchu dobroci pomogłem kierowcy wyprowadzić zawianego klienta z autobusu Wstrząsające co?????
małe sprostowanie była to godzina 8 rano na przystanku manhattan
Dziś miałem okazje przekonać się w jakim stanie jest część taboru MPK Inowrocław. Na jednym z przystanków wsiadłem z Adrianem do tej peery przez ostatnie drzwi i usiedliśmy na najbliższych krzesłach po prawej stronie od wejścia. Jednak za daleko nią niestety nie dojechaliśmy. Po zamknięciu drzwi przez kierowcę na drugim przystanku z kolei, peera odmówiła posłuszeństwa i na pełnych obrotach powoli wtaczała się na ulicę. W końcu kierowca tak ją docisnął, że z tyłu pojawiły się kłęby dymu. Ja zaskoczony całą sytuacją od razu wyskoczyłem z krzesła i poleciałem na przód wozu. Kierowca po zauważeniu sytuacji otworzył drzwi i rozpoczęła się ewakuacja. Na szczęście po dymie nic więcej nie nastąpiło i kierowca pojechał do zajezdni. Ten kurs wypadł z rozkładu, dopiero przy następnym kółku wstawiono nowy wóz.
O matko, jaki stary autobus 10 lat starszy od naszego najstarszego... szok normalnie Ja pamiętam, jak jeździłem miejskimi autobusami po Inowrocławiu (1997) to też czymś takim jechałem, no, dym się nie wydobywał, ale też ledwo jechało. A najlepszy to był autobus miejski w Nowym Targu 5 lat temu... taki Jelcz M11... Matko Boska, ja do teraz nie wiem, jak to się nie rozwaliło na Zakopiance... a jechało 20 km/h, normalnie jak ciągnik, fajny widok był I jeszcze zasłonka zamiast kabiny kierowcy, no szok
Ogólnie wozy to mają nieźle zajechane. Nasze 120MM/2 podczas ruszania w porównaniu z ichniejszymi to torpedy.
W 543 okna są zablokowane, ale klimatyzacja oczywiście wyłączona. Ludzie próbują otwierać okna siłą, a nawet paznokciami zamki przekręcać , ale nic z tego... W środku można się stopić, z ludzi aż pot się lał, ale na szczęście mieli dobre humory. Mówili, że zaraz pozamarzają i nawet była prośba do kierowcy, żeby ogrzewanie włączył
... nawet była prośba do kierowcy, żeby ogrzewanie włączył a co na to kierowca? Swoją drogą prędzej bym się spodziewał że klima będzie włączona, a okna otwarte...
... nawet była prośba do kierowcy, żeby ogrzewanie włączył a co na to kierowca? Swoją drogą prędzej bym się spodziewał że klima będzie włączona, a okna otwarte...
Około 19 na 15 już jeździł z uchylonymi (przynajmniej niektórymi).
a co na to kierowca? Kierowca nie słyszał albo nie chciał słyszeć. Ale jak Seba napisał, że później były uchylone to widocznie zadziałał na pętli
Dziś na niskopodłogowy kurs linii nr 40 o godzinie 9:08 ze Szpitala Bielany przyjechał MAN na 26. Pasażerowie czekający na 40 zawiedzeni postanawiali czekać dalej... Jednak mogli się doczekać już tylko następnej 40, ponieważ to nie było żadne opóźnione 26, tylko prawdziwa 40 z nieprzestawionymi wyświetlaczami po rannych kursach na 26. Na przystanku Boboli zostały one w końcu zmienione, natomiast kierowca dostał od pasażerek ochrzan za całe zamieszanie. Tłumaczył się, że coś mu się popsuło i nie wiedział, że nie zmienił linii na wyświetlaczu.
i dobrze że dostał opr. od pasażerki ja bym mu jeszcze nawtykał odpowiednie teksty Chociaż z drugiej strony może i kierowca miał racje
ja bym mu jeszcze nawtykał odpowiednie teksty Tak. I jeśli na przykład jakiś autobus będzie opóźniony z powodu korków, to też nawtykaj kierowcy. W końcu opóźnienie to jego wina
Opóźnienia spowodowane korkami czy zwykłym szczytowym natężeniem ruchu oczywiście nie są winą kierowcy. Jednak nieprzestawienie wyświetlacza to zwykłe niedbalstwo. Tłumaczenie się awarią mnie nie przekonuje. No chyba, że zgłosił awarię i dostał polecenie "z góry", że ma tak jeździć.
No chyba, że zgłosił awarię i dostał polecenie "z góry", że ma tak jeździć.
A skąd Ty możesz wiedzieć o takowym fakcie...
A skąd Ty możesz wiedzieć o takowym fakcie... a gdzie on napisał, że wie?
Kilka minut po godzinie 12 przy dworcu głównym w wozie 444 na linii 12 doszło do bitwy kiboli z kontrolerami i policją. Na placu Armii Krajowej do pojazdu wsiedli kontrolerzy, którzy zażądali okazania biletów, kibole ich wyśmiali i padło kilka niecenzuralnych słów. Kiedy przy dworcu głównym kierowca nie otworzył tylnych drzwi szalikowcy je wyważyli. Kontrolerzy chcieli ich zatrzymać i wtedy kibole rzucili się na nich z pięściami. Ludzie zaczęli uciekać z autobusu. Na szczęście w pobliżu stał oddział prewencyjny, który natychmiast zareagował. Doszło do małej bitwy i już po niecałej minucie wszyscy zostali obezwładnieni. Brawo dla policji! Cała "akcja" trwała ok. 5 minut. Najbardziej ucierpiało dwóch kontrolerów, którzy zostali dość dotkliwie pobici oraz kilku pasażerów, którzy zostali oblani piwem i sokiem. Zniszczony został również tył pojazdu, który także został cały zalany piwem i sokiem oraz zaśmiecony porozrzucanymi zakupami przypadkowych osób, którymi szalikowcy także usiłowali walczyć.
Nie pisz że szalikowcy Tylko ELANOWCY
Nie ważne kto to, mieli szaliki do szalikowce, kibole, czy jak to tam nazwać... http://img80.imageshack.u...obraz015jq7.jpg
Prosze bardzo taka jest konkurencja MZK z Europolem. To nie jest pojazd KM ale to jest karygodna sytuacja i na przystanku MZK. Admin i moderatorzy nie będziecie mieć pretensji
Ja nie będę mieć pretensji No chamstwo i skandal, jak zwykle... http://img122.imageshack....obraz024um5.jpg
Jeszcze drugie zdjęcie zrobiłem ktore pasuje do tego tematu: Przystanek Wschodnia - Pętla dalej zachęca do korzystania z dwójki
Wczoraj przed godziną 7 w jakimś MANie na linii 11 na ul. Żwirki i Wigury doszło do bójki kontrolerów z głośno zachowującymi się dresiarzami, którzy następnie wysiedli razem z tylnymi drzwiami i uciekli między pobliskie bloki.
astępnie wysiedli razem z tylnymi drzwiami Z drzwiami sobie poszli?
astępnie wysiedli razem z tylnymi drzwiami Z drzwiami sobie poszli?
Tak Tomku, był to MAN 522, w którym wyrwano tylne drzwi, po południu ojciec nim wyjechał na 33/4.
Z drzwiami sobie poszli? Kierowca nie otworzył drzwi to kopali w nie tak długo aż wyleciały na ulice.
Mamy 14 lutego, remont Sienkiewicza zakończył się w grudniu, a na przystanku 'Uniwersytecka PKS' znajdujemy coś takiego:
No tu sie zgodzę że to karygodna sytuacja Powinni zmienić tabliczkę z czytelnym rozkładem a nie zostawiać coś takiego^
Ha, ha, ha. Na stronie internetowej MZK nadal można znaleźć rozkład autobusu za tramwaj...
Ha, ha, ha. Na stronie internetowej MZK nadal można znaleźć rozkład autobusu za tramwaj... Chyba Ci się tematy pomyliły.
Ha, ha, ha. Na stronie internetowej MZK nadal można znaleźć rozkład autobusu za tramwaj... Chyba Ci się tematy pomyliły. Rzeczywiście trochę OT, ale a propos zdjęcia kilka postów wyżej. Tym niemniej przepraszam, więcej nie będę.
W porządku, napisałem tak, bo mamy temat "Strona MZK":)
Czy to tylko ja trafiam od dwóch dni na many z zaryglowanymi oknami, czy to jakaś większa akcja?
Ja też to zauważyłem. Trochę przesada, bo się ciepło zrobiło.
Ja dziś jechałem 660 i 54x i oba miały okna otwarte
Dziś na przystanku Reja kierunek Merinotex linia 1 zamkneła drzwi(wagony 257 256) i drzwi przycieły faceta z psem tramwaj ruszył a po chwili stanoł.Panu nic się nie stało. Tramwajem kierowała baba!
→ ostrzeżenie jest blisko -mod.
Tramwajem kirowała baba! Po pierwsze to się wyrażaj odpowiednio, a po drugie to, że motorniczą była kobieta, nic nie znaczy. Wsiadłbyś za pulpit tramwaju albo kierownicę autobusu i byś zobaczył, jak łatwo się wszystko ocenia z perspektywy pasażera, a jak z pozycji kierującego pojazdem...
Dziś na przystanku Reja kierunek Merinotex linia 1 zamkneła drzwi(wagony 257 256) Linie zamykają drzwi? Ja myślałem, że to ta BABA!
Jakieś dziecko (około 15 lat) zrzygało wczoraj przed 19 w 40-stce. Najprawdopodobniej było pijane . Info od ojca więc szczegółów nie znam.
A dzisiaj jakiś miły pan wąchał worek z klejem w tramwaju Śmierdziało na cały wagon...
W kasie biletowej chciałem kupić sieciówke a pani mi powiedziała, że tu nie kupie, że od tego są inne kasy. To ja powiedziałem pani że przydało by się wywieszenie kartki z informacją gdzie co się kupi, a ona zaczęła mnie atakować tak jak bym skrzywdził jej rodzine i powiedziała, że zażaleń nie przyjmuje ;/
A druga sytuacja to ta że pani w kasie musiałem tłumaczyć co to za bilet jednodniowy na linie miejsko podmiejskie. Napisałem to tutaj bo nie będe zakładał tematu o karygodnych sytuacjach w kasach ;]
O 21:15 na pętli Okrężna stał 529 kursujący na linii 36. Wóz czekał na policję, gdyż w środku na podłodze leżał facet, który się solidnie zwymiotował oraz zesiusiał.
się solidnie zwymiotował oraz zesiusiał co zrobił?
Poniedziałek 3 sierpień jadę #520 linia 34 do Galerii Copernicus na ulicy Długiej, wsiadło parę osób nagle kierowca zamyka drzwi i jakaś kobieta krzyczy: "Panie coś pan zrobił przytrzasnąłeś kobitę drzwiami",kierowca otwiera drzwi a starsza kobieta (ok. 70 lat) wsiada.Po chwili okazało się że przytrzasnął jej nogę.Na Świętopełka kobieta przytrzaśnięta środkowymi drzwiami podchodzi do kierowcy i mówi: "Nie umie pan jeździć, na drugi raz zgłoszę to do MZK".
Nie wiem do jakiego tematu to dać to dam tutaj mimo że do końca tu nie pasuje:
Zostawili na lodzie i mrozie Za jazdę bez biletu możemy zapłacić karę. Kto zapłaci, gdy to MZK skandalicznie lekceważy pasażerów?
Katarzyna Malinowska-Mańk, Poniedziałek, 15 Lutego 2010; aktualizowano: 15.02.2010 10:07
Toruński MZK zostawił pasażerów na mrozie i lodzie. Mimo że byli na przystankach, ostatnia „jedenastka” nie przyjechała. Dyspozytor radził wziąć taksówkę albo czekać na nocny. Półtorej godziny.
- To skandal - nie kryje oburzenia pan Ryszard, który w czwartek w nocy po pracy przemarzł na kość, czekając na ostatnią „jedenastkę” na przystanku przy ulicy Lecha.
Gdy pan Ryszard zadzwonił komórką do dyspozytorni MZK, usłyszał w tle rozmowę dyspozytora z kierowcą. Na pytanie, czy pojedzie „jedenastką”, kierowca miał odpowiedzieć: „A muszę”? Potem osłupiały pasażer usłyszał od dyspozytora, że autobus nie przyjedzie i ma czekać na nocny kurs. Półtorej godziny! Reklama
Kiedy powiedział, że ma sieciówkę tylko na dzienne linie, dyspozytor kazał w razie kontroli powołać się na siebie. W końcu jednak obiecał, że „coś” przyjedzie szybciej. Po niedługim czasie na przystanek podjechał specjalny autobus, który rozwozi kierowców po pracy do domów. Pan Ryszard dojechał nim na plac Teatralny.
- Dalej musiałem jechać taksówką, bo mieszkam w Czerniewicach. Kto mi za to zwróci? - pyta pasażer.
Na ostatni kurs „jedenastki” czekała też grupa osób na placu Rapackiego. Zdenerwowani ludzie zadzwonili do dyspozytora, kiedy autobus spóźniał się już grubo ponad pół godziny.
- Usłyszeliśmy, że autobus nie przyjedzie, bo kierowca nie będzie miał jak wrócić do domu! - mówi pani Danuta. - Radził czekać na nocny albo wziąć taksówkę!
- Ostatni kurs autobusu linii nr 11 faktycznie nie został wykonany. Całą sytuację będziemy szczegółowo wyjaśniać - mówi Krzysztof Przybyszewski, który odpowiada za programowanie i kontrolę ruchu w MZK. - Pasażerów przepraszamy.
- Jeśli okaże się, że udowodniona zostanie wina przewoźnika, poszkodowani mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy - mówi miejski rzecznik konsumentów Lech Borowski.
źródło www.nowosci.com.pl
Uuuu no to niezły klops z tą 11, i teraz MZK każdemu zwróci 2,40 i taki będzie finał
Miejski przewoźnik odda pasażerom za taksówki W wyniku braku zdecydowanego działania pracowników kurs nie doszedł do skutku - poinformował MZK
Katarzyna Malinowska-Mańk, Piątek, 19 Lutego 2010; aktualizowano: 19.02.2010 09:04
Ostatni kurs „jedenastki” nie odbył się z winy MZK. Wobec pracowników zostaną wyciągnięte konsekwencje. Poszkodowani pasażerowie mogą domagać się zwrotu poniesionych kosztów.
W artykule „Zostawili na lodzie i mrozie” opisywaliśmy, jak MZK potraktował swoich pasażerów. Ostatni kurs autobusu nr 11 w ogóle się nie odbył, chociaż na przystankach czekali przemarznięci ludzie. O anulowanym kursie ludzie dowiedzieli się od dyspozytora. Miał mówić, że autobus nie przyjedzie, bo kierowca nie będzie miał jak wrócić do domu. Radził czekać na nocy kurs (półtorej godziny!) albo brać taksówki.
„Nowości” interweniowały. Kierownik działu programowania i kontroli ruchu Krzysztof Przybyszewski potwierdził, że kurs nie został wykonany i obiecał sprawę szczegółowo wyjaśnić. O opinię w tej sprawie poprosiliśmy też Miejskiego Rzecznika Konsumentów Lecha Borowskiego. - Jeśli okaże się, że udowodniona zostanie wina przewoźnika, poszkodowani mogą ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów - usłyszeliśmy.
Wiemy już, że „jedenastka” nie przyjechała z powodu zaniedbania pracowników MZK. Nie bez znaczenia były też trudne warunki drogowe, przez które autobusy miały spore opóźnienia. - Autobus linii nr 11, który powinien wykonać o godzinie 22.35 kurs do Czerniewic z pętli Koniuchy, w tym czasie znajdował się na ulicy Łódzkiej, co oznaczało, że rozpoczęcie „feralnego” kursu byłoby możliwe z ponad dwudziestopięciominutowym opóźnieniem. Ustalono, że w wyniku braku zdecydowanego działania pracowników MZK ostatni kurs, który mógł być wykonany po godzinie 23, nie został wykonany. W stosunku do pracowników odpowiedzialnych za powyższą sytuację zastosowane zostaną przepisy Kodeksu pracy i regulaminów wewnętrznych MZK - poinformował Krzysztof Przybyszewski.
Kierownik Przybyszewski nie chciał powiedzieć, jakie konsekwencje poniosą pracownicy. Pasażerowie, którzy zamiast autobusem pojechali na przykład taksówką, mogą liczyć na zwrot poniesionych kosztów.
EDIT : Miało to miejsce na skrzyżowaniu Chełmińskiej z Żwirki Wigury
Pismo przesłane do Miejskiego Zakładu Komunikacji
Witam,
Chciałbym oficjalnie wnieść o podjęcie oficjalnych i zdecydowanych działań przeciwko osobom, które zakłócają przejazdy pojazdami Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. Mam na myśli tutaj osoby korzystające z telefonów komórkowych w sposób do tego nieprzeznaczony - konkretnie do tego, aby publicznie odtwarzać utwory muzyczne bezpośrednio z mobilnych aparatów telefonicznych. Hałas wydobywający się z komórkowych głośniczków jest niezwykle irytujący, a jakość wydobywanych dźwięków jest niezwykle niska, co zwiększa również irytację.
Niezwykle irytującym i denerwującym jest także "repertuar" prezentowany przez takie persony łamiące nie tylko Państwa regulamin, lecz także ogólne prawo. Repertuar zawiera najczęściej niezwykle wulgarne utwory muzyczne, które zawierają tak wulgarne i niecenzuralne stwierdzenia, że można by takie osoby prawnie zatrzymać za propagowanie treści nie tylko nawołujących do przemocy (nie tylko wobec mniejszości rasowych, mniejszości seksualnych, lecz wręcz każdego), lecz także za treści obrażające nie tylko ludzi, jak i instytucje i służby państwowe. Jest to działanie ewidentnie bezprawne, niemoralne, niespołeczne i rażące wszelkie normy życia społecznego (a także Państwa regulamin). Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, iż regulamin korzystania z Państwa usług zawiera punkt odnośnie zakłócania porządku jazdy i korzystania z Państwa usług, jednakże, jak widać, jego obecność i zagrożenie ukaraniem jest zdecydowanie niewystarczające, skoro ten problem występuje i jest tak rażący. Wnoszę więc o podjęcie odpowiednich środków, takich jak uwidocznienie odpowiedniego punktu Państwa regulaminu w odpowiedniej formie (może jakieś ogłoszenia lub obwieszczenia?) i wprowadzenie większego kontrolowania środków komunikacji miejskiej pod tym względem. Proszę również o podjęcie zdecydowanych kroków, które pozwoliłyby na zapobieżenie takim sytuacjom w przyszłości. Może częstsze kontrole, bezwzględne działanie i karanie ŁAMANIA PRAWA i REGULAMINU i wrażliwość kierowców na ten problem pomogłaby rozwiązać ten problem? Mam nadzieję, że podejmą Państwo odpowiednie kroki mogące zaradzić temu problemowi, co przyniesie zwiększenie nie tylko przyjemności, komfortu i spokoju jazdy jak i zdecydowanie zwiększy zadowolenie społeczne Państwa usługami komunikacyjnymi. Z niecierpliwością oczekuję na odpowiedź na mój wniosek.
Wyciąg z uchwały Nr 55/07 Rady Miasta Torunia z dnia 01 marca 2007 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących przy przewozie osób i bagażu gminnym transportem zbiorowym na terenie Gminy Miasta Toruń:
§ 14. Pasażerom zabrania się: (....) (....) zakłócania spokoju w pojeździe w szczególności poprzez granie na instrumentach muzycznych, korzystanie z radioodbiorników (....)
Czekamy na Państwa komentarze pod adresem wnioski@mzk-torun.plTen adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć --------------------------------------------------------------------------------------------------- Komentarze pasażerów:
Witam Odnośnie tej sprawy, nie sądzę aby kierowcy mieli jakikolwiek wpływ na to a poza tym obarczanie ich awanturami z rozwydrzoną młodzieżą mogłoby tylko źle wpłynąć na jakość dalszego prowadzenia pojazdu (przez poirytowanego kierowcę). Zresztą uważam, że kierowca nie jest od wszystkiego. Sprzedaż biletu, porządek... Przez samo sprzedawanie biletów w weekendy autobusy jeżdżą znacznie wolniej. Aczkolwiek raz byłam świadkiem sytuacji, gdzie ktoś włączył sobie hip hop w telefonie a nagle rozległ się w głośnikach nowego mana głos kierowcy, który nakazywał wyłączenie komórki - podziałało. Ale tamten pan brzmiał dość groźnie. Nie sądzę aby każdy kierowca miał predyspozycje do wydawania takich poleceń skutecznie. Natomiast w starych autobusach pewnie nawet nie ma mikrofonu dla kierowcy. Sądzę, że dobrze byłoby gdyby czasem Strażnicy miejscy mieli dyżury w autobusach. Tak aby pasażerowie przyzwyczaili się, że są kontrolowani również w autobusach i tramwajach.
Witam Dziś w autobusie przeczytałem list, który jakaś osoba przesłała do Waszego zakładu, dotyczący słuchania muzyki z telefonów w autobusach. W pełni popieram wszystkie argumenty jakie były wymienione w liście, słuchanie tej muzyki jest po prostu irytujące i nie każdy ma na to ochotę. W pełni popieram wszystkie działania MZK w kwestii ograniczenia takiego zachowania. Z poważaniem
Witam, Co prawda nie mieszkam w Toruniu, jednak przeczytawszy za pośrednictwem strony wykop.pl, pismo przesłane do Państwa (http://www.wykop.pl/ramka/329737/apel-do-autobusowych-empetrojkarzy/), pragnę stanowczo poprzeć wnioskodawcę. Być może mają Państwo okazję być pionierami w przedsięwzięciu postępowania przeciwko nachalnej części społeczeństwa nie dostosowanej do życia w symbiozie z innymi ludźmi. Co za tym idzie pozostaje mi mieć nadzieję, że również w Krakowie ktoś podejmie odpowiednie działania. http://mzk-torun.pl/index...omunikacji.html
Wykopałem właśnie wczoraj ten list w adresie podanym przez komentującego, no i cieszy się on jak widać sporą popularnością - ma na stan obecny 592 wykopów, wywiązała się ciekawa dyskusja nt. takiego zachowania.
Adres do wykopu: http://www.wykop.pl/link/...-empetrojkarzy/
Pojawiły się naklejki o prośbie wyłączenia muzyki . Efekt jest taki jak się spodziewałem nikt nie zwraca na nie uwagi a jazda na l.34 ( #460 ) do najprzyjemniejszych ze względów głośniej muzyki nie należała .
A zwróciłeś osobie głośno słuchającej muzyki uwagę, że Tobie to przeszkadza ?