Swietny wątek! Chyba tez stanie sie moim ulubionym A pomysl z wklejaniem zdjec jest bardzo dobry
Świetny temat Uwielbiam tusze do rzęs... uwielbiam moje rzęsy... i słyszeć to "oooo..." kiedy mrugam hehe
Ja uzywam tusze dłużej niż 3 miechy bo przecież przez ten czas nie zuzyje wszystkiegp, trzeba to czytać z "przymrużeniem oka" A ten tusz od yska207 już mi nie pasuje, bo widze, że grudki robi a ja używam tylko takich po których nie widać, że masz cokolwiek na rzęsach, oczywiście efekt pogrubiania lub wydłużania konieczny ale bez grudek A kiedyś jeszcze chciałam kupić ten tusz dobrze, że tego nie zrobiłam
Ja nakladam 3 warstwy i nigdy nie mam posklejanych. uzywam pogrubiajacych tuszy.
Ja kiedys mialam taki tusz dwufazowy ale nie pamietam czy byl z Loreala czy z innej firmy. Nie podobal mi sie. jak pomalowalam biala baza to schlo to dlugo a szczoteczka od głównego tuszu byla beznadziejna. Ciezko bylo sie nim jakos ladnie pomalowac A koszotowal kolo 25 zl
Ja tu nie widze ani efektu teatralnego ani szokujacego. Rzesy sa jak niteczki, zero pogrubienia... no i niteczki sie porobily...
Heh no właśnie pisałam o nim w innym temacie, widze, że u Ciebie też rzęski "posklejane"
outsiderka Nie nie są sklejone a po MaxFactor były, Sama wiem najlepiej jak moje rzęsy wyglądają i będe szukać takiego tuszu który będzie mi odpowiadał, aż do skutku
bejbe, a jak ten tusz się nazywa? i jaki ma kolor opakowania?
bejbe, dzięki Kupiłam go sobie. Na razie jeszcze nie próbowałam, ale mam nadzieję, że będzie dobry. A nawet jeśli nie to nie będzie mi było szkoda forsy, bo 7.90 to nie majątek
Fajny jest. Na moich dość rzadkich rzęsach daje ładny efekt. Bardziej wydłuża, niż pogrubia. I jak dla mnie jest trochę za rzadki, ale jak po czasie zgęstnieje to będzie s.uper
Ysiu i jak Ci się sprawuje ten nowy tusz astora? Czy jest lepszy od Masterpica max albo meybellina zielonego?
Ja od siebie moge polecić tusz Bourjois, tylko nazwy nie pamietam ale ma opakowanie czarne, a akretnke taką różową jakby. I ja uzywa tylko pogrubiajacych, bo mam bardzo długie rzęsy i nie chcę wydłużać. Dobre tusze są też Maybelline, Volume Express.
ooo dzieki Outsi !! w koncu dorwalam ten temat tu wklejam zdjatko moich firanek tusz: 2000 kcal. Jak ktos jeszcze niezdecydowany to zachecam do kupna Obrazek
wow booskie właśnie czegos takiego szukałam! ten tusz ma za zadanie podkręcic i pogrubic?
aaa byłam wczoraj w rossmanie i zlikwidowali u mnie (podobno juz na dobre) Max Factora u was też?
Widziałam reklame tuszu loreal Architect Carbon Black....podobno efekt sztucznych rzęs, ciekawe ile w tym prawdy
A ja niedługo będe miała BOURJOIS VOLUME CLUBBING za darmo siostra mojej przyjaciółki powiedziała, że mi przywiezie z Francji, nawet jej nie prosiłam, heh
Jutro do nich ide to się zapytam i napisze
Zapytałam się Kosztuje ok. 8,48 Euro, to gdzieś 30zł u nas Fajny tusz, tylko szczoteczka dziwna
Obecnie mam Max Factor - Masterpiece i jestem zadowolona, ładnie rozczesuje rzęsy i wydłuża, nie robi grudek. Wcześniej kupiłam Maybelline - Define-A-Lash który dla mnie okazał sie jakąś masakrą. Robi straszne grudki, nie wydłuża.
Ysia a możesz podać pełną nazwę tego L'oreala? Chce sobie kupić jakiś porządny tusz do rzęs, ale nie mam pojęcia na co się zdecydować. Czy kupić masterpice max, czy Maybellina D-A-L, czy nowego rimmela.
L'Oreal - Double Extension
Uzywalam go kiedys i mi strasznioe nie przypadl do gustu Strasznie sklejal i robil grudy
Potrzebuje waszej pomocy tyle tuszów sobie tutaj chwalicie ze sie juz pogubiłam ostatnio mialam tusz z astora air max i wcale taki wspaniały nie był kruszy sie a tego nie nawidze mam długie i dość gęste rzęsy poszukuje tuszu który wydłuzą i pogrubia a przede wszystkim zeby sie nie kruszył mogłybyście mi coś poradzić? krótko mowiąc lubie tusze które dają efekt sztucznych rzęs i takiego poszukuje
krowka Polecam Bourjois VC Tutaj masz więcej opinii na temat tego tuszu http://www.knc.com.pl/for...start=20#193770 Dziewczyny zachwalają sobie też Max Factor 2000 Calorie ale wg. mnie efektu sztucznych rzęs nie daje. Podobno dobry jest też Wibo Extra Volume Maskara za śmieszną cenę 5-6zł. Niestety nigdzie nie mogę go dostać.
Kinnuś, kochanie mogłabyś podać pełną nazwę tego twojego tuszu z wibo co go tak zachwalasz?
Ja uwielbiam MF Masterpiece'a MAX'a
No Volume Clubbing też mi chodzi po głowie, ale troche sie boje tego sklejania bom podobno uciązliwe to jest
Kurcze ale ten tusz Bourjois VC troche drogi 45zł i szczeże mowiąc poczytałam o tym tuszu trochę i ta szczoteczka wydaje mi sie dziwna i to ze ciężko go zmyć. Ale sama nie wiem myslałam o zakupie tak do 30 zł ale w sumie 15 zl wiecej dac i kupic porzadny.. hmm bo jesli naprawde jest tego wart to bym sie skusiła... a oprucz tego znacie jeszcze jakis co sie nie kruszy i daje efekt sztucznych rzes?
to mowicie ze Bourjois VC bedzie wporzadku? a szybko wysycha? bo ja zazwyczaj z kazdym tuszem mialam tak ze po miesiacu był do wyrzucenia
łaaał genialnie chyba jednak bede zbierac na niego kase dziewczyny ktora z was dla porownania wrzuci zdjecie Burżuja VC?
o ile dobrze pamietam to w czwartek ale bylam tam tez jakis czas temu i tez kosztowal tyle samo.
to spoko chyba sie skusze ale ten L'oreal Double Extebsion też ładnie wygląda na yska207 rzesach
[ Dodano: 2008-04-11, 12:13 ]
kupiłam dzisiaj ten tusz bourjois volume clubbing zapłaciłam za niego w douglasie 42 zl . Własnie przed chwilka sie nim pomalowałam bo mnie kusiło. Powiem szczeze ze jak zaczęłam sie malowac to całe rzesy sobie posklejałam musiałam zmyc i jeszcze raz . Za drugim razem juz było lepiej to wszystko przez tą kijową szczoteczke. Ten tusz bardziej moim zdaniem wydłuza niz pogrubia w sumie duzo stwierdzic nie moge po pierwszym razie zobacze po kilku dniach
no to moge powiedzieć że jestem zadowolona z tego tuszu mmmmm ...
Dla mnie narazie ideałami sa MF 2000 Calorie i MF Masterpiece MAX Jeszcze jakby tak szybciutko nie wysychaly to juz w ogole cud, miód i orzeszki
yska207 ile kosztował ten L'oreal Double Extebsion ? )
byłam w rossmanie w sobote i ten tusz kosztuje 56 zł drogi zastanawiam sie nad nim może sie skusze a co sądzicie o tym z MAYBELLINE MASCARA XXL DOUBLE BLACK INTENSE ? miał go ktoś? :*
Jeśli ktoś chciałby kupić tusz z grzebyczkiem to polecam Rimmel Glam Eyes,tani,trwały i dobry
tak dbam o to żeby sie nie opalic ja dzis sie cytryną smarowałam zeby przebarwienia wybielic Kinna,ten tusz to naprawdę niezły efekt daje. PS.Ogólnie to denerwuje mnie fakt że filtry apteczne są tak cholernie drogie bo to jedyne które mnie nie wysypują,
Mam pytanie może któraś z was wie coś na temat tuszu firmy Gosh? bo teraz jest w promocji za 20zł w Naturze i się zastanawiam... czy jednak może sprawdzony Volume Express?! wiecie coś na ten temat??
gabuś, a jaki to dokładnie tusz? Bo ja sprawdziłam na KWC i ogólnie to tylko 2 tusze firmy Gosh mają dobre opinie. sama nie wiem ale znalazłam na necie że to taki
albo taki A poza tym to co to KWC? chyba że chodziło o nasze KNC?
Ależ jest bardzo dużo tuszy w tej cenie i curved brush też tyle kosztuje mniej więcej Myślę, że warto zajść do drogerii i zorientujesz się, jaki Ci odpowiada, a w tym przedziale cenowym wybór jest naprawdę duży mhmm no niby tak ale za tą cenę to ja już chcę pomału cudu kosmetycznego a za normalny tusz to najlepiej do 16zł na codzień się maluję Pierre Rene pogrubiającym a od święta Volume Express też pogrub. .... ale chcę kupić coś naprawdę dobrego ale nie aż tak drogiego bo chcę pięknie wyglądać na wesele koleżanki Dzięki ewka za inf
Ja dziś kupiłam Maybelline Volum Express Curved Brush [pogrubia, podkręca], czarny. I zanosi się na to, że będzie przeze mnie lubiany :].
Ile on kosztuje?
Ja płaciłam 19,90 :]. Mnie pasuje [nie skleja, nie kruszy się], tylko, że moje rzęsy dużej poprawy nie potrzebują [samochwała w kącie stała , no ale ok, w końcu mam czarne, długie i ew. pogrubienie mi się przydaje i podkręcenie właśnie].
Dziewczyny PILNE bardzo proszę o wypowiedź na temat tuszu Astor Volume Artist -miała go któraś? a może coś słyszałyście o nim? jest w promocji w Naturze za25zł i jeśli jest naprawdę fajny i pogrubia to od razu lecę jutro go kupić (bo to dla mnie ostatni dzień na zakupy przed weselem)! błagam dajcie głos
[ Dodano: 2008-10-01, 17:32 ]
Ysia ma ten tusz. Kiedyś wstawiała nawet zdjęcie "w nim" ale efekt nie był jakiś bardzo mocny. Ot, zwykły tusz dający naturalny efekt.
Ooo nie wiedziałam że o nim już tu było-widocznie nie zauważyłam! ale tak teraz czytam po necie opinie i źle go oceniają... że podobno jest do niczego! że dużo lepszy jest Maybelline D-A-L ... a czy on mocno pogrubia? bo właśnie takiego potrzebuję!
ja mam Define tego rozowego co niby ma pogrubiac, ale nie pogrubia za to bardzo wydluza
robi grudki, jest taki jakby "wyschnięty", musisz długo jeździć po rzęsach żeby coś było widać...
no ja sobie szczerze mówiąc nie wyobrażam
Mój ulubiony tusz to Magnascopic firmy Estee Lauder. Kupiłam sobie kiedyś na lotnisku w duty free za super cenę. Ale najważniejsze, że na moje raczej słabe rzęski, jestem w końcu blondynką, działa jak należy i wyglądam krótko mówiąc ponętniej :)
Ja także niedawno mialam tego Fatala z Lancome. Bylam bardzo zadowolona. Tusz ładnie wydluzal i unosil rzęsy no i mocno pogrubial Absolutnie nic sie nie obsypywalo i bardzo szybko nabralam wprawy w malowaniu sie nim. Praktycznie juz peirwsze uzycie nie sprawialo mi problemow
ja teraz, jako że mam ubogi budżet - jak chyba każdy w grudniu - po skończeniu się moich ukochanych maskar: Masterpiece MAX i Bourjois Ultra Black (obydwa nieźle pogrubiają), kupiłam sobie Volum' Express MNY. Od tego tuszu zaczynałam, ale teraz jak już przetestowałam parę fajniejszych to wcale mi się to tanie badziewie nie uśmiecha. Nieraz pomaluję się przed szkołą i wyć mi się chce jak zobaczę swoje rzęsy. Czasem użyję szczoteczki od starego tuszu, to choć trochę pomaga. Najgorsze jest to, że maskara mi się odbija pod łukiem brwiowym i muszę w połowie dnia w szkole sobie przecierać tam skórę... Nie jest to mega beznadziejny tusz, ale ful wypas też nie. Wniosek - lepiej poodkładać kasę i zafundować sobie tusz za 50, nie za 20zł. Zgadzam się z Tobą w zupełności. Pamiętam, jak kiedys tez kupowalam te MNY a potem zaczelam coraz droższe i znalazlam swojego ulubionego, I takze uwazam, ze lepiej odlozyc kase i kupic lepszy niz ten tanszy - mimo to, ze nie zawsze tańsze znaczy gorsze
od jakiegos czasu testuje Bourjois, Volume Clubbing Mascara. jak dla mnie jest bardzo dobry. mocno pogrubia, mocno wydluza, podkreca, daje efekt sztucznych rzes trzyma sie az do zmycia makijazu (a nawet i dluzej bo trzeba sie troce nameczyc zeby go zmyc, ale dwufazowa ziaja daje mu rade, podczas deszczu, placzu sie nie zmywa-przetestowane ) kosztuje 36zl z Sephorze za 11ml wiec sie oplaca. mimo ze szczoteczka jest troche dziwna, to da sie nia nie skleic rzes. wg mnie jest lepszy od np MNY curved brush, define-a-lash (rozowy i zielony) i 2000Calorie
ja tam w sumie bylam tak srednio z niego zadowolona tzn efekt dawal fajny ale sie osypywal po kilku godzinach. pozatym Burżuja jest wiecej, i wg mnie mocniej wydluza
2000 i tak sie chowa moim zdaniem przy Masterpiece MAX. Jak uzywalam 2000 Calorie a potem zaczelam Masterpiece MAX'a, to roznica w wyglądzie rzęs była kolosalna
Ja wczoraj wyprobowlam tusz mojej mamy L'oreal Volumissime x4, wodoodporny. Niestety skleja rzesy (odzwyczailam sie od gestych szczoteczek, wole gumowe, albo takie rzadki z krotkim wlosiem). Ma jednak jeden plus- nawet jak umylam twarz i potarlam lekko oczy nic nie rozmazalo sie! Pierwszy raz sie z czyms takim spotkalam. Niestety ciezko go zmyc .
To trzeba sie nauczyc - troszke czasu i pare cwiczen i efekty będą piekny
ja wogole nie lubie tuszów Rimmela. kiedys jak sie jakims pomalowalam to mialam doslownie 3 rzesy tak mi posklejal, a wogole nic nie wydluzyl
Mam ten pierwszy z Rimmela i jestem zadowolona. Wcześniej bardzo nie lubiłam tej firmy,ale skusiła mnie jego cena. ładnie wydłuża rzęsy i je rozdziela co do objętości czyja wiem.. na pewno kupię ten drugi
Mam ten pierwszy z Rimmela i jestem zadowolona wg mnie też jest całkiem niezły. w ogóle to o wiele bardziej lubię tusze z ,,grzebykiem'niż jakąś szczotą-jak szczota to mi kompletnie skleja, grzebyk też troszkę ale jest lepszy/
A ja mialam tego Glam Eyes i byl do kitu
. I raczej zostanę przy tych "zwykłych" szczoteczkach. tzn że wolisz szczotki niż grzebyki?bo nie zrozumiałąm w końcu.
Ale MF 2000 Calorie to jest tusz średniopółkowy
Dla mnie Rimmel, Maybelline, L'oreal i tego typu podobne to WSZYSTKIE są średniopółkowe. Wysokopołkowe zaczynaja sie od granic 100zł kochana Takie jest moje zdanie.
A moje jest takie, ze jednak MAx Factor pod wzgledem cen i jakosci stoi wyzej niz maybelline czy rimmel. podobnie L'Oreal.
zalezy co kto woli. Maybelline to Loreal wiec watpe ze sie czyms roznia oprocz ceny- tak samo Lancome.. Ja najbardziej lubie Revlon ostatnio bo najmniej mnie uczula (ale amerykanskie ceny, a nie te polskie i kupuje za 20 zl wiec to raczej niska polka) i Maybelline. Czasem tez Cover Girl= czyli de facto Max Factor.
W ogole dla mnie wiekszosc tuszy jest taka sama. Jedna firma wymysli cos, a potem reszta kopiuje. Mi tylko chodzi o to zeby tusz nie podraznia moich wrazliwych oczu, a szczotka dobrze rozczesywala. Dlatego uwazam, ze zarowno tusz za 20 zl jak i za 200 moze byc ok, a moze tez by bublem. Nie sugeruje sie cena.
Dla mnie sie roznia, ale to moje subiektywne odczucia.
ja kiedys wolalam loreal, a teraz wole zdecydowanie Maybelline'a. Loreal to sklejacz rzes
myśle że każdy kto używał Maybelline i Lancome widzi wyraźna różnice...
ja widze- jesli chodzi o tusze- zadna. Jesli chodzi o lakiery do paznokci i cienie Lancome;a to sa moim zdaniem gorsze niz bazarkowe . Naprawde nie zauwazylam nic rewelacyjnego w kosmetykach powyzej 100 zl
Do wysokopółkowej? :] Po co to pytanie?
Jutro prawdopodbnie dostane tusz Hypnose Lancome'a. Moge zrobic zdjecia dla porownania rzes pomalowanych tuszami (o ile wyjdzie, bo moj aparat to nie su.per sprzet) za 20 zl- Revlonu (w Polsce sredniopolkowym) i 15 zl - Cover Girl (raczej niskopolkowym cenowo) i tym Lancome'a. Mam jeszcze Loreala mamy, ale on skleja mi rzesy, wiec moim zdaniem od razu odpada. Zobaczymy ktory bedzie najlepszy
Tak teraz sobie mysle, ze to chyba wszystko zalezy od uwarunkowan indywidualnych i umiejetnosci uzywania kosmetykow. Ja mam dlugie rzesy, wiec jedyne czego chce to dobrego rozczesania i nie podrazniania spojowek. Zawsze uzywalam podkladow MaxFactora itp, powoli przerzucilam sie na Maybelline'a a teraz na ...puder Sensique rozswietlajacy za jedny 5 zl . Po tym pudrze nie ma problemow z cera dopiero i juz pare osob powieddzialo mi ze mam piekna i promienna skore .
Co do sredniopolkowych, lub tez niskopolkowych kosmetykow to moze moje podejscie takie jest, bo ja np uzywam tylko np. Maybelline'a, Revlonu z USA, a nie tych polskich. Moze to jest jakas roznica..
To też pewnie zależy od hormonów itp. ,
Tak,ale tez po prostu kazdy podklad duzo bardziej zapycha twarz niz puder. U mnie to raczej prychole wywalaja mi od kremow, stresu, wody. Hormony na to wielkiego wplywu nie maja. Mi akurat tez puder przypasowal wiec nie chce mi sie eksperymentowac i kupowac inny.
Od 70 zł Dobrze wiedziec Bo ostatnio jak bylam w Douglasie i Sephorze to nie widzialam takowych cen
Ale przez neta to co innego niz kupno w sklep[e. Mam na mysli cene sklepowa - bo na necie to zawsze jest taniej. A mi chodzi o cene ktora narzuca dystrybutor, sklep czy ktos tam jeszcze inny.
outsiderka, i bezczelna nie jestem :] bo wiem co widuje
ja uwazam ze trudny jest podzial kosmetykow, ale Max Factora nie zaliczylabym do wysokopolkowcow
Od 70 zł Dobrze wiedziec Bo ostatnio jak bylam w Douglasie i Sephorze to nie widzialam takowych cen
Przyznam szcerze, ze tez nie widzialam Lancomowych tuszy w sklepie tak tanio (bez promocji). Zawsze sa za ok 90-100 zl , a nawet wiecej..
Ocywiscie ze Lancome nie jest taki tani - n chyba ze w jakiejs mega promocji. Ogolnie to chyba 90zl to najtaniej jak widzialkam. Poza tym ogolnie ponizej 100zl nie scohdza. A Max Fator to średniopółkowiec.
ja w ogole nie widze sensu dzielic produkty na wysoko, nisko i sredniopolkowe.. Bo niby jaki jakie sa kryteria?? Cena- w kazdym kraju ceny sa inne, to co u nas drogie, w niektorych krajach jest tanie ? Jakosc- to kompletnie subiektywne kryterium wiec sporow moze byc co nie miara ? Marka- w dzisiejszych czasach juz nie ma moim zdaniem znaczenia, bo wszyscy sie nazwajem kopiuja i jada na komercji. Zadnych jasnych kryteriow nie ma wg mnie. Jak juz napisalam, wsrod kazdych moze zdazyc sie rarytas i bubel. Nie ma tez uniwersalnego tuszu, ktory bedzie dobry dla kazdego. Nie ma wiec sie po co klocic i spierac. Kazdy ma inne potrzeby i doswiadczenia, oraz inne mozliwosci finansowe. Mozemy polecac sobie tusze, ale nie trzeba od razu sie klocic i wmawiac sobie pewnie nieobiektywne "prawdy".
Zazwyczaj nie kupuję tego samego jak mi się skończy. Nie mam swego faworyta i lubię eksperymentować Też tak mam, ogólnie lubię zmieniać kosmetyki które nie są jakieś ,,wpływowe" na moją skórę-ciało, typu kolorówka.
W życiu nie dałam za tusz więcej niż 30 zł. Zazwyczaj nie kupuję tego samego jak mi się skończy. Nie mam swego faworyta i lubię eksperymentować.
ja tak samo. Ale mam pare sprawdzonych tuszy. Odkad oczy zaczely mi lzawic bardzo szukam tuszu ktory mniej podraznia. Juz nie mam takiej swobody wyboru
PS: Z powodu zlych warunkow atmosferycznych na drogach moj TZ z moim nowym tuszem Lancome'a dzis do mnie nie przyjedzie . Mowi sie trudno..
Nie kupilam- moj chlopak mowi ze przywiezie mi Lancome'a- Hypnose (on sprzedaje takie kosmetyki na allegro to czasem dosatja mi sie jakies gratisy).. Nie wiem nawet czy mi przypasuje, ale jak daja za darmo to biore
Ja dzis wyprobowalam tusz Hypnose Lancome -rewelacji nie widze.. tusz jak tusz. W sumie podkreca dobrze, ale nie rozczesuje dokladnie, latwo przedobrzyc z iloscia. Lepszy Cover Girl a la Max Factor i Revlon poki co..
Jezu dziewczyny! tu nie chodzi o obalanie czegos! Nie porownujcie promocji do ceny ktora jest standarsdowa, no bez przesady. Chodzi mi o cene stałą, a promocja to juz inna bajka przeciez. Mozna by tak samo powiedziec ze np. Tonik do twarzy Garniera kosztuje 15zł, a inan dziewczyna wyskoczyla by "a nie prawda! bo ja kupilam w promocji za 12zł" - ale promocja to promocja a nie cena stała - nie prommocyjna
Ja tylko napisalam w jakich przedzialach widze tusze sredniopolkowe i wyskopolkowe i do tego sie zaczelu.
Zresztą,jak ktoś jest ładny,to i Rimmel wystarczy
raczej jak ktos umie po prostu uzywac tuszu
ale to jest taka raczej luzna granica, juz nie robmy dramatu
ojj już przesadzacie. zgadzam się z madziarra, myślę ze dobrze uargumentowała swoje wypowiedzi, a wy sie doszukujecie 5tego dna, bo to można w promocji, bo coś. przyjęło się że niektóre marki nazywa się górnopółkowymi, inne to są średniopółkowce i już. nie wiem po co ta debata i staranie się udowodnić, że dziewczyna pisze źle mimo, że ma rację.
zgadzam sie z taka opinia- ja tez taki podzial bym zastosowala umownie, ale w ogole po co to roztrzasac?? czy to cos zmienia kto z ile tusz kupuje a kto za ile sprzedaje itp?
nie roztrząsam podziału, nie ja zaczęłam dogłębnie wnikać w to wszystko. niefajne jest tylko to, że usiłuje się usilnie udowodnić, że madziarra nie ma racji, a ją ma.
tenebra- akurat nie chodzilo mi o ciebie. napialam ze wg mnie ten podzial jest nawet ok. Ja nie rozumiem po co wszyscy sie od razu rzucili i zaczeli to krytykowac. Po co w ogole podtrzymywac ten temat, skoro on nic nie wprowadza.
Po co w ogole podtrzymywac ten temat, skoro on nic nie wprowadza. jak tak patrze na posty to ty jestes jedna z osob ktora sie udzielala najbardziej w tym temacie
jak tak patrze na posty to ty jestes jedna z osob ktora sie udzielala najbardziej w tym temacie
i czy pisalam ze ten podzial i klotnia cos daje?? czy wlaczalam sie w nia w sensie podtrzymywania jednej ze stron? juz z pare stron ten napisalam, ze pominac ten temat, bo dyskusja nie ma wg mnie sensu. Magda87- nie wiem czy czytalas moje posty, ale chyba udzialanie sie w watku nie oznacza brania udzialu w klotni...
moze i tak ale kazdy kolejny post ciągnie dalej ta rozmowe o "półkowości" wiec mozna by bylo juz zakonczyc ta klotnie i przejsc do pytania "jaki tusz polecacie?"
I napisalam zeby przestac, Ada potwierdzila moje zdanie- nikt nie przestal. Poza tym w ciagu tych postow zdazylam napisac juz o 3 tuszach.. a praktycznie reszta osob o ani jednym. Poza moze 2 odpowiedziami, nie widze zwiazku moich postow z klotnia.
Ten Loreal jest sredni moim zdaniem. Ogolem za tuszami z baza tez nie przepadam, bo strasznie owadzie nozki tworza, ale ten to masakryczny sklejacz. Moim zdaniem ma za gesta szczotke. Wole z baza juz Rimmela. Do tuszy ktore wyprobowalam i byly ok zaliczam tez High Sky Curles MNY.
no wydaje mi się, że w Rossmanie właśnie była taka żółta do pomacania
Ja czekam do piątku przyszlego i mam zamiar kupic nowego MF False Lash Effect. Ciekawa jestem jak będzie sie sprawowal na moich rzęsach.
nie robi z rzęsami nie wiadomo czego, ale całokształt był ok.
U mnie podkrecenie bylo mega fantastyczne. Nigdy go nie mialam, ale pozyczalam pare razy od kolezanki. Ciagle trafa mi sie jakis tusz inny . Ale pewnie kupie kiedys swoj wlasny. No i oczywiscie sorry za literowke
Dlugie to one są, ale nie gęste
A na prawdę gęste i w dodatku długie rzęsy to chyba najczęściej są spotykane u facetów. Tylko po co im, to nie wiem
Bo faceci nie używają tuszu a my tak i przez to rzęsy stają się słabsze, brzydsze itp...
Ja mam takie rzesy jak ta dziewczyna na zdjeciu. Wcale to nie jest tak ze kazdym tuszem da sie je pomalowac. Przez to ze sa takie dlugie bardzo latwo je posklejac i przedobrzyc z iloscia tuszu. Ja umiem malowac sie tylko rzadkimi szczoteczkami, dobrze rozczestujacymi (najlepiej gumowymi).
Ktos usunal mojego posta, wiec sie powtorze - to, ze ma posklejane nic nie znaczy. Na fotce po prostu widac ze nie są geste i tyle
Ale nie o tego posta mi chodzilo, o jeszcze innego, ale niewazne.
dzis w tv babka z tvn style mowila o tym ze tusz powinno sie trzymac przez miesiac czasu bo pozniej costam sie z nim dzieje i zaczynaja od niego szczypac oczy itp. co miesiac nowy tusz?
dzis w tv babka z tvn style mowila o tym ze tusz powinno sie trzymac przez miesiac czasu bo pozniej costam sie z nim dzieje i zaczynaja od niego szczypac oczy itp. co miesiac nowy tusz?
tak jak niby krople do oczu sie powinno miesiac uzywac, bo potem moga sie w nich zbierac jakies bakterie ktore niby powoduje grzybice.. Ja nie wiem ile w tym prawdy, ale tusz uzywam az sie skonczy. Jak ma szczypac to szypie od razu, a jak nie to nigdy z nim sie nic nie dzieje.
To bym musiała co miesiąc ponad pół tuszu wyrzucić Nie stać mnie na takie wybryki ;)ać i inwestować w nowy.
Ja i tak kupuje co miesiac wiec zadna to dla mnie roznica
Ja nie wiem ile w tym prawdy, ale tusz uzywam az sie skonczy. Jak ma szczypac to szypie od razu, a jak nie to nigdy z nim sie nic nie dzieje. Dokladnie.Ja mam jeden tusz chyba od pol roku i jakos go nie moge skonczyc i nic mnie nie szczypie.. Moze ktos ma takie wrazliwe oczy, ale przeciez tyle kobiet uzywa tuszu kilka miesiecy i nic zlego sie nie dzieje...
to zależy od oczu... jednym nic nie będzie, innym tak. moja mama ma problemy z oczami i nowy tusz co 3 tygodnie. odkąd noszę soczewki to też każe mi do 2 miesiące nowy tusz kupować.
ja ma bardzo duze problemy z oczami, prawie co drugi tusz mnie szczypie, bo mam suche oko i tuszu moge uzywac nawet pol roku.
co możecie mi powiedzieć o tuszu żółtym maybelline.colossal volume. czy on jest z kolagenem i co to w ogóle daje??
Podobno nie jest z kolagenem. Jest wydluzajacy.