Za www.gazeta.pl "Pobieranie dodatkowej opłaty od pasażerów kupujących bilety w miejskim autobusie jest nielegalne - orzekł NSA. Ten werdykt dotyczy także Torunia"
Swoją drogą, to wiecie, że u kierowców/motorniczych można kupić też bilety ulgowe? (0,95+0,50zł) Nie ma jednak o tym informacji w pojazdach.
Widzialem taka informacja w #499
Widzialem taka informacja w #499
No bo to jest wzorowy autobus...
Podobna informacja jest także w wozach 435 i najprawdopodobniej 430
Widziałem już w kilku autobusach takie informacje o ulgowych i normalnych biletach, ale nie pamiętam numerów Ciekawy jestem, jak takie bilety wyglądają. Czy to jakieś specjalne bilety, kasowane z jednej strony, czy też jakaś stara makulatura z odzysku z pieczątką
Widziałem już w kilku autobusach takie informacje o ulgowych i normalnych biletach, ale nie pamiętam numerów Ciekawy jestem, jak takie bilety wyglądają. Czy to jakieś specjalne bilety, kasowane z jednej strony, czy też jakaś stara makulatura z odzysku z pieczątką Nie wiem jak to jest w autobusach i tramwajach, ale w kasie kupowałem takie bilety. Są to nowe, fioletowe, drukowane bilety jednokrotnego kasowania
No prooosze! Pierwsza większa zmiana od... od zawsze tak właściwie Te bilety różnią się czymś od siebie, czy tylko ceną? Mogli by jeszcze jakieś ładne, kolorowe porobić z jakąś gębką Kopernika czy widokiem starówki , no i miesięczne-zamiast tych krzywych ścinków przyczepianych do wstrętnej tekturki można by zrobić coś w stylu Krakowa czy Łodzi - co miesiąc inny bilet, ładny, kolorowy, z podobizną jakiegoś autobusu czy tramwaju
:shock: No prooosze! Pierwsza większa zmiana od... od zawsze tak właściwie Te bilety różnią się czymś od siebie, czy tylko ceną? Mogli by jeszcze jakieś ładne, kolorowe porobić z jakąś gębką Kopernika czy widokiem starówki , no i miesięczne-zamiast tych krzywych ścinków przyczepianych do wstrętnej tekturki można by zrobić coś w stylu Krakowa czy Łodzi - co miesiąc inny bilet, ładny, kolorowy, z podobizną jakiegoś autobusu czy tramwaju Powiem szczerze, że na kolana to te bilety nie powalają, ale zawsze to lepsze niż np. 1,60+pieczątka http://republika.pl/karol_12/images/bilet.jpg
Hmmm... no wygląda raczej nie za ciekawie Gorszy niż poprzednie...
Jeeeeeeeeeeny! Nia marudźcie tak. Czy bilet to dzieło sztuki?!
Taaa. Inne miasta mają bardzo ładne bilety - na przykład o wiele mniejsze od Torunia Gniezno. No i nawet taki bilet może być na dzień dobry dobrą wizytówką miasta
Taaa. Inne miasta mają bardzo ładne bilety - na przykład o wiele mniejsze od Torunia Gniezno. No i nawet taki bilet może być na dzień dobry dobrą wizytówką miasta I czy to w jakiś sposób wpływa na zwiększenie się dochodów ichniejszego mzk czy miasta?
Nie. Ale może wpływać na poprawę wizerunku firmy. Bo na MZK Toruń to większość osób, które znam to narzekają...
Transport zbiorowy to taka dziedzina życia , ktora nigdy nie zadowoli wszystkich, zatem narzekanie zawsze będzie.
i tutaj cie popieram!
W Poznaniu też mają całkiem fajne bilety miesięczne, za to zwykłe są fatalne. Przykład z mojej kolekcji: http://www.mikbus.piwko.pl/index2.php?id=bpoznan - zejdźcie na sam dół. Nie dośc, że autobus, to jeszcze moja ulubiona Solniczka .
Mike, czemu przerwałeś pracę nad stroną WWW Ciekawe, jakie skarby jeszcze kryje, bo ta fotka jest znakomita:
W Poznaniu też mają całkiem fajne bilety miesięczne, za to zwykłe są fatalne. Przykład z mojej kolekcji: http://www.mikbus.piwko.pl/index2.php?id=bpoznan - zejdźcie na sam dół. Nie dośc, że autobus, to jeszcze moja ulubiona Solniczka .
No, aż takie straszne te jednorazowe to nie są, chociaż szału też nie ma. Za to miesięczne - faktycznie śliczne, z tego co pamiętam (dawno nie zaglądałem do albumów ze swoimi biletami) takie fajne ma jeszcze Kraków i Bielsko Biała. No i pewnie jeszcze trochę innych miast, których już nie pamiętam
Mike, czemu przerwałeś pracę nad stroną WWW Ciekawe, jakie skarby jeszcze kryje, bo ta fotka jest znakomita:
A tam skarb . Zaprzestałem prac bo mi się już nie chciało, za mało motywacji.
"Z nielegalnej sprzedaży droższych biletów w autobusach i tramwajach rezygnują kolejne miasta. Toruń nie. - U nas dodatkowo płaci się 50 gr nie za bilet, ale za zasady - wyjaśnia magistracki wydział prawny "
Miasto bezprawnie pobierało od torunian 50 gr dopłaty do biletów sprzedawanych w wozach MZK - stwierdził sąd administracyjny w Bydgoszczy. Jeśli ktoś je zachował, będzie mógł wystąpić o odszkodowanie. Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok mimo tego, że w lutym magistrat wycofał się z pobierania dodatkowej opłaty. - Zwykle w takich przypadkach postępowanie jest umarzane jako bezprzedmiotowe - mówi prokurator Jerzy Kąkolewski, który zaskarżył przepis uchwalony przez toruńską radę miasta. - Jednak tym razem, sędziowie uznali, że należy się wypowiedzieć, aby wyjaśnić sytuację i w przyszłości uniknąć podobnych przypadków. Zaleca to nawet Trybunał Konstytucyjny.
Prokuratura zajęła się sprawą po tym, jak problem dopłat do biletów poruszyliśmy w "Gazecie". Jesienią ub.r. opisaliśmy nieprzejednaną postawę radnych, którzy nie chcieli wówczas słyszeć o zniesieniu dodatkowych opłat, mimo że inne miasta same się z nich wycofały po precedensowym wyroku sądu administracyjnego w Szczecinie w 2003 r. Oskarżyciele uznali, że rajcy upierają się niesłusznie. W skardze do WSA wytknęli, że sporną dopłatę uchwalili bezprawnie, opierając się na błędnie przyjętych przepisach. A taryfikator za przejazdy wozami MZK powinni oprzeć na ustawie o cenach, a ta "nie przewiduje ustalenia dopłaty z racji zakupu biletu w pojeździe". - Ustalona przez radnych cena biletu jednorazowego jest maksymalna i nie może być w dowolny sposób zmieniana ani w żaden sposób przekroczona - podnosił przed sądem prokurator Kąkolewski. - Przecież pasażer, który kupił bilet u kierowcy za wyższą cenę nie nabył dodatkowych uprawnień i lepszych warunków czy komfortu jazdy, niż pasażerowie, którzy kupili bilety po niższej cenie w kiosku.
WSA podzielił jego stanowisko i stwierdził nieważność zaskarżonego przepisu. Oznacza to, że przez lata miasto bezprawnie narażało na większe wydatki tych pasażerów MZK, którzy kupowali bilety u kierowcy w autobusie lub motorniczego w tramwaju. Dopłata do biletu obowiązywała w Toruniu w sumie przez 12 lat, od 2000 r. wynosiła 50 gr. Dopiero w lutym br., po wniesieniu skargi przez prokuraturę radni zmienili uchwałę, wycofując z niej zapis o dodatkowej opłacie. - Cóż, źle się stało, że było tak, jak było, ale cofnąć tego już się nie da. Stało się - komentuje wiceprzewodniczący rady miasta Andrzej Jasiński. - Dobrze, że zmieniliśmy przepisy przed werdyktem WSA.
Orzeczenie jest jeszcze nieprawomocne, miastu przysługuje prawo wniesienia kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jeśli jednak wyrok bydgoskiego WSA by się utrzymał, magistrat może zostać zasypany przez pasażerów MZK wezwaniami do zwrotu niesłusznie poniesionych kosztów. W przypadku odmowy, pozwy mogą trafić do sądu. Wszyscy, którzy chcieliby wystąpić z roszczeniem będą jednak musieli udokumentować poniesienie dodatkowej opłaty, a więc przedstawić bilety zakupione w wozach MZK. A to może okazać się trudne do spełnienia. Na to liczy radny Jasiński. - Wątpię, aby taki scenariusz miał miejsce - powiedział. - Nie planujemy rekompensat za pobrane dopłaty. O ile pamiętam, nie były to duże pieniądze. Sprawa skończyła się i raczej nie będziemy się nią zajmować.
Jaka kasa z dopłat?
Przez 12 lat kierowcy i motorniczy MZK sprzedali pasażerom ponad 7,5 mln biletów. Kwota pobranych przez nich dopłat wynosi dokładnie 2 mln 672 tys. 900 zł i 25 gr. Początkowo wysokość dodatkowej opłaty zmieniała się. W 1995 r. wynosiła 10 gr, rok później wzrosła o 100 proc. W 1997 r. ustalono ją na 25 gr, od tego czasu do 1999 r. wzrastała po 10 gr co roku. Od 2000 r. wysokość dopłaty była stała - 50 gr. Największy popyt na bilety w wozach MZK był w latach 1995-96, kiedy co roku pasażerowie wykupywali ich ponad 1 mln. Od 1997 r. podaż sukcesywnie spadała. Od 2000 r. kierowcy i motorniczy sprzedawali średnio około 500 tys. biletów rocznie, zapewniając miastu co roku dodatkowy - bezprawny - dochód rzędu ponad 200 tys. zł
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,4225805.html
Wszyscy, którzy chcieliby wystąpić z roszczeniem będą jednak musieli udokumentować poniesienie dodatkowej opłaty, a więc przedstawić bilety zakupione w wozach MZK. A to może okazać się trudne do spełnienia. Na to liczy radny Jasiński. - Wątpię, aby taki scenariusz miał miejsce - powiedział. - Nie planujemy rekompensat za pobrane dopłaty.
Trudne do spełnienia ? Chyba zapomnieli o miłośnikach, ja mam kilkanaście takich biletów, ale niech się cieszą bo wole już mieć je na pamiątkę jako przykład bezprawia ;p ...
bo wole już mieć je na pamiątkę jako przykład bezprawia ;p .
Ale Ty nie musisz ich oddawać przecież masz to tylko udokumentować, czyli okazać te bilety a zawsze możesz zarobić z 5zł