Katalog wyszukanych fraz
Pink CareGloss&Shine NIVEA Lip Care
The miomir show
Pięknie umalowane i wypielęgnowane usta to nie alternatywa. Można mieć jedno i drugie używając nowego, odżywczego błyszczyku Pink CareGloss&Shine NIVEA Lip Care.
Jest niczym różowy koktajl kolorowych, świetlistych pigmentów, witamin i naturalnych składników odżywczych.
W laboratoriach NIVEA stworzono nowoczesny kosmetyk, dzięki któremu osiągamy dwa cele jednocześnie: zmysłowo lśniące i zadbane usta. Aplikacja jest łatwa dzięki specjalnie wyprofilowanej końcówce tubki błyszczyku.
Pink CareGloss&Shine zawiera olejek z orzeszków macadamia i witaminę E, które sprawiają, że wargi są nawilżone i intensywnie odżywione. Dzięki naturalnemu woskowi z liści kandelilla usta są gładkie oraz błyszczące, a przy tym nie kleją się. Rozjaśniające pigmenty odbijają światło i dodają ustom zmysłowego różowego koloru oraz blasku.
Nowy błyszczyk to świetny kosmetyk do kobiecej torebki. W razie niesprzyjającej aury i uczucia spierzchniętych warg przyniesie natychmiastową ulgę, oraz przyjdzie z pomocą, gdy zechcemy zrobić na kimś wrażenie blaskiem i wspaniałym kolorem ust.
Cena: tubka 10 ml - ok. 12 zł
Jestem ciekawa opinii. Jaki ma zapach? Bo poprzednia, bezbarwna wersja pachniała nieco dziwnie.
Ciekawa jestem jak ten róż się prezentuje na ustach...
Spodziewam się że to powtórka z tego, co już wyszło, czyli produkt fajowy, dobrze pielęgnujący i ładny na ustach, ale niestety nie lubię takich tubeczek. Nie dość, że po jakimś czasie całą tubkę obsmaruję błyszczykiem, to ciężko jest wycisnąć ostatki.
Jeszcze nigdzie jej nie widziałam
Ale ta pani z tego opakowania ma różowe usta
e tam, na opakowaniu mogłaby mieć równie dobrze czarne.... przywykłam do tego że kolorki na zdjęciach w katalogach, gazetach czy na opakowaniach nie zawsze są rzeczywistym odzwierciedleniem tego, co czyha na nas w pudełeczku
Apsik!, no ok- ale usta tej babeczki są przerażające troszkę...
ano tak... przesadnie są różowe
e tam, na opakowaniu mogłaby mieć równie dobrze czarne.... przywykłam do tego że kolorki na zdjęciach w katalogach, gazetach czy na opakowaniach nie zawsze są rzeczywistym odzwierciedleniem tego, co czyha na nas w pudełeczku
Nivea z tymi kolorkami coś kręci, na przykład ta różowa, perłowa pomadka zupełnie inaczej wygląda na ustach niż na opakowaniu...
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl bolanda.keep.pl
Pięknie umalowane i wypielęgnowane usta to nie alternatywa. Można mieć jedno i drugie używając nowego, odżywczego błyszczyku Pink CareGloss&Shine NIVEA Lip Care.
Jest niczym różowy koktajl kolorowych, świetlistych pigmentów, witamin i naturalnych składników odżywczych.
W laboratoriach NIVEA stworzono nowoczesny kosmetyk, dzięki któremu osiągamy dwa cele jednocześnie: zmysłowo lśniące i zadbane usta. Aplikacja jest łatwa dzięki specjalnie wyprofilowanej końcówce tubki błyszczyku.
Pink CareGloss&Shine zawiera olejek z orzeszków macadamia i witaminę E, które sprawiają, że wargi są nawilżone i intensywnie odżywione. Dzięki naturalnemu woskowi z liści kandelilla usta są gładkie oraz błyszczące, a przy tym nie kleją się. Rozjaśniające pigmenty odbijają światło i dodają ustom zmysłowego różowego koloru oraz blasku.
Nowy błyszczyk to świetny kosmetyk do kobiecej torebki. W razie niesprzyjającej aury i uczucia spierzchniętych warg przyniesie natychmiastową ulgę, oraz przyjdzie z pomocą, gdy zechcemy zrobić na kimś wrażenie blaskiem i wspaniałym kolorem ust.
Cena: tubka 10 ml - ok. 12 zł
Jestem ciekawa opinii. Jaki ma zapach? Bo poprzednia, bezbarwna wersja pachniała nieco dziwnie.
Ciekawa jestem jak ten róż się prezentuje na ustach...
Spodziewam się że to powtórka z tego, co już wyszło, czyli produkt fajowy, dobrze pielęgnujący i ładny na ustach, ale niestety nie lubię takich tubeczek. Nie dość, że po jakimś czasie całą tubkę obsmaruję błyszczykiem, to ciężko jest wycisnąć ostatki.
Jeszcze nigdzie jej nie widziałam
Ale ta pani z tego opakowania ma różowe usta
e tam, na opakowaniu mogłaby mieć równie dobrze czarne.... przywykłam do tego że kolorki na zdjęciach w katalogach, gazetach czy na opakowaniach nie zawsze są rzeczywistym odzwierciedleniem tego, co czyha na nas w pudełeczku
Apsik!, no ok- ale usta tej babeczki są przerażające troszkę...
ano tak... przesadnie są różowe
e tam, na opakowaniu mogłaby mieć równie dobrze czarne.... przywykłam do tego że kolorki na zdjęciach w katalogach, gazetach czy na opakowaniach nie zawsze są rzeczywistym odzwierciedleniem tego, co czyha na nas w pudełeczku
Nivea z tymi kolorkami coś kręci, na przykład ta różowa, perłowa pomadka zupełnie inaczej wygląda na ustach niż na opakowaniu...