bardzo mnie to martwi u mnie... przez długi czas myślałam że po prostu tak mam i że miałam pacha że akurat padło na mnei że jestem zarośniętaj jak yeti, dopóki moja siostra nie powiedziała, że jej koelżanka też miała podobnie i lekarz stwierdził że to przez zaburzenia jaikichś tam hormonów. wiec się wzięłam i wyszukałam o jaki hormon chodzi.
dotad miałam "ponadprogramowe" [czytanie tego akapitu na wlasna odpowiedzialnosc] baczki, wąsik, włosy na brzuchu, wokól sutków, na palcach u stóp, na rękach mam wręcz obleśne i najciemniejsze z tych wymienianych i długie jak cholera, jeżeli ogolę się pod pachami to tuż po wygląda jakbym się nie goliła conajmniej 3 dni...
[ale to już chyba możecie czytac] i to nie jest tak że panikuję, bo mam kilka włosków ciemnych na krzyż tak jak to każda diewczyna/kobieta ma. ostatnio zauważyłam że zaczęły mi się pojawiać ciemne włoski na brodzie (a więc już nie tylko wąsik ) ponad to zaczęły mi rosnąć również włoski na stopach (na "wierzchu" of course)... za niedługo nie będę miała wolnego od włosów miejsca... no może na głowie bo zaczęły mi strasznie wypadać kilka miesięcy temu - co również tu nie jest dobrą oznaką. naprawdę czuje się okropnie... jak yeti albo kurde babochłop... na basenie nie byłam od ponad 2 lat, a tłumaczę się tym że niby przez chlor nie chce chodzic... tak samo mi sie dzieje za kazdym razem jak mam zalozyc bluzke na krotki rękaw czy wystawic brzuch (na szczescie tylko w strojach do tanca) a już wolę nie myśleć jak ja bym się miała rozebrać przed facetem (to był jeden z argumentów który przedstawiałąm mamie jak jej mówiłam że musze z tym iść do lekarza)
i teraz konkretne pytanie... do jakiego lekarza mam się udać żeby zrobić badania na hormony? do ginekologa czy może w inne miejsce? [do gina ide styczen/luty a to chcialabym zalatwic jak najszybciej jak sie da] tzn tam jest cos o endokrynologu tylko jak się do neigo dostać? pojsc do rodzinnego i co? poprosic o skierowanie? ehhh nie jestem obeznana w "sprawach zdrowia"...
Idź najpierw do lekarza pierwszego kontaktu, powiedz w czym rzecz i niech on Cię skieruje do specjalisty. Innego wyjścia chyba nie ma.
ja mam okropne włosy na brzuchu . Trzeba sie wybrać do lekarza ... chyba ginekolog .
ginekolog-endokrynolog najlepiej chyba ale jak nie masz w okolicy to idz do ginekologa albo lekarza pierwszego kontaktu żeby dali Ci skierowanie na badanie poziomu hormonów a później ewentualnie tabletki antykoncepcyjne dobierze, jak napisałam coś źle to poprawcie..
tenebra, ja mysle, ze albo gin, albo lekarz pierwszego kontaktu. Do endokrynologa i tak musisz miec skierowanie, wiec najpierw musisz odwiedzic jednego z w/w.
też mysle że ginekolog...przepisze ci jakies tabletki bedzie oki
tenebra, Mam/miałam (sama już nie wiem) podobne problemy. Wprawdzie nie rosną mi włosy na ciele ani na twarzy, a jeśli nawet gdzieś tam są to jest ich niewiele, zresztą-jestem blondynką i nie widać. Problem przyuważyłam w momencie, kiedy baaaardzo zaczęły mi wypadać włosy. Zrobiłam masę badań, i po kilku miesiącach okazało się, że to nadmiar testosteronu i przy okazji niedoczynność tarczycy i podejrzenie PCO Owszem, mogą to być również zaburzenia równowagi androgenowej, ale ja bym Ci poradziła tak:na wszelki wypadek idź lepiej od razu do ginekologa, niech Cię skieruje na jakieś porządne badania: oznaczanie hormonów płciowych(testosteron/testosteron wolny, prolaktyna,estradiol), i tarczycy(TSH, FT3, FT4), aha! To może być również PCO! Polecam klinikę Katowice-Ligota. U mnie w Cz-wie przez pięć miechów nie mogli się dopatrzeć co mi jest a w Katowicach od razu. Powodzenia! Aha!
tenebra, wiem doskonale o czym piszesz.... Ja sie wyboeram do endokrynologa, ale prywatnie, bo nie wiem za ile bym się dostała do przychodni, pewnie jakieś pól roku... Zresztą wiadaomo, że nieco inaczej traktują pacjenta, jak się idzie prywatnie Przynajmniej tak jest u mnie. Moja mama też uznała, że po co iśc do lekarza, że wymyślam. Juz tak nie mówi i sama mnie wysyła do endokrynologa. Moja siostra ma ten sam problem. I nie sądze, że ginio da "jakieś" tabletki, tu nie mogą być jakies. Na dzien dobry czeka nas full badań
Ja chodze panstwowo do endokrynologa (niedoczynnosc tarczycy), zapisuje sie miesiac wczesniej, jestem traktowana normalnie. Generalnie jestem przeciw placeniu za cos co mi sie nalezy (wyjatek to dentysta).
tenebra, tak jak pisalam, idz najlepiej do rodzinnego - on powinien albo zlecic ci badania i na ich podstawie skierowac do specjalisty, albo moze od razu skieruje cie do specjalisty.
no to tak jak radzicie pojde do ginekologa (tak czy siek sie wwybieram wiec beda 2 pieczeni na 1 ogniu zrobione) i tam wszystko omówię i poproszę o skierowanie na badania. no ale to jak mowilam dopiero styczen/luty bo ide prywatnie więc trzeba kasiorkę mieć... a póżniej ewentualnie do endorkynologa
Aga B nie wiedziałam że to może być aż tak "zagmatwane"
Tenebra nie jestes sama ,bo ja mam dokladnie ten sam problem i dziekuje wszystkim za odpowiedzi i rady w koncu wiem co moze pomoc na to...
tenebra, ja myśle że powinnas najpierw pojsc do lekarza pierwszego kontaktu, porozmawiac z nim i powiedziec jak wygląda Twoja sytuacja a on na pewno skieruje Cie do specjalisty
ja tam jakiegos szczegolnego zarostu na ciele nie mam nale na rekach mam/mialam wiecej niz co niektore dziewuszki i tez mnie to denerwowalo. od kiedy biore tabletki anty. to rozjasnily mi sie te wloski i juz ich tak nie widac a i nawet jest ich duzo mniej. mysle ze tabletki by rozwiazaly w jakims stopniu ten problem...ale czy calkiem.Idz do lekarza i sie wszystkiego dowiesz:)
Mnie też zawsz wkurzały włoski na rękach. Może nie mam ich jakoś strasznie dużo ale są ciemne i przez to widoczne. Na szczęście latem słoneczko je rozjaśnia, a zimą jak skoczę co jakiś czas na solarium to też robią się jaśniejsze i przez to mniej widoczne.
wiec tak
byłam dzisiaj u ginekologa i powiedziala ze z racji tego ze miesiaczkuje dopiero od 2 lat to nie chce mi dawac hormonow bo moze mi to bardziej zaszkodzic niz pomoc... ale dala mi swistek na sprawdzenei poziomu androgenów wiec zobaczymy. jutro ide zrobic badania, a jak tylko odbiore to lece do niej i zobaczymy.
aa i takie małe p.s. jak to jest że moją koleżankę dziewicę badała przez odbyt a mnie też dziewice ta sama babka badala "normalnie"... nie rozumiem...
Może Twoja budowa to umożliwiala, a budowa koleżanki nie.