no wiec gdy maluszek chodzi na wolnych jest ok,gdy go dam na wyzsze obroty(na luzie czy z biegiem tak samo) to slychac taki dziwny dzwiek,jakby cos o cos tarlo,lub cos bylo luzne nasluchiwalem skad to dobiega,i najbardziej to slychac pod malcem od strony kierowcy,od skrzyni/silnika,no i w srodku strasznie dokucza wszystko z wierzchu przejrzalem ,i niby ok! zastanawiam sie czy to nie wirnik? poprosze o pomoc
Ściągnij pasek klinowy i na moment odpal, jak dalej będzie bzykać to wiesz, że wirnik odpada. Mi tak głośno warczało łożysko oporowe, cichło to tylko wtedy jak wciskałem sprzęgło.
jutro sprawdze.. juz nawet mysle czy to nie lancuszek rozrzadu
łańcuszek na wolnych też powinien tak wrednie terkotać, ale... to przecież maluszek....wszystko w nim możliwe....
Jesli masz ta blache pod silnikiem to zobacz czy jakas sruba sie nie poluzowala. Ja mialem tak ze swoim. na wolnych nie bylo sluchac ale jak przyspiszalem to walila jak nie wiem co
no wlasnie blacha zdjeta,i nadal chrobocze.. zaraz ide kombinowac dalej
wiec mam taka książke i w niej sa takie objawy stuków jak
Stuki wału korbowego tłoków sworzni tłokowych Stuki w zawieszeniu zespołu napendowego albo głosna praca rozrządu
Wiecej ona nie przewiduje. Jak cos moge przesłać zdjęcia z poradami
tylko ze to jest bardziej dzwiek jakby jakiegos tarcia niz stukania,ale dzis jeszcze jedno podejscie robie..
a masz w skrzyni olej. ?? Moze skrzynia nie ma oleju i sie. Chyba ze masz duzo czasu i rozkrecaj caly silnik i patrz czy sa czesci przetarte
moja na sucho jeździła i nie było jej słychać.
a moja bylo slychac i to bardzo.
niecale pol litra przedwczoraj dolalem do skrzyni,ale zastanawia mnie czy na "luzie" tez by bylo skrzynie slychac??? no wlasnie nie mam zabardzo czasu by caly silnik rozkladac edit: zdjalem pasek,i.. bez zmian posprawdzalem wsystkie mozliwe srubki czy nie sa luzne , i wszystko w jaknajlepszym porzadku,a tu wciaz chrobocze jakby cos bylo luzne i definitywnie slychac to z pod auta na wysokosci tylniej kanapy
Sprawdź łożysko oporowe. Ściągnij ten trójkącik osłaniający zamach i nasłuchuj, najlepiej jak ktoś by jeszcze sprzęgłem popracował.
no zdjalem juz ten trojkacik,bo myslalem ze on halasuje. a jesli by to bylo lozysko oporowe,to duzo roboty z wymiana?
[ Dodano: 2009-04-29, 18:19 ] nie znam sie za bardzo wiec pytam czy to sprzeglo ma dusic 2 ga osoba? bo to mi tez slychac jak auto jest na luzie
[ Dodano: 2009-04-29, 18:24 ] a,i co sie moze stac gdybym nie wymienil ??
Ad.1 Trzeba wywalić silnik, wyciągnąć zawleczki i masz łożysko na wierzchu, jakieś 30 minut roboty Ad.2 Zależy jak masz linke naciągniętą, jeśli będzie naciągnięta na tyle że łożysko będzie sie opierało o docisk na luzie to będzie cały czas dzwoniło. Między dociskiem a łożyskiem musi być minimalny luż żeby to łożysko pracowało tylko przy wciśniętym sprzegle. Ad.3 To zalezy jak mocno jest łozysko zużyte, przez jakiś cas będzie tylko wydawać dziwne odgłosy, ale później to wszystko możliwe, osobiście jeszcze nie widziałem żeby to łożysko sie rozpadło
wiec tak,leglem pod maluszkiem.. nasluchiwalem tam i juz zgupialem! bo niby tam slychac niby nie wlasnie mi sie przypomnialo ze zanim zaczelo sie to dziac to naciagalem linke sprzegla bo sie popuscilo jak wariowalem zoltkiem,i czy jest mozliwosc ze za bardzo naciaglem? nie mam czasu i miejsca niestety by wywalic skrzynie,wiec pytanie,czy dam rade do Wolsztyna na tym
Można poluzować linke i sprawdzić czy przestanie hałasować, wtedy będzie pewność czy to napewno to łożysko, a czy dojedzie to już ja wole sie nie wypowiadać o trwałości części malucha, po ostatnich 2 latach nie jeżdżenia
na takim łożysku teoretycznie jesteś wstanie długo latać, ale po co słoneczko zbytnio męczyć...
jak by co mam drugie dobre sloneczko,z poprzedniego silnika dzis jeszcze popuszcze troche sprzeglo i zobacze co bedzie.