Znalazłem taka wypowiedz odnośnie stosowania leków homeopatycznych: „W trakcie terapii unikaj także stosowania kamfory i aromatycznych olejków eterycznych (np. rumianku, eukaliptusa), bowiem substancje te mogą osłabić lub uniemożliwić działanie środków leczniczych.” http://www.homeopatiaok.p...patycznych.html Czy ktoś z Was miał takie doświadczenia ?
„W trakcie terapii unikaj także stosowania kamfory i aromatycznych olejków eterycznych (np. rumianku, eukaliptusa), bowiem substancje te mogą osłabić lub uniemożliwić działanie środków leczniczych.” Też o tym słyszałam, ale ja jakoś w ogóle w homeopatię nie wierzę. Raz gdy się w ciąży przeziębiłam brałam Oscillo-coś-tam i prawdę mówiąc miałam wrażenie , że efekt byłby taki sam gdybym sobie cukier pod język wsypała (czyli żaden). Tak samo jest z tymi wszystkimi syropami na kaszel - zero działania. Jak dla mnie to jakieś placebo.
a ja się znowu lecze tylko homeopatycznymi . Na mnie tylko to działa
a ja się znowu lecze tylko homeopatycznymi . Na mnie tylko to działa
U mnie to w sumie wsio ryba. Biorę syrop, czy nie to i tak muszę się porządnie wygrzać w łóżku i pić dużo ciepłych napojów.
A ja miałam kiedyś niezły hardcore i dlatego teraz leczę się jak jestem chora tylko lekami homeopatycznymi.Bo kiedy byłam małą dziewczynką,dużo chorowałam i miałam problemy z układem oddechowym.Przez jakieś 8 lat lekarka dawała mi antybiotyki nawet na byle co! No ale kiedyś nie było mojej lekarki i poszłam do innej.Ta się na mnie popatrzyła i powiedziała:"Antybiotyki?A miała może pani córka robione testy na alergię?".Okazało się,że mam alergię i trzeba było się podjąć testów odrazu a nie szpikować mnie antybiotykami...Przez to mam naruszony żołądek bardzo i od tego czasu leczę się chomeopatią...Ostrzegam przed takimi fatalnymi lekarzami...
a ja w dzieciństwie miewalam co sezon nawet i trzy razy zapalenie oskrzeli, lekarka leczyła mnie homeopatycznymi, białymi kuleczkami i potem nagle... astma. mam uraz i nie cierpię homeopatii.
Ja jestem córką lekarza, więc będę może trochę stronnicza
1. Homeopatia to ogólnie rzecz biorąc oszustwo. 2. Są wyjątki, w sensie ze substancje używane w lekach mają często pochodzenie roślinne. Więc w przepisach naszych babć na picie takich czy śmiakich ziółek jest sporo prawdy. Ba, nawet w roślinach bywają antybiotyki!
Tylko że homeopatą może być każdy debli. Lekarzem może być ktoś, kto przez 4 lata liceum ryje biologię, chemię i fizykę, a kolejne 6 medycynę. Owszem, nawet takim ludziom zdarzają się błędy, jak się niestety przekonała ooolusia88.
Aaa jeszcze co do dawania antybiotyków na byle co. Antybiotyków się nie daje na sam kaszel czy grypę, tylko zapobiegawczo na nerki. Istnieje zapalenie kłębuszków nerwkowych, które w początkowej fazie wygląda prawie jak przeziębienie. Nie leczone przeradza się w ostre, którego finałem jest 8 godzin dializy co dwa dni do końca życia. (Ojciec mojego kolegi tak ma, tylko pozazdrościć). W takim wypadku chyba warto na wszelki wypadek wziąść ten antybiotyk, nie?
Lekarz wam tego nie będzie wyjaśniał bo nie ma czasu. Homeopata najprawdopodobniej o tym nawet nie wie.
Lilavati ok,ale jak ostatnio np.lekarka mi nie dała antybiotyku i mi pomogły takie tabletki pod język,to po co niszczyć mój zniszczony żołądek.
ooolusia88, jak masz alergię to zupełnie inna bajka. Powinnaś mieć zrobione testy i lepiej dobrane antybiotyki (bo jest w czym wybierać). Mam nadzieję że nowa lekarka jest bardziej kompetentna.
Za to dużą bolączką jest bezkarność lekarzy, bardzo rzadko im są odbierane uprawnienia do wykonywania zawodu, a czasem się naprawdę należą. Ale to już inny wątek.
Lilavati ja już miałam robione testy parę lat temu i dobrze mnie leczono,tylko od niedawna leczą mnie homeopatią na życzenie moje bo bardzo żołądek mam zepsuty.Nio niestety jest dużo lekarzy,którzy się nie znają,bo są nimi np.dzięki łapówkom
Nio niestety jest dużo lekarzy,którzy się nie znają,bo są nimi np.dzięki łapówkom To niestety prawda, natomiast homeopatów którzy się znają nie ma. Problem w tym, że my się często nie znamy i trudno nam tego lekarza wybrać. Z drugiej strony, jeśli już lekarz nie jest pewien, to raczej podejmuje działania na wyrost, bez których by się tak naprawdę obeszło, bo boi się odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązku.
Dziwi mnie niestety nadal, że w XXI wieku, pomimo rozwoju nauki i powszechnej edukacji, homeopatom nadal daje się wiarę. Przecież powiedzieć "u mnie działa" to tak jak powiedzieć "patrząc z mojego okna ziemia jest płaska" - nawet starożytni zaszli dalej (mierząc jej promień)!
Pamiętajcie dziewcznyny: idąc do lekarza możecie trafić na niekompetentnego. Idąc do homeopaty nie możecie trafić na kompetentnego - na tym polega różnica.
Z drugiej strony, jeśli już lekarz nie jest pewien, to raczej podejmuje działania na wyrost, bez których by się tak naprawdę obeszło, bo boi się odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązku. Podejmuje dzialania na wyrost zamiast po prostu wypisac skierowania na badania. Moj facet ma przewlekly katar, juz prawie 1,5 roku. Byl u 2 laryngologow i dopiero 3 dal mu skierowanie na rentgen zatok. Reszta tylko wypisuje lekarstwa za 100 zł i tyle.