Dziewczyny! (no i Panowie ) Nie wiem gdzie mam umieścić tego maila, więc napiszę tutaj, najwyżej zostanie przeniesiony:)) Nie mogę się zabrać do odchudzania!! Dzień w dzień obiecuję sobie,że już się za siebie wezmę i codziennie zjadam jakiegoś batona, albo więcej ... przez stres w pracy,albo z facetem potrafię siedzieć i jeść Mam 22 lata i strasznie siebie nie lubię... Nie potrafię się zmotywować! Znacie jakiś dobry pomysł, który pomoże mi się zmotywować i wyrobić w sobie silną wolę????? Bo chyba mi jej brakuje Czekam na jakiekolwiek rady ... Buziaki dla Was!
ja w wieku 13 lat wygladałam jak paczek teraz ma 14 lat schudlam moge Ci dac jedna rade nie jedz kolacji wogle tylko obiad i to musi Ci starczyc do nastepnego dnia śniadania ( czasem bywało ze niejadłam sniadan , i kolacji , tylko obiad i to bardzo mała ilosc) zoładek sie zmiejsza i nie czujesz głodu najwaznejsze zeby pic wode mineralna niegazowana , i co najgorsze nie mozesz jesc słodyczy to jest chyba naj gorsze powodzenia zycze i pozdrawiam
Wcale nie trzeba sie tak katowac... Ja w pierwszym miesiacu odchudzania <a teraz koncze 3> schudłam 7 kg. i jadłam i sniadania i obiady i kolacje. Tylko miałam kilka zasad: -nic ze słodyczy -nic z mięs <jestem wega wiec akurat to nie byl dla mnie problem> -nie tłusto -kolacja przed 18 -malo alkoholu ;( ;( ;( to najgorsze chyba -duzo wody, a wlasciwie ja pije ciagle wode, nic innego
I PRZEDEWSZYSTKIM MUSISZ ĆWICZYĆ Bez ćwiczen nic nie osiągniesz
Ja np. przez pol godz. dziennie "jade" z brzuszkami, i jak jest cieplo to jazdze na rowerze... A motywuje sie tym... Jak juz tak bardzo nie moge <albo nie mam sily na cwiczenia albo mam ochote na slodycze> to wtedy sobie wmawiam ze w Grecji <bo jade na 2 miesiace tam do pracy w lipcu> to bede musiala zasuwac i malo jesc bo mi bedzie szkoda kasy wydawac na jedzenia... i tak sie motywuje ze musze i koniec!!!!
A druga rzecz jaka mnie motywuje to to ze np. w tej Grecji to jest taki upał ze nie bede mogla chodzic w długich spodniach i swetrach... Musze sie zaprazentowac na plaży :D:D
Tot yle jesli chodzi o mnie Życze powodzenia :]
Fajny temat Gnomik'u Ja mam to samo, tyle razy sobie obiecuje, ze się wezme za siebie itd i kończy się zawsze tak samo. Obiecuję sobie, że nie będę jeść słodyczy, ale zaraz coś wcinam. Potem mam wyrzuty sumienia. Jakos specjalnie nie muszę się odchudzać, tylko chcę zrzucić uda, bo są takie nie za ładne i brzuch wyrzeżbić. Zabieram się za to od kwietnie chyba i nic Czuje się jak pierdoła jakaś, co za grosz silnej wolni nie ma
Ja mam to samo, tyle razy sobie obiecuje, ze się wezme za siebie itd i kończy się zawsze tak samo. Obiecuję sobie, że nie będę jeść słodyczy, ale zaraz coś wcinam. Potem mam wyrzuty sumienia. Jakos specjalnie nie muszę się odchudzać, tylko chcę zrzucić uda, bo są takie nie za ładne i brzuch wyrzeżbić. Zabieram się za to od kwietnie chyba i nic Czuje się jak pierdoła jakaś, co za grosz silnej wolni nie ma
No to widzę, że mamy dokładnie ten sam problem....uda.... Codziennie!! obiecuję sobie,że od następnego dnia nie będę jeść słodkiego i w ogóle, a później przychodzi ten dzień i znowu jem, a to batonik, a to makaronik z sosem...a o lodach to już nie wspomnę I dokładnie też czuję się jak pierdoła - za grosz silnej woli, a sama z siebie robię taką co rzuca słowa na wiatr...
I znowu jest wieczór, znowu się objadłam, znowu mam wyrzuty sumienia i ... znowu sobie obiecuję,że od jutra już tak nie będzie A tu już połowa czerwca....
a wlasnie najwazniejsze cwiczyc kilka brzuszkow dziennie
Apropos lodów to gdzies czytalam ze w małych ilosciach wspomagaja one odchudzania Ale chodzi tu o lody takie gałkowe owocowe bo czekoladowe czy waniliowe to nie a juz najgorsze sa te "wodniste" typu Kolorki itd
Wiec nie jest tak zle :):):):):):):):):)
Apropos lodów to gdzies czytalam ze w małych ilosciach wspomagaja one odchudzania Wiec nie jest tak zle :):):):):):):):):)
Heheh,to bardzo się cieszę Nie no, tutaj jest taki problem,że w miejscu gdzie pracuję (centrum handlowe) jest wspaniała lodziarnia, i tam mają takie nieeeeesamowite lody ;p Ale staram się jeść tylko sorbery ... taaa...tłumaczą się winni
dziewczyny ja mysle ze tez fajna motywacja jest ....kasa:PBo jezeli zainwestujemy w cos drogiego co sie nam przysłuzy w odchudzaniu(polecam clean & lean 9 firmy forever living products)to bedzie nam zal nie zuzyc tego przez te 9 dni (przez tyle trwa ta kuracja)To nie jest reklama rzadna!!Dzisiaj wróciłam ze szkolenia kosmetycznego i nasłuchłam sie bardzo duzo o odchudzaniu .AAA i taka fajna rzecz jezeli macie straszna ochote na cos słodkiego pijcie wode mineralna:)bo czasem nam sie tylko wydaje ze mamy ochote na cos słodkiego bo organizm nie potrafi nam inaczej przekazac ze potrzebuje akurat wody :)Czegos brakuje i organizm nam to sygnalizuje jednak my podswiadomie wmawiamy ze to chodzi o czekolade czy batonik;)
ja w wieku 13 lat wygladałam jak paczek teraz ma 14 lat schudlam moge Ci dac jedna rade nie jedz kolacji wogle tylko obiad i to musi Ci starczyc do nastepnego dnia śniadania ( czasem bywało ze niejadłam sniadan , i kolacji , tylko obiad i to bardzo mała ilosc) zoładek sie zmiejsza i nie czujesz głodu najwaznejsze zeby pic wode mineralna niegazowana , i co najgorsze nie mozesz jesc słodyczy to jest chyba naj gorsze powodzenia zycze i pozdrawiam
nic bardziej błędnego !!! jedz koleacje ale nie później niż 3 godziny przed snem, jeśli chcesz schudnąć nie musisz sobie odmawiać jedzenia ( zdrowego jedzenia ) jeśli omijamy któryś posiłek nasz organizm przestawia się i zaczyna oszczędzać energię co prowadzi w późniejszym rezultacie do gromadzenia tłuszczyku, jedz najlepiej 5 posiłków dziennie o stałych porach, unikaj smażonych i tłustych potraw, soli i cukru pij dużo wody, co do motywacji po oglądaj sobie zdjęcia zgrabnych dziewczyn w bikini i motywacja chyba gotowa, możesz tez namówić koleżankę i iść z nią na siłownie albo aerobik razem zawsze raźniej
po prostu nie jedz po 18:00 dużo ruchu,ćwiczeń. Jedz sporo owoców i warzyw,pij zieloną i czerwoną herbatę
I zawsze ale to zawsze śniadanie
Ja zawsze na początek rezygnuję ze słodyczy Mijają ok 2 tygodnie zanim się przyzwyczaję i nie "wariuję"za nimi, z czasem jest coraz łatwiej Potem przestaje jeść po 18, a po jakimś czasie zaczynam ćwiczyć - staram sie to robić stopniowo i przyzwyczajać do kolejnych etapów. Najgorzej zawsze idzie mi odstawianie słodyczy dlatego wybieram taki moment kiedy nie mam na nie ochoty, co zdarza się rzadko Lato to najlepsza pora na odchudzanie - do dzieła Gnomiku