słyszałam, że żeby ćwiczenia przynosiły zamierzony efekt musi nastąpić całkowita regeneracja mięśni między ćwiczeniami, bo inaczej albo nie będzie efektów albo będą urazy i kontuzje nawiedzały. moje pytanie więc brzmi: jak zapewnić pełną regenerację mieśni i ich relaks po treningu?
Ja z regeneracji wiem tylko, że po treningu należy zjeść posiłek białkowy i trochę węglowodanów złożonych. Oczywiście między treningami musisz zachować trochę odstępu, np. mięśnie brzucha potrzebują 1 dnia, żeby się zregenerować.
zeby miesnie sie zregenerowaly nie mozna cwiczyc codziennie na ta sama partie ciala, tak jak Ałtsajderka powiedziala musi byc jeden dzien przerwy co najmniej. po treningu najlepiej wypic odzywke bialkowa (dostepne w sklepach sportowych) albo zjesc kurczaka, tunczyka z puszki lub jakies inne potrawy zawierajace duza ilosc bialka. z wlasnego doswiadczenia wiem ze odzywki bialkowe bardzo pomagaja i miesnie szybciej nabieraja odpowiednich ksztaltow
zeby miesnie sie zregenerowaly nie mozna cwiczyc codziennie na ta sama partie ciala, tak jak Ałtsajderka powiedziala musi byc jeden dzien przerwy co najmniej. no to jak to ma się do 6 weidera w takim razie?
no to jak to ma się do 6 weidera w takim razie? Mięśnie się prawidłowo nie regenerują przy 6, podejrzewam i dlatego powtórzyć ją można dopiero po jakimś czasie.
No ok, ale niby
konwalija napisał/a: żeby ćwiczenia przynosiły zamierzony efekt musi nastąpić całkowita regeneracja mięśni między ćwiczeniami, bo inaczej albo nie będzie efektów a Z tym to się akurat nie zgadzam, że nie będzie efektów, bo codziennie ćwiczony brzuch zmieni się, tylko po prostu mięśnie będą bardziej wymęczone. Sorry, nie zwróciłam na to zdanie uwagi, ale akurat nie uważam go za słuszne. Oczywiście, będą efekty przy codziennym treningu.
no to jak to ma się do 6 weidera w takim razie? ja w sumie nie wiem, mowie tylko to co mi chlopak mowil po przeczytaniu ksiazki o kulturystyce podczas treningu miesnie sie rozrywaja, bialko sporzyte po cwiczeniach uzupelnia "dziury" w miesniach przez co miesnie sie powiekszaja. po 6Weidera trzeba dac odpoczac miesniom bo tak jak powiedziala Aga sa one wymeczone,
ja pare lat temu cwiczylam codziennie brzuszki, w te wakacje do tego wrocilam, tylko wlasnie daje sobie jednodniowy odpoczynek i pije odzywke bialkowa czasem zastepuje to tunczykiem bo smaczniejszy i efekty sa o wiele lepsze niz takie codzienne cwiczenie
dzięki dziewczyny outsiderka, dzięki za sprostowanie z tymi efektami, tak gdzieś wyczytałam, ale wiadomo że w necie można wyczytac wiele ciekawych rzeczy niekoniecznie prawdziwych z białeczkiem po ćwiczeniach to wiem, bo inaczej się dziury w mięśniach robią. chętnie bym sobie zakupiła odżywkę białkową, ale to drogie pioruństwo jak 150. nie stać mnie.
a macie jakieś sposoby na ból mięśni? w sensie na zmęczenie, lekkie przetrenowania czy cuś? masaż, kąpiel, jakieś ultrafastiny w areozolu, okłady?
chętnie bym sobie zakupiła odżywkę białkową, ale to drogie pioruństwo jak 150. nie stać mnie. Tak samo koktajle proteinowo-białkowe
konwalija napisał/a: chętnie bym sobie zakupiła odżywkę białkową, ale to drogie pioruństwo jak 150. nie stać mnie.
Tak samo koktajle proteinowo-białkowe
Ja nie polecam tego swinstwa, potem sie ma dosc spore problemy z ukladem pokarmowym. Moj chlopak i jego koledzy wpierdzielali je (jakies tam podobno najlepsze) i potem wszyscy smrodzili po nich tak okrutnie, ze mozna sie bylo przekrecic . Dodatkowo czesto ich czyscilo w ciagu dnia. Lepiej moim zdaniem jesc duzo bialka a nie faszerowac sie chemia.
Z reszta o ile wiem to takie odzywki jedza wyczynowcy raczej, a nie zwykli ludzie, ktorzy cwicza sobie pare razy w tyg w nomalnym tempie.
hm.. pewnie za dużo białka jedli. przecież to trzeba też dostosować i do treningu i do organizmu a nie wpieprzać ile wlezie. patrzyłam na skład odzywek białkowych jednej firmy (podobno dość dobrej) i nie wyglądało źle ale i tak nie wypróbuję, bo nie mam kasy. jak będę potrzebowała białka, to soja, tuńczyk i takie tam
a no i wczoraj mi kolega zafundował masażyk uprzednio spryskując mieśnie me ultrafastinem i wbrew wszelkim opiniom i mojego sceptycyzmu, pomogło. więc coś jednak trochę w tym musi być