Ostatnio oglądałam program o uśmiechach gwiazd...porcelanowych:)Tak mnei to zaciekawiło i sama zapregnęłam takich cudaczków.Z tego jednak co mowili te piekne ząbeczki kosztuja po 2000$ za sztuke:/najpierw piłuje sie ząbki i potems ie nakłada takie nakładki porcelanowe.Efekt cudowny:)Nie wiecie ile takie cos kosztuje w Polsce i czy wogole mozna to zrobic??Ehh cena powalająca ...
cos takiego robili w polskiej edycji Chce byc piekna. Takze z dostepnoscia nie ma problemu- gorzej cenowo. Bardziej oplaca sie dbac o wlasne zeby.
Dzisiaj sie dowiedziałam ze niedaleko mnie robia takie cudaki za 300zł od zeba.Coprawda robi sie w sumie osiem u góry osiem na dole alew przeliczeniu ta cena i tak ejst powalajaca i niestety nie na moja kieszen:( A co dbania o zabki to owszem racja ale ja jestem maniakiem jesli chodzi o białe ząbki a natura po pierwsze nie dała mi pieknych tryskających biela ząbków do tego doszło mase antybiotyków które spodowawały przycemnienie.W temcie o wybielaniu pisałam juz o moim odwiecznym porblemie:(Do tego moje ząbki sa krzywe wiec tez nie kazda metoda jest mozliwa do stosowania.
To może tak wysłać zgłoszenie do "chcę być piękna" : D ?! widziałam jakie śliczne kiełki zrobili tej blondynce z polskiej edycji, której uzębienie było...hm...obrzydliwe XD
Oglądałam wczoraj "Chcę być piękna" ale jak zobaczyłam te śrubki pakowane do dziąseł to mi się odechciało n to patrzeć. Cieszę się że mam takie ząbki jakie mam, ale chyba bym sobie nie dała spiłować i dokręcić sztucznych. To okropne! Jak można sobie spiłować zęby?!
NO wlanise... Jak przeczytalam slowa 'spilowac zeby' to zrobilo mi sie slabo
Czego sie nie robi dla pieknych ząbków.A chce byc piekna tez ogladnełam sobie i powiem wam ze laski takie zrobili z tych babek ze ohohoh:D ale te ząbki mmmmm
Ja marze teraz o aparacie lingwalnym. Koszt jednego łuku to ok 3,5 tyś zł A koszt całego leczenia 24 tyś.
adriana7, a cóż to:>?
Ja marze teraz o aparacie lingwalnym. Koszt jednego łuku to ok 3,5 tyś zł A koszt całego leczenia 24 tyś. Aduś, broń Boże nie zakładaj sobie aparatu lingwalnego! Gwarantuję, że z języka będziesz miała żywe mięcho a już nie wspomnę o bólu. Ja noszę jeszcze zwykły aparat (za miesiąc mam zdejmowany ) i tylko na szóstkach mam zamki też od strony języka i przez te dwa małe zameczki myślałam, że utnę sobie jęzor, który był poobcierany do krwi. Nie wyobrażam sobie, żebym miała mieć wszystkie zamki od strony języka! No, i napewno aparat lingwalny bardzo utrudnia mówienie. Wogóle noszenie aparatu boli, gdyż zmienia on ułożenie kości, więc jakieś 2-4 dni po wizycie u ortodontki biorę bez przerwy proszki przeciwbólowe, nie mogę gryźć i takie tam inne. Ale tak na codzień, to nawet zapominam że noszę "blachy", hehe Już się przyzwyczaiłam. Ale mimo tego bólu i męczarni, gdybym miała jeszcze raz zadecydować, czy chcę nosić druty, jednak bym się zgodziła, bo już od dłuższego czasu mam prosćiutkie zęby, a jak facetka zdejmie mi w maju to już wogóle Efekt jest niesamowity.
Dla niewiedzących: aparat lingwalny jest złożony z małych zamków, podobnych, jak w zwykłym aparacie, ale są one przyklejone od wewnętrznej strony zęba, czyli od strony języka. Z zwenątrz jest niewidoczny.
Ales mnie Shemeeko wystraszyła Na razie i tak nie stać mnie na taki wynalazek, więc będę miała ten "zwykły". Wiem, że będzie bolało, no ale cóż, zapieprzyło się za młodu, to trzeba będzie pocierpieć Ale dziękuje za wyjaśnienia, bo jak czytałam opinie na stronie, to w samych superlatywach był on opisywany, że szybciej są efekty, że nie widać itd itp.
Ales mnie Shemeeko wystraszyła Na razie i tak nie stać mnie na taki wynalazek, więc będę miała ten "zwykły". Wiem, że będzie bolało, no ale cóż, zapieprzyło się za młodu, to trzeba będzie pocierpieć Ale dziękuje za wyjaśnienia, bo jak czytałam opinie na stronie, to w samych superlatywach był on opisywany, że szybciej są efekty, że nie widać itd itp. Przepraszam Aduś, nie miałam zamiaru Cię przestraszyć Oczywiście zrób jak zechcesz, ale myślę, że już lepiej założyć zwykły aparat, bo przy zwykłym dużo mniej się nacierpisz, a efekt będzie taki sam. Z tym, że go widać. Ale ja tam się nie przejmuję drutami na zębach A myślałaś może o aparacie przezoczystym? Ma przezroczytse zamki, więc jest prawie niewidoczny. Tylko, że to też jest droga sprawa....
Oglądałam wczoraj "Chcę być piękna" ale jak zobaczyłam te śrubki pakowane do dziąseł to mi się odechciało n to patrzeć. Cieszę się że mam takie ząbki jakie mam, ale chyba bym sobie nie dała spiłować i dokręcić sztucznych. To okropne! Jak można sobie spiłować zęby?! popieram - wolę mieć swoje własne, choćby brzydkie, niż chodzić ze śrubami w szczękach i to piłowanie - co za koszmar...
no tak, tylko weźcie pod uwage fakt ze czesc z tych pań praktycznie ma 2 zeby na krzyż, albo zadnych własnych, tylko sztuczne szczeki. Dla nich takie zeby przymocowane do kosci, na stale sa naprawde wybawieniem i ja sie im wcale nie dziwie.
Jednej pamiętam wyrwali WSZYSTKIE zęby i powstawiali sztuczne... Ciekawe, co jaki czas trzeba takie protezy wymieniać i czy te uczestniczki będą to w stanie opłacać.
i to piłowanie - co za koszmar...
Moje kochane spokojnie ... Ja mam piłowane ząbki z podowu apartu . Żaden koszmar piłowane są po bokach takim cieniutki paskiem z nasypem diamentowym . Tego w ogóle nie czuć ...
wszyscy mysla ze ja mam sztuczne zeby a moj sekret tkwi w tym iz myje zeby nieraz po 5 razy dziennie : kazdej dziury , kazdej blomby wogle wszyscy mi zazdroszcza , teraz ide 3 raz do dentysty w zyciu i ciekawe co teraz mi powie troche sie boje bo zeby wiecznie nie beda piekne
Ja też bardzo często myję zęby od 5-7 razy dziennie.. bo po prostu źle się czuję jak coś zjem i nie umyję...
Ale to niezdrowo myć ząbki tak często.. bo szkliwo się niszczy..