ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Witam ponownie

Wyczyściłem gaźnik... Tzn. otworzyłem pokrywę, przedmuchałem dysze i kanały sprężonym powietrzem, sprawdziłem ustawienie pływaka i filtr nad nim, wsadziłem nową uszczelkę (kwadrat) pod dolot i zamknąłem wszystko. Motywem do czyszczenia był praktycznie brak wolnych obrotów - zdychał...

Po zmontowaniu podregulowałem obroty biegu jałowego/mieszankę zgodnie ze sztuką (a przynajmniej tak mi się wydaje) - jak się rozgrzeje chodzi bez zarzutu, o 2 lata świetlne lepiej niż przedtem, ale na ssaniu dzieją się teraz rzeczy, które się przez wyczyszczeniem gaźnika nie działy: obroty "pływają" i zaczął czasem "strzelać" - gasnąć nie gaśnie, ale różnice obrotów są na ucho duże... Jak się rozgrzeje i wyłączy się ssanie wszystko wraca do normy.

I teraz pytanie: gdzie ewentualnie szukać przyczyny? sprawdziłem już:
1. ew. nieszczelną pokrywę gaźnika - raczej nie...
2. luźna była jedna świeca - dokręciłem
3. zasilanie elektrodyszy - jest ok
4. poziom paliwa w filtrze w normie; pompa chyba się wyrabia bez problemu (ale ją jeszcze otworzę dla pewności...)
5. "gładkość" działania linek gazu i ssania - działają ok, bez zacięć
6. gaźnik nigdzie nie cieknie
7. w międzyczasie pękł wężyk łączący gaźnik/podstawkę z czujnikiem podciśnienia - zrobione; problem nadal występuje...

Kto z Kolegów pomoże ewentualnie i to obejrzy bardziej fachowym niż moje okiem? Rozumiem, że żeby dobrze wyregulować skład mieszanki dobrze by było podłączyć analizator spalin - gdzie w Poznaniu najlepiej/niedrogo?

Pozdrawiam i przepraszam za rozbudowany wątek o pierdołowatej trochę sprawie ...

Łukasz


łukasz proponuje ci sorawdzic zapłon bo moze gazik juz masz w pozadku a przyczyna lezy gdzie indziej ;p pozdrawiam
dziękuję za radę Ze sprawdzeniem zapłonu to jest tak: nanoplex, kąta statycznego nie zmieniałem (a wcześniej, przed czyszczeniem gaźnika było ok), wsadziłem teraz dość eksperymentalne świece Iskry (typowe, po modyfikacjach home-made) ze szczeliną 0,9mm i lekko wyszlifowanymi stykami, silnik chodzi zdecydowanie spokojniej... ale problem ze ssaniem zupełnie nie znikł. Proszę o jakąś radę w kwestii działania/regulacji czujnika podciśnienia (tego sterującego mapami zapłonu) - coś czuję, że tam może leżeć pies pogrzebany... Jak się zabrać do regulacji i nie pogorszyć sprawy? Teraz, jak się rozgrzeje to chodzi jak szwajcarski zegarek
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting