Toruń: 2 nowe linie turystyczne powyżej 20 stopni C
Gmina Miasta Toruń informuje o ogłoszeniu przetargu na uruchomienie dwóch specjalnych, miejsko-podmiejskich linii autobusowych - w celu przewozu ludzi i ich bagażu - na kąpieliska w Kamionkach Małych, Zalesiu, Mirakowie i Osieku.
Gmina Miasta Toruń informuje o ogłoszeniu przetargu na uruchomienie dwóch specjalnych, miejsko-podmiejskich linii autobusowych - w celu przewozu ludzi i ich bagażu - na kąpieliska w Kamionkach Małych, Zalesiu, Mirakowie i Osieku - na trasach: linia A Toruń (Pl. Teatralny) - Toruń (Dworzec Wschodni) - Toruń (Rubinkowo II) - Kamionki Małe - Zalesie - Mirakowo - Toruń (Pl. Teatralny);linia B Toruń (Pl. Teatralny) - Toruń (Przy Skarpie) - Osiek - Toruń (Przy Skarpie) - Toruń (Pl. Teatralny). Zamawiający przewiduje na dwóch specjalnych miejsko-podmiejskich liniach 464 kursy autobusów. Kursy o których mowa odbywać się będą pod warunkiem wystąpienia dwóch elementów pogodowych: temperatury powyżej 20°C oraz braku opadów ciągłych. W soboty i niedziele - 22 dni x sześć kursów na każdej linii 264 kursy. W dni powszednie - 50 dni x dwa kursy na każdej linii 200 kursów Zamawiający dopuszcza składania ofert częściowych z podziałem : część I - linia A;część II - linia B. Adres strony internetowej, na której dostępna jest specyfikacja istotnych warunków zamówienia: www.bip.torun.pl .
Komunikacja. Do 25 maja Urząd Miasta Torunia czeka na oferty firm, które uruchomią 2 specjalne, miejsko-podmiejskie linie autobusów. W ten sposób zapewniony zostanie torunianom - wobec braku w tym sezonie letnim odkrytego kąpieliska w mieście - dojazd nad jeziora w Kamionkach Małych, Zalesiu, Mirakowie i Osieku. Obsługiwane mają być: linia A [...]; linia B [...]. Urząd Miasta otrzymał już ofertę Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. Uznał ją jednak za zbyt drogą i dlatego szuka innego przewoźnika.
Nowości, 19.05.09, str. 9
NOWOŚCI Nabili torunian w autobus „Nowości” ujawniają: nie będzie obiecanych przez miasto darmowych dojazdów do podmiejskich kąpielisk
Małgorzata Oberlan, Sobota, 23 Maja 2009
Miasto sprzedało „Wodnika”, pozbawiając torunian jedynego kąpieliska. W zamian obiecało darmowe autobusy do Kamionek, Zalesia, Mirakowa i Osieka. Ale obietnicy dotrzymać nie zamierza.
- To nie fair w stosunku do dzieci. Zabrano im jedyny basen odkryty, obiecywano darmowe autobusy. Dla mojej trójki „Wodnik” od lat był prawie codzienną letnią atrakcją. To nie było superkąpielisko, ale jedyne na miejscu. W zeszłym roku płaciły po cztery złote za ulgowy bilet wstępu, a po godzinie 16 taniej jeszcze o złotówkę. A teraz mają płacić i za wstęp na plażę w Kamionkach, i za dojazd - denerwuje się Magdalena Cieślikowska, matka dwóch chłopców i córki.
O darmowych autobusach władze miasta mówiły i przy sprzedaży „Wodnika” bydgoskiej firmie L&P, i jeszcze na początku bieżącego roku.
- Uruchomimy dwie podmiejskie linie. Autobusy za darmo zawiozą mieszkańców Torunia na plaże w Kamionkach, Zalesiu, Mirakowie, Osieku - obiecywał w styczniu Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu i rekreacji.
Wówczas w budżecie miasta na przewozy zarezerwowano 130 tys. zł. Dziś z tej kwoty zostało 80 tys. zł. W tej sumie zmieścić się jednak mają jeszcze też koszty informacji: wydrukowania mapek i rozkładów jazdy.
- To efekt oszczędności związanych z kryzysem - rozkłada ręce Agnieszka Pietrzak, rzeczniczka prezydenta. - Ogłosiliśmy przetarg na te przewozy. Założyliśmy, że bilet w jedną stronę ma kosztować dwa złote od osoby. Taką stawkę przyjęliśmy do negocjacji z przewoźnikiem. O biletach ulgowych czy rodzinnych zadecyduje już on sam.
Sęk w tym, że na razie na przetarg ogłoszony 13 maja (choć wiedziano, że autobusy mają ruszyć na początku czerwca) nie wpłynęła żadna oferta. Tymczasem termin upływa w poniedziałek.
- Ogłoszenie przetargowe jest nieprecyzyjne. Uniemożliwia nam skalkulowanie oferty. Brakuje podstawowych informacji jak na przykład o wielkości autobusów. Czy mają mieć 19 czy 50 miejsc? - mówi Tomasz Fic, prezes Veolii Transport.
Kolejna wątpliwość, wykpiona już w „Teleexpressie”, to uzależnienie kursów od temperatury. Ma być wyższa niż 20 stopni C. - Kiedy będziemy ją mierzyć? W południe. Pomogą nam też prognozy pogody - tłumaczy Pietrzak.
Kto na plażę dojedzie, zapłaci za wstęp.
- U mnie będzie to najprawdopodobniej trzy złote w dzień powszedni, a cztery w weekend. Dzieci do lat pięciu wejdą za darmo. Cena za WC zależeć będzie od firmy, która postawi kabiny - mówi Artur Marzec, nowy dzierżawca plaży w Kamionkach. http://nowosci.com.pl/loo...138575&IdTag=38
Tylko Morvi zainteresowana dojazdami nad jeziora
Jest szansa, że od czerwca ruszy komunikacja autobusowa z podtoruńskimi kąpieliskami
Przetarg ogłoszony przez Urząd Miasta na przewoźnika, który zawiezie torunian na podmiejskie kąpieliska, nie cieszył się dużym zainteresowaniem.
Ofertę złożyła tylko jedna firma. Jeszcze przed ogłoszeniem przetargu, magistrat odrzucił ofertę MZK w Toruniu, uznając ją za zbyt drogą.
Wczoraj minął termin składania ofert. Tylko jedna firma zdecydowała się stanąć do przetargu ogłoszonego 13 maja. - Firma Morvi jako jedyna przedstawiła swoją ofertę - mówi Janusz Majewski z Wydziału Prawnego Urzędu Miasta Torunia. - Mogę przyznać, że jest to oferta interesująca cenowo.
Autobusy tej firmy dowożą pasażerów za darmo do toruńskich hipermarketów. W przypadku dowozów na podtoruńskie kąpieliska Morvi oczekuje 18 tys. zł brutto za całosezonową obsługę linii A (plac Teatralny - Dworzec Wschodni - Rubinkowo II - Kamionki Małe - Zalesie - Mirakowo - Toruń) i 15,6 tys. zł brutto za obsługę linii B (plac Teatralny - ul. Przy Skarpie - Osiek - Toruń).
- Oferta zostanie sprawdzona pod względem formalnym. Jeśli wszystko będzie się zgadzać, są duże szanse, że podpiszemy umowę z tym przewoźnikiem - zapowiada Janusz Majewski.
Kiedy to nastąpi? W Urzędzie Miasta Torunia zapewniają, że być może nawet w tym tygodniu. Wówczas autobusy mogłyby dowozić pasażerów tak jak zaplanowano, czyli od początku czerwca.
Jak już szeroko informowaliśmy w „Nowościach”, mimo wcześniejszych zapowiedzi władz miasta, autobusy nie będą bezpłatne. Nie wiadomo jeszcze jednak, jak drogi będzie jeden przejazd z Torunia nad jezioro.
Nad jeziora ruszą tydzień później Miasto zapowiada, że umowę na kursy na podtoruńskie kąpieliska podpisze w czwartek
Władze Torunia zapewniają, że specjalne autobusy zawiozą mieszkańców na podmiejskie kąpieliska. Kursować zaczną z małym poślizgiem. Nadal nie wiadomo, czy i ile zapłacimy za taki przejazd.
O sprawie dojazdów do podmiejskich kąpielisk w Osieku, Kamionkach Małych, Mirakowie i Zalesiu „Nowości” informowały już wielokrotnie. Przypomnijmy. W ramach rekompensaty za likwidację jedynego w mieście odkrytego kąpieliska „Wodnik”, miasto obiecało mieszkańcom bezpłatne autobusy nad jeziora. Początkowo zapowiadano, że przejazdy będą darmowe. Szybko jednak okazało się, że za bilety będziemy musieli zapłacić. Koszt przejazdu w jedną stronę miał wynosić około dwóch złotych.
Do przetargu ogłoszonego przez miasto zgłosiła się tylko jedna firma - Morvi. To ta sama, której autobusy bezpłatnie dowożą klientów do hipermarketów w Toruniu. Swoją ofertę, jeszcze przed ogłoszeniem przetargu, złożył także MZK. Została ona jednak odrzucona już na wstępie z powodu niekorzystnych warunków finansowych. Wszystko wskazuje na to, że umowa z Morvi zostanie podpisana już jutro. - W czwartek zostaną ustalone wszystkie szczegóły - mówi Jarosław Więckowski dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. - Na dziś nie mogę także potwierdzić, że autobusy będą płatne.
Według początkowych ustaleń autobusy miały jeździć od 6 czerwca do 30 sierpnia. Przez pierwsze tygodnie kursy miały odbywać się tylko w soboty i niedziele - po dwa w godzinach rannych i przedpołudniowych z Torunia nad jezioro i po dwa powrotne popołudniu i wieczorem. Częściej natomiast miały jeździć wraz z początkiem wakacji. Od 22 czerwca dziennie miało być sześć kursów - po trzy na początek i koniec dnia.
Wiadomo już jednak, że autobusy nie pojadą zgodnie z planem. Pierwsze kursy zaplanowano dopiero na kolejną sobotę, czyli na 13 czerwca. Skąd taka decyzja?
- Kąpieliska nie są jeszcze przygotowane na przybycie plażowiczów, większość z nich planuje otwarcie dopiero w przyszłym tygodniu - argumentuje Jarosław Więckowski.
WARTO WIEDZIEĆ Za dowozy na podtoruńskie kąpieliska firma Morvi oczekuje od miasta w sumie 33,5 tys. zł brutto. Obsłuży linię A (plac Teatralny - Dworzec Wschodni - Rubinkowo II - Kamionki Małe - Zalesie - Mirakowo - Toruń) i B (plac Teatralny - ul. Przy Skarpie - Osiek - Toruń).
JEDNAK MZK
Jednak toruński MZK powiezie nas nad jeziora Miejski przewoźnik i firma MIX zgłosiły chęć wożenia torunian do kąpielisk. O wyborze zdecydowała cena
Małgorzata Oberlan, Piątek, 12 Czerwca 2009
Dzieci, młodzież i seniorzy pojadą za darmo. Pozostali zapłacą za bilet tylko złotówkę. Pierwsze autobusowe kursy do Kamionek, Zalesia i Osieka ruszą w sobotę, 20 czerwca.
Autobusy mają zrekompensować mieszkańcom Torunia (szczególnie tym młodszym) likwidację ostatniego odkrytego kąpieliska w mieście.
Przypomnijmy, że po unieważnionym przez miasto przetargu wybrano inną drogę znalezienia przewoźnika. Do dziewięciu firm transportowych wysłano zapytania o cenę. Odpowiedziały dwie: MZK i MIX. Reklama
- Decydującym kryterium wyboru była dla nas cena. Miejski przewoźnik zaproponował niższą (31 tys. 460 zł) aniżeli prywatny (nieco ponad 32 tys. zł), więc wybraliśmy ofertę MZK. Regularne kursy autobusów ruszą zaraz po zakończeniu roku szkolnego, czyli w sobotę 20 czerwca - mówi Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu i turystyki Urzędu Miasta Torunia.
Podróż będzie tania. Bilet w jedną stronę będzie kosztował złotówkę. Całkiem za darmo z autobusów korzystać będą mogły dzieci do lat 7, młodzież szkolna i studenci za okazaniem legitymacji oraz osoby powyżej 65. roku życia.
Niestety, zamiast nad cztery jeziora, jak zakładano pierwotnie, pojedziemy w ten sposób nad trzy: do Kamionek, Osieka i Zalesia.
- Okazało się, że w Mirakowie nie będzie jednak strzeżonego kąpieliska. Miasto jako organizator tych przejazdów nie może więc ryzykować dowożenia tam mieszkańców - tłumaczy Jarosław Więckowski. - Dołożymy za to pieniędzy Zalesiu, na zatrudnienie drugiego ratownika.
Niebawem pojawić się mają w Toruniu plakaty i ulotki z rozkładem jazdy, trasą przejazdów i zaznaczonymi przystankami. Całość akcji (autobusy, informacja plus wspomniany ratownik) kosztować będzie budżet miasta około 50 tysięcy zł.
Autobusem nad wodę
* Linia A (aleja Solidarności - Rubinkowo II - Kamionki Małe - Zalesie - Toruń) * Linia B (aleja Solidarności - ul. Przy Skarpie - Osiek - Toruń).
Na to wychodzi.
Mi się wydaje że najstarszymi autobusami
Mam nadzieje ze jakimiś starymi bo jak przegubami to powiem tak wtedy MZK okaże brak mózgu.Przeguby by sie rozwaliły po 2 dniach uzytkowania
Jeżeli to będzie którykorwiek z MAN-ów to będzie poraszka bo mogą zostać szybko poniszczone.. popisane pogryzdane itd wiec to powinni przemyśleć!!
--> Ale "poraszka" - mod.
Wszystko wskazuje na przeguby. Przez wakacje stałyby unieruchomione, a tak będą śmigać. Po drugie data- specjalnie przesunięto termin pierwszych wyjazdów na jeziora, by przeguby jezdziły do końca roku szkolnego. Co do staroci, nie pogniewalibyśmy się przejechać tam 397 czy 399.
Albo i nawet 408
Ja juz wolałbym jechac starociem aniżeli ryzykować <MZK> rozwalenie przegubów a zw znając trase do np Kamionek która jest dziurawa jak ser Szwajcarski
--> Tekst w tym momencie staje się mało czytelny. Może warto użyć przecinki i kropki? - mod
Dojazdy do kąpielisk
Od soboty 20 czerwca 2009 r. za jedyną złotówkę torunianie będą mogli dojechać do okolicznych kąpielisk. W ten sposób miasto chce zrekompensować mieszkańcom brak odkrytej pływalni.
Torunian na plaże Kamionek, Zalesia i Osieka wozić będą autobusy MZK linii A oraz B. W soboty i niedzielę kursować będą pięć razy dziennie, natomiast w dni powszednie trzykrotnie. Ich początkowy przystanek jest na Placu Teatralnym.
Bilet w jedna stronę kosztuję 1 zł. Za darmo mogą jeździć dzieci do 7 roku życia, dzieci, młodzież szkolna i studenci za okazaniem legitymacji oraz osoby w wieku powyżej 65 lat (ważne, żeby posiadały przy sobie dowód osobisty).
Początkowo planowano również kursy do Mirakowa. Jednakże zrezygnowano z tej miejscowości z powodu braku strzeżonego kąpieliska. - Miasto jako organizator tych przejazdów nie może więc ryzykować dowożenia tam mieszkańców. Dołożymy za to pieniędzy Zalesiu, na zatrudnienie drugiego ratownika - powiedział Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki.
Małgorzata Oberlan, Sobota, 20 Czerwca 2009 Zmniejsz tekst Domyślna wielkość tekstu Powiększ tekst
MZK nie ma prawa wozić torunian nad jeziora w Kamionkach, Zalesiu i Osieku. Autobusy podstawi prywatna firma MIXS. Urzędników sytuacja przerosła.
Takiej kołomyi z prostym, zdawałoby się, zadaniem dawno już nie było. Sprzedając „Wodnika” miasto pozbawiło torunian odkrytego kąpieliska. W zamian obiecało bezpłatne kursy do Kamionek, Zalesia, Mirakowa i Osieka. Pierwsze miały odbyć się już 6 czerwca. Przetarg, do którego zgłosiła się tylko firma Morvi, unieważniono. Jak tłumaczono, z powodu zawarcia w ogłoszeniu założenia o dwuzłotowej odpłatności za bilety. Przetarg wyśmiał Teleexpress, bo kursy uzależnione miały być od temperatury. Potem okazało się, że Mirakowa na trasie być nie może, bo to kąpielisko niestrzeżone.
Po unieważnionym przetargu na przejazdy Urząd Miasta postanowił wybrać przewoźnika inaczej. Skierował zapytania do dziewięciu firm transportowych. Odpowiedziały dwie: MZK i prywatny MIXS. Wybrano ofertę MZK, tańszą zaledwie o 140 zł. Taką informację przekazał mediom Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu i turystyki. Wczoraj ją odwołał.
- Toruński MZK nie może w świetle prawa realizować zadania „Dowóz torunian nad jeziora Kamionki, Zalesie, Osiek” - wyjaśnia Maciej Wyrzykowski, naczelnik Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy. - Problemem podstawowym jest to, że wciąż funkcjonuje w archaicznej formie zakładu budżetowego. Gdyby przekształcił się w spółkę prawa handlowego, byłby przedsiębiorstwem. Wówczas posiadałby licencję transportu drogowego osób i mógłby jeździć poza Toruń. Jako jednostka budżetowa nie może wykonywać kursów przez inną gminę (do Zalesia w gminie Chełmża jechać trzeba przez Łysomice, a do Osieka w gminie Obrowo przez Lubicz - red.). Co najwyżej do sąsiednich, po zawarciu z nimi stosownego porozumienia przez miasto. Urzędnik z Torunia dzwonił do naszego radcy prawnego z pytaniem, „jak to zrobić?” Wyjaśniliśmy jak wyżej i poinformowaliśmy, że MZK narażałoby się za każdy kurs na karę w wysokości 6 tys. zł.
Dyrektor Więckowski przepisów za najmądrzejsze nie uważa, ale przyznaje, że są one powodem rezygnacji z usług MZK. - Najważniejsze, że nic nie zmienia się dla ludzi. Nad jeziora jeździć będzie MIXS. Pierwsze kursy odbędą się w ten weekend. Darmowe dla dzieci, młodzieży i osób po 65. roku życia - mówi.
- A dla MZK to nie koniec kłopotów. Jako budżetowiec będzie tracić na korzyść prywatnej konkurencji inne pola działania - wieszczy naczelnik Wyrzykowski.
Od dzisiaj do końca wakacji specjalne autobusy będą dowoziły torunian na podmiejskie kąpieliska w Kamionkach, Zalesiu i Osieku. Pojazdy mają kursować dwiema trasami. Linia A będzie jeździła do Kamionek i Zalesia, a B do Osieka. W dni powszednie planowane są po trzy kursy, w soboty i niedziele - pięć. Za jazdę w jedną stronę trzeba wydać złotówkę. Z opłaty zwolnieni są: dzieci do lat 7, uczniowie i studenci (po okazaniu legitymacji szkolnej) oraz osoby powyżej 65 roku życia (muszą mieć przy sobie dowód tożsamości).
Autobusy będą odjeżdżać z pl. Teatralnego. W dni powszednie Linia A wyruszy o g. 10, 15.30 i 17.30 (kursy powrotne: g. 10.50, 16.20 i 18.20), a B o g. 10, 15.20 i 17.45 (odjazdy do Torunia: g. 10.35, 15.55 i 18.20). Podróż do Zalesia potrwa 45 min. a do Osieka - 28.
W weekend autobusy w kierunku Kamionek odjadą o g. 10, 11.40, 13.20, 16.10 i 17.45. Podróżni, którzy będą chcieli przyjechać do Torunia na przystanku w Zalesiu będą musieli się stawić o g. 10.50, 12.30, 14.40, 17 lub 18.35. W soboty i niedzielę nad jezioro w Osieku pojazdy wyruszą o g. 10.15, 11.15, 12.20, 16.45 i 17.50. Powroty zaplanowano na g. 10.45, 11.50, 13.00, 17.20 i 18.20. Autobusy będą się także na wszystkich przystankach w Toruniu jakie znajdą się na trasie. Do końca sierpnia w soboty, niedziele i święta do Kamionek można dojechać pociągiem relacji Toruń Główny-Kowalewo Pomorskie. Za normalny bilet na trasie Toruń Miasto-Kamionki zapłacimy 4,50 zł, bilet ulgowy kosztuje 2,83 zł.
Sprzed nosa uciekł nam z placu Teatralnego ten bus na linii B, który na dodatek odjechał o 4 minuty za szybko, by wrócić z 15-minutowym opóźnieniem.
Poczekaliśmy więc na linię A. Kurs miał rozpocząć się o 11:40, H9-21 przyjechała jednak dopiero o 12:20. Podróż do Zalesia trwała przy tym ponad 1h. Oprócz nas pojechało jeszcze 4 pasażerów. Powrót był jeszcze dłuższy, ponieważ zatrzymaliśmy się na tankowanie. Kolejny kurs o 13:20 w ogóle się nie odbył.
Podsumowując, miasto totalnie zawaliło rozkład jazdy, który nie jest dostosowany do dziurawej trasy. Oprócz tego wozy Mixsu są delikatnie mówiąc średnio sprawne i nie osiągają zawrotnych prędkości w miejscach gdzie byłoby to możliwe.
Dziś przejechaliśmy się linią B. Trzeba przyznać, że kursy odbywały się już punktualnie, a wóz linię obsługujący jest całkiem wygodny dla pasażera. Chętnych na przejazd było niewielu.
Dodatkowe kursy do Zalesia
Miasto zwiększy ilość autobusów obsługujących dojazdy do kąpielisk w Zalesiu, Kamionkach i Osieku. Cieszą się one dużym zainteresowaniem mieszkańców Torunia.
Wydział Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia informuje o uruchamianiu w upalne dni powszednie dodatkowych autobusów dla linii "A" Toruń - Kamionki – Zalesie – Kamionki - Zalesie. Dodatkowy autobus odjedzie z pl. Teatralnego o godz. 10.00 oraz z Zalesia o godz. 18.20.
Informujemy równocześnie w planowanych zmianach w rozkładach jazdy autobusów linii A i B. Stosowna informacja umieszczona zostanie na stronie internetowej Urzędu Miasta Torunia, nowe rozkłady autobusów rozwieszone zostaną na poszczególnych przystankach autobusowych.
P.S. Chyba błąd się wkradł, bo te kursy od początku były w rozkładzie, a news jest opatrzony dzisiejszą datą.
A może kursy będą wykonywane w zestawie podwójnym?
Chyba na to wychodzi
Dziś kurs koło 18 z Zalesia to masakra... nie wyobrażałem sobie że taka liczka ludzi może wejść do autobusu..
Nad jeziora: zmiany rozkładu jazdy
Od 3 lipca 2009 r. autobusy na liniach specjalnych dowożących pasażerów z Torunia do kąpielisk w Kamionkach, Zalesiu i Osieku kursować będą według zmienionych rozkładów jazdy. Miasto zwiększa także ilość autobusów obsługujących dojazdy do kąpielisk w Zalesiu, Kamionkach i Osieku.
Kapielisko w Kamionkach
Wydział Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia informuje o uruchamianiu w upalne dni powszednie dodatkowych autobusów dla linii "A" Toruń - Kamionki - Zalesie - Kamionki - Zalesie. W upalne dni powszednie dla linii "A" dowożącej mieszkańców do kąpielisk w Kamionkach i Zalesiu, podstawiany będzie dodatkowy autobus o godz. 9.45 (pl. Teatralny) i o godz. 18.35 (w Zalesiu).
Informujemy równocześnie o zmianach w rozkładach jazdy autobusów linii A i B. Nowe rozkłady autobusów rozwieszone zostaną na przystankach autobusowych. Za utrudnienia przepraszamy.
Cennik dla linii A Toruń - Kamionki - Zalesie, dla linii B Toruń - Osiek oraz dla linii regularnej Toruń - Osiek
* Cena biletu (w jedną stronę): 1,00 zł * Zwolnieni z odpłatności: dzieci w wieku do lat 7, dzieci i młodzież oraz studenci za okazaniem legitymacji, osoby w wieku powyżej 65 lat za okazaniem dowodu tożsamości
Czas przejazdu znacznie się zmienił: na linii A z 45 minut do 60, natomiast na B z 28 minut do 40. Liczba kursów bez zmian.
@Aras000: Jaki wóz podstawili wczoraj? ( http://phototrans.eu/24,5970,74.html - tu masz podgląd na większość ich taboru )
NOWOŚCI, Anna Krzesińska, Wtorek, 7 Lipca 2009 W autobusowym piekle Pasażerowie dojeżdżający miejskimi autobusami nad jeziora skarżą się na niski komfort jazdy
Piękna pogoda sprawia, że torunianie chętnie spędzają czas nad okolicznymi jeziorami. Niektórzy jadą tam miejskimi autobusami. Nie wszyscy jednak są zadowoleni.
Autobusy (darmowe dla dzieci, młodzieży i studentów oraz dla osób powyżej 65. lat oraz za złotówkę dla pozostałych torunian) miały być rekompensatą za trud dojazdu nad jeziora, po tym jak miasto sprzedało „Wodnika”, pozbawiając torunian jedynego kąpieliska. Okazuje się jednak, że w udostępnianych autobusach nie jest zbyt przyjemnie. Przekonała się o tym nasza Czytelniczka, która wraz z dziećmi jechała do Zalesia.
- Zacznijmy od tego, że trudno się do autobusu dostać. Chcąc skorzystać z przejazdu, trzeba udać się na plac Teatralny, ponieważ na dalszych przystankach praktycznie nie ma szans, aby wsiąść. W sobotę cudem udało mi się i to tylko dlatego, że zostałam wraz z dwiema córkami wepchnięta przez innych. Autobus podstawiono 40 min przed czasem, a po 5 min był już pełen. Pomimo że nikogo już nie wpuszczano, to dusiliśmy się czekając, aż nadejdzie pora planowanego odjazdu. Ponadto kierowca wpuszczał pijanych, którzy palili w autobusie papierosy. Nikt nie zareagował. Niektórzy jednak nie wytrzymali i mieli torsje. Moja córka również, chociaż nie doszłoby do tego, gdybyśmy nie czekali. Po wielkich męczarniach dojechaliśmy do Zalesia. Zamiast nas wypuścić, kierowca zaczął szukać miejsca, żeby zaparkować. My byliśmy już na skraju wyczerpania. Wrzasnęłam, aby otworzono w końcu drzwi. Wreszcie wyszłyśmy - opowiada zdenerwowana Czytelniczka.
Horror czekał je także w drodze powrotnej. Okazało się, że rozkłady jazdy są nieaktualne.
- Przyszłyśmy nieco wcześniej, aby mieć pewność, że wrócimy do Torunia. Okazało się, że autobus w ogóle nie przyjechał. Z relacji innych osób dowiedziałyśmy się, że autobus dojechał do Kamionek, gdzie wsiedli ci, którym się udało i pojechał do Torunia - wyjaśnia Czytelniczka.
Czytelniczce udało się wrócić, ale zapewne, po takich przejściach, nie odważy się pojechać jeszcze raz. Magistrat zachowuje jednak spokój. - Od 3 lipca zwiększyliśmy liczbę kursów na liniach specjalnych dowożących pasażerów z Torunia do kąpielisk w Kamionkach, Zalesiu i Osieku. Pracownicy wydziału sportu i turystyki na bieżąco monitorują sytuację. Gdy zauważą, że liczba pasażerów jest zbyt duża, wtedy pomyślimy o dodatkowych autobusach - zapewnia Paweł Piotrowicz, kierownik Referatu Serwisów Miejskich UMT - Za porządek w autobusie odpowiada przewoźnik, któremu przekazaliśmy uwagi o palących pasażerach.
Moim zdaniem - Ciężka podróż
Kąpieliska „Wodnik” już nie ma i torunianie, którzy chcą popływać, muszą wyjeżdżać poza miasto. Magistrat zaproponował im przejazd miejskim autobusem. Jest jednak problem z jakością tej usługi. Miałam okazję jechać tym pojazdem do Kamionek. Było duszno, upalnie i nader tłoczno, a 45 minut podróży wydawało się być wiekiem. Nasi Czytelnicy mają podobne odczucia. Miejmy nadzieję, że wkrótce magistrat zareaguje i zwiększy liczbę autobusów. Spragnieni wypoczynku nad jeziorem torunianie z pewnością będą wdzięczni.
Miasto zwiększy ilość autobusów obsługujących powroty z kąpielisk w Zalesiu, Kamionkach. W upalne weekendy mieszkańców przywozić będą z powrotem trzy autobusy, a nie dwa jak dotychczas.
Do kąpielisk w Zalesiu, Kamionkach i Osieku przybywają tłumy torunian. Część z nich dojeżdża tam nie tylko autobusami udostępnionymi przez miasto, ale także pociągiem, stąd wracających jest zawsze więcej. Dlatego na linii A do Kamionek i Zalesia pojawią się wyłącznie w upalne weekendy trzy autobusy obsługujące ostatnią godzinę powrotu o 19.45. Mogą one zabrać ok. 250 osób.
- Prosimy jednak, żeby nie odkładać powrotu na ostatnią godzinę, żeby nie narażać się na jazdę zatłoczonym autobusem, albo na pozostanie nad jeziorem - apeluje Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta, organizator dojazdów.
Dodatkowe autobusy na linii A powinny rozwiązać problem tłoku, ale inną sprawą jest kultura niektórych pasażerów. Częste są przypadki dewastacji autobusów, palenia papierosów i picia alkoholu. Dlatego nieraz kierowcy zabierają mniej ludzi, żeby móc kontrolować to, co się dzieje za ich plecami. - Niestety nie możemy w autobusach umieścić policjantów czy strażników miejskich. Przewoźnik zatrudnił ochroniarzy, a my apelujemy o większą kulturę wśród pasażerów - powiedział dyrektor Więckowski.
Autobus strachu za złotówkę Dantejskie sceny na przystankach i w darmowych autobusach nad jeziora. Przewoźnik rezygnuje!
Mariola Lorenczewska, Sobota, 25 Lipca 2009
Spalone papierosami, pocięte fotele, oplute szyby, potłuczone butelki - z powodu chuligańskich wybryków pasażerów firma MIXS zapowiada rezygnację z przewozów do podtoruńskich kąpielisk.
Takiego efektu przewozów nad podtoruńskie jeziora nikt się nie spodziewał. Mariusz Cichocki, kierowca autobusu firmy MIXS, pokazuje ubrudzone szyby. Tapicerka na kilku fotelach została zniszczona, nie oszczędzono nawet podłogi / Fot. Paweł Wiśniewski i Nadesłane
W Toruniu nie ma w tym roku ani jednego odkrytego basenu. Do kąpielisk w Zalesiu, Kamionkach i Osieku dojeżdżają setki osób autobusami udostępnionymi przez miasto. Umowę ma firma transportowa MIXS.
- Nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Od początku były akty wandalizmu, oplute szyby, potłuczone butelki, wypalone papierosami fotele. W czwartek pasażerowie przeszli samych siebie. Jeden groził kierowcy nożem. Chcemy zrezygnować - podkreśla Mirosław Gil, właściciel firmy MIXS, który dodaje, że wszystko dlatego, że miasto, które podpisało z nimi umowę, nie zapewniło ochrony. Wiadomo, że straż miejska nie może jeździć, ale ubrany po cywilnemu policjant, dlaczego nie? Inna sprawa to tłumy, które przychodzą na przystanki. Reklama
Nikt nie spodziewał się aż takiego zainteresowania. Firma może udostępnić dużo więcej autobusów, ale miasto musiałoby ponieść dodatkowe koszty, na które nie chce się narażać.
- Jest zdecydowanie za dużo pasażerów, którzy nie potrafią się zachować, niszczą co popadnie, biją się, wyzywają, są agresywni. Nie wszyscy oczywiście, ale przeważają zwykli chuligani. Inni ludzie potem boją się korzystać z tej usługi. Nie przypuszczaliśmy, że będzie aż tak źle - zaznacza Mirosław Gil. - Może to dlatego, że za darmo?
Jarosław Więckowski, dyrektor wydziału sportu toruńskiego magistratu, na piśmie rezygnacji jeszcze nie dostał. Ma nadzieję, że MIXS jednak nie zerwie umowy. Choć sam przyznaje, że jeśli sytuacje mrożące krew w żyłach będą się powtarzały, wcale nie zdziwiłby się, gdyby tak się stało.
- Sterroryzowany nożem kierowca, pocięte siedzenia, ukradzione elementy gaśnicy, w najgorszych snach nie wyobrażałem sobie, że będzie tak wyglądać! - nie kryje dyrektor Jarosław Więckowski. - Chcieliśmy zrobić frajdę, ale młodzież zachowująca się jak dzicz widać na nią nie zasługuje. Firma zamierza zrezygnować, bo boi się o bezpieczeństwo swoich kierowców. Oznaczałoby to koniec takich przejazdów, bo magistrat nie zdąży znaleźć nowego przewoźnika. Dlatego uprosiłem szefa MIXS-a, żeby na kilka dni wstrzymał się z ostateczną decyzją. Zwrócimy się do policji, by funkcjonariusze jeździli po cywilnemu w wybranych autobusach i wyłapywali tych, co najbardziej rozrabiają. Kierowcy boją się zgłaszać skargi na policję. My nie mamy obowiązku zapewniać ochrony. Zresztą, czy w zwykłych autobusach czy pociągach coś takiego istnieje?
Na rozwścieczony tłum wsiadający na przystanku w centrum Torunia a także wracający z powrotem znad jezior, gdy chętnych jest jeszcze więcej, narzekają osoby, które albo w ogóle nie miały szans, albo same zrezygnowały.
- Chciałam pojechać z córkami do Kamionek, ale zostałyśmy po prostu wypchnięte z kolejki. Potem, gdy autobus ruszył i widziałam przez okno bójkę, cieszyłam się, że jednak nie wsiadłam - zaznacza Anna, mieszkanka starówki. Zatłoczone autobusy, mimo że jest przystanek. na Rubinkowie w ogóle się nie zatrzymują