Vertigo to nowa linia cieni Inglota. Producent tym razem zrezygnował z tradycyjnego okrągłego opakowania na rzecz prostokąta. Co ciekawe, wysuwane wieczko na końcu uzbrojone jest w aplikator do cienia. Według mnie, bardzo pomysłowe
Fajne bardzo trzeba sprobowac....ale ja juz mam za duzo ceinie:-/
Nie dosc ze bardzo pomyslowe to jeszcze cudne kolorki, jestem zachwycona
Super!!! Mam juz kilka upatrzonych kolorów
kolorki bardzo owocowe-mniam mam turkus z tej kolekcji i jest
Cienie są bajeczne Nie dość, że świetne kolorki, od których zawrotu głowy można dostać, to i jakość bardzo dobra. Na razie mam 4 kolorki, ale na nich i tak jeszcze się nie skończy Polecam!
[ Dodano: 2005-06-07, 13:45 ]
Skusiłam się i mam następny cień Vertigo, choc tak narzekałam - tym razem nr 76 rzeczywiście świetny! Właśnie mam go na oczach
A ja z nimi jakoś nie mogę się spotkać (po za hipermarketami - a jakoś mi tam ostatnio nie po drodze)
MagJA - widziałaś gdzieś jeszcze?
A ja z nimi jakoś nie mogę się spotkać (po za hipermarketami - a jakoś mi tam ostatnio nie po drodze)
MagJA - widziałaś gdzieś jeszcze?
Ja to już je widzę wszędzie Na pewno są na placu targowym Manhattan na Woli Duchackiej, bo tam je najczęściej kupuję, bo taniej nie widziałam. Są też w przejściu podziemnym wiodącym z Rynku na dworzec, są na Długiej w takiej małej nie-samoobsługowej drogerii idąc od Rynku po lewej (ale tam są drogie ), i chyba w następnej też (też nie-samoobsługowej ).
Ja to już je widzę wszędzie Na pewno są na placu targowym Manhattan na Woli Duchackiej, bo tam je najczęściej kupuję, bo taniej nie widziałam. Są też w przejściu podziemnym wiodącym z Rynku na dworzec, są na Długiej w takiej małej nie-samoobsługowej drogerii idąc od Rynku po lewej (ale tam są drogie ), i chyba w następnej też (też nie-samoobsługowej ).
A dziękuje To może ja już zupełnie ślepa jestem Sprawdzę w przejściu, skoro mówisz, że na Długiej drogie
Uwielbiam te cienie. Duży plus za pomysłowość ( jak gdzieś wyjeżdźam to zawsze je zabieram ze sobą, pacynka zawarta w opakowaniu jest bardzo poręczna - przynajmniej jej nie zgubię w podróży). Kolory są ładne i wyraziste, cień długo utrzymuje się na powiece. Szkoda, że tak szybo znikają ze sklepów, bo zawsze chce kupić więcej cieni, niż jest dostępnych w sklepie ( widocznie innym paniom też przypadły do gustu).
Nie są to moje ukochane cienie, choć są przyzwoite, kolory dośc długo sie utrzymują, są nasycone, ale jakies takie "jednowymiarowe,płaskie".Pacynka niezbyt poręczna , choc pomysł ok.
Powiem wam, że choć minęło już sporo czasu od momentu wyjścia cieni Vertigo na rynek, to dopiero niedawno je "w pełni" odkryłam i teraz jestem od nich uzależniona! Kupiłam sobie już w sumie 7 różnych kolorów i jestem nimi zachwycona.
moze jakas fotka
ja mam kolorki 59 - zieleń (bardzo go lubię) i 86 - ten miał być czerwony ale na powiece i przy dziennym świetle okazał się ciemno różowy dlatego żadko go używam
Sakramentalne pytanie: Ile kosztują
ja kupowałam swoje za 7zl ale to już było dawno temu a teraz są koło 8,50 - 9zl
Nie tak źle...
[dzia za odpowiedz]
Paulette, nei ma sprawy
szkoda tylko że nie ma tych cieni matowych.... ehhh bo jednak tych bell nie ma tak dużo kolorków, a tu są takie ładne.... na szczęście nie świecą się bardzo tylko troszeczkę więc mi to tak nie przeszkadza, no ale wiadomo mogłyby być jeszcze matowe.
Szkoda tylko, że aplikator jest przymocowany do wieczka.. bo ja używam pędzla i mi nie byłby potrzebny... ehh..
ma ktoś jakiś fiolet z tej serii? chodzi mi o intensywny ciemny fiolet,ale nie śliwkowy
Co do aplikatora, to niby miał być praktyczny i może i jest, ale ja i tak używam własnych pędzelków za każdym razem, nie lubię takich pacynek, natomiast wieczko służące także za uchwyt aplikatora z czasem się przybrudza od cienia i wówczas trzymając go w ręce po prostu się brudzimy.
Miałam taki fioletowy. W sklepie prezentował się całkiem ładnie , ale na powiece wygląda koszmarnie, jakbym miała podbite oko. Do tej pory byłam bardzo zadowolna z cieni tej firmy jednak ten to totalna porażka. Do tego pieką mnie po nim oczy.
Ja mam kolorek 91- granat- ciemny dżins- szybko się wałkuje niestety, a kolor nie wygląda na powiece tak fajnie jak w pudełeczku...
ja mam turkus i jest ok,taki sam jak w pudełku
ja mam szary i jetsesm z niego zadowolona a teraz mam zamiar jeszcze jakis kupic tylko inny kolor bo z tego byłam zadowolona a kolorki sa rózne i do tego świetne ....
u mnie na szczęście nic się nie wałkuje ani nic z tych rzeczy. Cienie trzymają się na prawdę długo, ale oczywiście w ciągu dnia czuję, jak mi się "pocą" powieki mimo to cień zostaje na swoim miejscu
mój zielony i prawie czerwony sprawują się bardzo dobrze nie wałkują się, kolory takie jakie powinny być - jestem z nich zadowolona.
ja mam bialy.. ale w ogole nawet nie widac go na powiece, wiec uzywam tylko do rozjasniania kolorkow innych. Bardzo siezawiodlam na tym cieniu