W tym roku idę do nowej szkoły. Chciłabym wyglądać zarówno elegancko jak i modnie.. Wiadomo , ze założe czarna spodniczke i biała bluzke ale jak to 'umodnić" ? Myślałąm o gorsecie załozonym na bluzkę (czarnym gorsecie) anie niestety nie ma nigdzie sklepach. Podobno w K-c na rynku sa ale kosztują ok. 70-80 zł.. Szkoda mi tyle wydać, tym bardziej że zaloże go na rozpoczecie i na zakonczenie ewentualnie..
Jakies pomysly?
mi to sie podoba taki zestaw: czarna sukienka + bialy zakiet
a co do gorsetow to wszystkie sa drogie. moze lepiej by bylo kupic sobie czany top zawiazywany na szyji? fajnie to nawet wyglada na jakiejs bialej eleganckiej bluzce. albo cos takiego jak gorset tylko ze zwyklego materialu, a nie takie sztywne?
no dziefczynki...bo ja tesh mam z tym problem nie za bardzo wiem co i jak ubrac? tesh ide do nowej szkoly wiec chce jakos wygladac jak narazie wymysliam tak...czarna spodniczka,błekitna bluzeczka i na to czarne bolerko,szpileczki,torebka oczywiscie.No i dodam jakies fajne modne dodatki,mysle ze jeszcze jakas frzyura.hm moze opaska?jakies kolczyki?czy cos delikatnego na szyje i bedzie ok...oczywiscie BEZ PRZESADY!!
wg mnie to żadna różnica czy nowa szkoła czy nie. Wiadomo, jak się idzie do 1 klasy to trzeby bardziej elegancko, ale potem w tej samej szkole już sie tak stroić nie trzeba, oczywiście wyjątkiem jest zakończenie ostatniej klasy. Przynajmniej ja to praktykowałam przez całe życie Ja idę w tym roku w zielonej krótkiej spódnicy (w pół uda, taka "fruwiasta" z dwiema falbanami), do tego biała bluzka, białe japonki eleganckie na obcasiku, biała torebeczka z przewiązaną zieloną chusteczką... i oczywiście moje ukochane duuże wiszące kolczyki z białymi kamykami...
No ja też mam problem. Idę do nowej szkoły i chce jakoś wyglądać. Muszę sobie chyba nową białą bluzkę kupic, bo stara najmodniejsza(i najładniejsza)nie jest. Spódnicę mam czarną, ale przydałaby się nowa(np.na bierzmowanie). Buty chyba czarne założe(na obcasie). Zależnie od pogody, mam jeszcze czarny żakiet(taki trochę jak na pogrzeb ).
ja ostatnio w kwietniu przyszłam po świadectwo ukończenia liceum w czarnych spodniach, glanach, białej eleganckiej koszuli i na to ramonesce a wychowawca mi ją tylko pochwalił więc luz
Scully, bo elegancja i szyk to nie tylko kiecki, biale bluzki i buty na obcasach
nie wiem, ja tak mam jakoś z koleżanką trenującą judo - dość mocno olewamy konwenanse ja chodzę jak wyżej, ona w jakichś chińskich kimonach. do jakiegoś czasu mi się wydawało, że jak nie przyjdę na galę w butach z czubami i białej koszulinie to mnie wszyscy zgromią wzrokiem. Nic podobnego!
i ona tak na codzien w tych kimonach? Takich prawdziwych czy tych co masowo produkowali bo byly modne i szlo je kupic w kazdym sklepie?
nie, w tych kimonach to chodziła na gale i studniówki... a mama jej wszystko szyła, bo świetnie szyje - i to nie wyglądało bynajmniej jak masówka
Ja na rozpoczecie liceum 3 lata temu ubralam jeansy, czerwone adidasy i biala bluzke z psem Od poczatku mialam przej***ne
No to nieźle...
Malinka , ała
Scully, extra
Kupiłam białą bluzke na rozpoczecie, wiązana Gorset odpadł- niegdzie nie ma
Wg mnie nie opłaca się kupować jakiś fajnych ubrań na rozpoczęcia/zakończenia. Po co wykosztowywać się na coś, co przyda się 2 razy w roku?
marinka, w sumie to masz rację. ja te łachy co bardziej eleganckie od mamy pożyczam.
Mam ma 38 a ja 36, szkoda bo ma fajne ciuszki , idealnie na rozpoczecie
nie przejmuj się, moja też ma 38 a ja 36
nie przejmuj się, moja też ma 38 a ja 36
A moja ma 36 i ja mam 36.. Ale ja nie mam potrzeby pozyczać.. kostium galowy mam (tylko na egzaminy) poza tym nie ubieram się tak bardzo formalnie..
Na codzien rowniez sie bnie ubieram, a na takie rozpoczecie itp mam kupione Ale od mamy chętnie bym zyczala
ja te łachy co bardziej eleganckie od mamy pożyczam.
właśnie zdecydowałam pożyczyć od mamy takie eleganckie, czarne spodnium:) zaglądajmy do szaf rodzicielek:P z tym, że najnowszych i najlepszych kąsków mama pozyczać mi nie chce:(
a mi właśnie mama ciuchy podbiera ;p i buty bo ja mam całą kolekcje...
Mi mama podbiera paski do spodni
Moja kreacja na jutro to długie czarne spodnie , biała bluzka w paski i niebieski sweterek (jego zdjęcia są w wątku "jaki ciuch ostatnio kupiliście ) . i wysokie szpilki z okrągłym noskiem z którymi jest problem bo mam nadwyrężone kolona po obozie i niemam pojęcia jak będe się poruszać (ewentualnie poprosze nowych kolegów żeby mnie nosili:P)
a ja poszłam w białej bluzce , dżinsach jasnych i do tego moje balerinki wszyscy przyszli normalnie i tylko slyszałam : ale zes sie wystroiła
Ubrałam się w czarne spodnium (długie spodnie i taka pseudomarynareczka z krótkim rękawem), pod to koszula koronkowa czarno-biała z kołnierzykiem a na nogi czarne buty na obcasach (dość wysokich...).