The miomir show
Jakie są wasze doświadczenia z szamponetkami? ; ) MAm włosy w kolorze ciemny brąz, ale przez wakacje troche 'zrudziały' pewnie od słońca, postanowiłam je ożywic szamponetką, pomieszałam dwa kolory no ale jakiegos efektu nie widze. A co by mi wyszło jeśli na moje włosy zrobilabym szamponetkę jasny blond? Albo w ogole akis odcien blondu? ;D
jesli juz to da ci troche rudawy. Nigdy szamponetka blondu nie uzyskasz.
Blond to wiem, tylko zastanawialam się czy może jakies refleksy wiadomo że nie blond
Moim zdaniem nie ma sensu robic refleksow szamponetka, bo i tak ci sie zmyja po 2-3 myciach (o ile w ogole cos wyjdzie, ale szczerze watpie). Jak chcesz miec na jakas okazje jasniejsze refleksy to moze kup tusz koloryzyjacy do wlosow? A jak refleksy na stale to moze np. spray rozjasniajacy Joanny albo zel (jeszce niedawno dostepny byl taki z A.)? Nie rozjasniaja zbytnio- max pare tonow, wiec wyglada w miare naturalnie (u mnie prawie wcale, ale dziewczyny pokazuja, ze sa efekty). Jak bedziesz uzywac z umiare to nie wysuszy ci wlosow tak bardzo.
no_promises, no Twoich włosach ,jak położysz szamponetkę w kolorze blond,to nic nie wyjdzie,nawet jak położysz szampon,a nawet farbę,to z blondu nici.
szamponetką jaśniejszych włosów niż się ma nie da się uzyskać (teoria z internetu, praktyka z siebie...). refleksy jeśli jakiekolwiek, to rudawe. jak chcesz mieć blond, to właściwie zostaje farba. te rozjaśniacze to w zasadzie niewiele ponad wodę utlenioną, istnieje niebezpieczeństwo, że wyjdzie żółty odcień- dlatego jeśli się zdecydujesz, najpierw wypróbuj na jednym pasemku.
[ Dodano: 2008-07-10, 23:07 ]
hm ja farbowałam szamponetką niedawno włosy na brąz, całkiem ok wyszło ale szybko się spłukuje,dlatego w sierpniu chyba kładę farbę. ogolnie to wg mnie , do Ciebie no_promises to bardziej pasują ciemne odcienie niż blondy
Wczoraj robiłam przyjaciółce szamponetką czerwone pasemka i wyszły rewelacyjnie nie spodziewałam się takiego efektu po szamponetce.
PS. Zgadzam się, że no_promises jest stworzona do ciemnych odcieni
Wczoraj robiłam przyjaciółce szamponetką czerwone pasemka i wyszły rewelacyjnie nie spodziewałam się takiego efektu po szamponetce. to jak mozesz to zdradź mi na jakich włosach robiłaś (kolor) i co to była za szamponetka
Włosy ma ciemny blond ... ale co to była za szamponetka to niestety nie mam pojęcia , bo wyrzuciłyśmy opakowanie.... ale wiem, że była to jedna z tańszych... tak o na wypróbowanie. Pamiętam jedynie, że kolor to "winna czerwień".
Ja pewien (dość długi) czas farbowałam szamponetką Palette i akurat na moich włosach dość długo się trzymało i nawet było widać odrosty.. ale pewnie zależy to od struktury włosa i jego preferencjach! a i jeszcze dodam że farbowałam mahoniem, czerwień granatu i w końcu kasztanem zbliżonym do mojego naturalnego koloru, ale im dłużej sie farbowało tym kolor wychodził ciemniejszy! tyle mojego wkładu na ten temat
no_promises Ja bym Ci radziła zamiast lekkiego rozjaśniania, pasemka np. w kolorze wiśni, bardzo ładnie komponowały by się z Twoją urodą.
Hmm więc dzis użyłam szamponetki Pallete, kasztan. Wzięłam na ok 35 min, żeby ciemniej wzięło i udało się- mniej więcej mam kolor jak Julia Roberts, a bałam się marchewkowego pomarańczu.Farbowałam z ciemnego blondu(naturalnych) PS. Moja koleżanka pomieszała grafitową czerń z ciemnym brązem(czy zimnym) i wyszły jej fioletowe
A jakby spróbować nadać minimalnie zimniejszy odcień rozjaśnianym włosom? Właśnie szamponetką? Uda się? Fioletowymi szamponami i płukankami już się nie bawię, bo wychodzą mi siwe włosy, w najlepszym przypadku biała platyna, za którą nie przepadam. Zależy mi na minimalnie mniej żółtym odcieniu, ale bynajmniej nie chłodnym, bo wyglądam w chłodnym fatalnie
Szamponetki ogólnie to nie zmieniają tak radykalnie koloru włosów.. jedynie o kilka tonów ciemniejsze, ewentualnie jaśniejsze (choć w tej kwestii doświadczeń nie posiadam), ale może się udać Scully pod warunkiem że takowy kolor znajdziesz bo zazw paleta odcieni szmponetek jest dość uboga! ale i tak efektu końcowego nigdy przewidzieć do końca nie można A mieszać odcieni (domyślam się wszystko razem w paćkę) jak koleżanka MałejMi się nie powinno bo zachodzi reakcja składników i to może być niebezpieczne dla włosów jak i ich uroku
ewentualnie jaśniejsze
niestety się nie da.
Scully, płukanie włosów w rumianku albo też mycie szamponem rumiankowym zawsze trochę daje,ale nie za często też,bo to może spowodować przesuszenie. Z tego,co pamiętam Timotei do blond włosów nadaje taki cieplejszy odcień włosom. Jeżeli chodzi o filetowy szampon,to jak go użyjesz sporadycznie(raz na 2 tyg.) i nie będziesz trzymała zbyt długo,to powinien ściągnąć żółty odcień bez efektu siwych włosów.Możesz go rozcieńczyć z innym szamponem. Szamponetka wchodzi w grę jedynie,jeżeli byłby to ciemniejszy odcień blondu.
Scully, czytałam juz jakis czas temu, że któraś blondna modelka utrzymywała piękny jasny kolor włosów, bo miała płukankę m.in z wódki i cytryny. Nie wiem, czy to Herzigova nie była.
jakiekolwiek wysuszanie nie wchodzi w grę bo mam program intensywnej wakacyjnej pielęgnacji, ale tym szamponem raz na ruski rok to spróbuję
chodzi mi o taki odcień (heh, nawet fryzurę mam teraz podobną)
Ona jest dla mnie niedoścignionym blondowym ideałem mam trochę żółtsze niestety od kiedy farbuję tylko same odrosty a przy reszcie nie kombinuję.
a płukanka, Adriano, całkiem fajnie brzmi, tylko nie wybaczyłabym sobie takiego marnotrawstwa
Ale 2 kieliszki w słusznym celu poświęcić, raz na jakiś czas, można Jeden na płukanke, drugi aby marnotrawstwo az tak nie bolało
o rany plukanka z wodki?! Z piwa to slyszalam, ale z wysokoprocentowego alkoholu to ja dziekuje. Moze lepiej po prostu plukac rumiankiem. Przeciez alkohol strasznie wysusza wlosy i skore glowy! Cytryna z reszta tez.
Przeciez alkohol strasznie wysusza wlosy i skore glowy! kiedys nasze mamy/babcie uzywaly wody brzozowej na skore glowy po to zeby wzmocnic wlosy i wyeliminowac lupiez. glownym skladnikiem wody jest wlasnie alkohol. ja tez od czasu do czasu uzywam tej wody i skora mi sie nie przesusza
ja tez kupilam ta wode brzozowa, a mam wrazliwa skore i myslalam, ze zwariuje. Skora zaczela mi sie tak luszczyc, ze do dzis nie moge sobie z tym poradzic .