Ja kiedys pamietam ze "starozytna" metoda zmatowania skory bylo pocieranie jej papierem toaletowym (tym szarym jeszcze co byl kiedys). Podejrzewam, ze bibulki daja tyle samo, czyli matuja na chwile (moze jeszcze nie podraznaja chociaz jak papier).
ja ostatnio kupiłam bibułki firmy Beauty Formulas i są całkiem niezłe, moja twarz matują na jakieś 2 godziny, nie naruszając makijażu, zapłaciłam za nie 10zł za 50 bibułek, jak dla mnie mogłyby być odrobinę większe
Ja biorę sobie chusteczkę higieniczną i jeśli ma więcej niż jedną warstwę, jak te składane, w paczuszczce, to oddzielam sobie jedną i tym matuję twarz. Troszkę pudru i gotowe. Dla mnie bibułki są trochę za małe i niewygodne, ale może to kwestia gustu?
Czy te bibułki Beauty Formulas można kupić też w aptece? Zastanawiam się nad zakupem na allegro ale pomyślałam, że może taniej wyjdzie w aptece
Upolowałam sobie wreszcie bibułki matujące Beauty Formulas właśnie 50bibułek za dyszkę, w promocji da się upolować za 8-9zł, w droższych sklepach bez promocji i do 11-13 zł Znalazłam je w krakowskiej sieci drogerii A propos i w Super-Pharmie. Moje pierwsze bibułki, sprawują się całkiem nieźle Do tej pory po prostu ponownie przypudrowywałam buzię gdy zaczynała się błyszczeć, teraz po prostu albo działam samymi bibułkami, albo po nich nakładam trochę pudru, ale zazwyczaj nie ma potrzeby. Naprawdę fajna sprawa z tymi bibułkami
kupiłam bibułki wibo, zobaczymy jak się sprawdzą.
Ja kiedyś używałam bibułek matujących i byłam zadowolona. Teraz używam fluidu matującego i pudru matującego
ja używam chusteczek higienicznych i nie potrzebuje bibulek;p
Ja używam i pozytywne odczucia. Tak jak pisze @Apsik.