Technologia iFX W nowym kosmetyku Masterpiece, Max Factor przedstawia szczoteczkę iFX, zaprojektowaną tak, aby gwarantowała równomierną aplikację. Jest ona zbudowana z nowoczesnego materiału – termoplastycznego elastomeru, który powstaje na drodze opatentowanego procesu - Moldtrusionâ. Włókienka szczoteczki iFX są niezwykle miękkie i elastyczne, dzięki czemu mają bliski kontakt nawet z najmniejszymi rzęsami. Rozprowadzają one tusz równomiernie od nasady rzęs aż po ich końcówki. Gładkie, stożkowate włókienka umożliwiają pełną kontrolę nad całą linią rzęs – są wystarczająco elastyczne, aby sięgnąć do ich nasady i mają optymalny rozmiar, dzięki czemu z łatwością docierają do trudno dostępnych obszarów w kącikach oczu.
Porównanie szczoteczki iFX ze zwykłą szczoteczką
Formuła tuszu Formuła Masterpiece została stworzona tak, aby zgodnie współpracować ze szczoteczką iFX. Dlatego też dopasowano charakterystykę powierzchni czynnej szczoteczki oraz parametry fizykochemiczne tuszu (siły napięcia powierzchniowego) tak, aby energia aktywacji konieczna do przeniesienia produktu na rzęsy była mniejsza niż w szczoteczkach tradycyjnych. Dzięki temu maskara przenosi się łatwo na rzęsy zamiast przylepiać się do szczoteczki. W efekcie rzęsy są pięknie pogrubione, ale zarazem dobrze rozdzielone, a więc idealnie zdefiniowane.
Opatentowana formuła Masterpiece zawiera oczyszczony kompleks mineralny o ładunku dodatnim, który powoduje że rzęsy odpychają się wzajemnie i pozostają dobrze rozdzielone. Biorąc pod uwagę fakt, że rzęsy są naturalnie naładowane ujemnie formuła Masterpiece może idealnie do nich przylegać i powiększać ich objętość, nie sklejając jednak i nie łącząc ich w kępki. Formuła tuszu zawiera również polimery odporne na wodę, ścieranie i ciepło, dzięki czemu kosmetyk ten wykazuje znakomitą trwałość, nie wyciera się, ani się nie rozmazuje.
Cena : ok. 45zł
Rzęsy wyglądają przepięknie ... Ale muszę trochę pieniążków na tą maskarę poodkładać. I zużyć XXL Maybelline, Turbo Boost Maybelline i Extra Super Lash Rimmela .
a ja chyba sie jednak zdecyduje na niego, ma szczoteczke !!
no mnie się też podoba! Jak tylko oblukałam reklamę w TV to od razu nabrałam na niego ochotę. To coś nowego na rynku, ale pamiętacie, jak było z aplikatorem - grzebyczkiem? Astor czy Max Factor wypuścił jako pierwszy, a teraz to już prawie każda firma takim tuszem dysponuje. Ciekawe, kto będzie następny do tego grzebyczka (jak dla mnie to taki fajny, "gumowy"). A nuż ktoś wypuści tańszy?
też prawda, w każdym razie ja jeszcze trochę poczekam zanim go kupię, bo musze jednak wykończyć Air Maxa który jako tako się sprawuje, chyba nabrałam wprawy z nim
Jak dla mnie to on jest za drogi, żeby kupić go w ciemno Dlatego uwaga komunikat JEŻELI KTÓRAŚ Z FORUMOWICZEK JEST JUŻ SZCZĘŚLIWĄ POSIADACZKĄ TEGO TUSZU TO PROSIMY O OPINIE
No dobra dziewczyny, spokojnie, oddychajcie głęboko... Bo ja... KUPIŁAM GO!! Nie mogłam się powstrzymać, tak mnie coś szarpnęło w drogerii i nie było odwrotu jak już dotarłam do kasy. Akurat dostałam dziś trochę pieniążków od taty i żeby sobie życie umilić to całe przeznaczyłam na tusz MF Masterpiece. A teraz przejdę do szczegółowego opisu produktu: OPAKOWANIE - bardzo ładne, proste, niewydziwiane i bardzo sympatyczne KOLOR - taki w sam raz czarny, nic dodać, nic mu ująć SZCZOTECZKA - jest przecudowna!~Taka mięciutka i milutka, po prostu wspaniała! Zakochałam się w niej od razu EFEKT czyli to, na co najbardziej czekacie. No więc tak: nie daje jakiegoś spektakularnego, teatralnego efektu, sztuczne rzęsy i te inne. Jest taki w sam raz na codzień do szkoły, jak dla mnie. Widać, że oczka pomalowane, ale nie są ciężkie ani niewiadomo jak grubaśne. Czy szczoteczka faktycznie wszędzie dociera? Otóż TAK. Sama jestem pod wrażeniem wyczynów tego maleństwa. Każda rzęska jest podkreślona, sprawdza się świetnie także na dolnych rzęsach i nie trzeba mieć sporej wprawy! Co do ilości warstw: wystarczy 1, by już coś było widać, ale ja to z miłości do tuszy zawsze dwie warstewki nakładam. Wygląda ślicznie.
PODSUMOWANIE: Niesamowity. Daje wymarzony, choć inny niż na reklamie efekt. Dla mnie bomba. Nie wiem co z trwałością, bo właśnie wróciłam ze szkoły i go nałożyłam tak w domu. Jestem zadowoloa, mam nadzieję że pierwsze wrażenie nie minie i nie okaże się za tydzień, że to jest jednak nie to. Myślę,że mogę bez obaw polecić!!
w Rossmanie w warszawie widzialam za 35zl... po wypowiedzi pietro wyzej nabralam ochoty na niego dotykalam szcoteczki w sklepie, bylo pod nia napisane: DOTKNIJ MNIE! jest swietnie miekka i sie wygina, Apsik! , czy wlasnie dzieki temu dociera wszedzie?
Marcelka, no właśnie dlatego! Sama szczoteczka jest chyba najważniejsza, żadna tam struktura tuszu (w rzeczywistości ani nie specjalnie pogrubia, ani nie wydłuża) ale za to dzięki tej szczoteczce każda rzęsa jest umalowana i już samo to daje efekt pogrubienia.
ani nie specjalnie pogrubia, ani nie wydłuża eeetam to ja jej nie chce
To jest patent maxfactora wiec przez rok zadna firma nie moze wprowadzic czegos takiego podobnego:) dla mnie tez nie ten tusz ja lubie efekt sztucznych rzęsssss
Samanto, wiem że dużo przetestowałaś tuszy i oczekujesz od nich tego co ja czyli efektu sztucznych rzęs, są jakieś tusze, które mogłabyś mi polecić ??
Hehehe Też nabrałam ochoty na ten tusz od zobaczenia pierwszy raz reklamy w TV w szpitalu... Ta szczoteczka... Może za jakiś czas się na niego skuszę, ale na razie, to mam tusz, a poza tym kaski chwilowo brak... Nigdy nie wydałam jeszcze na tusz powyżej 25 zł...
mamm, czas się przełamać! Ja uznałam, że czasem trzeba pomyśleć o SOBIE i choć mam jeszcze sporo wydatków, to postanowiłam zrobić sobie wreszcie przyjemność, bo przez ostatni czas to kupowałam tylko z obowiązku to, co mi się skończyło... My to sprawia olbrzymią frajdę jak sobie kupię jakiś bajer:D
Apsik!, wiem, że trzeba myśleć o sobie Ale trochę przeraża mnie to, że mogłabym wydać na tusz 45zł... Przecież za taką kaskę mogę sobie sprawić jakiś ciuszek... I tak teraz to tylko pomarzyć mogę, bo jestem spłukana
Apsik!, wiem, że trzeba myśleć o sobie Ale trochę przeraża mnie to, że mogłabym wydać na tusz 45zł... Noi po co wogóle wydawać tyle pieniedzy na coś co nawet nie daje efektów
Otóż tak.. Apsik! jesli chodzi o grzebyczek, który miał być hitem [mnie osobiście sie nie podobał, sklejał rzesy jak cholera], to z tą szczoteczką jest zupełnie inna sprawa.. Otóż Max Factor opatentował tę szczoteczkę na 5 lat i zadna inna firma nie ma prawa jej uzywac[na legalu oczywiście].. To między innymi trafiło do mnie.. dzisiaj łaśnie kupiłam Max Factor Masterpiece i ogólnie chcąc przetestować bez większego wkładu i wysiłku pomalowałam sobie nim rzęsy... wyglądają naprawdę [tym bardziej, ze mam krótkie rzęsy].. nieposklejane, a malowanie było naprawdę proste.. efektu sztucznych rzes nigdy nie miałam [w moim przypadku byłoby to trudne ;D], ale ten tusz na pewno zaliczam do najlepszego, jaki kiedykolwiek miałam ;> Chociaż może jak się bardziej przyłożę.. z tym tuszem może i jest to możliwe ;D Dlatego: POLECAM!! ;>
Opłacało się wydac 45 złotych, szczególnie, gdy sklepy z ubraniami wypuszczają takie okropne kolekcje.. ;/
Ja także stałam się dzisiaj posiadaczką tego tuszu, dałam za niego 36 zł.,ale tylko dlatego,że mam znajomości w Sephorze:] Ale do rzeczy - bardzo,bardzo,bardzo fajny tusz!!Naprawdę! Mam krótkie i rzadkie rzęsy i męczyłam się malując je,żeby jako tako wyglądały...a tu, po jednym pomalowaniu.... rzęsy wyglądają suuuuper :):)
no no, ale kusicie dziewczyny tym tuszem
Gnomik: Gratuluje znajomości ;D
Poza tym tak sobie wymyslilam, ze jak skonczy mi sie ten tusz, to zostawie sobie szczoteczke po nim.. bo to chyba w niej tkwi sekret ;D
Koza, to fakt że tusz może być zawsze ten sam, le to szczoteczka podkręca, pogrubia czy wydłuża. i to dobry pomysł, ja sobie tą gumową szczoteczkę z MF zachowam.
Koza - to tylko po sąsiedzku, bo obok w sklepie pracuję ...
Ale patent z tą szczoteczką masz pomysł - spróbuję może jak mi się skończy tusz :)
Jak dla mnie, to za kiepskie efekty za tą cenę
No i kupiłam ale opinie wystawię troszkę później
kupilam ten tusz i.. jestem rozczarowana zdecydowanie bardziej bylam zadowolona z o polowe tanszego tuszu "magic style" ktory pieknie podkreslal wszystkie rzesy natomiast ta "super nowosc " tylko mi je posklejala i upaprala wszystko dookola... dodam ze tusz kupowalam zwyczajnie w sklepie rossman a nie gdzies na allegro tak czy inaczej nie polecam tego tuszu bo - wg mnie - to tylko strata pieniedzy
A ja jestem zadowolona, nie ma mowy o posklejanu, wręcz bardzo dokładnie maluje wszystkie, nawet najdrobniejsze rzęski!! Jedyny minus jaki znalazłam to, żeby otrzymać taki efekt jaki lubię to muszę malowac dwa razy!! Ogólnie jestem na tak!!
Ja jestem bardzo zadowolona z tego tuszu fakt faktem,że nie podkreśla rzęs na maxa ale moim zdaniem daje naturalny i nie wyzywający efekt. Nadaje się dla dziewczyn które chcą mieć wyraźne ale niebardzo widoczne rzęsy.
Dla mnie tusz to najważniejszy kolorowy kosmetyk.Bez wytuszowanych rzęs nigdzie sie nie ruszam.Wypróbowałam wiele nowości i wśród tych które ostatnio się pokazały ten tusz uważam za najlepszy.Nie skleja rzęs i bardzo naturalnie podkreśla oczy i za to ma u mnie wielki plus,nie cierpię efektu sztucznych rzęs.
ja tak samo jak witoszka, bez wytuszowanych rzęs to nigdzie się nie ruszam. tusz to podstawa! więc może wypróbuję i ten
no no, ale kusicie dziewczyny tym tuszem Dorcia, efekt sztucznych rzes moje typy: Dior show cene 122zł eheee:-/ ale jest lancome Hypnose tez cena bardzo podobna:(, z tanszych lubie Loreal lash architect, ten podwojny Double..... tez z Loreala daje ladny efekt, High impact z Cliniq cena 89zł jak dobrze pamietam ten ostatni a i jeszcze lash lift z Max factora buziaczki:*
Kusimy,kusimy bo jest wart tego.
Dzięki Samanta No to Lash Lift Max Factora nie jest taki strasznie drogi, to może wypróbuję Lubię mega pogrubione rzęsy. Moja koleżanka używa Volume Shocking i odkąd nauczyła się "operować" nim to jej rzęsy wyglądają bajecznie
cały sekret tkwi w tej szczoteczce a nie w tuszu i polecam robić tak samo po prostu zachować szczoteczkę;) Zawsze po każdym tuszu zostawiam sobie szczoteczkę
Ja tez myje i mam szczoteczke do brwi bo te kupowane zawsze mi odpadna:)
Ja tez uzywam juz kupe czasu szczoteczki, od tuszu do brwi,rowniez dzieki temu ,maja ladniejszy ksztalt .
Ta szczoteczka z Masterpiecie to prawdziwy skarb! Użyłam jej z innymi tuszami i jestem pod wrażeniem! Efekty są takie, na jakie liczyłam - naturalne i ładne, ale jeśli chcecie bardziej wyrazistych rzęs, żaden problem: wystrczy umalować je szczoteczką od ulubionego tuszu, a na koniec rozczesać, a raczej rozetrzeć tusz szczoteczką od MF tak, że pokryje on calutkie rzęsy.
Moja psiapsióła dała mi szczoteczkę po tym tuszu, bo jej się skończył
Ten tusz ma 4,5ml... Mała pojemność jak na te 45zł i duże opakowanie z wyglądu...
Baaaaardzo chetnie wyprobowalabym ten tusz, ale wczoraj wlasnie kupilam nowy tusz Maybelline no i musze go zuzyc Poza tym zastanawiam sie nad kupnem tuszu z Max Factor 2000 kalorii