W piątek, kiedy wracaliśmy z Mikeszem z plazy zaświeciła mi się kontrolka ciśnienia oleju. W niedziele kupiłem czujnik, wymieniłem(nie wiem czy to było przyczyną). Tylko żeby wymienić czujnik musiałem ściągnąć kopułke. Po zamontowaniu czujnika i kopułki wsiadam do malca i zonk...rozruch kręci a maluszek nawet nie chce zagadać. Wyciągnąłem aparat zapłonowy, wymieniłem platynki, ustawiłem i nadal nic...nie wiem, nie mam zapasowego palca i kopułki. Ale to może być przyczyną? dodam jeszcze że jest iskra na świecach, tylko jak jej się chce i bardzo kiepska. Przewody wyglądają na dobre. Macie może jakieś pomysły? Jak nic nie wymyśle, to w przyszłym tygodniu kupie nowy palec i kopułke
Przeczyściłeś kopułkę i styk palca. Miałem tak w dużym fiacie, tylko ściągnąłem, nic nie zrobiłem i zapalić nie chciał, po przetarciu wszystkiego suchą szmatką wszystko zaczęło znowu chadzać.
wyjmij.. i okrec aparat o 180 stopni (jesli dobrze pamietam). ja tak mialem,podczas jazdy stanal,platynki sie skonczyly,mialem w bagazniku 2 aprarty,na trasie wymienilem jeden i ni cholery odpalic nie moglem.. az wykonczylem aku. zostalem zaciagniety do kumpla,ktory wyjal aparat obrucil go,wlozyl ustawil i odrazu odpalil dodam ze jak ustawiasz na zarowke,to i tak i tak bedzie ci swiecic
byś miał możliwość przytargać to auto na os. sobieskiego to byśmy tam zajrzeli do niego bo tak to czasami ciężko jest stwierdzić na odległość... w razie co mam nową kopułkę i nówkę cewkę do tego... jak potrzebą to ci to dam, bo ja i tak już nic z tym nie zrobię. Pozdrawiam
Jeśli chcesz to ja chyba mam nową kopułkę i platynki, a mi się nie przyda bo mam już nowszego malca. Poszukam, i jbc możesz wlecieć po to - wiesz gdzie mieszkam
mmarcell tak przeczyściłem i to samo
BAZIjarocin zrobie tak jak mówisz
stefan jak już nic nie wymyśle to się odezwe o pomoc przytargam go do Ciebie jak będziesz dysponował chwilą czasu.
Masiu9 powiedz ile za kopułke?
Mam jeszcze 2 aparaty zapłonowe. Pare lat leżały, ale to też sprawdze, może jakiś zadziała.
Jutro poszukam, i za piwo oddam
no i jak? zrobione?
Jeszce nie braki w czasach. Prawdopodobnie zlapie sie za to dopiero w sobote lub jutro jakos wieczorkiem.
Na szybko możesz przełożyć kable odwrotnie na świecach wtedy będziesz wiedział czy przestawiłeś zapłon o 180.
ooo,kurcze maly to mnie teraz zaskoczyles .. nie wiedzialem ze tak faktycznie mozna to sprawdzic..
jak masz rozdzielaczowy zapłon to tak jest najprościej jak Mały napisał, no chyba że jak wyciągał aparat to źle został wsadzony to wtedy nic mu to nie da. Zapytam się tak, Krzychu jesteś pewien że wsadziłeś tak samo aparat jak został wyjęty? czy przez przypadek mogłeś przekręcić ośką, np za kółko zębate? bo może tu jest problem.... że aparat jest wsadzony "byle jak"
ale wydaje mi sie ze ustawiajac zaplon(na zarowke),i do tego odpalajac silnik doszedl by do tego?po tym co wyzej opisalem, to nigdy juz nie zwracalem uwagi jak wkladam aparat zaplonowy,jak ustawilem (na zarowke) i nie chcial rychnac,wyciagalem aparat,i o 180stopni go okrecilem ,wsadzilem,ustawilem,i odpalal bez problemu
najlepiej tak, ustawiasz silnik żeby był w GMP czyli znaczek na kole ze strzałeczka na rozrządzie, wtedy wycięcie w ośce aparatu zapłonowego powinno być równolegle do silnika. tylko nie pamiętam w która stronę ale to można zawszę obrócić aparat o 180 stopni. bo to tylko jest różnica w rozdzielaczowym zapłonie. potem ustawiasz mu zapłon na żarówkę i teoretycznie musi zapalić. no chyba że przerwa na platynkach jest za mała....
Wycięcie w oście aparatu musi iść w stronę od silnika, przewód który doprowadza prąd do aparatu sprawdź ten cienki co idzie do cewki, no i najważniejsze ten plastik w ściance aparatu czy nie ma przebicia na masę.
OKi zrobiony zapłon (chyba). Dostałem od Czestera sporo kopułek i jedna z nich zadziałała. Tylko jak odpala to na chwile i gaśnie...a przy tym napierdziela paliwem przy gaźniku ;( Wężyk zmieniony, wszystkie śruby dokręcone ok i ch... Mam uszczelki i jak będzie troche czasu wolnego postaram się to zrobić. Mam nadzieje że skutki będą zadawalające. Jeszcze jest jeden problem, a mianowicie nadal świeci się kontrolka ciśnienia oleju. Czujnik wymieniony, stan oleju ok...pompa? wcześniej było tak, że na wolnych się zapalała. jak stałem na światłach. Jakieś pomysły?
Pomysły: za rzadki olej, nieszczelności w układzie smarowania ( panewki ), nieszczelności w pompie oleju.
panewik , brak ciśnienia
Ciśnienie to najczęściej panewki, lub pompa. A co do gaźnika cieknącego to miałem przypadek luźnego króćca w korpusie.
jak leci z gaźnika to może być utopiony pływak
lub dziurawy
no o to mi właśnie chodziło że jak jest utopiony to jest dziurawy
Jednak utopiony pływak założony inny i pali na dotyk :] tylko nadal problem z tym ciśnieniem kupie olej i zobacze, bo ten co jest to jak woda...
jak odkręcisz miskę olejową od spodu to sprawdź zaślepki na wale korbowym czy się nie uchyliły np. Mając już ściągniętą miskę odkręć nakrętki od korbowodów i sprawdź w jakim stanie są panewki i wał. jak by co to panewki korbowodowe chyba gdzieś mam jakieś nowe to mogę Tobie je dać... nie zaszkodzi wymienić nawet profilaktycznie. Może też być tak że wałkiem rozrządu puszcza już ciśnienie na tym przednim łożu lub też czasem samym dociskiem wałka. w razie co wałki rozrządu jakieś mam to też mogę Tobie to dać bo mi to leży. Dziś będę w mojej "skarbnicy" to przepatrzę co mam tam jeszcze...
Co do ciśnienia, to wszystko wiadomo. Zaślepka (ta centralnie nad smokiem) wypadła. Nigdzie tego już nie moge dostać... Ludzie ze sklepów mot dawali mi pomyśły żebym wkleił na poxiline... Dorobiłem ją ze złotówki, wbiłem jak należy zaklepałem i....ciśnienie było Przejechałem się maluszkiem troszke (w końcy i po 2 km to samo...są jakieś na to patenty? lub gdzie można kupić taką zawleczke org?
oryginalnej to chyba nie kupisz (przynajmniej ja nie miałem okazji spodkać ich "luzem"), jedynie można wyciągnąć taką z innego wału
wiesz co Krzychu18, ja muszę zobaczyć bo miałem kiedyś takie dwie nowe ale mogłem już je wywalić. dwa, to mam taki klej do połączeń metalowych, szlifierz mi go polecił, cylindry na to wklejają i trzyma... na ul piątkoweskiej go kupiłem jakoś 30 zł za taka mała buteleczkę dałem, firmy LOCTITE (chyba dobrze napisałem ) jak co to trzeba dobrze wbić jakaś zaślepkę i dookoła rozklepać wał najlepiej przecinakiem. ja tak zawsze robiłem i trzymało nawet bez kleju. samo wbicie nic nie da, musisz rozklepać wał dookoła zaślepki
oki, dorobiłem sobie w pracy 2 nowe przy chwili wolnego czasu zajme się tym
[ Dodano: 2009-10-27, 22:12 ] Założyłem nową zaślepke i śmiga az miło dzięki wszystkim za pomoc