Dziś zwiedzając tereny za moją szkoła (ZSMEiE) jest a raczej była bocznica kolejowa. Ślady wskazują że bocznica była dopiero co zdemontowana. Wiecie coś o Tym? Chodzi o Bocznice odchodzącą od Tr Płn. w kierunku ul. Św. Józefa.
A czy czasem ten tor nie miał być wykorzystywany przez BiTCity? Bo jeśli tak, i ktoś to teraz rozbiera... #@%#@%#$
Do wojska przewozy były . Pamiętam jeszcze jak za moim wieżowcem od czasu do czasu jeździły pociągi... ale to jakieś 8 lat temu.
Nie Koperniku Ten Tor własnie zaraz za moja szkoła konczył sie rozwidleniem. Jedno na kozła a drugie na wysoką bramę DO jednostki wojskowej
Czyżby to była dawna linia do Czarnowa?
tak Właśnie. A czy to nie miała być linia na BiTCITY?
Panowie a może poprostu, zbierzmy sie i przejdźmy się w poszukiwaniu zagadek
No tamtędy miało prowadzic BiTCity do UMK i w dalszej perspektywie tam dalej do Portu Drzewnego...
i Tu jest Pytanie? Którędy. ktoś może oprzy przykłady o plany jakies?
Zdjecia obrazuja ze bocznica konczy sie zaraz za szkolą.
Do UMK chcieli tunel pod ziemią robić...
wiecie tunel to moze nie...zbyt długo był bydowany...hehe jak to w Polsce.. a moze jakos miało to ma byc połaczone..tylko niewiem jak bo niejestem w temacie..wiem ze do "Mechanika" miał dojeżdzac a któredy dalej??niewiem
A może panowie właśnie zaczeła sie budowa BIT CITY tylko tak po Cichu?? Zaczynaja wymiane torów. Przygotowanie gruntów i tak dalej
No wiadomo, że jest to bocznica do jednostki, a dawniej linia do Czarnowa, już chyba był kiedyś poruszany ten temat.
To bocznica do Hali Balonowej.Kiedys tam szyto balony dla wojska.Z relacji kolegow wiem ze strasznie ciezko tam bylo wyjechac (duzy profil) i czesto wojsko "pomagalo"
No zapewne tak było, tory wchodza w taki mały dołek... gorka ma lekkie wznisienie
dzisiaj w NOWOŚCIACH jest napisane o bocznicy zapraszam do lektury
Niby jest, a jakby go nie było Marek Nienartowicz, Środa, 13 Czerwca 2007
Tor kolejowy biegnący wzdłuż ulicy św. Józefa jest bocznicą wojskową. Jaka będzie jego przyszłość, skoro wojsku nie jest już potrzebny?
Po decyzji wojska jest pewne, że torem wzdłuż ulicy św. Józefa nie pojedzie już żaden pociąg Bocznica rozpoczyna się przy nieczynnym dworcu Toruń Północ. Biegnie wzdłuż ulicy św. Józefa. Przecina ruchliwe ulice Żwirki i Wigury oraz Grunwaldzką. W okolicach osiedla uniwersyteckiego odchodzi od św. Józefa. Tu tor prowadzi w kierunku dawnej hali balonowej, gdzie znajduje się wojskowa baza materiałowa.
Po raz ostatni tym torem pociąg jechał około pięciu lat temu. Był to skład złożony z lokomotywy i jednego wagonu towarowego.
- Tor jest bocznicą wojskową - wyjaśnia Marek Prawda, wicedyrektor toruńskiego Zakładu Linii Kolejowych. - W większości biegnie po gruncie należącym do miasta. Sam tor znajduje się jednak w zarządzie PKP. Tor jest w dobrym stanie. Przed kolejnym przejazdem musiałby jednak zostać sprawdzony.
W czasie ostatniego kursu przed wolno jadącym pociągiem szedł pracownik kolei. Ostrzegał pieszych i kierowców samochodów. Ci odzwyczaili się od pociągu w tym miejscu i traktują tor jak nieistniejący. Na wielu odcinkach jest zresztą zasłonięty przez wysokie i bujne chwasty. Jaka w tej sytuacji będzie przyszłość bocznicy? Czy skoro jest tak rzadko wykorzystywana, to zostanie zlikwidowana? Tym bardziej, że wojsku ten tor jest niepotrzebny i już z niego zrezygnowało.
- Od dworca Toruń Północ do bramy tor należy do kolei - mówi pułkownik Krzysztof Mitręga, dowódca Garnizonu Toruń. - Za bramą - do nas. Tyle, że tam już go nie ma, bo został rozebrany. Tym samym zrezygnowaliśmy z bocznicy.
Decyzja w sprawie toru należy więc do kolei. Tymczasem bocznica została uwzględniona w planach budowy szybkiej kolei BiT City łączącej Toruń i Bydgoszcz. Ta koncepcja uwzględnia rozbudowę sieci kolejowej w obu miastach. W miejscu bocznicy miałyby się pojawić dwa tory, które od dworca Toruń Północ pobiegłyby w kierunku ulicy Gagarina i miasteczka akademickiego.
To rozwiązanie na razie jest na etapie analiz. Uwzględnia je studium wykonalności BiT City przygotowane przez poznańskie biuro BIT. Aby pomysł zrealizować, konieczne jest zdobycie funduszy unijnych. Dwa tory wzdłuż św. Józefa powstałyby zresztą w końcowych etapach tworzenia BiT City. Na dziś trudno przewidzieć, kiedy miałoby do tego dojść.
http://www.nowosci.com.pl...68534&IdTag=238
zastanawiają się nad losem bocznicy, jak jest już częściowo porozkręcana... PS błagam Adminie zmień w temacie Bocznice na bocznice... i prośba do Patryka żeby szanował podstawowe zasady pisowni języka polskiego, bo ciężko to czytać... dzięki
zastanawiają się nad losem bocznicy, jak jest już częściowo porozkręcana... PS błagam Adminie zmień w temacie Bocznice na bocznice... i prośba do Patryka żeby szanował podstawowe zasady pisowni języka polskiego, bo ciężko to czytać... dzięki
Oni tam, nad tymi brakami w torach, musieliby chyba latać .
Dzisiaj rozpoczęto poważniejszy demontaż torów przy ul. Św. Józefa - wykręcano śruby na fragmencie od Wiosennej do Osiedlowej i jeszcze kawałek dalej.
No to już możemy być pewni, że nic tam nie pojedzie. Jakoś w ostatnim czasie, w okolicy przystanku MZK koło szpitala ktoś postawił na jednej szynie... fundament budki kiosku...
Aż się łezka w oku kręci, jak dobijają ten tor. A mogło jeszcze kilka lat temu coś tędy jechać.
jechałem tym torem... uuuuu kilkanaście lat temu . Oczywiście z przygodami. W pobliżu szpitala wojewódzkiego zaparkowane tam samochody mijaliśmy na milimetry dosłownie !!! Już na terenie jednostki zostawiliśmy wagon, i musieliśmy wyjechać torem obok...no to za zwrotkę.. jedziemy z powrotem do bramy.. a przy drugim budynku ,obok którego jechaliśmy przeszkoda. Kupa lodu na torze. Woda spływająca z dziurawej rynny zamarzła na beton. Wyskoczyłem i krzyczę do kolegi " No dawaj,przejedziemy, popęka lód" Kolega ruszył a tu "łaciata" zaczęła robić żużlową świecę. Cały pierwszy wózek idzie w górę,a lód nawet nie zadrży . Z ustawiaczem złapalismy jakiegoś sierżanta czy chorążego..i zaczęliśmy go straszyć ,cudownie ubarwiając,jakie to kary zapłaci Wojsko Polskie ,jak lokomotywa nie wróci na Toruń Wschodni w wyznaczonym czasie. Wojskowy dość poważnie wystraszony poleciał gdzieś. No i troszkę się zlękłem że przegięliśmy i zaczną albo ostrzeliwać ten lód z haubic lub wysadzać w powietrze Na szczęście przyleciało kilku żołnierzy w najniższej możliwej w wojsku randze z jakimiś tam tomahawkami ( nie mylić z rakietami Tomahawk ) i innym sprzętem ręcznym. W tempie w jakim rozkuli lód,to przypuszczam że Antarktydę rozwaliliby w przeciągu tygodnia . , No i teraz najważniejsza rzecz w tym wszystkim.. Otóż wagon przyciągnięty przez nas do magazynów był pełen... szelek do spodni.. Chyba cały zapas szelek byłego Układu Warszawskiego przeszedł w owym czasie na stan NATO.!!! Pozdrawiam
A nie było to w lutym 2000 r.?
A nie było to w lutym 2000 r.? Może i było, nie mam pamięci do dat chociaż wydaje mi się że było to troszkę wcześniej,ale mogę się mylić. Same wydarzenia dobrze pamiętam,ale kiedy to było to już gleba Pozdrawiam
W lutym 2000 r. moja żona była na porodówce. Była to dokładnie sobota 5 lutego 2000 r. Postawiłem auto blisko torów i poszedłem do żony, a po jakimś czasie ze szpitala usłyszałem zupełnie nieoczekiwane dźwięki sygnalizujące przejazd pociągu. Pobiegłem do auta i zobaczyłem z oddali przejeżdżającą stonkę z jednym wagonem. Auto było rzeczywiście za blisko toru, zresztą nie tylko moje, ale na szczęście grupa taksówkarzy pobawiła się w osiłków i przepchnęła wszystkie nieszczęsne szrociaki o kilkanaście centymetrów, co wystarczyło do umożliwienia przejazdu pociągowi...
Pamietam jeden podjazd jednowagonowy, ale stosunkowo niedawno rowniez (okolo roku dwutysiecznego) bylo tam wahadlo platform. Po dwoch przejazdach (z wagonami i po nie) szyny blyszczaly sie jak psu jajca. Cudowne to bylo.
przepchnęła wszystkie nieszczęsne szrociaki o kilkanaście centymetrów, co wystarczyło do umożliwienia przejazdu pociągowi... No j/w, możliwe że było to w tych szczęśliwych dla kolegi dniach . Z tym że jak był przejazd do JW ( rzadko bo rzadko ) to takie sytuacje powtarzały się, z usuwaniem samochodów z torów. Po prostu Woj. Szp. Zesp. nie miał odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Dopiero kiedy praktycznie skończyły się transporty kolejowe tą bocznicą, otwarto parkingi z tyłu szpitala. Swoją drogą,tyle tych bocznic było....aż żal że już nie ma. I w tym miejscu małe chwalenie się .. jeździłem na wszystkich które były czynne od 1984 roku jeszcze Tym samym potwierdzam post kol. ziutka " Najstarsi kolejarze" ,ale wiaduktu z tamtego tematu nie pamiętam. Pozdrawiam
Orientuje się ktoś, czy Elana jeszcze korzysta z transportu kolejowego? Bocznica pusta, dodatkowo jeden z torów przy ulicy Płaskiej(przy ogrodzeniu) został rozebrany, pozostał tylko semafor. Bocznica Polmosu, również pusta.
Też się nad tym zastanawiałem. Lata 2005-2006 były tam od strony kolejowej bardzo ciekawe (http://wind.lap.pl/tre.html). Obecnie chyba Elana ma dość poważne problemy...
Orientuje się ktoś, czy Elana jeszcze korzysta z transportu kolejowego? Bocznica pusta, dodatkowo jeden z torów przy ulicy Płaskiej(przy ogrodzeniu) został rozebrany, pozostał tylko semafor. Bocznica Polmosu, również pusta.
Korzysta, przynajmniej raz na miesiąc przyjeżdża skład ze Śląska. Polmos natomiast od około roku nie korzysta z usług spółek kolejowych. Ostatnim składem jaki wyjechał z tego zakładu była T448p i kilka beczek.
P.S. Jeśli już to pozostała Tm...
Bocznica przy Tr1, tor nr 14 jest remontowana. Z tego co mama mi mówiła przywieźli podkłady i wymieniają.