Nowy modelujący tusz do rzęs Volume Artist to prawdziwe dzieło sztuki w dziedzinie makijażu rzęs. To pierwszy tusz, którego formuła ma niezwykle lekką konsystencję musu.
W połączeniu z innowacyjnym aplikatorem Creaflex™ pozwoli każdej kobiecie wymodelować rzęsy tak, żeby wydobyć elegancką i uwodzicielską głębię spojrzenia. Być artystką modelującą własne rzęsy. Tusz nadaje rzęsom objętość, wydłuża je i podkręca od nasady po same końce.
Przepełniona powietrzem struktura tuszu lekko się rozprowadza dokładnie otaczając każdą rzęsę z osobna, dzięki czemu rzęsy są idealnie wymodelowane. Musowa konsystencja formuły tuszu podnosi je i kształtuje jedna po drugiej. Formuła jest wzbogacona o witaminę E i prowitaminę B5.
Tusz Volume Artist posiada innowacyjny aplikator w formie stylizującej szczoteczki Creaflex™, który idealnie pokrywa i rozdziela rzęsy jedną po drugiej bez sklejania i grudek. Szczoteczka precyzyjnie pogrubia, rzeźbi grubość i podkręca rzęsy, nadając im wymiar dzieła sztuki. Ta doskonała szczoteczka tuszu to dziesięć oddzielnych zbiorniczków, które zostały stworzone by dokładnie rozprowadzać musową konsystencję za każdym pociągnięciem.
Opakowanie tuszu Volume Artist marki ASTOR jest warte uwagi ze względu na swoją nowoczesność. Lśniący srebrny kolor został przełamany ostrym pomarańczowym nadrukiem. Aplikator jest również w kolorze pomarańczowym.
Z tuszem do rzęs Volume Artist każda kobieta może wykreować makijaż swoich marzeń.
Tusz do rzęs Volume Artist marki Astor jest dostępny w kolorach czarnym i brązowym, w wersji klasycznej i wodoodpornej.
Cena: ok. 29,90zł
kurcze, fajny i niedrogi, opis jest dość kuszący... kupiłabym go chociażby na spróbowanie bo nie kosztuje majątku, ale mam 2 tusze na wykończeniu i 1 nowy od siostry więc poczekam aż mi się skończą
W Naturze jest w promocji za 26,90zł
Nie byłam zadowolona z Lycry, ale może ten by spełnił moje oczekiwania. Niestety mam jeszcze 4 tusze w tym 2 do pozbycia się, bo są lipne, ale nie mam kasy...
hm.. kusi kusi, ale astor- jakoś nie ufam miałam jakiś z astora i szału nie robił
niedrogi, Dla mnie trochę drogi
Widziałam go dziś i miałam taką "korciawkę" żeby go kupić ale się powstrzymałam Wypróbuję jak wytracę wszystkie tusze z mojej kosmetyczki
Opakowanie ma fajne,ale jakoś nie kuszą mnie tusze z Astora. Nie wiem,może coś tracę przez to
btw. podoba mi się kolor ust Przybylskiej z tej fotki
według mnie 30zł wydać na tusz to nie jest strasznie dużo, ja kupuję zwykle za 20-30zł (za 20zł jest Volum' Express MNY). No i jeden tusz wystarcza mi na baardzo długo