Second Hand

Katalog wyszukanych fraz

Second Hand

The miomir show

Ja też nie kupuję w lumpeksie, owszem byłam nawet nie raz ale w tych naszych skarszewskich to tylko badziewie, za to chętnie wybrałabym się do tego o którym mówisz Lazy

A ja dostalam od kolezanki ktora byla przypadkowo w lumpexie bardzo modna bluzke w kolorze rozowym, identyczna wisi w morganie nie zniszczona no jak prosto ze sklepu za 4 zł.Chodze w niej na imprezy i kazdy sie pyta gdzie kupilam;) czasem mozna znalesc naprwde fajne rzeczy jestem za lumpexem ale osobiscie tez tam nie kupuje wyjatek ta bluzka!
Ja czasmi cos tam kupie. Ale akurat w takim lumpexie, gdzie rzeczy wiszą uprane i uprasowane na wieszakach, kolorystycznie poukładane itd. I tak jak pisała Lazy, jest tam wiele markowych rzeczy. Często mozna wyszkukać nowe, nawet z metkami modne ubrania! Ja kupiłam za 18 zł satynowe czarne rybaczki Fishbone'a za 18 zł! Kiedyś udało mi się kupić koszulę z rekawami 3/4 rozmair 34 Benettona, za jakieś 15 zł. Ostatnio wyszukałam sobie taką modną teraz bluzeczkę Clockhouse za 8 zł! Wybieram tylko nowe rzeczy. Chodzę tam raz na jakiś czas,ale zawsze znajde coś dla siebie i niedrogo.
A ja czasami zachodzę do lumpexu , tam naprawdę można kupić coś fajnego .

W moim mieście oprócz lumpexów jest też Defekt, ciuchy nowe ale z jakimś błędem i np. są bluzki Esprit za 28 czy 18 zł które kupiłam w Niemczech za 25 euro
U nas też jest Defekt, i wiele rzeczy jest naprawde nowych, i wcale nieuszkodzonych! Też tam czasami coś kupię
Fajnie u nas tzw. Komisy gdzie ludzie oddaja nowe rzeczy.....tez sa fajne niekidy szmatki:)
Ja kupiłam, np. wycierane spodnie Benettona za 12 zł.
ja nie kupuje w takich sklepach. Nie wiem czy zalozylabym rzeczy, ktore nosili nie wiadomo kto. Ale to zalezy od ludzi. Kazdy ma prawo kupywac gdzie chce i co chce

ja nie kupuje w takich sklepach. Nie wiem czy zalozylabym rzeczy, ktore nosili nie wiadomo kto. Ale to zalezy od ludzi. Kazdy ma prawo kupywac gdzie chce i co chce
Zgadzam się
A ja lbuię sklepy tpyu Factory Są w nich poprostu rzeczy z innych kolekcji danej firmy (wcześniejszych) i np. na stoisku reserved był przeceny z 100 na 40 30 20
Factory - fajny sklep. Można kupić fajne rzeczy.
No
u mnie tez nie ma
I w Chorzowie też nie ma. Do Lumpexu tez czasem zagladam, ale ejszcze nic ciekawgo tam nie znalazłam. Za to b. często trafiam na rozne przeceny i obnizki w sklepach.Wtedy to sie obławie :D:D:D a w defekcie tez kupiłam bluze za 30 zł i spodnie z Vero Mody niebieskie rybaczki za 40 :-) a defektu własciwie ani jedno ani drugie nie miało...
Ja niestety nie znam tego sklepu Factory a w Defekcie są naprawdę świetne ciuchy i w niektórych w ogóle nie ma błędów
Ja sama po lumpeksach nie chodze, nie dlatego że mam coś przeciwko tylko jakoś nie za bardzo mi sie chce latać; moja mama chodzi z ciocią i niekiedy cos fajnego dla mnie przyniesie W taki właśnie sposób za kilkanaście złotych dostałam kiecke na bal zakończenia podstawówy - zarąbista mała czarna
a do Factory musze sie niedługo wybrać, do centrum nie mam az tak daleko
U mnie nie ma Factory. Ale zadowolona jestem z Defektu, tym bardziej, że wiele rzeczy jest tam bez jakichs defektów, a za niską cenę
Zgadzam się
Factory jest w Warszawie i Rzeszowie
ale fajnie się rozwinęła rozmowa...wiecie że nawet was o To nie podejrzewałam?
MOja przygoda z lumpeskami zaczęła się gdy otworzyli u nas lumpeks wielkości przeciętnego Reserved lub house of coulors...moja mama poszła tam i wygrzebała sobie stertę ciuszków i to naprawdę bardzo ładniusich(z czego większość to firmówki)a mi przyniosła tak cudną kurteczkę ze srebrną poświatą...teraz chodzę tam od czasu do czasu i zbieram orginalne wdzianka...to dopiero ubaw...polecam:)
No gdybym miała w moim mieście taki lumpeksik jak u Ciebie to też bym go często odwiedzała ale mi pozostaje tylko Defekt
a z tego co wiem to defekt sprzedaje te ciuszki które ciężko wygnać ze sklepowych półek... : tam sprzedają za grosiki dosłownie...a no i factory...tez -tam najczęściej bieliznę atlantica kupuję
U nas jest kilka takich naprawdę dobrych sklepów z uzywana odzieżą, gdzie wszystko wisiw wyprane, wyprasowane, a wiele jest rzeczy nowych, nawet z metkami. Rzeszta to smierdzące grzebalnie, gdzie w życiu nie byłam i nie wejdę! Towar wywalony na jakimś stole, często bardzo zniszczony.
adrianko no właśnie o tego typu lumpesky mi chodziło...Czasami można tam odnaleść pożądne skarby :
No wsumie byłam nie dawno w Gdańsku i żadnych ciekawych kopalni skarbów nie znalazłam...
Lazy ja bym nawet nie nazywała tych sklepów lumpexami Bo ta nazwa kojaży mi sie właśnie z takimi grzebalniami, może lepiej brzmi - sklep z odzieżą używaną (choć dużo nieuzywanych skarbów tam się znajdzie)
Powiem szczerze, że z tego co obejrzałam w katalogu Defektu to nawet ciekawe mają rzeczy!
Defekt ma katalog? Nie wiedziałam, ale z chęcia bym obejżała, gdzie go można zdobyć ?
NIe wiem czy macie u siebie sklepy Terranowy, ale etraz sa rewelacyjne ceny !!! obnizki jakich mało juz pół miasta chodzi w ciuchach z Terranowy. ja sobie kupiłam sliczna białą bluzeczke z wisienka za jedyne 20 złotych... a kumpel aspodnie za 30 i jest duzy wybór a jutro tez sobie jade na zakupy
Takie rzeczy są do kitu najlepiej mieć firmówki
ale to są firmówki. Podejrzewam, że sa przywiezione z Niemiec z tamtego roku i dlatego u nas jest to taniej....
Ale właśnie w tych sklepach są przeważnie firmówki tyle, że albo używane, albo z defektem

Takie rzeczy są do kitu najlepiej mieć firmówki

Tam są właśnie firmówki, i to takie, że często nie można by sobie było pozwolić na kupno ciuchu w sklepie markowym. Np widziałam spódnice Diora za niecałe 20 zł! Nowiutka,z matkami jeszcze. Nikt nikgo nie zmusza aby się tam ubierał. A z drugiej strony ktoś Tobie może powiedzieć, coś na temat firmówek.
Ja kupuje niezawsze znane firmówki ja patrze zazwyczaj pod kątem wyglądu
Defekt ma katalog? A gdzie go można dostać?
na swojej stronie internetowej.
A jaki jest adres tej strony?
Nie wiem czy takie temacik sie juz przewinoł czy nie ale bardzo mnie ciekawi, co myślicie na temat kupowania odzieży używanej,na wage.Kupujecie czy moze wg was to wstyd?Jak u was mowi sie na takie ciucholnady(ciucheksy,szmaciaki,ciuchy-puchy-to są tarnowskie określenia).
U mnie w mieście na rynku znajduje się sklep CTO z odzieżą używaną, jest on często odwiedzany przez ludzi, ja do niego nie zaglądam, bo nie mam takiej potrzeby.
U mnie second handy nazywane są szmateksami.Ja jeszcze nigdy w takim sklepie nie byłam,ale jak już się wypowiadałam w jakimś poście, moje koleżanki bardzo go sobie chwalą.Ja teraz mam coraz większą ochotę się tam wybrać i pewnie niedługo to zrobie.
a ja unikam second-hand'y... to nie dla mnie. mój tata twierdzi, że woli mi kupic coć nowego niż mialabym nosić coś po kimś obcym...
Ja czasem zglądam, u mnie jest w mieście taki fajny ciuch, w którym często można znaleźć firmówki Np. ostatnio wypatrzyłam tam zajebiste dżinsy DKNY Ale były za duże.... A wyglądały jak nowiutkie!!
Dużo moich znajomych kupuje w second-handach.ja nie mam nic przeciwko nim ale wole takie świeżutkie ciuszki z normalnych sklepów.
Bardzo dużo projektantów robi w ten sposób,że kupuje sobie jakieś ciuchy z odzieży używanej i przerabia je sobie pod swój gust.To naprawde wygląda i jest bardzo oryginalne.W życiu bym nie powiedziała,że jest to z second handu.I to naprawde takie laseczki śliczne i modne.Szkoda,że ja tak nie potrafię i musze zawsze wybulać sporo kasy na nowe ubrania...
U mnie jest tak:
Bardzo lubię dobre markowe ciuchy...ale nie stronie też od second-handów...tam naprawdę można znaleść cudenka
Jestem maniakiem...w szczególności że w wawce aż roi się od lumpów
KOCHAM LUMPEKSY
No widze ze zdania są bardzo podzielone:)Jeśli chodzi o mnie to mam dokąłdnie tak jak lazy:)Jeśli chcę cos konkretnego kupić to ide do "normlanych "sklepów,ale raz na jakiś czas kiedy mam ochotę na ciuszka innego niz wszytskie ,w portfelu 10zł to ide na wielkie zakupy do ciucholandu:D I wcale nie jest to wg mnie nic złego.Tak samo jest z kupowaniem na allegro czy innych aukcjach interentowych.Tam też czesto kupuje ciuszki i nie zawsze sa to nowe ciuchy.Dzięki takim zakupom w mojej szafie jest kilka badzo oryginalnych ciuszków ,których nigdzie indziej nie mozna kupic:DWiele osób zwraca uwage własnie na te ciuszki z second handów pytajac gdzie kupiłam bo im sie bardzo podobaja:)I zawsze wtdey mowie ze wtdałam np całe 2 złote na ten swterek;)POcztakowo słysze smiech ale potem ludzie zaczynaj wypytywac głbeiej i sami chca zebym zabrała ich do fajnego ciucholandu:)
ja jakos nie moge sie przekonac do noszenia ciuchow ktore wczesniej miala na sobie zupelni eobca osoba
Ja tego nie rozpatruje w tych kategoriach:)Ciuszek ładny.oryginalny, nie zniszczony, czesto z metkami, za grosze -tak to widze:)

Ja tego nie rozpatruje w tych kategoriach:)Ciuszek ładny.oryginalny, nie zniszczony, czesto z metkami, za grosze -tak to widze:)
Ja również nie myślę kupując ubranie na ciuchu, że ktoś wcześniej to nosił przede mną. Jest wyprane, czyste, ładne, więc biorę... a w domu od razu wrzucam do pralki i jest lux Moja kochana cioteczna sis' kupuje dla swojego małego synka sporo ubranek na ciuchu. I mały nosi ciuszki z takich firm jak GAP, Next i z wileu innych dobrych firm, których nazw w tym momencie nie pamiętam Które są z ciucha
Ja też kupuje w ciucholandzie czasem, tzn teraz jakoś częsciej, bo po prostu nie mam za bardzo kasy na "normalne" ubrania. A tak to jeansy Sisley za 8 zł, gdzie normalnie to chyba w zyciu by mnie na nie było stać. Staram się wybierać rzeczy nowe, i ... firmowe
U mnie w mieście jest kilka szmatexów, ale ludzie boją się mówić "second-hand" - u mnie w szkole by mnie wyśmiali dla większości to obciach tam chodzić i przyznaję się, że jak tam już pójdę raz do roku, to trochę się ukrywam Ale w moim mieście w szmatexach jest sporo nowiutkich rzeczy, aż dziw bierze! Takie nówki to mogę spoko kupować. Co najciekawsze, często można kupić rzeczy firmowe! Ja ostatnio patrzę, a moja mama ma płaszcz ze szmatexu a tam na plecach duża metka "Versace" myślałam że padne ze zdziwienia:)

Ja ostatnio patrzę, a moja mama ma płaszcz ze szmatexu a tam na plecach duża metka "Versace" n myślałam że padne ze zdziwienia:)

Ja bym padła!!
a ja jak raz weszlam z mama do lumpexu, to nie wiedzialam na poczatku ze to second hand, jak przeczyltalam tabliczke potem, to zrobilo mi sie strasznie zel i musialam wyjsc, ja nie wiem czemu ale mi sie zawsze wydaje ze w takich ciuchach to jest mnostwo okropnych zarazkow i brudu,wiecej niz w normalnych sklepach. Ble.. nigdy bym nic ntam nie kupila, choc nie mam nic do osob ktore tam kupuja i do samych sklepow tez nie. Poprostu moj osobusty schiz.
w takich sklepach często można znależć fajne ciuchy,jakich nie ma nikt inny. NIestety wymaga to wiele cierpliwości, ktorej ja nie posaidam-dlaego takich sklepow unikam.
Uwielbiam łazić po ciuhcolandach, i mam sporo ubrań z nich i się tego nie wstydze Nie kupiłam bym w ciucholandzie butów i bielizny, ale to juz chyba nie sprawa zarazek tylko niewiem...może obrzydzenia? ;-/ i muszę Wam napisać,że jakies 2-3 lata temu udało nam się nabyć z mamą żakiecik....od Chanel ....dopiero w domu dokladnie przejrzalyśmy wszytkie metki i ten ładniutki znaczek dwóch odwróconych C....czasem potrafie coś znależć z Prady, HIM'a, Levisa, Chanel, ale czesto są to nie moje rozmiary, i zcasem poprostu nieładne. Lubie kupować w ciucholanadach, często kupię cos czego nie ma nigdzie indziej, tanio
Nigdy nic nie kupiłabym w ciucholandzie, uprzedziłam się jakoś do tego rodzaju sklepów. Gdybym miała założyć coś z ciucholandu musiałabym to najpierw kilka...naście razy porządnie wyprać. To takie moje skrzywienie. Jakoś tak
Zosiek, mam tak samo
Dla mnie to logiczne że zawsze wypiore i wyprasuje ciuch z seconda, chodźby niewiem jak mnie pani ekspedientka zapewniała że był czysty, ale mimo to mam ogromna frajde w grzebaniu w tych szmatkach
Ja po kupnie też oczywiście piore i prasuje. U mnie w miescie cięzko jest na mnie dostać ubrania, takie, które by mi się podobały i były rozmiarowo dobre na mnie,więc kupuje od czasu do czasu w ciuchach. Mam koło siebie na osidlu fajny sklep, ciuchy prawie nowe, czyściutkie, na wieszakach itd, a do tego wszystkie markowe i ma tez małe rozmairy.
Ja też nie jestem za kupowaniem w second hand shops... może i można znaleźć tam coś fajnego.. ale ja wolę nowe rzeczy.. przeraża mnie myśl że ktoś wcześniej to ubranie nosił... nie ma to jak nowe...
Mnie nie chodziło wogóle o pranie bo to chyba oczywiste, ja jak kupuję ciuch normalnie ze sklepu to zdarza się że przed założeniem go piorę. Chodziło mi o to, że myśl, że ktoś w tym chodził , ktoś obcy wpływa tak na mnie, że prałabym je kilkanaście razy, żeby ten ciuch "zdezynfekować" (sorry za słowo jeśli wyda się za mocne, ale nie umiem znaleźć teraz odpowiedniego!!). Zresztą uważam, że to jest tak , że Ci bogatsi zza garanicy (skąd te ciuchy się sprowadza) pozbywają się tego co im sie już znudzi, wywalają to niby na biednych a to sie wtedy do Polski przywozi, bo Polak to wszystko weźmie i sporo na tym zarobić można!!
Ale czy coś jest w tym złego? Nie czuję się gorsza, ja osobiście,że nosze jakiś ciuch po bogatym Amerykaninie, niemyśle w ten sposóbwięc pewnie stąd wynika mój punkt widzenia, w USA też są pewnie ciucholandy, tak samo jak np. w Niemczech, a to że ktoś na nas zarabia to cóz...prawo podaży i popytu
Ishikawa, ja nie mówię, że coś w tym złego ja tylko przedstawiam swój punkt widzenia co nie znaczy że zakazuję tego innym. Jak to komuś nie przeszkadza to !! I świetnie jeśli dobrze czuje się w tym co nosi, piszę tylko że ja bym nie czuła się dobrze, co nie znaczy że wszyscy też tak muszą mieć!!!
Ja Lubę czasami zaszaleć i kupić sobie extra drogi ciuch, na szczęscie umieć też oszczędzać
Nie kupuję w ciuchach, bo znam fajniejsze miejsca
~ Sklepy z drugą jakościa - ciuszki są nowe, poprostu maja małe wady (mają gdzieś zaciągnięcie, nie mają guziczka itp.
~ Outlety - nadwyżki produkcyjne oraz kolekcje z poprzednich lat. Wszystkie ciuchy są markowe.

ja należe do ludzie baaaaaaaaaaaaaaaaardzo oszczędnych i dla mnie nie ma wstydu kupic jakis ciuch na wage . W lumpeksach jeszcze nic nie kupiłam , ale co do lumpeksow mam takie jakby "przerazenie" boje sie kto np nosil te ciuchy . Ale ludzie kupuja ciuchy z "taniego ciuszka" i wogle znani ludzie tez kupuja
Zosiek, ja w żaden sposób nie neguję Twojej opini, poprostu odp. na Twój post, lubie dyskutować i fajnie że to forum tutaj jest

Kiedy kupiłam sweterek w takim sklepie, co opisała Moesha,
to był troszkę nadpruty, potem jeszcze bardziej się nadpruł i nigdzie nie mogłąm dostać takie kolorku "pod sweter" i teraz mój żółw sobie w nim śpi:):P sklep nazywał się chyba "Defekt"
U mnie tez są Defekty, ale jak porównałam np ciuchy z Defektu, np z tymi, które są w cucharni obok mnie, to zdecydowanie lepsze są w tym drugim!! Nie dośc, że tańsze, to w życiu nie widziałam nadprutych, dziurawych czy bez guzików. Aż głupio mówić na ten sklep ciucharnia W Defekcie np są jeansy za 60 zł, które mają tam jakieś wady, z którymi czasem cięzko cokolwiek zrobić, a w tym sklepie są po 16-19 całkiem nowe.
Zawsze mnie wkurza w takich sklepach,że jak trzymasz jakiś ciuch, to jakiś wstrętny babol potrafi ci go wyrwac z rąk niewiem , czy to tylko w Gliwicach takie szopki są hehe
MNie wkurzają takie kobiety, co wpadają jak furiatki do takich sklepów, i szaleją po tych wieszakach, tzw burdel robią w tych ciuchach, wyrywają, oczy dookoła głowy, czy aby ktoś czegoś nie wyszukał lepszego i znikają, nie kupiwszy nic.
No dobrze, to skoro tak się nie podobają "defekty" Ja jestem szczęśliwą posiadaczką cudownych jeansów Levi'sa, które kosztowały mnie 26zł (nie było jednej szlufki, ale krawcowa bez problemu mi ją dosztukowała ), przeróżnych bluzek Esprita (7zł za sztukę)!! Trzeba poprostu umieć wyszukiwać okazje i pilnować kiedy są dostawy

To co powiedzie na Outlety ??
Sprzedają w nich ciuchy znanych firm :Adidas, Nike, Puma, Reebok, Fila,H&M, Zara, Reporter, House, Tommy Hilfiger, Deep, Top Secret,Wrangler, Americanos, Levi's, Rifle,New Balance, Gino Rossi, Inblu, Hego's, Prima Moda, Burton Snowboards, Hennes & Mauritz, Tatuum, House, Top Secret, Simple, Diverse, Monton, Calzedonia/Intimissimi, Wrangler/Lee/HiS, Lee Cooper, Levi's
Ceny to od -30% do -70% od ceny w "normalnym" sklepie

Z tego co wiem to takie WIELKIE Outlety są w Gdańsku , Sosnowcu i Warszawie (ale na pewno jest ich więcej)
Szkoda ze u mnie tego nima;-/ fajnie by było trochę posznupać
Ishikawa, mysle ze niewiele dziewczyn na tym forum zrozumie slowo 'posznupac'

Ja nigdy nie musialam tak wolczyc o ciuchy,aczkolwiek moja mama jest w tym wycwiczona
Inaczej poszukać nawet niewiem skąd znam te słowo
Ojjjjjjj ja mam rodzinę na śląsku i znam takie wyrazy hehe
Ja też często kupuję ciuszki markowe, ale np z wyprzedaży ze starszych koleckji, kiedy zostają pojedyncze sztuki!
[quote="Paulette"]Ojjjjjjj ja mam rodzinę na śląsku i znam takie wyrazy hehe [/quote]

Moja rodzina też niepochodzi ze Śląską niewiem właśnie czy sznupać to typowo śląski wyraz
Moesha,
a gdzie w gdańsku sa OUTLETY wiem tylko o fasion house na Szadołkach i sklepie pumy kolo auhan ktory juz zlikwidowali
Ishikawa, to jest slaski wyraz, a zobaczylam ze jestes z Gliwic, wiec nie dziwie sie ze go znasz
gosiunia2004, to jest właśnie to Fashion House Outlet Centre

Jakby ktoś chciał się dowiedzieć, co i jak, to podaje link :

http://www.fashionhouse.pl/
Byłam w Sosnowcu w fashion house i wybieram się tam na wiosnę.W defektach też jestem częstym gościem.Jednak moich ciuchlandów nie porzuce:DZresztą ostatnio zaobserwowałam ,że na allegro wiele ludzi prowdzących ciucholandy wysprzedaje te firmowe lub bardzo oryginlane ciuszki ze swoich sklepów i wcale nie narzekają na brak klientów:)W związku z tym sama postanowiłam kupować czasem troszke więcej ciuszków nie koniecznie moich rozmiarów i sprzedawac je na aukcjach internetowych:)Ostatnio kolezanka sprzedała ciuszek który kupiła za 12zł za 134zł!!!!i biło się o niego mase ludzi.Biore się za taki mini biznes:Dprzyjemne z pożytecznym:)
Ninka, zauważyłam własnie na allegro coś w tym stylu, że kobita wyprzedaje mase ciuchów, i tego ma tak dużo, że pierwsze co przyszło mi na myśl, że kobita chyba ma ciucholand! Ale w sumie biznes niezły z tego można zrobić
nie czytałam wszystkich wypowiedzi - przepraszam

Ja dłuuugo sie nie jakos nie mogłam przełamac i wybrac do lumpexu, choc mama mi często mówiła, zebym poszła zobaczyc sobie. No i w koncu poszłam i wpadłam zaraz w taką manie, ze szok !!!! tyle fajnych porządnych ciuszków za takie grosze !!!! jeden lumpex nazwałam z koleżanką "guczi" i tak mu zostało hehe mam pare świetnych bluzek stamtąd, spodnie biodrówki, a kumpeli znalazłam śliczną bluzeczke z cekinami, z takim kołem na szyję z metką Orsay i kupiła ją za 2 złote !! raz widziałam koszulke Calvina Kleina(dobrze napisałam?) ale była na mnie za ciasna w pachach

Ja tam nie uważam, zeby kupowanie w takich miejscach to było coś wstydliwego ciuchy które mają w moim "guczim" są porządne, dobrze wyglądają, bez dziur, plam itp. część jest zupełnie nie używana a i naprawde sporo markowych sie trafia ostatnio sie załamałam kiedy ktoś mi zakosił pasek (taki wiosenny kolorowy, jakies kwiatuszki miał i motylki błyszczące) i czarny top z rysunkiem wielbłąda i napisem "got hump?" agrr pobiegłam do domu po kase wracam a tu zonk mogłam powiedziec zeby mi facia odłozyła
Jakoś kiedyś byłam w ciuchlandzie, ale nie znalazłam nic ciekawego..
Ja ogolnie jestem strasznie wybredna co do ciuchów.. nie przepadam za dzinsami,
bo sa za bardzo obcykane, wszystkie spodnie, ktore mam to najpierw wymyslilam,
a potem poszłam do krawca i mu i nich opowiedziałam..

ale oczywiście, gdybym znalazła coś fajnego w second handzie ani chwili bym sie nie zastanawiała..
W końcu co jest lepsze na swiecie, niz fajny ciuch, na ktory Cie stac? ;D

W końcu co jest lepsze na swiecie, niz fajny ciuch, na ktory Cie stac? ;D

dokładnie !!!!

a co do dzinsów to takie z second handu jak znajde jakies dobre na mnie za parenaście złotych to moge sobie z nimi poeksperymentować bez obawy, w razie czego strata nie bedzie wielka
ale to trzeba miec jakies sprawdzone second handy.. bo w niektórych to same szmaty są...
A Feee ja omijam duuuuuuuuuużym krokiem lumpeksy to odrażające nosić jakiś ciuch niewiadomo po kim =P
kolo mnie ostatnio tez otworzyli,mowimu na niego lump ;] ciuchy sa i naprawde tanie,od 2zł (idealny stan) do paru dziesieciu zł ja kupuje czasami tam jak mi sie cos naprawde spodoba,ostatnio za bluzke dalam 5 i za torebke 5 zł
A ja czesto zagladam do takich sklepow, zawsze mozna cos ciekawego wyszperac Mam wielka satysfakcje z tego ze takie ubrania sa niepowtarzalne, nie jest to typowa masówka, w ktora jest ubrana kazda dziewczyna na ulicy. Mam kilka takich ulubionych sklepow. Nawet w jednym takim ciucholandzie właścicielka jezdzi po ubrania do Niemiec raz w miesiacu.
Nie wchodze tylko do sklepów w których smierdzi stechlizna, obsługuje jakis podejrzany typ, a ubrania wygladaja jakby nigdy nie widziały pralki i zelazka
no moja mama była ostatnio w lumpexsie i kupiła mi spódnice i dała za nia 15zł a ja w sklepie dałabym za nie 70 zł jest słodka troszke przecierana i ma taki fajny fason i jeszcze kupiła sweterek dziergany i takimi oczkami jak robi si ena szydełku biało czarny tez za grosze a obie rzeczy sa nowiutkie miały jeszcze metki

big nie ma to jak takie tanie zakupy haha
Ja juz sie wypowiadałam na ten temat w temacie który założyłam
Ja przyznam sie bez wstydu że kupuje tam.Mozna tam znależć calkiem nowe i modne rzeczy!!!
Ja też lubię buszować w lumpeksach. Niekiedy znajdzie się tam takie świetne rzeczy , że szok!
Ja ostatnio kupilam spodniczke dzinsowa za 18zl
A ja dzisiaj superową czerwoną bluzę ( w ogóle nie używaną, aż moja mama się dziwiła) za 7zł i różową bluzkę na krótki rękaw z kolorowymi cyrkoniami za 2 zł ! !
Śmiechu warte ! !
a ja jutro ide bo dzis byl zamkniety bo babka po towar pojechala
jutro sobie pogrzebie
ale fajnie juz sie nie moge doczekac

a otworzyli kolo mnie drugiego lumpika,ale tam jest takie badziiewie i tyle szmat napchanych ze nawet nie chcialo mi sie grzebac,ale widzialam fajny srebrny material i tak mi sie podoba ze chyba go kupie i uszyje sobie bluzeczke
Moja mama dziś mi wydobyła:

Czarne spodnie
Malinowa bluzka z kwiatuszkami w kształcie sercuszka
Błękitna bluzka z zamyśloną dziewczynką
Dżinsowy gorset
3/4 rękawki ( bluzka) niebieska z granatową aplikacją.
Pidżama jednoczęściowa ze Snoopy'm

Dla siebie:
Biała z aplikacją
Szaro-biała z aplikacją

Wszystko za 18zł ! !
no to ladnie zaszalala
ja musze isc do tego nowego bo tam tez na wage jest,ale jakosc nie umiem znalesc checi i czasu
Ja dzisiaj byłam, to pamietam co kupiłam Bo inaczej, to mi się wątek urywa Kupiłam sobie za 10 zł sliczny sweterek ... różowy
Adus jak ja bym tak chciała kocham rózowy ez mam kilka rózowych sweterków

no ja teraz nie mam czasu na zadnego rodzaju zakupy --->>MATURA ale juz wnet koniec i bede musiał nadrobic zaległosci:D
A to jest mój pierwszy swetr w tym kolorze Jest taki krótki, z szerokim golfem, rękawy 3/4. Śliczny
ja tez kupuje w terranowie ale od dawna. i nie uwazam ze to cos gorszego. to sklep taki sam (jakosciowo) jak troll a sa w nim b. fajne ciuszki!
Aduś musi byc liczny tez taki chce !!! hahaha no ale trudno

i to jest kolejny argument za takimi sklepami:D
Jutro nowy towar Tam są ciuchy z Anglii, praktycznie same firmówki, tylko cholera same jakieś duże
a ja czasem tez lucie sie tam wybrac, ale dopiero po pracy i zwykle w moim miasteczku wszytsko co lepsze jest juz wykupione
Ja mam we wtorki, czwartki dostawę.
dziewczyny a moze wstawicie fotki swoich zdobyczy
bo ja jakos niejestem przekonana do tych sklepikow moze zmienilabym zdanie
ja w tej chwili nie moge bo tata zabral mi aparat,ale jak tylko przyjedzie z trasy to porobie fotki moich ciuszkow

ja w tej chwili nie moge bo tata zabral mi aparat,ale jak tylko przyjedzie z trasy to porobie fotki moich ciuszkow

Jakbym miała aparat, to chętnie bym porobiła zdjęcia
Dzisiaj kupiłam sobie za 5 zł welurowe spodnie Nike, i za 5 taką strasznie grubą krótką bluzo - kurteczkę.
obiecane fotki
ale chyba zgubilam gdzies pare ciuchow,bo wydawalomi sie ze kupilam ich wiecej

cennik:
1 13 zl
2 5 zl
3 16 zl
4 16 zl
5 5 zl
6 5 zl
7 13 zl
8 5 zl

a to kupilam wieeelki kawal materialu za 6zl i chce sobie zrobic stroj do opalania

Aleś zaszalała!! Ta bluzka z 3 jest świetna!!! I ta czarna, foto 2.
A teraz moje zdobycze Tak na szybko robione moim zaawansowanym technicznie aparacikiem w szajsownej Motoroli
1. sweterek rózowy(objaśniam kolor, bo nie widać ) - 10 zł

2. gorset a'la chiński, zapinany z przody na haftki, obcisły, usztywniany - boski 18zł - troche drogo ale nie mogłam się oprzeć!

3.bluzeczka a'la gorset niby sportowa, ale z delikantego jasno - żółtego materiału, bardzo dopasowana 8 zł

Adus ten gorsecik jest sliczny cudenko!!!

iwiopole, swietna jest ta ostatnia bluzeczka strasznie mi sie podoba
mi się ten Adriany gorsecik strasznie podoba;p Prześliczny

mi się ten Adriany gorsecik strasznie podoba;p Prześliczny

Zgadzam się.. śliczny.

Adus ten gorsecik jest sliczny cudenko!!!

iwiopole, swietna jest ta ostatnia bluzeczka strasznie mi sie podoba

to moja najnowsza wczorajsza zdobycz,jak tylko ja zobaczylam nie moglam sie jej oprzec
Moje ostatnie zdobycze:

ja jezdze czesto na pchli rynek w paryzu to jest chyba najwiekszy lumpex jaki w swoim zyciu widzialam mozna wygrzebac fajne ciuchy za marny grosz bo wszystko kosztuje1 euro
Dawno mnie tu nie bylo jak wstawiacie fotki? przez www.imageshack.us tylko sie da?

Cos z moich zdobyczy lumpkowych

napis i koronke robilam sama, ale bluzka z lumpa

Wiekoszsc z tych rzeczy kosztowala mniej niz 5zl

[ Dodano: 2006-05-14, 17:14 ]
Ja tez mysle ze warto kupywac w lumpach bodajze tam gdzie ja kupuje ale widze ze w polsce tez sa fajne lumpeksy masteczku ktorym mieszkam w tej chwii jestem za granica u chlopaka sa lumpeksy ale nigdy do nich jnie zagladalam bo zawsze wracam do domu z bagazem ktory peka w szwach od ciuchow
k81_81, blagam uzywaj znaków interpunkcyjnych, bo Twoja wypowiedz jest troszke pokręcona bez nich:)
aduska, 2 i 3 bluzeczka strasznie mi sie podobaja sa sliczne:D
Sory, akurat sie musialam spieszyc ,dlatego wyszla taka kielbasa kielbasiana.Poprostu chcialam powiedziec ,ze w moim miasteczku sa lumpy ,tylko ze do nich jeszcze nie zagladnelam.Jestem aktualnie u mojego chlopaka we Francji i tutaj ubieram sie czesto na pchlim rynku, na ktorym jest bardzo tanio1 euro sztuka.Firmowe ciuchy i nietylko .Mam nadzieje ze teraz napisalam zrozumiale???pozdro
dzieki, juz kumam:)
jej świetne są te wasze lumpexowe ciuszki... hmm... chyba czas wybrać się na połów?!

[ Dodano: 2006-05-24, 15:28 ]
ja to chodze "na ciuchy" i to od dawien dawna. mam takie jedno miejsce gdzie sa rewelacyjne rzeczy,ale tylko w dniu dostawy. 90% ciuchow z mojej szafy to wlasnie ciuchy za marne grosze. jak bedzie widno to porobie fotki moim nieudolnym aparacikiem w kom nom... ja kiedys wynalazlam sobie bluzeczke z Amisu (New Yorker) zaplacilam za nia 4zł a w sklepie kosztuje taka 39,95 sory ale ja wole zamiast 100zł dac w takim Housie za 1 pare spodni to kupic sobie... kolo 7-8 par fajnych jeansow (nawet niektore sa o wiele ładniejsze) badz... ze 25 bluzek w miescie jest duzo ciucholandow (tych Roban) ale to jest totalna kicha sa tez rzeczy na wieszakach (w innych) ale tamte sa sprane i brudne. ja chodze na tzw grzebane, jak przyjdzie dostawa to nie ma gdzie przejsc tak sie roi od handlar ktore takie nieraz rzeczy wylapuja ze szkoda gadac.Ostatnio udalo mi sie zlapac fajna krótka granatowa spodniczke Levis'a, za 6zł a! najfajniejsze bylo ostatnio to ze na praktyki musialysmy miec biale fartuszki.taki zwykly w sklepie z art.fryzjerskimi i kosmet. kosztuje 50zł. ja z mama wyniuchalysmy taki sliczny z kwiatkami, za kolano.tata mi go skrocil i jest supcio zaplacilam za niego 3zł. jak wzielam go na zajecia to dziewczyny chcialy adres tego sklepu w ktorym go kupilam bo tak im sie spodobał co tu duzo mowic postaram sie wrzucic fotki to moze jakos przekonam te ktore omijaja takie sklepy szerokim łukiem, ale fakt nie łatwo znaleźć dobry "ciucholand"
P.S. Kara te Twoje spodnie są !!! też chce takie

klasyczna mała czarna - 12 zł - jakby na mnie uszyta! Malutka...
Ja tez byłam w dziś na "ciuchach" i przyznaje że łowy udane tylko fotki wstawie dopiero jak aparacik do mni epowróci, bo chwilowo go nie mam
z tego co widze to opinie sa naprawde podzielone ale ja sama jestem ZA!
Kara - świetne te spodnie Ja sobie kupiłam podobne, tylko kolor taka oliwkowa zieleń, materiał jak jedwabny, z boku haft (u dołu nogawki) - nie przepadam za tego typu atrakcjami, ale w tych spodniach akurat się zakochałam od razu! Za 16 zoli.
Co prawda straciłam rachubę co kupiłam ostatnio, ale poza tymi spodniami to błękitny podkoszulek Everlast'a, czarną bluzkę (którą muszę udoskonalić) -na metce napis, że to dla dziewczynek do 12 do 14 lat . I tyle pamiętam jest to ciucharnia z ciuchami z Anglii, momentami powalają !!! Są świetne tylko... duże Żeby wyszukać coś z rozmiaru 6 czy 8 to trzeba miec fuksą Ale pani mnie już zna, więc jak przyhcodze, to mi mówi, gdzie coś małego wisi.
Aduska- zajebi*** te bluzki. W normalnym lumpeksie?
U mnie są same szmaty, same... Nie ma nic fajnego..
Gdzie wy takie fajne znajdujecie..
Gdzie wy takie lumpy znajdujecie?
U mnie same szmaty są, jak od prababci..:D

A pozatym gdzie są te sklepy z defektami?
właśnie u mnie szukałam gdzieś na osiedlu to same "szmaty " tak mnie podkusilyscie wiec poszłam na zwiady ale jeszcze poszukam na mieście czegoś
U mnie na pewno nic nie ma...:( A szkoda
hehe dzięki. w moim mieście naprawde ciężko znaleść w lumepxie jakieś fajny ciuch, w większość same szmaty, jednak na szczęście czasami ma sięto szczęście znaleść coś dla siebie
ja czasem takze zagladam to szmateksów :-) kupuje ubrnaia nie znoszone i czesto markowe ostanio kupilam czerwona kurtke z Epsirt z podpinka kurtka ma kroj sportowy i ma podpinke jak juz wpsominalam na letnie chlodne wieczory jest w sam raz tak samo jak na jesień czy wiosne, pozatym bluzki,jakies iecki gacie ale tak jak juz mowilam mało znosozne.

czasem nawet z metkami sa te ubrnaia poprstu ktos sobie kupil i nie nosil
one są z metkami dlatego bo sie np. nie sprzedaly w sklepac a juz wchodzila nowa kolekcja albo np. sa to rzeczy z wystawy, ktore sie lekko przykurzyly, gdzies sie mała dziurka zrobiła od zabezpieczenia. Na zachodzie nikt Ci juz takiej rzeczy nie kupi tam takie rzeczy wlasnie wadliwe i "przestarzałe" trafiaja do nas bo oni ich nie potrzebuja, u nas w sklepach takie rzeczy lądują w domach dziecka lub w defektach. Wiem bo sama pracuje w sklepie z ciuchami.
Ja jestem zdecydowanie ZA. Extra ciuchy można kupić,a do tego firmowe np. mój mąż kupił sobie ostatnio spodnie Levisy, a dla dziecka bluzy takich firm jak George, H&M, c&a, benetton i inne. Kupuje raczej w małych lumpeksach , bo tam mają niskie ceny (mam jeden ulubiony). Jest u mnie w Katowicach taki szmateks , gdzie sprzedają TYLKO ciuchy fimowe. Są rewelacyjne , ale niestety ceny z kosmosu. Bardzo spodobały mi się sztruksy Mexx , ale gdy na metce zobaczyłam cenę 45 zł. to mi się odechciało. Rozumiem , że nowe kosztują 200 , ale to przecież odzież używana , którą właściciele lumpeksów kupują za grosze na wagę.
właśnie najlepsze sa moim zdaniem te grzebane ale tylko w dniu dostawy bo pozniej to już faktycznie same szmaty zostają. W czwartek jest dostawa, ja mam wolne więc jakże bym śmiała się nie wybrać tylko trzeba sie uzbroić w jakis kask bo tam baby to po głowach leją żeby tylko coś zdobyć
nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie ciuchlandy u mojej babci w mieście... ciekawe, gdzie ja bym te skóry kupowała
Ja sie cos do szmateksów nie mogę przekonac...

Ja sie cos do szmateksów nie mogę przekonac...

hmmm ja też niezabardzo tak jak już pisałam wolę defekty i outlety
pozatym jak sie kończy jakiś sezon to sklepy zawsze robią takie wyprzedaże,że ceny są
porównywalne do tych z ciuchów

Szmateksy są raczej dla bardzo cierpliwych osób. Ja wchodząc do jednego małego lub średniej wielkości spędzam tam co najmniej godzinę.
Ja chodze na pchlie rynki,to tak jak lumpeksy,tylko ze na powietrzu.A za wyprzedaze w polsce to ja dziekuje ,albo ciuchy ze skazami,znow jakiejs z dziurami,a w innych sklepach niby jest napisane ,ze sa przeceny -50procent itd. itp.tak jak np.H&M a wcale ich niema.
Ja już nie raz się przekonałam , że czasami te używane ciuchy z lumpeksów są dużo lepszej jakości niż nowe tanio kupione.
Czasami kupując na targu jakiś ciuch , po dwóch praniach wygląda gorzej niż ten , który kupiłam używany w szmateksie.
Cleo80 zgadzam sie z toba,mi ciuchy uzywane dluzej sluza jak te kupione w sklepie!.[/b]
ja też sie z wami zgadzam i po co mam płacić 120 zł za kurtkę dżinsową czy jeszcze więcej za spódnice czy spodnie z prawdziwej skóry, kiedy to samo mam za 20 i 30-40 zł w szmateksie. Do tego w naszych sklepach niestety nie uświadczę takich ciuchów, jakie mi się podobają (lata 80), a szmateksy to ich prawdziwa skarbnica!
Scully,wybierz sie do Paryza na pchli rynek ,chyba bys oszalala z radosci!!!
o dzisiaj byłam w takim duzym lumpie o kochane zyc nie umierac chyba z godzine w nim spedzilam ale zakonczylo sie ze nic nie kupiłam za to moja kolezanka kupiła sobie dwie bluzki na wage najbardziej mi sie smiac chcialo jak ona mowi : ktory dzisiaj jest ? a ja ze poniedzialek a ona jakby nie wiem co uslyszala az zaczela biec : dzisiaj przywiezli towar hehehe ale duzo kobiet bylo i duzo ciuchow
znacie może jakiś fajny lumpex w Poznaniu?
bo ja nigdy nic w takim sklepie nie kupiłam, zawsze unikałam jak ognia
ale jak Was czytam, to powoli się przekonuję
ciucholandy to fajna sprawa nieraz można wyczesać coś fajnego. ale u mnie w mieście to nie ma takich fajnych jest tylko 1 second hand.
przed każdym lumpeksem powinien wisiec taki napis: "Szukajcie a znajdziecie" ja nie zabardzo lubię tam kupować, bo nie lubię nosić ciuchów po kims....a jak już coś w szmateksie qpię to zaraz po powrocie do domciu ta rzecz wędruje do pralki :500:
A ja uwielbiam ciucholandy
połowa mojej szafy pochodzi własnie z tad

ja nie zabardzo lubię tam kupować, bo nie lubię nosić ciuchów po kims....a jak już coś w szmateksie qpię to zaraz po powrocie do domciu ta rzecz wędruje do pralki :500:
Ja też oczywiście najpierw piorę te rzeczy , choćby ze względu na to , że są posypywane jakimś proszkiem ( nie bardzo wiem po co?)
Dzisiaj w Dzień Dobry TVN było o ciuchach właśnie Koroniewska i jeszcze jakaś modelka ubierają się np. w tych sklepach. Takie miejsca to naprawdę fajna sprawa!!
ta modelka to byla karolina Malinowska. zaciekawil mnie ten program i chyba wybiore sie do jakiegos lumpeksu
ych, żeby u mnie w mieście byłby chociaż jakiś porządny lumpeks. chociaż... jest taki ciekawy second hand nie no, niedługo zaciągnę tam siorkę
Kochane ja ostatnio zrobiłam sobie rajd po ciucholandach.Wydałam grosze a kupiłam kupe róznych ciuszków:)U mnie w mieście ciucholandów jest mnóstwo w ciągu tego roku otworzyło sie ich tyle ,że chyba wiecej w tej chwli jest szmateksów niz spożywczaków:P Dla mnie bomba:D Raj na ziemi:)
Niedawno zyskałam nowa manie Nałogowo odwiedzam Second Handy Wreszcie się do nich przekonałam i bardzo się z tego cieszę Zawsze coś supe r sobie w nich wyszperam
Ostatnio śliczną tuniczkę Amisu (NY) , Dorothy Perkins i pare "niefirmowych"
Wyszperałam też króciutką bluzę-bolerko GAPa Za to wszystko zapłaciłam tyle, ile w "normalnym" sklepie za jedną rzecz

Ostatnio śliczną tuniczkę Amisu (NY) ,

pokazuj zdjecie!
Kocham lumpeksy Czesto mozna znaleźć swietne rzeczy
kocham lumpeksy...świetna sprawa
Uuu, ale ja już dawno w żadnym lumpku nie byłam Tylko, że nie ma w Połczynie fajnych A na drogie to mi żal dupę ściska jak muszę kasę wydać Chyba, że wyprzedaże, albo rodzice płacą... Ale i tak mam poczucie winy, że ich wykorzystuję nadmiernie, a oni muszą ciągle mieć siano na moje zachcianki.