W pokoju spokojnie płonęły cztery świece. Było tak cicho, że dało się słyszeć ich cichą rozmowę. Pierwsza powiedziała: "Ja jestem pokój. Niestety ludzie nie potrafią mnie chronić. Myślę, że nie pozostało mi nic innego, jak tylko zgasnąć." I płomień tej świecy zgasł. Druga powiedziała: "ja jestem wiara. Niestety nie jestem nikomu potrzebna. Ludzie nie chcą o mnie wiedzieć, nie ma sensu, żebym dalej płonęła!" Ledwie to powiedziała, lekki powiew wiatru zgasił ją. Bardzo smutna trzecia świeca powiedziała: "Ja jestem miłość. Ludziom nie zależy na mnie i nie chcą mnie rozumieć. Nienawidzą najbardziej tych, którzy ich kochają. Nie mam już sił, by dalej płonąć." I nie czekając długo i ta świeca zgasła. Nagle do pokoju weszło dziecko i zobaczyło trzy zgasłe świece. Przestrzaszone zawołało: "Co robicie!!! Musicie płonąć - boję się ciemnmości!!!" I zapłakało. Wzruszona czwarta świece powiedziała: "Nie bój się i nie płacz! Dopóki ja płonę, zawsze możemy zapalić tamte trzy świece. Ja jestem nadzieja." Z błyszczącymi i pełnymi łez oczyma dziecko wzięło świecę i zapaliło trzy pozostałe płomienie.
Niech nigdy w naszych sercach nie gaśnie nadzieja... I każdy z nas, jak to dziecko, niech będzie narzędziem gotowym swoją nadzieją zawsze rozpalić WIARĘ, POKÓJ I MIŁOŚĆ...
piekne..
sliczne... az plakac mi sie chce... piekne...
sliczne ale chyba nie w tym dziale
czytałam to na jednym blogu. nie ruszają mnie takie rzeczy;)
No, fajne No i bardzo prawdziwe, bo jak nadzieji nie ma, to nie ma już nic...
Śliczne i wzruszjące... Daje do myślenia...
Dla mnie ladne... Powód do rozmyślań...
mam tą bajke w wersji pps
śliczne
tenebra mogłabyś wysłać mi to ma maila?
tak, śliczne to
Podoba mi sie. Fajna tresc i pochwala dla tego kto umie takie bajki przekazac symbolami, jak np. swieca, a nie tak doslownie
Bardzo ladne ..
Śliczne... <marzyciel>