ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Komunikat przesłany dziś o godz. 14:11 do mediów województwa kuj-pom. Prawd. jutro będą informacje w prasie. Układ graficzny oryginalny.
========================================

Porozumienie w sprawie BiT City
W poniedziałek, 10 lipca 2006r., zostanie podpisane porozumienie w sprawie dofinansowania zadania „Przygotowanie i opracowanie studium wykonalności dla projektu BiT City”.

Sygnatariuszami porozumienia są: Marszałek Województwa Kujawsko – Pomorskiego, Prezydent Miasta Bydgoszczy, Prezydent Miasta Torunia oraz Naczelny Dyrektor Oddziału Regionalnego PKP PLK S.A. w Gdańsku. Gospodarzem spotkania będzie Marszałek Województwa Waldemar Achramowicz.

Podpisanie dokumentów odbędzie się w poniedziałek, 10 lipca 2006r., o godz. 10.00, w sali nr 224 Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, przy placu Teatralnym 2.

BiT City dotyczy sieci budowy szybkiej kolei miejskiej łączącej północne i południowe rejony Torunia i połączenia z Bydgoszczą, gdzie zastosowane mają być podobne rozwiązania komunikacyjne. Szybka kolej miejska to rozwiązanie, które pozwoliłoby z jednej strony wykorzystać istniejącą w Toruniu infrastrukturę kolejową, w tym tory i nieczynny dworzec Toruń Północ, z drugiej zaś – jako ekologiczna forma transportu – ma szanse na dofinansowanie z Unii Europejskiej. Nowoczesne szynobusy produkuje bydgoska fabryka PESA S.A. pojazdy takie mogą zabierać 300 pasażerów jednocześnie.

18 maja br. Rada Torunia wyraziła zgodę na zawarcie porozumienia z Województwem Kujawsko – Pomorskim, Polskimi Liniami Kolejowymi S.A, praz Gminą Miasta Bydgoszcz na dofinansowanie przygotowania i opracowania studium wykonalności projektu BiT City.

W przyjętym tekście porozumienia zapisano, że Urząd Marszałkowski zobowiązuje się do przeprowadzenia postępowania przetargowego z udziałem przedstawicieli Gmin Toruń i Bydgoszcz, a także PLK S.A w celu wyłonienia wykonawcy studium. Strony zobowiązują się do poniesienia kosztów przygotowania studium inwestycji w następujących proporcjach:
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko – Pomorskiego – 80.000 zł, Polskie Linie Kolejowe S.A. – 80.000 zł, Gmina Miasta Bydgoszcz – 40.000 zł, Gmina Miasta Toruń – 40.000 zł.

Warto przypomnieć, że 25 lutego 2006r. Walory szybkiej kolei miejskiej mogli bezpłatnie poznać wszyscy chętni. Bydgoski szynobus PESA wykonał 12 kursów na trasie Toruń Kluczyki – Toruń Północny i z powrotem, zatrzymując się po drodze na dworcach PKP Toruń Główny, Toruń Miasto, Toruń Wschodni. Z darmowej przejażdżki skorzystało kilka tysięcy osób, na niektórych stacjach trudno było wprost dostać się do pojazdu. Na pokaz przyszły całe rodziny z dziećmi, wiele osób robiło sobie pamiątkowe zdjęcia. Nie zabrakło też przedstawicieli lokalnych władz. Autobusem szynowym przejechali się m.in. wojewoda Józef Ramlau, marszałek Województwa Kujawsko – Pomorskiego Waldemar Achramowicz oraz Prezydent Torunia Michał Zalewski.

Według planów w samym Toruniu byłoby kilkanaście przystanków szybkiej kolei miejskiej, m.in. przy ul. Szubińskiej, na Kluczykach, przy pl. Armii Krajowej, Dworcu Głównym, Dworcu Miasto, Garbatym Mostku, Dworcu Wschodnim, ul. Polnej, CCK, Grudziądzkiej, Legionów, Dworcu Północ, szpitalu na Bielanach o Zespole Szkół przy ul. Grunwaldzkiej. Przedsięwzięcie ma jednak daleko śmielsze założenia – szybka komunikacja kolejowa ma połączyć Toruń z Bydgoszczą, tak by przejazd trwał kilkanaście, a nie jak obecnie – kilkadziesiąt minut.

/-/ Wydział Informacji, Promocji i Turystyki Urzędu Miasta Torunia


A jak byłem na spotkaniu z prezydentem to mówił ze SKM możemy się spodziewadź dopiero pod koniec przyszłej dekady (2015-2020) To już wiadomo kiedy będzie? A ile przystanków. To moze poważnie spowolnić linię. I ta prędkość. Jeżeli będzie taka sama jak podczas pokazówki to będzie raczej WKM (Wolna Kolej Miejska).
Już widze jak oni przy szpitalu przystanek zrobią, dwutor i jeszcze wiadukt! To chyba szkołe by musieli przenieść (przynajmniej skrócić)...
ciekawe czy ja tego doczekam...heh


Na dodatek pan prezydent mówił, że tunel przy wjeździe na Toruń Miasto będzie poszerzony i zostanie zbudowany w nim drugi tor, tak, żeby jeden pociąg nie musiał już oczekiwać na drugi.

Według mnie to kompletny bezsens, nie ma tam takiego ruchu, że trzebaby było od razu tunel przebudowywać. Lepiej by zainwestowali w odbudowę dworców.
myśle że budowa tunelu nie zaszkodziła by. Zawsze sie przyda Tylko wtedy istnienie posterunku Toruń Miasto może stać sie historią
Uchwałą Nr 34/789/06 z dnia 31 lipca 2006 r. Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego ustanowił wstępną listę projektów (11 pozycji) kluczowych do projektu Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013. Na 3. miejscu widnieje projekt "Tabor dla kolei regionalnej" z zarezerwowanymi na ten cel 25 mln euro w latach 2007-9. Licząc że nowy Acatus kosztuje niecałe 13 mln. zł. daje nam to 8 takich jednostek, lub SA106 około 4,5 - 5 mln zł. czyli ponad 20 szt.
[quote="kopernik"]Komunikat przesłany dziś o godz. 14:11 do mediów województwa kuj-pom. Prawd. jutro będą informacje w prasie. Układ graficzny oryginalny.
========================================

Porozumienie w sprawie BiT City
W poniedziałek, 10 lipca 2006r., zostanie podpisane porozumienie w sprawie dofinansowania zadania „Przygotowanie i opracowanie studium wykonalności dla projektu BiT City”.

Sygnatariuszami porozumienia są: Marszałek Województwa Kujawsko – Pomorskiego, Prezydent Miasta Bydgoszczy, Prezydent Miasta Torunia oraz Naczelny Dyrektor Oddziału Regionalnego PKP PLK S.A. w Gdańsku. Gospodarzem spotkania będzie Marszałek Województwa Waldemar Achramowicz.

Podpisanie dokumentów odbędzie się w poniedziałek, 10 lipca 2006r., o godz. 10.00, w sali nr 224 Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, przy placu Teatralnym 2.

BiT City dotyczy sieci budowy szybkiej kolei miejskiej łączącej północne i południowe rejony Torunia i połączenia z Bydgoszczą, gdzie zastosowane mają być podobne rozwiązania komunikacyjne. Szybka kolej miejska to rozwiązanie, które pozwoliłoby z jednej strony wykorzystać istniejącą w Toruniu infrastrukturę kolejową, w tym tory i nieczynny dworzec Toruń Północ, z drugiej zaś – jako ekologiczna forma transportu – ma szanse na dofinansowanie z Unii Europejskiej. Nowoczesne szynobusy produkuje bydgoska fabryka PESA S.A. pojazdy takie mogą zabierać 300 pasażerów jednocześnie.

18 maja br. Rada Torunia wyraziła zgodę na zawarcie porozumienia z Województwem Kujawsko – Pomorskim, Polskimi Liniami Kolejowymi S.A, praz Gminą Miasta Bydgoszcz na dofinansowanie przygotowania i opracowania studium wykonalności projektu BiT City.

W przyjętym tekście porozumienia zapisano, że Urząd Marszałkowski zobowiązuje się do przeprowadzenia postępowania przetargowego z udziałem przedstawicieli Gmin Toruń i Bydgoszcz, a także PLK S.A w celu wyłonienia wykonawcy studium. Strony zobowiązują się do poniesienia kosztów przygotowania studium inwestycji w następujących proporcjach:
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko – Pomorskiego – 80.000 zł, Polskie Linie Kolejowe S.A. – 80.000 zł, Gmina Miasta Bydgoszcz – 40.000 zł, Gmina Miasta Toruń – 40.000 zł.

Warto przypomnieć, że 25 lutego 2006r. Walory szybkiej kolei miejskiej mogli bezpłatnie poznać wszyscy chętni. Bydgoski szynobus PESA wykonał 12 kursów na trasie Toruń Kluczyki – Toruń Północny i z powrotem, zatrzymując się po drodze na dworcach PKP Toruń Główny, Toruń Miasto, Toruń Wschodni. Z darmowej przejażdżki skorzystało kilka tysięcy osób, na niektórych stacjach trudno było wprost dostać się do pojazdu. Na pokaz przyszły całe rodziny z dziećmi, wiele osób robiło sobie pamiątkowe zdjęcia. Nie zabrakło też przedstawicieli lokalnych władz. Autobusem szynowym przejechali się m.in. wojewoda Józef Ramlau, marszałek Województwa Kujawsko – Pomorskiego Waldemar Achramowicz oraz Prezydent Torunia Michał Zalewski.

Według planów w samym Toruniu byłoby kilkanaście przystanków szybkiej kolei miejskiej, m.in. przy ul. Szubińskiej, na Kluczykach, przy pl. Armii Krajowej, Dworcu Głównym, Dworcu Miasto, Garbatym Mostku, Dworcu Wschodnim, ul. Polnej, CCK, Grudziądzkiej, Legionów, Dworcu Północ, szpitalu na Bielanach o Zespole Szkół przy ul. Grunwaldzkiej. Przedsięwzięcie ma jednak daleko śmielsze założenia – szybka komunikacja kolejowa ma połączyć Toruń z Bydgoszczą, tak by przejazd trwał kilkanaście, a nie jak obecnie – kilkadziesiąt minut.

http://torun-bydgoszcz.pl...bb210f62e1bd373
na tym forum jest o bit cti
Mam problem...
Albo ja nie potrafie liczyc albo autor tekstu nie wie co pisze...
Miedzy Toronto a Bydzia jest 51 km i tu sie mysle zgodza wszyscy. Ostatnie"-nascie" to 19.
Dziewietnascie minut na 51 km?? Nawet przy 160km/h jest awykonalne!!
Czas potrzebny do osiagniecia takiej predkosci (rozruch)
Kwestia jazdy 160km/h "przez miasto" (warunki lini,łuki,rozjazdy)
Kontrolne hamowanie
Jezeli ktos ma choc nikłe pojecie o ukladaniu rozkladu jazdy i wyliczaniu czasow przejazdu wie ze liczy sie to uwzgledniajac: rozruch (jaki by niebyl srodek trakcyjny), profil lini, itp.
Jezeli ktos uwaza ze nie mam racji zapraszam do dyskusji!
Ja się z Tobą zgadzam.
Toronto a Bydzia
Między stacjami Bydgoszcz Główna, a Toruń Główny.
Między granicami administracyjnymi tych miast jest znacznie mniej km. A ile lepiej brzmi - taki mały populiźmik
Pozdrawiam!
FB
W dzisiejszych NOWOŚCIACH tekst zamieszczono artykuł opisujący prace nad stworzeniem aglomeracji toruńsko - bydgoskiej. Jest również akcent kolejowy poza wstawkami w tekście nt. BiT City uwagę MK zwraca fotka - jest tam SA133-001. No to jeszcze można przeżyć. Powala na kolana podpis pod zdjęciem: Rozbudowa połączeń kolejowych jest jednym z zadań kluczowych. Obecnie szybkie połączenie Bydgoszczy z Toruniem zapewniają autobusy szynowe. Jest ich osiem, do końca roku powinno być dwanaście.
Pozwolę sobie nie wyrazić publicznie tego, co przyszło mi na myśl na temat autorki tekstu. Napisałem za to do tej pani mail protestacyjny
Dla zainteresowanych podaję adres: hanna.walenczykowska@nowosci.com.pl (podany jest w papierowym wydaniu NOWOŚCI)
Powala na kolana
Fantazja i nie doinformowanie polskich mediów.
W gruncie rzeczy to jest tragiczne, bo jak jakaś mądra głowa wpadnie na pomysł skierowania wszystkich SA106 na linię Bydgoszcz - Toruń to będzie to megagłupstwo roku. Już w małopolskim się tak zbłaźnili i wiecznie psujące się spalinowe szynobusy śmigały (czy może jeszcze śmigają?) na "aglach".
Pozdrawiam!
FB
Do obslugi Bit City maja byc zakupione oddzielne pojazdy.
To wiadomo, ale przecież pekapowski beton jest nieprzewidywalny. Powinni jeszcze zamknąć tę trasę dla pośpiechów i szynobusy robiłyby za pociągi łącznikowe między Toruniem i Bydgoszczą
Rząd przedwczoraj ogłosił wykaz 240 projektów o wartości 37 mld euro, które będą finansowane z unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko", zabrakło na nim BiT City.
A ja słyszałem że mają dostać 60 mld zł... Ciekawe a ponoć sprawa Bit City dostała pozytywne poparcie z ministerstwa...gdzie znajdziemy taka lista?
to jest w dzedzsej wyborczej redakcja bygoszcz http://miasta.gazeta.pl/b...90,3959895.html
Ma być szybko, sprawnie i tanio

Marek Nienartowicz, Wtorek, 6 Marca 2007

Zwiększenie prędkości pociągów między Bydgoszczą i Toruniem nawet do 160 kilometrów na godzinę to jedno z założeń szybkiej kolei BiT City.

Pomysł stworzenia szybkiej kolei BiT City pojawił się kilka lat temu. Zakładał modernizację połączenia między Bydgoszczą i Toruniem oraz rozbudowę komunikacji w obu miastach. W nich BiT City funkcjonowałaby jako szybka kolej miejska.

Pod koniec 2005 roku koncepcja została zaprezentowana w Ministerstwie Gospodarki. Przyjęto ją dobrze. Przed rokiem została zaprezentowana „na żywo”. Z Bydgoszczy do Torunia przyjechał szynobus, który wykonał kilka kursów między stacjami Toruń Kluczyki a Toruń Północny. Potem wrócił do Bydgoszczy.

Czwórporozumienie

W lipcu ubiegłego roku doszło do podpisania tzw. czwórporozumienia. Zawarły je: samorząd województwa, władze Bydgoszczy i Torunia oraz odpowiadający za infrastrukturę kolejową Zakład Linii Kolejowych. Potem został ogłoszony przetarg na przygotowanie studium wykonalności BiT City. Zajęła się tym firma BIT z Poznania. Studium ma być gotowe w kwietniu.

- Musimy zbudować model tej szybkiej kolei - wyjaśnia Andrzej Krych z firmy BIT. - Do tego potrzebne są nam m.in. dokumenty dotyczące zagospodarowania przestrzennego. To żmudna praca, ale w szybkim tempie posuwamy się do przodu.

BIT City będzie opierał się na połączeniu między Toruniem Wschodnim a Bydgoszczą Główną. Na trasie zmodernizowane zostałyby torowiska i przystanki. Możliwa jest też w Toruniu i Bydgoszczy budowa nowych torowisk. To, gdzie powinny powstać, wykaże właśnie studium. Sieć kolejowa uzupełniałaby się przede wszystkim z tramwajową, a także autobusową.

Obecnie pociągi między Toruniem a Bydgoszczą kursują z prędkością około 70 kilometrów na godzinę. Przewożą około 2600 pasażerów na dobę. Pod koniec lat 90. było ich około 7000.

Szybko i tanio

Te liczby mają zmienić się dzięki BiT City na korzyść kolei. Po całkowitej modernizacji torowiska pociągi jeździłyby z prędkością 120, a maksymalnie nawet 160 kilometrów na godzinę. Szybki i stosunkowo tani przejazd pociągiem zapewniłby kolei pasażerów.

Szybki wariant z zaledwie kilkoma przystankami byłby realizowany na trasie z Torunia do Bydgoszczy przez Solec Kujawski. Inaczej byłoby na drugim brzegu Wisły. Przez Przysiek i Czarnowo pociąg jechałby wolniej. To teren znacznie bardziej zaludniony i powstałoby tu więcej przystanków.

Pociągiem na samolot

Docelowo BiT City ma dowozić pasażerów na lotnisko w Bydgoszczy. Studium wskaże jednak jak zapewnić jego torowe połączenie ze stacją Bydgoszcz Główna. Nie jest to proste. Autorzy studium analizują też, którędy pociągi BiT City miałyby dojeżdżać w okolice miasteczka uniwersyteckiego w Toruniu. Wykorzystanie istniejącego tylko we fragmencie torowiska od stacji Toruń Północny w kierunku ulicy Gagarina może się nie udać. Dlatego rozważane są szanse dobudowy toru kolejowego i spięcia go z torowiskiem tramwajowym na przykład w ulicach Bema i Kraszewskiego. Takie rozwiązania są stosowane w niektórych miastach w Niemczech i na Czechach.

Wiadomo już, że BiT City spowoduje zmianę lokalizacji niektórych przystanków kolejowych. Przesunięty zostałby m.in. ten w Toruniu na trasie do Sierpca w okolicy elektrociepłowni w Grębocinie. Znalazłby się bliżej ulicy Olsztyńskiej.

Studium wykonalności BiT City będzie podstawą do wniosku o dofinansowanie projektu z funduszy unijnych. Pieniądze dla aglomeracji bydgosko-toruńskiej na ten cel zostały już wstępnie zarezerwowane.

NOWOŚCI
Autorzy studium analizują też, którędy pociągi BiT City miałyby dojeżdżać w okolice miasteczka uniwersyteckiego w Toruniu. Wykorzystanie istniejącego tylko we fragmencie torowiska od stacji Toruń Północny w kierunku ulicy Gagarina może się nie udać.

I tyle musieli się nad tym głowić by to odkryć, mówiłem już dawno, że to by było ciężkie do wykonania z obecną zabudową okolicy tego torowiska.

Dlatego rozważane są szanse dobudowy toru kolejowego i spięcia go z torowiskiem tramwajowym na przykład w ulicach Bema i Kraszewskiego.

Co ma oznaczać słowo spięcie? Połączenie torów kolejowych z tramwajowymi? Przecież to ma inny rozstaw ...
Co ma oznaczać słowo spięcie? Połączenie torów kolejowych z tramwajowymi? Przecież to ma inny rozstaw ...

A o splotach ty słyszał? W tym wypadku musiałby powstać splot 4-szynowy ze względu na inny kształt obręczy kolejowych i tramwajowych. I w praktyce chyba można by pociągnąć taki splot od Przy Kaszowniku aż do pętli Merinotex, bo na całym tym odcinku jest wydzielone torowisko, a ponadto nie przypominam sobie, żeby były tam jakieś ostre łuki. A łącznik zrobić od stacji Toruń Miasto wzdłuż Warneńczyka.
Przez Przysiek i Czarnowo pociąg jechałby wolniej. To teren znacznie bardziej zaludniony i powstałoby tu więcej przystanków.

oni chcą poprowadzić linię kolejową znowu tamtędy? coś niesamowitego
No i po co BiT City na Gagarina BiT City ma tylko sens na odcinku Toruń Wschodni-Bydgoszcz Główna/Lotnisko a inne kombinacje z tą kolejką czyli poprowadzenie jej na Północny czy na Gagarina jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
A o splotach ty słyszał? W tym wypadku musiałby powstać splot 4-szynowy ze względu na inny kształt obręczy kolejowych i tramwajowych. I w praktyce chyba można by pociągnąć taki splot od Przy Kaszowniku aż do pętli Merinotex, bo na całym tym odcinku jest wydzielone torowisko, a ponadto nie przypominam sobie, żeby były tam jakieś ostre łuki. A łącznik zrobić od stacji Toruń Miasto wzdłuż Warneńczyka.

To już lepiej niech doprowadzą zwykłe torowisko tramwajowe do UMK i zoorganizują dobrze przesiadki do tramwajów z np. Dworca Miasto niż sypać kasą na kolejne tory kolejowe obok tramwajowych. Jeszcze bardziej zdezorganizowałoby to ruch. A gdzie tu zatraciła się idea "bezkolizyjnych przejazdów" dla BiTCity?
Wiadomo już, że BiT City spowoduje zmianę lokalizacji niektórych przystanków kolejowych. Przesunięty zostałby m.in. ten w Toruniu na trasie do Sierpca w okolicy elektrociepłowni w Grębocinie. Znalazłby się bliżej ulicy Olsztyńskiej.
Mam pytanie Ale Dlaczego????????
Yyy, zeby ktos z niego w koncu korzystal?
Yyy, zeby ktos z niego w koncu korzystal? Link do wyboczejhttp://miasta.gaz...76,3991421.html
Link do wyboczejhttp://miasta.gaz...21.html[/quote]

nie działa ten link
Działa, tylko musisz go skopiować całego, wkleić w pasek wyszukiwania w przeglądarce i usunąć nie potrzebne rzeczy zarówno przed i na końcu linka.

Dla ułatwienia link "oczyszczony" - http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,3991421.html .
gdy spojrzałem na miniaturkę fotki do artykułu, to w pierwszej chwili wydawało mi się, że pierwszy z lewej to o. Rydzyk
Tobie to wszystko sie z jednym kojarzy...
BiT City: aglomeracja za jeden bilet
Rozmawiali Natalia Waloch ("Gazeta Wyborcza"), Mariusz Orłowski (Telewizja Kablowa Toruń)
Z Rubinkowa na bydgoskie lotnisko w niecałą godzinę? Za miesiąc poznamy, którędy pobiegnie Szybka Kolej Metropolitalna BiT City. Czy będzie osiągnięciem podziwianym przez przyszłe pokolenia? Jak za 20 lat ma wyglądać aglomeracja bydgosko-toruńska?

Tomasz Moraczewski, naczelnik wydziału transportu i drogownictwa Urzędu Marszałkowskiego: - 23 kwietnia dowiemy się, kiedy i którędy pojedziemy, jaki będzie harmonogram kursów i na ile jest to wszystko uzasadnione ekonomicznie oraz społecznie. Dowiemy się też, jaka jest perspektywa rozwoju aglomeracji bydgosko-toruńskiej.

Orłowski: To oczywiste, że skoro budujemy aglomerację bydgosko-toruńską, musimy te miasta skomunikować. Czy jednak połączenie kolejowe ma rację bytu, kiedy tyle osób przesiada się do samochodów?

Moraczewski: - W Urzędzie Marszałkowskim gościł ostatnio dr Andrzej Krych z poznańskiej pracowni projektowej, wykonującej zlecenie. Już na tym etapie analizy sprawdzające zasadność projektu wskazują, że połączenie Bydgoszcz Główna - Toruń Wschodni się broni. Każdej doby na odcinku Toruń - Bydgoszcz podróżuje ponad 20 tys. osób. Z tego kolej przewozi tylko około 2600, więc potencjał przewozowy jest ogromny.

Orłowski: Pojawienie się kolejki BiT City to zmieni?

Moraczewski: - Na pewno. Jeżeli przy potencjale powyżej 20 tys. przewóz kolejowy wyniósłby 10 tys. osób, to byłby to naprawdę bardzo dobry wynik, który się obroni ekonomicznie i do przedsięwzięcia nie trzeba będzie dopłacać wcale albo bardzo niewiele. W dzisiejszych czasach kolej jest przystosowana do przewożenia dużych liczby osób w krótkim czasie. W naszym regionie jest mnóstwo ludzi pracujących w Bydgoszczy, a mieszkających w Toruniu i na odwrót. Autobusy i komunikacja indywidualna powoli sobie z tym nie radzą.

Natalia Waloch: Wzrost liczby samochodów nie ma tu wiele do rzeczy. Wystarczy spojrzeć, jaką furorę we Francji zrobiło TGV. Ludzie pokonują nim codziennie bardzo duże odległości, jeżdżą do pracy w metropoliach, rezygnują z samochodów.

Orłowski: No tak, ale umówmy się, że my nie będziemy mieli TGV.

Waloch: Dobrze, dam ci przykład z naszego podwórka: SKM w Trójmieście. Tam też wielu zmotoryzowanych kierowców woli korzystać z kolejki.

Orłowski: Skąd się wzięła koncepcja BiT City?

Moraczewski: - Wykorzystanie szlaków kolejowych do szybkiego transportu to nic odkrywczego. Bydgoszcz i Toruń są wpisane na listę ośmiu polskich aglomeracji. Koncepcja BiT City zrodziła się z dawnego projektu programu operacyjnego, który miał te aglomeracje rozwijać. Program zniknął, ale pewne zapisy z niego zostały. W realizacji BiT-u możemy starać się o środki europejskie z centralnego programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko". My musimy dołożyć 15 proc., czyli stosunkowo niewiele. Ta część rozkłada się na cztery podmioty: na PKP Polskie Linie Kolejowe, Urząd Marszałkowski, miasto Bydgoszcz i miasto Toruń. Kiedyś pociąg relacji Toruń Główny - Bydgoszcz Główna jechał 32 min, w tej chwili 55 min do ponad godziny. BiT City to zatem powrót do czegoś, co już kiedyś było.

Waloch: Jak pan, który z koleją jest za pan brat, widzi połączenie Torunia i Bydgoszczy?

Robert Kola, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Kolei i Zabytków Techniki: - Sądzę, że odcinek Toruń - Bydgoszcz jest tylko hasłem wywoławczym dla BiT City. Nasze Stowarzyszenie postrzega tę koncepcję jako coś pośredniego pomiędzy tramwajem a dotychczas funkcjonującą koleją. Coś co by dość szybko przewiozło nas z jednego miasta do drugiego, a jednocześnie po drodze zebrało pozostałych pasażerów. Wokół Torunia i Bydgoszczy powstaje niezliczona ilość osiedli satelitarnych i rolę BiT City widzimy w skomunikowaniu ich z dwoma ośrodkami. I to nie tylko w stronę Bydgoszczy, ale też w stronę Warszawy, ewentualnie na północ w stronę Chełmży. Sądzę, że docelowo należy widzieć BiT City nie tylko jako kolej łączącą dwa największe miasta województwa.

Moraczewski: - BiT City to cały system. Oczywiście projekt zakłada dojście do dwóch miast rdzeniowych aglomeracji, ale musi się jednocześnie wpisywać w bydgosko-toruński obszar metropolitalny, obejmujący oba miasta oraz powiaty grodzkie. Chełmża jak najbardziej się tu wpisuje, linia do Chełmży nawet została odnowiona. Istotne dla projektu jest takie połączenie systemu komunikacyjnego Bydgoszczy i Torunia, aby miał on jeden bilet. Chodzi o to, żeby dojechać samochodem z przedmieść na dworzec w Toruniu i aby w cenę biletu z Torunia do Bydgoszczy był wliczony parking na tym dworcu, a następnie tramwaj czy autobus w Bydgoszczy, do którego się człowiek przesiądzie po wyjściu z pociągu.

Waloch: Czyli BiT City to nie tylko kolej łącząca Toruń i Bydgoszcz, ale także sieć komunikacyjna w obu miastach. Mnóstwo roboty.

Orłowski: Wokół BiT-u pojawił się ostatnio szum i bydgosko-toruńskie antagonizmy. Poseł PiS z Bydgoszczy Andrzej Walkowiak powiedział, że nie chce BiT City, dowożącego pasażerów z Torunia tylko na lotnisko w Bydgoszczy. Skąd taki pomysł, że kolej połączy nasze miasto z lotniskiem?

Moraczewski: - Nie wiem. Założenie BiT City było od początku takie, że oba miasta i każda gmina wypowiadają się, co chciałyby osiągnąć dzięki połączeniu. Po tej wrzawie medialnej sprawdziłem specyfikację i jest w niej zapis tylko o tym, że należy skomunikować lotnisko bydgoskie z systemem BiT City. To oczywiste, że skoro jest jedno regionalne lotnisko, to musi być połączone z regionem. Na pytanie, w jaki sposób to będzie zrobione, odpowie studium 23 kwietnia.

Orłowski: Czy Bit City zakłada rozwój, powiększenie o trzecie duże miasto naszego regionu, czyli o Włocławek?

Moraczewski: - To by było rozwiązanie idealne. Analizy ruchu kolejowego wskazują, że ma to uzasadnienie. Jest jeszcze Inowrocław, Nakło.

Waloch: Panowie, obaj od początku uczestniczycie w tworzeniu koncepcji aglomeracji toruńsko-bydgoskiej.

Czy kiedy powstawała, niektórzy nie rysowali wam kółek na czole, że tu wieczna wojna toruńsko-bydgoska, a tu nagle pomysł połączenia?

Kola: - Pomysły aglomeracyjne są bardzo stare, pojawiły się na początku XX w. Wtedy samorządowe instytucje kupieckie dążyły do tego, aby się łączyć. Jednym z łączników miała być kolej. W 1911 lub 1912 r. Izba Przemysłowo-Handlowa w Bydgoszczy dążyła do połączenia kolei czarnowskiej, czyli linii Toruń - Czarnowo, przez most w Fordonie z Bydgoszczą. Założeniem było scalenie gospodarcze obu dużych miast. Po drugiej wojnie światowej wielokrotnie wracano do pomysłu aglomeracji. Takie projekty bardzo silnie funkcjonowały w latach 70. do podziału na nowe województwa w 1975 r. Wtedy to przerwano. Każde z województw miało własne ambicje, inne były realia gospodarcze, inne polityczne. Niemniej w latach 90. te tendencje wróciły i chyba jest to bardzo dobra rzecz. Wojna między miastami nie ma nic do rzeczy. Gospodarczo jesteśmy na siebie skazani.

Moraczewski: - Trzeba jednak przyznać, że ponad dwa lata temu do pomysłu aglomeracji podchodzono z mniejszym entuzjazmem.

Orłowski: Czy BiT będzie wykorzystywał już istniejące tory czy zostaną zbudowane nowe?

Moraczewski: - Jest brany pod uwagę stary tor. Ale sytuacja jest taka, że po prawej stronie Wisły budują się przedmieścia obu miast, natomiast po lewej stronie są lasy. Biegnąca tamtędy linia numer 18 będzie pewnie szybką trasą bez zatrzymań lub z przystankiem tylko w Solcu. Natomiast po drugiej stronie powstanie być może linia trochę wolniejsza. Nie chcę się jednak wypowiadać za inżynierów.

Orłowski: Obecne dworce zostają?

Moraczewski: - Mogą być pewne korekty co do lokalizacji peronów. Wcześniej w Toruniu tramwaj miał pętlę bliżej Dworca Wschodniego. W ramach projektu możemy przesuwać na przykład linie tramwajowe. Tramwaj powinien właściwie podjeżdżać pod peron kolejowy. Odległość, jaką trzeba będzie pokonać, musi być jak najmniejsza.

Orłowski: Co zrobić, żeby obecne dworce nie straszyły? Przecież to tragedia jak one wyglądają. Czy w tym projekcie znajdą się pieniądze na ich remonty?

Kola: - To bardzo trudne pytanie. Teraz jest wiele autonomicznych przedsiębiorstw kolejowych. Trudna rozczłonkowana struktura i spór o kompetencje powodują, że utrzymanie wielu obiektów kolejowych staje się niezwykle skomplikowane. Dworzec nie powinien być tylko przystankiem dla podróżnych. Budynek należy zaopatrzyć w dodatkowe funkcje, które mogłyby pomóc w jego utrzymaniu. Należałoby wprowadzić handel, usługi.

Moraczewski: - Podam przykład stacji Warszawa Wileńska. Powstał tam nowy dworzec przy okazji budowy Carrefoura i galerii handlowej. Według danych Carrefoura warszawski hipermarket jest trzecim na świecie pod względem obrotów. Są tam wielopoziomowe parkingi. Mnóstwo osób ze wschodniej Warszawy korzysta z tego dworca.

Orłowski: Idąc tym tropem - Copernicus powinien przebudować Dworzec Wschodni?

Kola: - Nie można tego zrobić, bo to zabytkowy budynek. Można go rewitalizować.

Moraczewski: - Mamy za to Dworzec Miasto. Wydaje mi się, że to byłby dobry pomysł, żeby pl. Rapackiego odciążyć Toruniem-Miasto, który stałby się drugim biegunem Starówki. Może to jest dobra droga, taka symbioza prywatnego kapitału i skarbu państwa jako właściciela infrastruktury kolejowej.

Orłowski: Czy możemy się pokusić o odpowiedź, ile będzie nas kosztował przejazd BiT-em z Torunia do Bydgoszczy? Dzisiaj bilet kosztuje 9 zł.

Moraczewski: - Im więcej pasażerów, tym bilet tańszy. Jeżeli będziemy łączyli systemy miejskich komunikacji, to ciut ta cena musi pójść do góry, bo za jeden bilet będziemy mogli się przemieścić choćby na Rubinkowo.

Orłowski: Czy tabor przewożący pasażerów będzie nowoczesny?

Moraczewski: - Z pewnością. Jest duży nacisk na zmianę wizerunku. Kolej musi być przyjazna, miła, bezpieczna. Jeżeli pasażerowie nie przekonają się do niej od początku, będzie nam bardzo ciężko ich przyciągnąć.

Orłowski: Statystyki mówią, że liczba pasażerów kolei maleje.

Waloch: Maleje, bo w toaletach nie ma wody, wagony są brudne i śmierdzące, a do tego często są ogrzewane latem, a nieogrzewane zimą. Jeśli ktoś ma wybór jechać takim pociągiem albo czystym autobusem, to wsiada do tego drugiego.

Moraczewski: - W województwie mamy 11 nowoczesnych szynobusów. Ich dewastacja jest znikoma. Estetyka ma na pasażerów duży wpływ.

Orłowski: Szynobusy są monitorowane?

Moraczewski: - Tak, ale estetyka też odgrywa rolę.

Waloch: Prawda jest taka, że wielu osobom łatwiej rzucić papierosa na podłogę w brudnym pociągu niż w czystym. Mówi się, że BiT City to koncepcja na 20-30 lat. Jak panowie widzicie za ten czas aglomerację bydgosko-toruńską?

Kola: - Myślę, że Toruń i Bydgoszcz będą się rozwijały tak jak miasta amerykańskie czy zachodnioeuropejskie. Będzie jakieś śródmieście, downtown, a wokół niego powstaną osiedla satelitarne. Najlepiej byłoby gdybyśmy mogli do każdego z nich dojechać BiT City. Wówczas nie byłoby problemów z parkowaniem. Dziś codziennie przyjeżdżam do pracy samochodem i codziennie mam z tym problem.

Moraczewski: - Sądzę, że w przyszłości większą uwagę będzie się zwracać się na to, żeby dostosowywać osiedla do istniejącej infrastruktury, a nie na odwrót. Rubinkowo kolej ominęła. Podobnie jest w Fordonie. Linia 209 idzie po skraju Fordonu, a można było temu zapobiec na etapie projektowania osiedla. Dziś byłoby nam łatwiej. Za 20-30 lat wszystko będzie lepiej przemyślane i każdy znajdzie swoją przestrzeń do życia.

Waloch: Może przyszłe pokolenia będą oglądać BiT City jako zabytek?

Kola: - Zabytkami stają się dzieła najlepsze. Inne przechodzą do lamusa i o nich nie pamiętamy. Jeżeli BiT City będzie czymś dobrym i wartościowym, to w przyszłości spojrzymy na nią jak na zabytek, ważne osiągnięcie.

http://miasta.gazeta.pl/torun/1,70709,4007154.html
Czekając na jutrzejsze rozstrzygnięcia dotyczące BiT City przedstawię moja koncepcję jaka ostatnio przyszła mi do głowy. Otóż podstawową wadą układu linii kolejowych Torunia jest to, że część linii przebiega wyłącznie przez lewobrzeżną część Torunia, omijając centrum. I tu nasunął mi się pomysł, aby oprócz totalnego remontu odcinka Toruń Główny - Bydgoszcz Główna wybudować jeszcze jeden most kolejowy w Toruniu (na wysokości mostu autostradowego) i położyc nową linię od mostu do dworca Wschodniego (może szlakiem linii do Sierpca?). W ten sposób pociągi jadące z Włocławka, Kutna, Warszawy, czy Łodzi docierałyby na dworzec Wschodni oraz Miasto. Dworzec Wschodni przejąłby wówczas funkcję dworca Głównego - tu kończyłyby bieg pociągi jadące od strony Bydgoszczy i Inowrocławia. Dworzec ten ma stosunkowo dobre położenie i dobre połaczenia komunikacją miejską z różnymi częściami miasta. Pociągi jadące od strony Jabłonowa, Grudziądza, Sierpca i Włoclawka (nową trasą) nadal kończyłyby bieg na dworcu na lewym brzegu Wisły. Ciekawe, co na to specjaliści od BiT City:-)
Z tego co wiem, to jest brana pod uwagę budowa łącznicy most - Rudak, która pozwalałaby na wjazd pociągów od strony Włocławka do Miasta/Wschodniego bez zmiany kierunku na Głównym.
Budowa nowego mostu kolejowego to kompletne s-f.
Dworzec Wschodni przejąłby wówczas funkcję dworca Głównego - tu kończyłyby bieg pociągi jadące od strony Bydgoszczy i Inowrocławia

O takim rozwiązaniu już wiele razy mówił Seba i miał całkowitą rację.
Co do mostu - z wybudowaniem drogowego mają problemy, a co dopiero kolejowy
Bedzie jutro w prasie:

marszałek kuj-pomu ogłosi przetarg na przewóz pasażerów na trasie Bydgoszcz Gł. - Toruń Wsch. od grudnia 2007. Ma być 15 par pociągów. Służyć to ma jako promocja właściwego BiT City i przyzwyczajenie ludzi do korzystania pomiędzy tymi miastami z kolei. Z góry wiadomo, że wygra przetarg PR, gdyż tylko oni dysponują EZT.
Ale dobra intencja - wszystkie pociagi powinny konczyc nie wczesniej niz na Toruniu Wschodnim. Obawiam sie tylko, ze konstrukcja przetargu bedzie taka, ze skoncza TYLKO na wschodnim, a o pociagach Bydgoszcz - Olsztyn bedziemy mogli zapomniec.
Bedzie jutro w prasie:

marszałek kuj-pomu ogłosi przetarg na przewóz pasażerów na trasie Bydgoszcz Gł. - Toruń Wsch. od grudnia 2007. Ma być 15 par pociągów. Służyć to ma jako promocja właściwego BiT City i przyzwyczajenie ludzi do korzystania pomiędzy tymi miastami z kolei. Z góry wiadomo, że wygra przetarg PR, gdyż tylko oni dysponują EZT.

Jeśli mają przyzwycajać ludzi do BiT City to niech kilka kursów puszczą do Północnego chociaż. Bo przecież jednym z założeń BiT-u była ponowne użytkowanie torów na półncy i zachodzie Torunia.
Jeśli mają przyzwycajać ludzi do BiT City to niech kilka kursów puszczą do Północnego chociaż. Bo przecież jednym z założeń BiT-u była ponowne użytkowanie torów na półncy i zachodzie Torunia.

Na Północny to chyba z rozpędu wjadą
http://www.nowosci.com.pl...65579&IdTag=103

BiT City na pięć sposobów

Małgorzata Oberlan, Piątek, 11 Maja 2007

Zarząd Województwa ogłosił przetarg na realizację połączenia Toruń Wschodni-Bydgoszcz Główna. Nazwał je BiT City w celach promocyjnych. Wiadomo, kto przetarg wygra.

Zarząd Województwa ogłosił przetarg na realizację połączenia Toruń Wschodni - Bydgoszcz Główna. Nazwał je BiT City w celach promocyjnych. Wiadomo, kto przetarg wygra.

- Chodzi o to, by nazwa wbiła się już w świadomość mieszkańców

- tłumaczą półoficjalnie w Urzędzie Marszałkowskim.

Przetarg ogłoszono na realizację połączenia między obu miastami na już istniejącej trasie, od grudnia 2007 roku do końca 2011. Pociągi nie będą pokonywać jej szybciej niż dziś. Tyle że jeździć mają częściej: specyfikacja przetargowa mówi o kursowaniu 30 pociągów, co pół godziny. Nowością będzie też specjalnie oznakowany tabor, z logo BiT City. Tyle pewników.

Jeśli zaś w przyszłości zgodzą się rady miast Bydgoszczy i Torunia, w tych pociągach obowiązywać będą wspólne bilety. Mają kosztować tyle, co czterokrotność biletu komunikacji miejskiej. Nie jest tajemnicą, że przetarg wygrać mogą tylko PKP Przewozy Regionalne. To jedyny przewoźnik dysponujący elektrycznymi zestawami trakcyjnymi.

Co z prawdziwym, obiecywanym od lat BiT City? Tym, które o połowę szybciej ma łączyć Toruń z Bydgoszczą i o którego przyszłą trasę już kilkakrotnie zdążyli się pokłócić mieszkańcy obu miast?

- Właśnie wpłynęło do nas studium wykonalności, sporządzone przez pracownię BIT z Poznania - mówi Tomasz Moraczewski, koordynujący projekt w Urzędzie Marszałkowskim. - Zawiera propozycje pięciu tras, jakimi kolejka mogłaby jeździć. Wraz z samorządami obu miast oraz Polskimi Liniami Kolejowymi mamy siedem dni na wybranie jednej. Wtedy rozpoczniemy starania wyżej, w ministerstwie.

O jakich trasach mowa? Pierwsza to Toruń Wschodni - Bydgoszcz Główna, na bazie już istniejącej magistrali. Dobudowane zostałyby tylko przystanki.

Druga - to Toruń Wschodni - Bydgoszcz Gł. - Bydgoszcz Mariampol. Tu dobudować trzeba byłoby całe odgałęzienie do Mariampola.

Trzeci wariant to Toruń Wsch. - Bydgoszcz Gł. - Lotnisko. Zakłada dobudowanie półtora kilometra do terminalu.

Najbardziej kontrowersyjna jest opcja czwarta: Toruń Wsch. - Bydgoszcz Lotnisko przez Zachem, z pominięciem Bydgoszczy Głównej.

Wreszcie wariant najbardziej rewolucyjny i najdroższy: Toruń Północ - Bydgoszcz Fordon przez Złąwieś Wielką. Koszt netto czterech pierwszych projektów to każdorazowo około 300 milionów zł. Piąty kosztowałby co najmniej 690 milionów zł.

Niestety, i marszałek, i jego urzędnicy obawiają się, że BiT City może nie dostać pieniędzy z rządowego programu „Infrastruktura i Środowisko”. Powód? Organizacja Euro 2012 i pilniejsze w tym kontekście inwestycje.
http://www.nowosci.com.pl...ion=1&IdTag=387

Superszybka BiT City stoi w miejscu

Małgorzata Oberlan, Niedziela, 26 Sierpnia 2007

Zgodnie z zapowiedzią urzędników, trasę szybkiej kolei Toruń-Bydgoszcz mieliśmy poznać pod koniec czerwca. Kończy się sierpień, a sprawa utknęła w martwym punkcie.

- Nie rusza się dalej ze względu na stanowisko Urzędu Miasta Torunia. Jako jedyny z czwórki partnerów, czyli Urzędu Marszałkowskiego, Polskich Linii Kolejowych oraz władz obu zainteresowanych miast, nie parafował on studium wykonalności - mówi Tomasz Moraczewski, naczelnik Wydziału Transportu Urzędu Marszałkowskiego.

- Nie możemy studium zaakceptować w obecnej formie, bo musimy bronić interesów miasta. Ten dokument nie uwzględnia wkomponowania szybkiej kolei w sieć komunikacji miejskiej Torunia, szczególnie okolic dworca Toruń Miasto, który miałby się stać wielką platformą przesiadkową podróżnych. Nie analizuje też istotnego dla nas kierunku BiT City, jakim są Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej oraz specjalna strefa ekonomiczna w Łysomicach - wyjaśnia Paweł Piotrowicz z Biura Informacji Urzędu Miasta Torunia. - Na razie krążą pisma i notatki służbowe. Trwają dyskusje. Władze Torunia nie zamierzają akceptować dokumentu, który nie oddaje idei BiT City. Ten projekt miał przecież nie polegać tylko na modernizacji torowiska między Toruniem a Bydgoszczą, ale i obejmować integrację kolei z istniejącymi i planowanymi systemami komunikacyjnymi w miastach. BiT City w marzeniach jeździmy od lat. Porozumienia w sprawie jej powstania zawierano już za czasów poprzedniego marszałka Waldemara Achramowicza. Stworzenie szybkiej kolei Toruń-Bydgoszcz, jako koła zamachowego przyszłej aglomeracji uznał za priorytet także jego następca, Piotr Całbecki.

W maju br. pracownia „Cejrowski & Krych” z Poznania przygotowała studium wykonalności Szybkiej Kolei Metropolitalnej, proponując pięć rozwiązań.

Pociągi mogłyby kursować liniami: Pierwsza: Toruń Wschód-Solec Kujawski-Bydgoszcz Główna. Druga: Toruń Wschodni-bydgoski port lotniczy. Trzecia: Toruń Wschód-Bydgoszcz Wschód-Bydgoszcz Mariampol. Czwarta: Toruń Wschód-Solec Kujawski-Zachem-lotnisko.Piąta: Toruń Północ-Zławieś Wielka-Fordon.

Wariantem podstawowym autorzy studium uznali pierwszą trasę, opierającej się na już istniejącej infrastrukturze.

Każda z propozycji wymagałaby jednak sporych nakładów finansowych. W zależności od wariantu, byłyby to sumy od 300 do ponad 600 milionów złotych.

W myśl zapowiedzi urzędników marszałka, BiT City miałaby powstać dzięki pieniądzom z unijnego programu „Infrastruktura i środowisko 2007-2013” (85 procent). Marszałek i Polskie Linie Kolejowe daliby po 5 procent, a Toruń i Bydgoszcz - po 2,5 procenta.

Ciekawe jaki fachowiec opiniował BiT City w imieniu toruńskiego magistratu? Czyżby Zeta? Uhahaha.
Ja myślałem, że już im te bzdury typu tunele pod Gagarina wyszły z głowy.

Ciekawe jaki fachowiec opiniował BiT City w imieniu toruńskiego magistratu? Czyżby Zeta? Uhahaha.
Ja myślałem, że już im te bzdury typu tunele pod Gagarina wyszły z głowy.

Na robili hałasu, że będzie BiT jeździł na północny to teraz muszą tego bronić, żeby mieszkańcy w nich nie zwątpili. Aczkolwiek ta trasa wydaje mi się bardziej pożyteczna na dłuższą metę niż odnawianie starej trasy. W końcu miasta będą poszerzały się o kolejne wioski, które są na północy a nie o las który jest na południu Wisły.
http://miasta.gazeta.pl/b...90,4702237.html

Bilet do aglomeracji Bydgoszcz-Toruń przyjęty

Radni toruńscy zgodzili się jednogłośnie na wprowadzenie komunikacyjnego biletu aglomeracyjny dla mieszkańców Torunia i Bydgoszczy.
W środę głosować będą radni z Bydgoszczy. Bilet aglomeracyjny jednorazowy będzie kosztował 10,5 zł. W cenie będzie się zawierał przejazd pociągiem między Bydgoszczą a Toruniem oraz możliwość korzystania z komunikacji miejskiej przez godzinę. W ofercie znajdą się też bilety miesięczne. 193 zł będzie kosztował bilet na pociąg w obie strony i jedną linię autobusową lub tramwajową, a 238 zł na pociąg i jedną linię w obu miastach. Oferta ma obowiązywać od stycznia 2008 r.

Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
Wow
3 stycznia ma jeździć ED74 na BiT City.
Skąd takie informacje?? ED74 na BiT City?
W autobusach widziałem dziś plakaty odnośnie wchodzącego od stycznia biletu aglomeracyjnego.
Skąd takie informacje??
Od Moraczewskiego.
Będzie jeździł w ramach promocji Biletu Aglomeracyjnego. W związku z tym mają też się pojawić reklamy na autobusach.
Mamy polubić Bydgoszcz i pociągi
Nowości, Małgorzata Oberlan, Czwartek, 27 Grudnia 2007

1 stycznia startuje kolejowy bilet aglomeracyjny. Równolegle ruszy kampania promocyjna. „Lubię jeździć do Bydgoszczy/Torunia, bo...” - zachęcać będą plakaty.
image

„Lubię jeździć do Bydgoszczy, bo...” - tłumaczyć będą już w styczniu na ulicach Torunia postaci z plakatów. Analogiczne wyznania pojawią się nad Brdą. / Fot. Adam Zakrzewski

W odezwie do mieszkańców bilet aglomeracyjny i wzajemne odwiedziny torunian i bydgoszczan (koleją, rzecz jasna) zachwala już Piotr Całbecki. - Taki bilet to oczywiście oszczędność dla podróżnych, którzy regularnie dojeżdżają tą trasą do pracy i do szkoły. Ale chcemy Państwu zaproponować coś więcej. Będziemy się starali przekonać bydgoszczan, że warto wpadać do Torunia ot tak, choćby na kawę z piernikiem na uroczej Starówce, a torunian, że „należy” regularnie bywać na przykład w bydgoskiej operze. I że warto wtedy zostawić auto w domu - przekonuje marszałek. - Tak! Pociągi, które 1 stycznia ruszą tą trasą, w niczym nie przypominają tych ze złego snu pasażera. Wszystkie są nowoczesne, wygodne i monitorowane. Chcemy wypromować kolej jako lepszy, bo tańszy i przyjazny środowisku, sposób na poruszanie się między obiema stolicami województwa.

Bilet kosztuje 10,50 zł i obejmuje przejazd PKP na trasie Toruń-Bydgoszcz oraz godzinę podróży środkami komunikacji miejskiej jednego z miast.

Najbardziej opłaca się w wersji miesięcznej. Dotychczas kolejowy kosztował 204 zł. Jeśli dodać do tego miesięczny MZK (jedna linia) w Toruniu czy Bydgoszczy, wychodzi 260 zł. Tymczasem od stycznia bilet aglomeracyjny „kolej i jedno miasto” to 193 zł (oszczędność 80 zł), a bilet „kolej i dwa miasta”: 238 zł (oszczędność 100 zł). Jednorazowa podróż Toruń-Bydgoszcz nadal będzie jednak tańsza Komfort Busem czy PKS-em (7,7-9 zł).

Od 2 stycznia rusza kampania promująca i sam bilet, i ideę dwumiasta. W 80 punktach Bydgoszczy i Torunia staną reklamy (tzw. backlighty i citylighty) z hasłem przewodnim kampanii „Lubię jeździć do Bydgoszczy/Torunia, bo…”. Twarzami kampanii promującej ideę BiT City i wspólny bilet będą mieszkańcy Bydgoszczy i Torunia, którzy opowiedzą, dlaczego lubią jeździć do tych dwóch miast. 3 stycznia o godz. 10.13 marszałek zaprasza w inauguracyjny przejazd trasą, na której obowiązywał będzie bilet aglomeracyjny. Pociąg wyruszy ze stacji Toruń Wschód do stacji Bydgoszcz Leśna. Dalej podróż będzie odbywać się autobusem komunikacji miejskiej.

18-20 stycznia i 25-27 stycznia na rynkach Bydgoszczy i Torunia odbędą się akcje, informujące o korzyściach płynących z wprowadzenia wspólnego biletu i projekcie BiT City. Również w styczniu na ulice obu miast wyjadą autobusy komunikacji miejskiej oklejone reklamami, a w radiu ESKA pojawią się spoty reklamowe.

Kolejnym krokiem województwa ma być budowa szybkiej kolei metropolitalnej BiT City. - Projekt ten będzie polegał na przebudowie torów i zakupie nowoczesnego taboru. Chcemy, by z Torunia do Bydgoszczy podróżowało się wygodnie w ciągu 20-30 minut - objaśnia Piotr Całbecki. - Obecnie przygotowujemy porozumienie w tej sprawie, którego sygnatariuszami będą samorząd województwa, samorządy Bydgoszczy, Torunia oraz miasta i gminy Solec Kujawski, a także PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Przewozy Regionalne. Ponieważ przedsięwzięcie będzie kosztowne, będziemy zabiegać o europejskie wsparcie z Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Jeśli nie uda nam się umieścić BiT
http://nowosci.com.pl/loo...=87521&IdTag=38
http://picasaweb.google.c...197460826108290
Nie rozumiem związku między tym zdjęciem a tematem.
Bylem, widzialem i ... mam swoje zdanie o takich imprezach...
Lepiej go tu nie napisze
Nie rozumiem związku między tym zdjęciem a tematem.

:

3 stycznia ma jeździć ED74 na BiT City.
Wporzo, widzialem zestaw bip z 1 klasa.
Dlaczego Toruń nie buduje szybkiej kolejki?

Dziwi mnie niesłychanie, że dysponując tak wyjątkowo dobrze ulokowaną infrastrukturą kolejową, nie starają się Państwo uruchomić systemu SKM w tej aglomeracji - do władz Torunia o utworzenie Szybkiej Kolei Miejskiej apeluje Adam Fularz*
Państwa samorząd nie wykorzystuje należycie infrastruktury kolejowej do transportu miejskiego. Owszem, zgadzam się z inicjatywą powstania kolei BiT-City łączącej oba miasta, ale wciąż nie wykorzystują państwo linii kolejowych na terenie Torunia w przewozach aglomeracyjnych. A przecież to byłaby niemal jakość metra w państwa aglomeracji, czas przejazdu nawet wyższy niż w przypadku metra, i to minimalnym kosztem! Linia ta poprawiłaby może nie tyle podróże do centrum miasta, ile dostępność dworca głównego z innych części miasta (i spowodowała większą frekwencję w pociągach regionalnych docierających do Torunia Głównego czy Wschodniego, przez co zwiększyłaby ich rentowność) i usprawniła przewozy pasażerskie w osi lewobrzeże - prawobrzeże.
Proponuję rozpisać przetarg na wprowadzanie kursujących co 10 lub 20 minut autobusów szynowych (wagonów motorowych) w relacji Toruń Główny - Toruń Północny - Toruń Żwirki i Wigury, a w dalszej kolejności przedłużyć linię do kampusu uniwersyteckiego. Dziwi mnie niesłychanie, że dysponując tak wyjątkowo dobrze ulokowaną infrastrukturą kolejową, nie starają się Państwo uruchomić systemu SKM w tej aglomeracji. Mam wrażenie, że ongiś zatkali Państwo tutejszym dziennikarzom i zwolennikom tej idei usta kwotą bodajże 621 mln PLN, jaką miała pochłonąć realizacja systemu SKM, według Państwa projektu, według mnie - po prostu zbyt rozrzutnego. Trzeba przede wszystkim postawić na szybkie uruchomienie linii, inwestycji dokonując stopniowo. Dziwi mnie, że nie próbowali Państwo stworzyć systemu SKM tańszym kosztem, wykorzystując po prostu dostępną infrastrukturę kolejową, która jest i czeka. Należy podnieść jej prędkość techniczną, na bocznicy przy ul. Żwirki i Wigury zbudować przystanek. Linia będzie rentowna, gdy liczba pasażerów na kurs przekroczy ok. 100 osób. Dokonany kosztorys zakłada wersję pesymistyczną frekwencji (120 osób na godzinę w każdym kierunku, kursy co 20 minut).
W tym województwie przełamano monopol jednego przewoźnika kolejowego, bez problemu więc są Państwo w stanie rozwiązać ten problem organizacyjnie. Potrzebują Państwo tylko stworzyć wspólny system biletowy z przewoźnikami komunikacji miejskiej na terenie Torunia, i ogłosić przetarg. Należy jeszcze odpowiednio zadbać o jakość infrastruktury kolejowej na tej trasie i odpowiedni rozkład cykliczny pociągów regionalnych, tak by pomiędzy ich takt weszła kolej miejska.
Przed laty próbowałem Państwa przekonać do wprowadzenia SKM, w latach 2002-2004 przygotowałem kilka koncepcji. Teraz widzę, że w sąsiedniej Bydgoszczy mówi się już o konkretach (podział finansowania SKM między województwo a miasto, por. "Gazeta Wyborcza" 28.05.2008), a w Toruniu nadal nic się nie dzieje. Powinni być Państwo bardziej zdeterminowani, by pozostawić po okresie swoich rządów sprawnie działający system SKM, kolejny w tym kraju.

* Adam Fularz, ekonomista miast i regionów, ekonomista transportu, PAN

Czy władze Torunia powinny zbudować SKM? Czy taka kolejka usprawni system komunikacyjny w naszym mieście? Prosimy o opinie: tel. 056 664 69 09, redakcja@torun.agora.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

http://miasta.gazeta.pl/t...j_kolejki_.html

Aż dziwne ze ekonomista transportu proponuje takie pomysły jak pociąg co 10-20 min na Północny i dalej, jest to kompletne nietrafiony pomysł. Sens SKM jest tylko na odcinku Byd Gł - TrW ale oczywiście po remoncie torowiska.
Myślę, że ten facet ma trochę racji. Ale dopóki nie podniosą prędkości na Północny to nie ma to racji bytu.
Myślę, że ten facet ma trochę racji. Ale dopóki nie podniosą prędkości na Północny to nie ma to racji bytu. Więcej niż 50 km/h nie będą jeździć. Jakoś sobie nie wyobrażam kursów co 10-20 min na Północny z liczba pasażerów ponad 100, uważam ze trudno by było uzbierać 50 osób.
Niestety, obserwujac ostatnimi czasy zapelnienie autobusow najbardziej popularnych linii trzeba jasno stwierdzic, ze Torun staje sie komunikacyjnym zadupiem. Niedlugo lepsza komunikacja bedzie w Gnieznie, Sokolce i Kutnie... Popyt jest bardzo skutecznie gaszony, wiec nie wierze w potoki rzedu 100 osob na godzine. Szpital Bielany, Koniuchy i Wrzosy nie wygeneruja tylu pasazerow, a linia niestety wiedzie dookola...
Ale jeżeli w szczycie będzie się można szybciej dostać na dworzec Główny i okolice to bym i tak wybrał SKM
Poki co to ograniczono kursowanie 22 i 27 z dworca glownego na rzecz 31, wiec nie spodziewam sie tlumow walacych na dworzec glowny.
Toruń powinien postawić na tramwaje, nie SKM
- pisze Piotr Kazimierowski

Pomysł lepszego wykorzystania infrastruktury kolejowej Torunia jest jak najbardziej słuszny, ale nie w formie zaproponowanej przez Adama Fularza
Opinia Adama Fularza w "Gazecie Wyborczej" z 13 sierpnia 2008 r., jakoby Toruń nie wykorzystywał istniejącej infrastruktury szynowej do budowy Szybkiej Kolei Miejskiej, jest w mojej ocenie bezpodstawna, bo oparta wyłącznie na analizie map, a nie wizji lokalnej, znajomości specyfiki regionu i związanymi z nią uwarunkowaniami techniczno-terenowymi. Jego propozycja nie uwzględnia "wąskiego gardła", jakim jest tunel pod rondem na pl. Toruńskim, w którym dwutorowa linia robi się jednotorowa. Już dziś przepustowość tego odcinka w godzinach szczytu jest wykorzystana do maksimum, tzn. nie ma możliwości przepuszczenia większej liczby pociągów. Dodatkowa próba uruchomienia 6-12 pociągów w ciągu godziny - i to w tzw. stałym odstępie czasowym, np. co 10 min, bez znacznych inwestycji polegających na przebudowie tego odcinka na dwutorowy - będzie niemożliwa.
Ponadto dawna bocznica jednostki wojskowej przy ul. Balonowej, biegnąca od stacji Toruń Północny, przechodzi obok bloków mieszkalnych i krzyżuje się z ruchliwymi ulicami, co ze względów bezpieczeństwa, ekologii oraz uwarunkowań komunikacyjnych zupełnie wyklucza wykorzystanie jej do częstych kursów pociągów. W mojej ocenie miasto słusznie stawia na rozwój sieci tramwajowej - w tym szczególnie w kierunku uniwersytetu, gdyż przyniesie to dla niego więcej korzyści. Umożliwi rozładowanie korków oraz przerzuci ciężar obsługi pasażerskiej z autobusów na ekologiczny tramwaj. Rozwiązanie takie, wspólnie z pomysłem budowy tramwaju do Fordonu w Bydgoszczy, zbliży nas do zapomnianej już idei połączenia obu miast siecią szybkiego tramwaju przez Czarnowo, Złąwieś Wielką, Przysiek, przy wykorzystaniu tzw. "trzeciej szyny na moście w Fordonie". Taka przyszłościowa koncepcja scementowałaby system transportowy przyszłej aglomeracji toruńsko-bydgoskiej, stając się cennym uzupełnieniem istniejącego połączenia kolejowego Torunia i Bydgoszczy przez Solec oraz tego, które jest obecnie rewitalizowane - przez Unisław i Chełmżę.
Oczywiście pomysł lepszego wykorzystania istniejącej infrastruktury kolejowej Torunia jest jak najbardziej słuszny. Jednakże nie w formie zaproponowanej przez pana Fularza, która opiera się na kosztownych - w zakupie i eksploatacji - wagonach spalinowych, kiedy na ponad 2/3 odcinka działa sieć trakcyjna, umożliwiająca kursowanie pociągów elektrycznych. Warto się zastanowić, czy rzeczywiście w niedalekiej przyszłości nie jest uzasadnione wydłużenie kursowania niektórych pociągów z Bydgoszczy i Włocławka - kończących obecnie bieg na stacji Toruń Wschodni - aż do stacji Toruń Północny. Wymaga to najmniejszych inwestycji, bo elektryfikacji jedynie krótkiego odcinka Toruń Wsch.-Toruń Płn. Będzie to zapewne o połowę tańsze niż remont całego odcinka aż do ul. Balonowej. A z racji możliwości bezpośredniego połączenia (bez przesiadki) z Bydgoszczą i Włocławkiem, przyniesie większe korzyści.
Natomiast dla obsługi kampusu UMK lepszym rozwiązaniem (tańszym i bardziej przyjaznym dla systemu transportowego miasta) jest przekształcenie stacji Toruń Miasto w prawdziwe centrum komunikacyjne, zintegrowane z autobusami komunikacji miejskiej, pociągami regionalnymi, a także w większym stopniu z siecią tramwajową.
Pojawiające się w ostatnim czasie liczne pomysły usprawnienia systemu transportowego w Toruniu, Bydgoszczy oraz regionie powinny ze sobą ściśle współgrać i stanowić wzajemne uzupełnienie, spełniając rolę stabilnych korytarzy komunikacyjnych, w oparciu o które będzie się rozbudowywał i rozwijał region. Myślę, że te inicjatywy potwierdzają potrzebę szerokiej dyskusji społecznej wszystkich zainteresowanych stron (miast, powiatów, województwa, analityków i ekspertów) nad kształtem przyszłego systemu transportowego w ramach planowanej aglomeracji oraz regionu, gdyż jest to klucz do ich rozwoju. Czas najwyższy, by przy okazji tej dyskusji/konferencji rozpocząć konsultacje nad kształtem i strategią rozwoju transportu w całym województwie, aby był zintegrowany z systemami komunikacyjnymi poszczególnych miast, tworząc sprawnie funkcjonujący "krwioobieg".

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
http://miasta.gazeta.pl/t...e__nie_SKM.html
Toruń powinien postawić na tramwaje, nie SKM
- pisze Piotr Kazimierowski

I już odechciało mi się czytać...
Mnie akurat sie wydaje, ze autor przedstawia bardzo sluszne koncepcje, lacznie z elektryfikacja odcinka Wschodni - Polnocny i przedluzeniem kibli konczacych na Wschodnim.

O! Toż to praktycznie odbudowa linii Toruń - Czarnowo, z przedłużeniem jej w kierunku Fordonu. Tylko jak autor koncepcji: " trzeciej szyny na moście w Fordonie " widzi realizację swojego pomysłu? Przecież tramwaj wykolei się na na pierwszym rozjeździe.
A może by tak zelektryfikowana linia kolejowa? Koszt nie byłby zapewne znacząco wyższy niż koszt budowy takiej linii tramwajowej. I taki pomysł onegdaj już był, chyba jakieś 10 lat temu.
Jak to mówią - marzenia dużo nie kosztują.
Toruń powinien postawić na tramwaje, nie SKM
- pisze Piotr Kazimierowski

I już odechciało mi się czytać...

Mnie również.

Co do trzeciej szyny, to jest coś takiego na Pleszewskiej KD, z tymże wąskotorówka to nie tramwaj. Może w Cogiferze wymyślą coś specjalnego, jakiś rozjeździk.
Toruń powinien postawić na tramwaje, nie SKM
- pisze Piotr Kazimierowski

I już odechciało mi się czytać...

Mnie również.
I mi !
Ale ja naprawde tego nie przeczytam, bo u mnie w domu od bajek to są dzieci...
Kiedyś już była mowa o wprowadzeniu biletów czasowych w Toruniu (godzinny itp.) . Gdybyśmy do tego doszli i byłyby one respektowane chociażby we wszystkich poc. osobowych obecnie przewożących w granicach Torunia, to myślę, że trochę chętnych już by się na to znalazło. Zwłaszcza, gdy w godzinach szczytu na drogach wiodących do mostu tworzą się kilometrowe korki, w których ludzie tracą masę czasu...
Jeśli ktoś nie oglądał...
Wczoraj w "Zbliżeniach" była mowa o odcinku Bydgoszcz - Toruń. Mianowicie już we wrześniu mają ruszyć pierwsze prace renowacyjne, które mają trwać 2 lata(bardzo optymistycznie ). Ich celem będzie podniesienie prędkości szlakowej do 120 km/h na całym odcinku na obu torach!! Czas jazdy ma się skrócić o połowę czyli wyniesie około pół godziny!! W planach jest także kupno nowego taboru! Brzmi interesująco.

Prędkość mogłaby być wyższa jednakże budżet jest zbyt niski i wystarcza jedynie/aż na sfinansowanie prac w zakresie prędkości 120 km/h.

Bardzo miła perspektywa.
tu jet artykukl o tym http://miasta.gazeta.pl/t...Bydgoszcza.html
Bardzo miła perspektywa.

Szczególnie objazdy przez Unisław
Oby tak dalej i oby jak najszybciej
Cytat: Szczególnie objazdy przez Unisław
Nie może być przez Unisław!

bo...

pociągi by za wcześnie do Bydgoszczy przyjeżdały
A jak jeszcze jednocześnie w Solcu się wezmą za budowę wiaduktu, to będzie jeden wielki cyrk No i ciekawym, czy w Solcu głowice przebudują, żeby "angliki" polikwidować.
A jak jeszcze jednocześnie w Solcu się wezmą za budowę wiaduktu, to będzie jeden wielki cyrk No i ciekawym, czy w Solcu głowice przebudują, żeby "angliki" polikwidować.

"Angliki" co to Jeśli wolno spytać?
Szczególnie objazdy przez Unisław

Tak to musiałoby być ciekawe. Krzyżowanie pośpiechów w Unisławiu. To może i Fordon by przystosowali do mijanki...
W ogóle to średnio wierzę, że miasto wyremontuje dworce. Co prawda Bydgoszcz Leśną zrobili, ale wątpię, że rzucą się na Główną.
Szanse na mijanki w Fordonie oceniam na znikome... Przecież niedaleko jest BW a tam i tory i możliwości...
"Angliki" to popularna nazwa rozjazdów krzyżowych.
Szanse na mijanki w Fordonie oceniam na znikome... Przecież niedaleko jest BW a tam i tory i możliwości...

To są tylko pobożne życzenia.
Szanse na mijanki w Fordonie oceniam na znikome... Przecież niedaleko jest BW a tam i tory i możliwości...

Lepiej pasuje w Ostromecku, bo wypada mniej więcej w połowie drogi z BW do Unisławia. Poza tym o ile dobrze pamiętam to nastawnia wykonawcza w Fordonie jest zburzona już, a na wyburzenie dysponującej był przetarg (rozstrzygnięcie miało być 26.08). W tym samym przetargu były wystawione m.in.:

1) rozbiórka budynku nastawni „Po” st. Poledno w km 407,150 linia 131 Chorzów Batory-Tczew
2) rozbiórka budynku schroniska ACZ st. Laskowice Pom.
3) rozbiórka budynku warsztatowego ACZ st. Terespol Pom.
4) rozbiórka budynku strażnicy przejazdowej w km 344,021 linia 131 Chorzów Batory-Tczew

Pierwsze 2 do realizacji do 30.11, a 2 kolejne oraz nastawnia BF do 15.12 br.
BiT nie bije rekordów popularności LINK
Maciej Neumann, Wtorek, 23 Września 2008

Nadal wielu podróżnych nie przekonało się do biletu zintegrowanego. Jego sprzedaż spada.
Zaledwie co trzeci pasażer podróżujący pomiędzy stolicami województwa kujawsko-pomorskiego korzysta z biletu aglomeracyjnego. Promocja połączenia Toruniem z Włocławkiem. Władze województwa już teraz określają WiT jako sukces / Fot. Jacek Smarz

Tymczasem od 1 września podobnego typu bilet obowiązuje między Toruniem a Włocławkiem, a planowane są kolejne takie rozwiązania.

- Zarówno bilet regionalny jak i bilet zintegrowany są elementem tej samej strategii, która w przyszłości doprowadzi nas do ustanowienia biletu wojewódzkiego - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Obecnie czynimy przygotowania aby w przyszłym roku dołączyły Grudziądz i Inowrocław. Oczywiście, potrzebne będzie też bezpośrednie połączenie Bydgoszczy z Włocławkiem.

Tymczasem, jak wynika z danych udostępnionych nam przez PKP Przewozy Regionalne, sprzedaż biletu BiT spada regularnie od początku jego wprowadzenia. Najwięcej, 1080 osób, skorzystało z BiT w lutym, by w miesiącach wakacyjnych osiągnąć średnią 700 osób miesięcznie. Jednocześnie, w każdym miesiącu około 5000 osób podróżuje na trasie Toruń - Bydgoszcz, wykupując tradycyjny bilet.

Bilet zintegrowany to oferta komunikacji publicznej, łącząca w jednej opłacie podróż zarówno koleją jak i środkami komunikacji miejskiej. Bilet normalny, zarówno regionalny WiT, jak i aglomeracyjny BiT, kosztuje 10,50 zł, ulgowy 6,61 zł. Można także nabyć bilet powrotny, umożliwiający 60-minutowe korzystanie z komunikacji miejskiej zarówno przed, jak i po podróży koleją. Jego cena to 12,50 zł, a z ulgą 7,87 zł.

Ten ostatni jak na razie nie cieszy się popularnością. Co miesiąc korzysta z niego poniżej 30 osób, z czego połowa w formie biletów miesięcznych.

Statystyki wojewódzkiego projektu poprawia sprzedaż biletów miesięcznych. Około 100 osób co miesiąc wykupuje usługę BiT City, przy niecałych 30 korzystających z tradycyjnych biletów miesięcznych.

Krótko obowiązujący bilet regionalny, między Toruniem a Włocławkiem, już teraz określany jest przez władze województwa jako sukces.

- Przed kasami ustawiały się kolejki, zwłaszcza we Włocławku - mówi Beata Krzemińska, rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego.

Być może powtórzy się sytuacja z BiT, który w świetle statystyk lepiej przyjął się w Bydgoszczy niż w Toruniu. Co miesiąc, średnio około 100 osób więcej podróżowało z miasta nad Brdą do grodu nad Wisłą, niż w przeciwnym kierunku.

Plusem, który można zapisać pomysłodawcom projektu, jest większy ruch pasażerski. W porównaniu z grudniem 2007 roku, czyli ostatnim miesiącem w którym BiT nie obowiązywał, liczba osób kupujących tradycyjne bilety nie uległa zmianie, za to około 1000 dodatkowych podróżnych skusiła oferta BiT City.
Dostaliśmy 100 mln euro na kolej BiT City

Szybka Kolej Metropolitalna, która połączy nasze miasto z Bydgoszczą, znalazła się na indykatywnej liście unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko". Inwestycja otrzyma aż 100 mln euro
Informację o tym, że projekt BiT City został wpisany na listę indykatywną, Urząd Marszałkowski podał w niedzielne południe. - To oznacza, że inwestycję możemy zaczynać praktycznie od jutra, bo nie musimy stawać do konkursu - mówi Beata Krzemińska, rzeczniczka Urzędu. - Pieniądze są zagwarantowane.

Wcześniejsze przygotowania zarządu Kujawsko-Pomorskiego do konkursu nie pójdą jednak na marne. Dzięki nim gotowa jest cała niezbędna dokumentacja techniczna przedsięwzięcia, co pozwoli przyspieszyć prace. Z "Infrastruktury i Środowiska" do regionu popłynie 100 mln euro. Drugie tyle dorzuci województwo. 150 mln zł dadzą Polskie Linie Kolejowe. Inwestycję wesprą też pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego oraz budżetów Torunia i Bydgoszczy. W sumie BiT pochłonąć ma ponad 600 mln zł.

Zagwarantowanie środków na szybką kolej łączącą obie stolice Kujawsko-Pomorskiego jest dużym zaskoczeniem. Jeszcze w marcu br. Ministerstwo Infrastruktury w odpowiedzi na interpelację posła Grzegorza Karpińskiego (PO) zapewniało, że na przedsięwzięcie patrzy przychylnym okiem, ale wpisania go na listę indykatywną stanowczo odmówiło. - Zwrot akcji to efekt intensywnych zabiegów zarówno marszałka, jak i parlamentarzystów z naszego regionu - uważa Krzemińska.

W pierwszym etapie realizacji inwestycji zmodernizowana zostanie linia kolejowa łącząca Toruń i Bydgoszcz. Jej odnowienie ma sprawić, że z jednego miasta do drugiego będzie można dostać się w zaledwie pół godziny. Na drugi rzut pójdzie zakup nowoczesnych pociągów, które będą mknęły po torach z prędkością około 120 km na godz. Trzecim etapem będzie przejęcie i gruntowny remont dworców w Toruniu, Bydgoszczy i Solcu Kujawskim.

BiT City ma być motorem dla przyszłej aglomeracji, która powstanie w Kujawsko-Pomorskiem. Szybka kolej nie tylko dobrze skomunikuje obie stolice, ale też ożywi region. Dzięki sprawnemu układowi komunikacyjnemu mieszkańcom mniejszych miejscowości leżących na terenie aglomeracji łatwiej będzie np. podjąć pracę w którymś z większych miast. To wszystko ma się złożyć na gospodarcze ożywienie całego regionu. Chęć włączenia się w budowę metropolii zgłosiło - oprócz Torunia i Bydgoszczy - 17 mniejszych gmin, m.in. Chełmża, Koronowo, Solec Kujawski, Białe Błota, Czernikowo, Dąbrowa Chełmińska, Lubicz i Łubianka.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

http://miasta.gazeta.pl/t...j_BiT_City.html
Jeśli Koronowo chce się włączyć to są duże szanse na reaktywację połączenia tamże.
A wiadomo kiedy rozpoczną się prace Była mowa ze od października, czyli niebawem a informacji 0.
A wiadomo kiedy rozpoczną się prace Była mowa ze od października, czyli niebawem a informacji 0. http://www.um.torun.pl/torun/baza/pierwsza.php?status=0&news_id=7009 to jest na stronie urzedu masta
A ja zadam może prymitywne pytanie, ale nie byłem z wszystkim na bieżąco. Czy prace drogowe przy rondzie niedaleko stacji Toruń Miasto mają też na celu poszerzenie wiaduktu, aby zmieścił się tam drugi tor? Czy też to tylko moje marzenie?
Z tego co pisano w tej sprawie wynika, że to tylko remont bez zadnych przeróbek. Zauważ, że gdy planowano, a potem rozpoczęto remont, to nikomu nie śniło się, że kasa na BiT City znajdzie się tak szybko, a wiadukt się już sypał.

To ja się dorzucę do pytania: czy wystarczy poszerzyć tylko remontowany teraz wiadukt, czy konieczne jest to także w przypadku tunelu tuż przy Dworcu Miasto, aby można było bezpiecznie zawiesić sieć nad dwoma torami?
Jeżeli chodzi o tunel przy dworcu miasto to spokojnie mieści dwa tory i to bez zadnych poszerzeń.Starsi koledzy pewnie pamiętaja że tak było. Niestety, w chwili gdy nad oboma torami ma być sieć trakcyjna -mamy problem. Łukowate sklepienie tunelu nie pozwala na zawieszenie sieci nawet w dolnych parametrach współpracy pantografu z siecią. Nie wiem czy na "wyprostowanie" tych łuków sklepienia wyrazi zgode konserwator zabytków.
Jeżeli chodzi o tunel przy dworcu miasto to spokojnie mieści dwa tory i to bez zadnych poszerzeń.Starsi koledzy pewnie pamiętaja że tak było.

Ale się właśnie staro poczułem

Cytat: Niestety, w chwili gdy nad oboma torami ma być sieć trakcyjna -mamy problem. Łukowate sklepienie tunelu nie pozwala na zawieszenie sieci nawet w dolnych parametrach współpracy pantografu z siecią. Nie wiem czy na "wyprostowanie" tych łuków sklepienia wyrazi zgode konserwator zabytków.

Skoro w latach 80-ch ubiegłego wieku podczas elektryfikacji odcinka z głównego na wschodni przy znacznie większym ruchu pociągów wybrano wariant z jednym torem, to sądzę, że i tym razem nikt nie odważy się dokonać zamachu na zabytek.
Jeśli Koronowo chce się włączyć to są duże szanse na reaktywację połączenia tamże.

Koronowo się chce włączyć, ponieważ władze Naszego województwa już kilka razy wspominały o chęci zbudowania nowego odcinka linii kolejowej łączącego Koronowo z Maksymilianowem. Plany takiego połączenia (będącego fragmentem nowego ciągu komunikacyjnego łączącego Gdańsk z Bydgoszczą przez Starą Piłę, Liniewo, Czersk, Tucholę, Pruszcz Bagienicę i Koronowo) powstały na początku XX wieku, ale wybuch I wojny światowej przerwał realizację (prawie ukończono odcinek Czersk-Liniewo, a między Maksymilianowem i Koronowem podobno już zaczęto las wycinać). Żeby było ciekawiej, to do 2001 roku w Koronowie były jeszcze działki specjalnie wydzielone pod przebieg odcinka do Maksymilianowa, niestety zostały sprzedane pod budownictwo. Niemniej jak wiem szukana jest możliwość alternatywnego wyjścia z Koronowa.
Cytat: Skoro w latach 80-ch ubiegłego wieku podczas elektryfikacji odcinka z głównego na wschodni przy znacznie większym ruchu pociągów wybrano wariant z jednym torem, to sądzę, że i tym razem nikt nie odważy się dokonać zamachu na zabytek.
Dokładnie tak samo uważam!
Troche inne zdanie mają w UM. Znalazłem fragment komentarza dot. otrzymania dofinansowania do BiT City z Gazety Wyborczej, linku do oryginału nie było.

- Kilka tygodni temu otrzymaliśmy deklarację z Polskich Linii Kolejowych, że biorą na siebie modernizację linii Bydgoszcz-Toruń. Zatem tu uda się zaoszczędzić pieniądze. Dzięki temu można pomyśleć o przedłużeniu BiT City do portu lotniczego i Torunia Północnego oraz budowie w Bydgoszczy węzła wschodniego i części linii tramwajowej do Fordonu, a w Toruniu drugiego toru kolejowego przy placu Pokoju Toruńskiego - wyjaśnia Tomasz Moraczewski, dyrektor departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.

sa chyba jakieś przepisy, które mogą przekonać konserwatora? Inaczej niczego by się w centrach miast nigdy nie wybudowało. W przypadku tuneli przy Dw. Miasto w grę wchodzi chyba jedynie poważna demolka. Ceglanych sklepień łukowych na chłopski rozum nie da się raczej wyprostować, bo to się trzyma tylko dzięki temu, że ma kształt łuku. Fachowców proszę o ew. sprostowanie
I bardzo dobrze dla wszystkich. PRzepustowosc linii sie zwieksza, a PLK likwiduje niepotrzebny posterunek. Nie wyobrazam sobie, zeby przy modernizacji linii w ramach BitCity nie wrzucic SBL.
I bardzo dobrze dla wszystkich. PRzepustowosc linii sie zwieksza, a PLK likwiduje niepotrzebny posterunek. Nie wyobrazam sobie, zeby przy modernizacji linii w ramach BitCity nie wrzucic SBL.

A co da SBL na odcinku Toruń Główny-Toruń Wschodni? Moim zdaniem nic nie da, ponieważ powstałyby tylko 2 odstępy, bo się więcej nie da wcisnąć na odcinku 2,3km. Nawet jeżeli udwutorowi się przejście przez tzw. bramę kolejową, to mimo wszystko zaraz za mostem powinno być odbudowane krzyżowe przejście międzytorowe. Z jednej strony most, z drugiej trudny profil dojazdu do Torunia Wschodniego. Oczywiście nie musi być to sterowane z miejsca, można z TrA albo z TrW, albo nawet z P1.
To już chyba trzeba by było z P1 bo i tak zamykają rogatki na przejeździe.
Bez szans na krótszą jazdę pociągiem do Torunia

Rząd obciął dotację na modernizację trasy BiT City o blisko 100 mln zł! To, co zostało, wystarczy jedynie na doraźne remonty

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk dwa miesiące temu zapewnił marszałka województwa Piotra Całbeckiego, że w przyszłym roku trasa kolejowa łącząca dwa miasta aglomeracji zostanie gruntownie odnowiona. Dzięki inwestycji wartej 150 mln zł, pociągi miały jeździć 120 km na godz. To oznaczałoby skrócenie czasu podróży na trasie Bydgoszcz-Toruń z godziny do 35 min. Teraz okazuje się, że na takie pieniądze nie ma szans.

- Mamy problem - przyznaje Całbecki. - Była deklaracja, że są pieniądze, są świadkowie tej rozmowy. A teraz okazuje się, że brakuje 100 mln zł. Przecież my nie mamy wygórowanych oczekiwań. Chcemy tylko, aby PKP naprawiła tory, które teraz są w katastrofalnym stanie.

Jak ustaliliśmy, w projekcie przyszłorocznego budżetu państwa na ten cel zaplanowano zaledwie 20 mln zł. Dodatkowe 34 mln zł przekażą Polskie Linie Kolejowe. Za te pieniądze uda się poprawić stan jedynie najbardziej zniszczonych torów w kilku miejscach - łącznie ok. 12 km. Pociągi dalej będą jeździły 60 km na godz., a czas podróży się nie zmieni. Dlatego Całbecki nie ukrywa, że liczy na wsparcie posłów, którzy pracują nad projektem budżetu.

- Przecież te 100 mln zł w skali kraju to niewielka suma. Są możliwe różne przesunięcia, poprawki. Mam nadzieję, że parlamentarzyści powalczą o te pieniądze - mówi marszałek.

Najbardziej wesprzeć może nas poseł Antoni Mężydło z Torunia (PO), jedyny kujawsko-pomorski parlamentarzysta zasiadający w sejmowej komisji infrastruktury. Zapewnił nas, że będzie w tej sprawie rozmawiał zarówno z marszałkiem, jak i ministrem Grabarczykiem.

- Koniecznie musimy lobbować w tej kwestii. Nie może być tak, że pomiędzy dwoma tak bliskimi miastami jeździ się tak długo. Będziemy pilnować tego tematu.

Optymistą jest jego kolega partyjny Paweł Olszewski, który po naszym telefonie skontaktował się z Ministerstwem Infrastruktury. Twierdzi, że inwestycja będzie realizowana w całości, choć później, niż informował marszałek.

- Otrzymałem zapewnienie, że w przyszłym roku modernizacja się rozpocznie. Te 54 mln zł wystarczą na pierwszy etap. A kolejne prace są przewidziane w następnych latach - oznajmił.

Okazją do rozmowy w sprawie pieniędzy na ten cel będzie wizyta ministra Grabarczyka w naszym regionie w piątek. Otworzy on w Nowych Marzach autostradę A1 do Gdańska.

- Jeśli nadarzy się okazja i będzie chwilka czasu, spróbuję porozmawiać z ministrem na ten temat i dowiedzieć się, na co możemy dokładnie liczyć - zapowiada Całbecki.

150 mln zł na modernizację trasy to tylko część pieniędzy obiecanych przez rząd na BiT City. Pod koniec września do regionu dotarło zapewnienie o 100 mln euro na rozwój transportu ekologicznego w aglomeracji bydgosko-toruńskiej z unijnych środków w programie "Infrastruktura i Środowisko". W ramach tych środków ma być wybudowany m.in. tramwaj do Fordonu oraz zakupiony tabor do obsługi trasy kolejowej Bydgoszcz-Toruń.

- Nie wycofujemy się z zakupu nowych pociągów, choć nie wiemy, kiedy dokładnie wyremontowane zostaną tory. Może PKP się zawstydzi, jak zobaczy, że nowoczesne składy wloką się po tej trasie - mówi Całbecki.

Modernizacja trasy i uruchomienie szybkiej kolejki BiT City miało być kluczową inwestycją prowadząca do utworzenia bydgosko-toruńskiej metropolii.

Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

http://miasta.gazeta.pl/b...do_Torunia.html

Śmiać się czy płakać Ten rząd(PO) jest tak żałosny ze braki mi słów, składający się z samych nieudaczników.
Platformy i tramwaje, czyli BiT City bez kolei

Przebudowa dworca Toruń Miasto i pl. Pokoju Toruńskiego, nowe linie tramwajowe i kupno niskopodłogowych pojazdów - to lista inwestycji, jakie nasze miasto zrealizuje z unijnej dotacji na BiT City.

O projekcie za 100 mln euro rozmawiamy z marszałkiem Piotrem Całbeckim i Tomaszem Moraczewskim, szefem departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.

Mariusz Orłowski: Dostaliśmy ogromne pieniądze z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko na sfinansowanie szybkiej kolei BiT City...

Piotr Całbecki: Rzeczywiście, też gdzieś słyszałem, że te 100 mln euro dla naszego województwa spadło jak manna z nieba (śmiech). To nieprawda, wypracowaliśmy to w bardzo długiej perspektywie czasu. Nie byłoby tych pieniędzy, gdyby nie próba stworzenia zalążka aglomeracji, współpracy Torunia, Bydgoszczy i Urzędu Marszałkowskiego w przygotowaniu wspólnych projektów.

Jacek Hołub: Co oznacza realizacja projektu BiT City dla mieszkańców Torunia i Bydgoszczy?

Całbecki: - Projekt BiT polega na poprawie układu komunikacyjnego między dwoma miastami.

Hołub: To nie tylko kolej?

Całbecki: - W pierwszym etapie to poprawa komunikacji wewnątrz samego Torunia i Bydgoszczy. Chodzi nie tylko o to, żeby szybko przemieszczać się między obydwoma miastami, ale również, żeby ludzie jeździli pociągami. A będą jeździć wtedy, gdy w miastach powstaną platformy przesiadkowe, które ułatwią podróżowanie.

Im szybciej, tym lepiej

Hołub: Właśnie, w ostatnich latach często jeździłem między Toruniem a Bydgoszczą i z doświadczenia wiem, że większość pasażerów wybiera jednak autobus, który może dojechać z centrum jednego miasta do centrum drugiego. Pociąg nie ma takich możliwości. Jak zachęcić podróżnych, żeby korzystali z szybkiej kolei, która będzie kosztowała przecież ogromne pieniądze?

Tomasz Moraczewski: - Obok biletu aglomeracyjnego Bydgoszcz-Toruń, który miał zachęcić do korzystania z kolei, od 1 września wprowadziliśmy podobny karnet dla Włocławka. Potwierdziło się to, że kluczem jest infrastruktura. Cena biletów na obu trasach jest ta sama, liczba pociągów do Włocławka jest o połowę mniejsza niż do Bydgoszczy, a pasażerów jest o połowę więcej, bo podróż z Włocławka do Torunia trwa krócej niż jazda z Bydgoszczy do Torunia. A zatem prędkość na linii zachęca pasażerów do korzystania z kolei.

Hołub: Mówimy o czasie pokonywania drogi od stacji kolejowej do stacji. Problem w tym, że pasażerowie muszą z Dworca Głównego dojechać do domu, np. na Rubinkowie.

Moraczewski: - Dostrzegły to już służby planistyczne, zarówno miast jak i marszałka. Głównym węzłem przesiadkowym w Bydgoszczy ma być stacja Bydgoszcz Wschód - to przecięcie linii kolejowej z drogami między największą dzielnicą, czyli Fordonem, a pozostałą częścią miasta. Natomiast w Toruniu wyznaczono Dworzec Miasto, gdzie z torami przecina się linia tramwajowa. Już w tej chwili większość pociągów z Bydgoszczy do naszego miasta, czyli 26 na 30, kończy swój bieg na Dworcu Wschodnim. To widać po liczbie pasażerów, która systematycznie rośnie. Od nowego rozkładu jazdy także część pociągów z Włocławka zawraca z Dworca Głównego na Toruń Wschodni.

BiT City bez kolei

Orłowski: Co za te 100 mln euro powstanie na kolei?

Hołub: Jeszcze niedawno mówiło się o modernizacji torów, zakupie nowego taboru i remoncie dworców...

Całbecki: - Nie do końca. Musieliśmy zmodyfikować nasze pierwotne plany. W styczniu br. aplikowaliśmy wspólnie z Toruniem, Bydgoszczą, Solcem Kujawskim i PKP, żeby realizować projekt stricte kolejowy. Dotyczył przebudowy platform przesiadkowych, dworców: Wschodniego, Toruń Miasto, Głównego, modernizacji torowisk i przebudowy pl. Pokoju Toruńskiego. Planowaliśmy także budowę wiaduktu w Solcu Kujawskim, węzłów przesiadkowych Bydgoszcz Wschodnia i Główna oraz przedłużenie linii kolejowej do portu lotniczego. Taka była ogólna idea wspólnego projektu, ale prezydenci Torunia i Bydgoszczy w tym samym czasie przygotowali też własne projekty infrastruktury tramwajowej.

Hołub: Bydgoszcz chce zbudować linię tramwajową do Fordonu

Całbecki: - Toruń też chce rozbudowywać swoją sieć tramwajową. W międzyczasie kolej podjęła decyzję, że zmodernizuje linię między Bydgoszczą a Toruniem, niezależnie od tego, czy będziemy realizowali projekt BiT City czy nie.

Hołub: Polskie Linie Kolejowe zarezerwowały na modernizację torów 150 mln zł.

Całbecki: - Na taką wartość oszacowano przystosowanie konstrukcji torowiska do prędkości 120 km na godz. Ale to nie wszystko, bo prezydenci podpisali porozumienia z koleją w sprawie zagospodarowania dworców. Więc kolejny ważny element projektu BiT City zszedł z naszego obszaru zainteresowania.

Dzisiaj mamy inną sytuację, bo Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury podjęło decyzję, że jednak nie będzie konkursów na te 300 mln euro, tylko podzielą je równo między trzy aglomeracje, które zostały pokrzywdzone, bo nie dostały żadnych pieniędzy z puli na Euro 2012. Więc zmieniliśmy projekt.

Hołub: Jak wygląda teraz?

Całbecki: - Obejmuje teraz w Bydgoszczy: tramwaj do Fordonu, przedłużenie linii kolejowej z Dworca Głównego do portu lotniczego wraz z budową peronu przesiadkowego oraz budowę wiaduktu kolejowego w Solcu Kuj. W Toruniu przewiduje przebudowę pl. Pokoju Toruńskiego oraz platformy przesiadkowej przy dworcu Miasto i Dworcu Wschodnim. Zostają jeszcze pieniądze na rozbudowę linii tramwajowej. W tej chwili trwają uzgodnienia z prezydentem i pracownią urbanistyczną na temat wytyczenia nowych linii tramwajowych poza tą do uniwersytetu, która będzie realizowana w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Do tego dochodzi kupno niskopodłogowych tramwajów w Toruniu i Bydgoszczy oraz siedmiu pociągów, które będą jeździły między miastami.

Orłowski: Siedem wystarczy?

Całbecki: - Aż nadto. Więcej nie moglibyśmy kupić, bo trasa, na której mogą jeździć jest jasno określona w źródle finansowania. Składy nie będą mogły kursować poza obszarem aglomeracji bydgosko-toruńskiej.

Hołub: Region dostał 100 mln euro na BiT City, ale apetyty Torunia i Bydgoszczy na inwestycje są dużo większe.

Całbecki: - Tramwaj do Fordonu ma kosztować 420 mln zł, połączenie do portu lotniczego 40 mln zł. Wartość wszystkich projektów w Toruniu to 200 mln zł, w tym 40 mln zł na pl. Pokoju Toruńskiego. Wiadukt w Solcu Kujawskim to 32 mln zł, a 150 mln zł zostawiamy na tabor [według wstępnych ustaleń, 100 mln euro z programu Infrastruktura i Środowisko ma zostać podzielone w następujący sposób: Toruń - 22,7 mln euro, Bydgoszcz - 47,6 mln euro, Urząd Marszałkowski - 17 mln euro, Solec Kujawski - 3,7 mln euro, PKP PLK - 9 mln euro. Środki unijne mogą pokryć 50 proc. kosztów inwestycji - red.].

Orłowski: Co zostanie zrobione na pl. Pokoju Toruńskiego? W tej chwili trwa tam modernizacja tunelu kolejowego. Czy będzie on ponownie przebudowywany?

Moraczewski: - Do 1984 r. istniały tam dwa tory, ale w trakcie elektryfikacji umieszczono tylko jeden i w tej chwili ruch pociągów odbywa się naprzemiennie, co hamuje przejazd w godzinach szczytu. Najprawdopodobniej zostanie tam zbudowany drugi tunel dla osobnego toru, który zmieści się między fortem, a obecnie istniejącym tunelem.

Orłowski: Wszystko to brzmi obiecująco, ale kiedy ruszą te inwestycje?

Całbecki: - Ruszą, jeżeli podpiszemy wstępną umowę na finansowanie tego zadania. Dzisiaj to tylko zapowiedź. Zwróciłem uwagę minister rozwoju oraz prezydentom Bydgoszczy i Torunia, że ten projekt ma dwa oblicza. Jeden to inwestycyjny i nie możemy tutaj stosować żadnych uproszczeń, zróbmy mniej, ale porządnie. Drugie oblicze jest formalno-organizacyjne. Nie wyobrażam sobie, żeby funkcjonowała BiT City, czyli wspólny kręgosłup komunikacyjny, bez stworzenia jednego systemu biletowego w obydwu miastach. To poważna sprawa. Jest już zalążek, czyli bilet aglomeracyjny, ale to za mało. Musimy mieć wspólną taryfę, mechanizmy wspólnego ustalania rozkładów jazdy. Bez takich ram formalnych ten projekt nie ma sensu. To kompetencja obydwu rad miejskich i oczekuję, że będą rozmawiały na takie tematy. Najpierw w Solcu.

Hołub: Jest szansa, żeby te inwestycje ruszyły w przyszłym roku?

Całbecki: - Solec Kujawski na pewno tak, bo projekt jest gotowy. Czy w obydwu miastach? Wątpię.

Hołub: Do kiedy musicie skończyć prace? Do 2013, czy do 2015 r., kiedy trzeba rozliczyć się z Unią Europejską z dotacji.

Całbecki: - Do 2015 r. To maksymalny termin złożenia wszystkich dokumentów rozliczeniowych. Ale jeżeli nie będziemy mieć jasnej perspektywy i harmonogramu ustalonego już dzisiaj, i to nie do 2015, tylko najdalej do 2012 r., to z tego projektu może nic nie wyjść. Przebudowa układów komunikacyjnych, wymiana torowisk, budowa platform przesiadkowych, to nie są proste rzeczy, to bardzo poważne zadania.

Orłowski: Zakłada pan, ze rozmawiamy dzisiaj o czymś, co w ogóle może nie zostać zrealizowane?

Całbecki: - Nie, to nie jest utopijny projekt, jest bardzo potrzebny. I może dlatego dopiero dzisiaj będą go realizowały obydwa miasta, że jest tak trudny. Wcześniej nikt nie miał serca i woli politycznej, żeby się zmierzyć z takim problemem. Mówimy o perspektywie roku 2013, ale to początek czegoś bardziej ambitnego.

Kolej przez Złąwieś Wielką

Hołub: No właśnie, mówi się o wytyczeniu nowej trasy kolejowej między Toruniem a Bydgoszczą, przez Złąwieś Wielką. Czy rzeczywiście te plany są realne? Z jakimi kosztami wiązałaby się taka inwestycja? Całbecki: - Myślę, że z niedużo większymi niż te, które dzisiaj są podejmowane w ramach tego projektu, bardziej wewnątrzmiejskiego niż związanego realnie z BiT City. To przedsięwzięcie jest bardzo realne, takie połączenie kiedyś istniało. Nie było tylko odcinka między Czarnowem a Strzyżawą, raptem 3 km. Z Bydgoszczą jest prostsza sprawa - jeden most i wpięcie w istniejący most kolejowy. W Toruniu to już bardzo poważna debata na temat przeprowadzenia tej linii, być może przez Dworzec Północny, Wschodni i Miasto do Głównego. Tak naprawdę mówimy o wydzieleniu zupełnie nowego układu komunikacyjnego.

Hołub: Między Bydgoszczą a Toruniem powstałaby pętla linii kolejowej.

Całbecki: - Przestrzennie tak to by wyglądało, przy czym wiemy na pewno, że cały kręgosłup komunikacji zbiorowej przeniósłby się z lewej strony Wisły, z Podgórza, na prawą stronę. Nikt by nie jeździł do Bydgoszczy przez Dworzec Główny, nadrabiając wiele kilometrów.

Hołub: Wsiedlibyśmy do pociągu na Dworcu Miasto, Toruń Wschód lub Północ i jechali przez Fordon do Bydgoszczy.

Pociągiem na uniwerek

Całbecki: - Ale właśnie, którędy w Toruniu? Jeżeli chcemy rzeczywiście poprawiać dostępność tej komunikacji kolejowej, to ona musi być blisko. Myślę tutaj o uniwersytecie i o stworzeniu platformy przesiadkowej z komunikacją tramwajową. Jest plan linii tramwajowej pod uniwersytet, ale również kolejowej. Nie wiem, w jakiej technologii ...

Hołub: Tunele, wiadukty? Przecież po drodze jest wiele arterii bardzo ważnych dla ruchu samochodowego.

Całbecki: - Nie takie rzeczy robi się na świecie i to działa.

Hołub: Problemem są "tylko" pieniądze.

Całbecki: - To nie są żadne problemy. Jeśli jest dobra koncepcja i pewien cel, to róbmy to dziesięć lat, 15, ale to zrealizujmy. Jeżeli dzisiaj nie ustalimy, jak ma wyglądać Toruń i Bydgoszcz na najbliższych 30 lat, to kiedy mamy to zrobić? Dzisiaj łatamy dziury i naprawiamy stare układy komunikacyjne. Gdyby to były jeszcze dobre rozwiązania, ale często to są jakieś atrapy, które utrwaliliśmy na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, właśnie dlatego, że było takie myślenie - nie ma pieniędzy.

Hołub: Nowa linia to 32 km nowych torów. Pieniądze na to znajdą się w unijnym budżecie na lata 2013-2020?

Całbecki: - Tak, to ta bardziej odległa perspektywa. Ale nie ma czasu, żeby czekać na rok 2013, tylko trzeba planować następny projekt. Jest to potrzebne, bo jeśli mówimy o zintegrowaniu systemów komunikacyjnych, to to co dziś budujemy, musi być spójne z tym, co planujemy za lat 10 czy 15.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

http://miasta.gazeta.pl/t...tsz=x&startsz=x

A podobno od października miał rozpocząć się remont torowiska na odcinku Toruń - Bydgoszcz, a teraz w ogóle o tym nie wspominają. Za to planuje się wydawać pieniądze na przebudowe tunelu czy zakup nowego taboru, a ja się pytam po co?
Pociągi nadal będą kursować na tym odcinku puste, tylko skrócenie czasu podroży miedzy stolicami Kuj - Pom, spowoduje ze ludzie będą jeździć pociągami.
Czyżby nowy tunel i supernowoczesne pociągi, jeżdżące z porywającą prędkością 60 km/h będą miały przyciągnąć klientów do korzystania z kolei? Nie wiem, jak inni, ale ja wolałbym jechać starym składem, nawet plastikowym EN57, ale szybciej! A poza tym są przecież zmodernizowane EN57 o całkiem przyzwoitym standardzie... czy one naprawdę nie wystarczą?
No ale to taka esencja naszej kolei. Nowoczesny, klimatyzowany, niskopodłogowy pociąg, jadący z prędkością 40 km/h. W Czechach mamy stary, 40-letni pociąg, jadący po lokalnej linii 80-100 km/h. I co bardziej przyciągnie pasażerów?
A podobno od października miał rozpocząć się remont torowiska na odcinku Toruń - Bydgoszcz, a teraz w ogóle o tym nie wspominają. Za to planuje się wydawać pieniądze na przebudowe tunelu czy zakup nowego taboru, a ja się pytam po co?
Pociągi nadal będą kursować na tym odcinku puste, tylko skrócenie czasu podroży miedzy stolicami Kuj - Pom, spowoduje ze ludzie będą jeździć pociągami.
Podobno na pierwszy etap modernizacji pieniądze są. Co do reszty zgadzam się, podstawa to infrastruktura, ale to samo wie i wspomina o tym w tekście Moraczewski.

Co do "spajania" systemów komunikacyjnych Bydgoszczy i Torunia, to kolejnym etapem po Bilecie Aglomeracyjnym powinien być wspólny portal informacji pasażerskiej z rozkładami, cennikami, promocjami MZK Toruń, ZDMiKP Bydgoszcz i PKP PR. Głównym punktem powinna być wyszukiwarka połączeń w ramach sieci tych trzech przewoźników.
Pewne pieniądze na BiT City i most w Toruniu

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ogłosiło dziś ostateczną wersję listy projektów kluczowych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. To już pewne - będą pieniądze na sześć ważnych dla naszego regionu inwestycji, w tym szybką kolej BiT City i nowy most w Toruniu.

Szybka kolej metropolitalna BiT City, która połączy obie stolice województwa oraz poprawi wewnętrzne struktury komunikacji publicznej w Bydgoszczy i Toruniu, to projekt którego pomysłodawcą i inicjatorem jest samorząd województwa. Jesteśmy też wyznaczonym przez Ministerstwo Infrastruktury (to ten resort decydował o umieszczeniu na liście projektów kluczowych PO Infrastruktura i Środowisko inwestycji infrastrukturalnych ) liderem i koordynatorem projektu.

- Prace nad koncepcją BiT City rozpoczęliśmy już na początku kadencji, czyli ponad dwa lata temu. Rok temu Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, choć od początku nas w tym popierało, uznało, że musimy stanąć do procedury konkursowej. Udało nam się jednak przekonać kierownictwo resortu, iż projekt ten jest tak ważny dla rozwoju regionu, że wsparcie finansowe dla niego powinno zostać uznane za jeden z priorytetów PO Infrastruktura i Środowisko. Warto pamiętać, że BiT City to nie tylko dobre skomunikowanie Dwumiasta, ale także sposób na rozwiązanie poważnych problemów komunikacyjnych Bydgoszczy. Dlatego największe środki trafią właśnie do tego miasta – komentuje marszałek województwa Piotr Całbecki.

Zapis na liście projektów kluczowych PO Infrastruktura i Środowisko dotyczy europejskiego wsparcia w wysokości 100 milionów euro. Suma ta przeznaczona jest między innymi:
na budowę szybkiego połączenia tramwajowego, łączącego centrum miasta z dzielnicą Fordon w Bydgoszczy;
na budowę w Bydgoszczy węzła komunikacyjnego i platformy przesiadkowej, związanych z dworcem Bydgoszcz Wschód;
na budowę linii kolejowej łączącej dworzec Bydgoszcz Główna z regionalnym portem lotniczym;
na budowę węzła przesiadkowego Toruń Miasto i tunelu oraz drugiego toru kolejowego pod placem Pokoju Toruńskiego w Toruniu
na rewitalizację dworców kolejowych w Toruniu
na budowę wiaduktu kolejowego w Solcu Kujawskim
na stworzenie elektronicznego systemu pobierania opłat.

W przedsięwzięciu partnerami Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego jest pięć podmiotów:
samorząd Bydgoszczy
samorząd Torunia
miasto i gmina Solec Kujawski
PKP SA
PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

Największą część puli unijnego dofinansowania dla BiT City – 51,6 mln euro – pochłoną elementy projektu realizowane na terenie Bydgoszczy. Wsparcie dla inwestycji na terenie Torunia to 31,2 mln euro, na wiadukt w Solcu gmina otrzyma 3,4 mln euro.

Tabela z podziałem środków w ramach projektu szybkiej kolei metropolitalnej BiT City tutaj .

Zabiegi o pieniądze na nowy most w Toruniu to długa historia spotkań, konferencji, obietnic i deklaracji lokalnych, a także centralnych polityków. To, że będą pieniądze na tę inwestycję, mogliśmy ogłosić już 12 grudnia ubiegłego roku, po spotkaniu marszałka Całbeckiego, senatora Jana Wyrowińskiego, senatora Michała Wojtczaka, posła Tomasza Lenza i posła Grzegorza Karpińskiego z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem, które odbyło się w Warszawie dzień wcześniej.

Urząd Marszałkowski
Choć pieniądze z UE na BiT City są już pewne, ciągle nie wiadomo, czy uda się zmodernizować torowisko kolejowe pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem. Unijnych pieniędzy wystarczy na zakup sześciu nowoczesnych pociągów. Remontem infrastruktury będzie musiało zająć się we własnym zakresie PKP. Jeśli nie znajdzie pieniędzy, nowe składy będą poruszały się z prędkością zaledwie 50 km na godz. - Na razie nie zapadły decyzje, czy w tym roku je dostaniemy - mówi Włodzimierz Kiełczyński, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy.

Co prawda w budżecie państwa zagwarantowano na ten cel 20 mln zł, to jednak zaledwie kropla w morzu potrzeb. Aby pociągi pomiędzy miastami jeździły z prędkością 120 km na godz., potrzeba przynajmniej dziesięć razy tyle (około 200 mln zł).

Poseł PO Paweł Olszewski zapewnia, że w kolejnych latach pieniędzy będzie więcej. - To inwestycja wieloletnia i otrzymałem w Ministerstwie Infrastruktury zapewnienie, że w kolejnych latach możemy spodziewać się dodatkowych środków, dzięki którym uda się zrealizować tę inwestycję kompleksowo - mówi.

Projekt BiT City - na co dostaniemy pieniądze z UE:

- Bydgoszcz: tramwaj do Fordonu, węzeł przesiadkowy Bydgoszcz Wschód, linia kolejowa do lotniska (wartość inwestycji 119,11 mln euro, dofinansowanie z UE - 51,59 mln euro)

- Toruń: węzeł przesiadkowy Toruń Miasto, budowa drugiego toru pod pl. Pokoju Toruńskiego, rewitalizacja stacji kolejowych, inwestycje w infrastrukturę kolejową (wartość 71,98 mln euro, dofinansowanie 31,19 mln euro)

- Solec Kujawski: budowa wiaduktu kolejowego (wartość 8,82 mln euro, dofinansowanie 3,39 mln euro)

- Województwo: zakup pociągów, wdrożenie elektronicznego systemu pobierania opłat (wartość 31,41 mln euro, dofinansowanie 13,83 mln euro).

Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

http://miasta.gazeta.pl/b...szcz_Torun.html

Co za beton, kupują nowe składy i remontują dworce a remont torowiska które jest w katastrofalnym stanie odkładają w czasie.
Co Toruń zyska na BiT City?
57 mln euro - tyle ma kosztować toruńska część projektu BiT City. W planach jest zakup kilkunastu tramwajów oraz budowa węzła na dworcu Toruń Miasto.

Budowa szybkiej kolei metropolitalnej BiT City pochłonie łącznie 884 mln zł, z czego 338 mln zł otrzymamy z Unii Europejskiej z programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko”. Projekt realizują samorząd województwa, Toruń, Bydgoszcz, Solec Kujawski, a także PKP SA i PKP Polskie Linie Kolejowe. Wśród przedsięwzięć jednym z najkosztowniejszych będzie odbudowa linii kolejowej łączącej obie stolice naszego regionu. Dzięki temu przejazd z Torunia do Bydgoszczy skróci się do ok. 30 minut. Każdy z beneficjentów ma zapisane własne projekty. Niektóre z nich będą realizowane wspólnie z PKP.

W ramach BiT City zostanie ułożony drugi tor pod pl. Pokoju Toruńskiego, co usprawni przejazd między dworcami Toruń Wschodni - Toruń Główny. Tym przedsięwzięciem zajmie się PKP PLK. Na tej trasie powstanie także dodatkowy przystanek kolejowy na wysokości Garbatego Mostka. - W tej okolicy powstaje nowe osiedle - zaznacza Szefler.

Projekt na wiele lat
Projekt BiT City został rozpisany na lata 2009-2014. W tym roku miasto zarezerwowało na niego nieco ponad 2 mln zł. Realizacja niektórych przedsięwzięć ruszy być może już w przyszłym roku.

http://www.pomorska.pl/ap...ORUN01/25381351

"Na tej trasie powstanie także dodatkowy przystanek kolejowy na wysokości Garbatego Mostka" co to za idiotyczny pomysł? Związku z przebudową tunelu można stworzyć dogodne przejście na peron dla mieszkańców z pobliskich osiedli. A budynek nastawi przerobić na dworzec, nie będzie problemów z biletami
Tramwaj do Fordonu wyprzedza pociąg do Torunia

Konflikt między Bydgoszczą a Urzędem Marszałkowskim w Toruniu. Nasz ratusz chce, by budowa linii tramwajowej do Fordonu została wyłączona z aglomeracyjnego projektu BiT City

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego umieściło tramwaj do Fordonu w jednym projekcie z komunikacyjnymi inwestycjami Torunia i poprawieniem stanu linii kolejowej łączącej oba miasta. Przyznało na te inwestycje ponad 100 mln euro. Do końca lipca władze miast oraz województwa muszą podpisać tzw. preumowę z ministerstwem, co będzie oznaczało gotowość do realizacji zadań. Ale bydgoski ratusz chciałby odłączyć naszą część inwestycji z całego projektu.

- Chodzi o to, że proceduralnie jesteśmy najbardziej zaawansowani w przygotowaniu do rozpoczęcia prac i niedługo będziemy mogli zacząć budowę - tłumaczy zastępca prezydenta Lucyna Kojder-Szweda. - Jeśli nie uda się wyłączyć naszej części, będziemy musieli poczekać aż województwo i Toruń będą gotowe. Poza tym łatwiejsze staną się sprawy rozliczeń.

Marszałek województwa Piotr Całbecki przekonuje, że propozycja bydgoskiego ratusza jest nie do zaakceptowania. W jego opinii rząd zgodził się przekazać unijne pieniądze na inwestycję aglomeracyjną, ściśle ze sobą powiązaną, a nie na pojedyncze zadania poszczególnych miast.

- Gdyby zgodzić się na postulaty Bydgoszczy, ten projekt straci spójność. Nie rozumiem, dlaczego ktoś próbuje w to ingerować. Przecież prezydent Bydgoszczy będzie miał autonomię w realizacji tej inwestycji i w 100 proc. będzie za nią odpowiadał - wyjaśnia.

Żeby rozwiązać te spory, wkrótce ma być zorganizowane spotkanie z wiceministrem infrastruktury Patrycją Wolińską-Bartkiewicz, która ma rozstrzygnąć, czy wyłączenie bydgoskiej inwestycji z całego zadania jest prawnie możliwe. Zdaniem tak Kojder-Szwedy, jak i Całbeckiego jej opinia rozwieje wątpliwości.

W ramach projektu BiT City mają powstać m.in. tramwaj do Fordonu, linia kolejowa do portu lotniczego, drugi tor kolejowy między dworcami Miasto a Wschodnim u naszych sąsiadów. Kupione zostaną także nowe pociągi do obsługi trasy między Bydgoszczą a Toruniem.

Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

Tanieją bilety w ramach promocji BiT City

Od 30 kwietnia br. znacząco spadną ceny kolejowych połączeń osobowych między Bydgoszczą a Toruniem. W dobie kryzysu i galopujących podwyżek Przewozy Regionalne odważnymi decyzjami chcą przyciągnąć więcej pasażerów.

Już od 30 kwietnia br. podróżni korzystający z połączeń na trasie Bydgoszcz – Toruń będą płacili mniej za bilety. O 2,50 zł – z 10 do 7,50 zł spada cena przejazdu 2 klasą pociągu osobowego między tymi miastami. O tyle samo niższe będą nowe ceny biletu aglomeracyjnego BiT City. Przejazd pociągiem z uprawnieniami do komunikacji miejskiej w jednym z tych miast będzie kosztował 8 zł, a w obu miastach 10 zł.

– Jesteśmy przekonani, że nowa oferta cenowa będzie wystarczającą zachętą, by podróżni przemieszczający się między dwoma największymi miastami województwa kujawsko – pomorskiego wybrali nasze pociągi – mówi Tomasz Moraczewski, dyrektor handlowy PKP PR. – Konstrukcja kontraktu z organizatorem przewozów przewiduje dopłatę do pociągokilometra, a nie pokrycie różnicy pomiędzy przychodami a kosztami. Dzięki temu obniżenie cen biletów przez spółkę nie spowoduje wzrostu dotacji do pociągów, a całe ryzyko handlowe jest po naszej stronie – dodaje.

W dobie kryzysu i galopujących podwyżek Przewozy Regionalne zamiast – jak inni przewoźnicy – podnosić ceny biletów, wolą pozyskiwać nowych klientów korzystnymi ofertami handlowymi. Ta taktyka odniosła już sukces m.in. w województwach zachodniopomorskim i podlaskim. Znaczące obniżki cen biletów przełożyły się na widoczny wzrost liczby pasażerów, a co za tym idzie na poprawę rentowności połączeń.
zródlo: www.pr.pkp.pl

dużo się zmienia w PR odkąd ten nowy gość tam siedzi, brawo!
Podobno aby obniżka opłaciła się, promocja musi zwiększyć frekwencję w każdym pociągu o 6 osób. Jak myślicie, da radę?
Podobno aby obniżka opłaciła się, promocja musi zwiększyć frekwencję w każdym pociągu o 6 osób. Jak myślicie, da radę? Zacznijmy może od tego żeby kasjerki samemu proponowały bilety BiT jak ktoś chce jechać do Torunia/Bydgoszczy bo jeszcze nigdy się z tym nie spotkałem. A ogólnie rzecz biorąc chyba mniej ludzi niż obecnie już nie może jeździć bo większość pociągów naprawde nie wozi tłumów. Zresztą PKS teraz aż pod blok podwozi w Toruniu wiec po co się przesiadać i tracić czas na wleczacy się pociąg i oczekiwanie na autobus miejski.
Po co od razu tak tragizowac? Wiele osób dokładnie liczy pieniądze przed ich wydaniem, a taka obniżka da w skali miesiąca kilkadziesiąt złotych, więc jakaś grupa osób zdecyduje się na pociąg.
Korzystasz z linii 209 i sam widzisz, że praktycznie z dnia na dzień na trasie po której przez osiem lat nic nie jeździło - ludzie z busów przesiedli się do pociągów. Decydującym czynnikiem jest tu cena biletu, bo na pewno nie rozkład. Sam też na pewno widziałeś co się działo z frekwencją w pociągach, gdy w grudniu "udoskonalono" rozkład. Nagle średnia dzienna pasażerów spadła z 800 do ledwo 500. Ale mniejsza z tym. Cena to podstawa, teraz jeszcze powinni zadbac o odpowiednie nagłośnienie promocji.
Od razu widac, że ta firma potrzebowała kogoś takiego jak Moraczewski, bo dotychczas tzw. marketing i cała ta biurokratyczna armia nie byli w stanie wpaśc na tak prosty pomysł. Podejrzewam, że ten człowiek jeszcze sporo namiesza w ofercie PR... i tym razem będzie to naprawdę dla dobra pasażera
Cena to podstawa, teraz jeszcze powinni zadbac o odpowiednie nagłośnienie promocji.
Tu się zgodzę Decydującym czynnikiem jest tu cena biletu, bo na pewno nie rozkład. Sam też na pewno widziałeś co się działo z frekwencją w pociągach, gdy w grudniu "udoskonalono" rozkład. Nagle średnia dzienna pasażerów spadła z 800 do ledwo 500.
A w tych zdaniach , czegoś nie rozumiem. Sz.P. kopernik sam sobie,w kolejnych zdaniach zaprzecza . Jeśli po zmianie "udoskonalającej" frekwencja spadła ,znaczy to że i rozkład jest bardzo waznym czynnikiem Ale mniejsza z tym. Prawdą jest że i cena biletu i odpowiednio skonstruowany do POTRZEB PASAŻEROW rozkład jazdy, są tymi czynnikami które mają najważniejszy wpływ na sukces frekwencyjny.
A może by tak jak w podanym niżej linku?
www.lewica.pl/?id=19153
Jak mawiał Stirlitz " materiał do przemyśleń"
ok, nie dopowiedziałem wszystkiego więc uzupełnię. Przy reaktywacji, mimo iż rozkład też był skopany, to ludzie zdecydowali się na pociąg, bo atrakcyjna była cena, ale po zmianie rozkładu nawet tanie bilety nie były w stanie utrzymac "zdobytych" już klientów.
Ale dzięki za zwrócenie uwagi za chaos w wypowiedzi
Ależ proszę.... i tak jak niektórzy mawiają wszechświat wynurzył sięz chaosu
Przepraszam administrujących za post ,niezbyt zgodny z tematem..
Sam też na pewno widziałeś co się działo z frekwencją w pociągach, gdy w grudniu "udoskonalono" rozkład. Nagle średnia dzienna pasażerów spadła z 800 do ledwo 500.

Przy reaktywacji, mimo iż rozkład też był skopany, to ludzie zdecydowali się na pociąg, bo atrakcyjna była cena, ale po zmianie rozkładu nawet tanie bilety nie były w stanie utrzymac "zdobytych" już klientów.

Z tym się nie zgodzę. Nie wierzę w to, że nagle dzienne jeździ 300 osób mniej... Jeżdżę czasem tędy, słyszę opinie ludzi, którzy codziennie tam jeżdżą i jest wręcz przeciwnie. Pasażerów przybywa! Szczególnie na mniejszych przystankach... Nie przekonają mnie żadne liczby
Sugerujesz, że rozkład od grudnia się pogorszył? Ciekawe... Zmiana kilku pociągów była pod pasażerów, którzy w mediach skarżyli się na brak pewnych połączeń. Sam byłeś za takimi zmianami więc o co teraz Ci chodzi... ?
Nie wierzę w to, że nagle dzienne jeździ 300 osób mniej...

Podobnie ja nie wierzę w to, że jeździło ich 800, o czym ci zresztą mówiłem, i jakoś wówczas nie protestowałeś
Co do zmian w rozkładzie, to faktycznie, jest tego masa. Na powroty po 14 i 15 nadal mają szansę jedynie pracujący w okolicy dworców, na 8 do szkoły też niewielu zdąży. Jedyna odczuwalna zmiana to zlikwidowanie pociągów służbowych oraz rozczepianie szynobusów w Unisławiu, co nawet nie było pomysłem "fachowców" od rozkładu, tylko osoby z zewnątrz - do czego zresztą nigdy się nie przyznano

Przyznaję ci rację, że niepotrzebnie się czepiam, rozkład faktycznie spełnia oczekiwania pasażerów.
Przyznaję ci rację, że niepotrzebnie się czepiam, rozkład faktycznie spełnia oczekiwania pasażerów.

Tak to napisałeś jakbyś obecny rozkład uważasz za gorszy od obowiązującego wcześniej. Wiem, że obecny ma wady, ale jest o wiele lepszy o tego co był.
Najlepsze w rozkładzie "nowym" jest maksymalne rozkomunikowanie z pociągami innymi, linia chyba jest przeznaczona "z góry" wyłącznie dla dojazdów do Bydgoszczy i z powrotem, a nie dalej. Żeby było ciekawiej prawie codziennie TLK z Warszawy stoi przed semaforem Bydgoszcz Wschód, tracąc 2-3minuty, i czeka aż 1114 opuści stację, by TLK mógł na nią wjechać... Jest to bardzo dziwne ale tak to już jest.
Najlepsze w rozkładzie "nowym" jest maksymalne rozkomunikowanie z pociągami innymi, linia chyba jest przeznaczona "z góry" wyłącznie dla dojazdów do Bydgoszczy i z powrotem, a nie dalej. Żeby było ciekawiej prawie codziennie TLK z Warszawy stoi przed semaforem Bydgoszcz Wschód, tracąc 2-3minuty, i czeka aż 1114 opuści stację, by TLK mógł na nią wjechać... Jest to bardzo dziwne ale tak to już jest.

1513 ma na BW przyjazd 19:32, zaś 1114 ma odjazd 19:27. TLK musi być zatem przed planem na BW (1114 nie ma na tym etapie trasy opóźnienia - jeśli jakiekolwiek do Torunia w ogóle ma). Jeżeli jest faktycznie tak jak piszesz to jest to prawidłowe rozwiązanie. Skoro 1513 kończy za 10 minut swój bieg, to nie ma sensu opóźniać 1114 - nawet te kilka minut. Większość dobrze wie, jak trudno nadrobić na tej linii nawet minimalne opóźnienie...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting