ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Jak dbać o sylwetkę latem? Co robić, żeby schudnąć?

•Czy latem obowiązują szczególne zasady w odchudzaniu?
°Bez względu na porę roku są one podobne, a sprowadzają się do ograniczenia kaloryczności posiłków przy jednoczesnym zaspokojeniu zapotrzebowania organizmu na witaminy i składniki mineralne, krórych bogatym źródłem są świeże owoce i warzywa. Odchudzając się, należy zwracać uwagę, aby dieta zawierała jak najmniej tłuszczu i cukrów prostych. Przestrzega się nadmierne spożywanie owoców. Zerwane prosto z drzewa bądź krzaka, wyjątkowo smakują, ale zawierają cukier prosty, którego nadmiar metabolizowany jest w organiźmie do tkanki tłuszczowej. W trosce o smukłość sylwetki należy w diecie uwzględnić więcej warzyw, ograniczając owoce.
Trzeba także zrezygnować z podjadania słodkości, którymi niekiedy usiłujemy zastąpić normalny, wartościowy posiłek.
Słodycze na ogół zawierają nie tylko cukier prosty, ale i tłuszcz. A jeden gram tłuszczu ma aż 9 kcal, czyli najwięcej ze wszystkich składników energetycznych. Gdy pozwolimy sobie zjeść batona i nawet zmiejszymy wartość energetyczną dziennej diety o ilość kalorii, którą on zawiera, musimy pamiętać, że nasza dieta już nie będzie taka, jak być powinna.
Spożywając ziemniaki czy produkty zbożowe, dostarczymy organizmowi wartościowych składników odżywczych, błonnika, skrobii, magnezu, a tych w batonie nie ma. Prawidłowa dieta, także odchudzająca, nie może być asortymentowo ograniczona. Powinny w niej znaleźć się różnorodne produkty, zarówno zbożowe, mleczne, jak również mięso, ryby oraz dużo warzyw i w umiarkowanych ilościach owoce. Jednak wybierajmy te produkty, które zawierają jak najmniej tłuszczu i cukier.

•Latem mamy większe pragnienie - co zatem pić?
°Wodę mineralną, naturalną, a nie smakową. Zachęcam też do picia różnych herbat i herbatek. Jeśli mają uzupełniać utraconą podczas upałów ilość płynów w ogranizmie, powinny być to słabe napary i bez cukru. Odradza się natomiast picie wszelkich napojów słodzonych - coli, soków czy nektarów owocowych.

•Znacznie łatwiej zadbać o sylwetkę będąc w domu, ale latem wyjeżdżamy na urlopy- jak to robić, na przykład na wczasach, gdy nie mamy wpływu na rodzaj i zawartość podanych posiłków?
°Na ogół są jakieś możliwości wyboru. Chociażby między mięsem smażonym a gotowanym, to ostatecznie mniej tuczy. Gdy jest w nim tłuszcz- odkrójmy go i zostawmy. Także zanadto nie przejadajmy się- owszem, surówkę czy gotowane jarzyny z mięsem (bez sosu) zjedzmy do końca, kartofli, makaronu czy kaszy- ilości umiarkowane. Nie dojadajmy- a to po długim spacerze smażonej rybki, a to frytek czy apetycznie wyglądającego ciasteczka.

•Wspomniano o długim spacerze. W czasie urlopu jest więcej okazji do aktywności fizycznej. Jaki jej rodzaj jest szczególnie wskazany dla osób z nadwagą?
°Każdy, długie spacery, jazda na rowerze, pływanie, wiosłowanie, gra w piłkę, gimnastyka. Ważne, aby dużo poruszać się na świeżym powietrzu. Dla osób z nadwagą wskazana jest jednak aktywność umiarkowana, równomiernie rozłożona w czasie, mniejszy wysiłek, który trwa możliwie długo.

•A jak radzić sobie z przygotowaniem najmniej tuczących posiłków, wypoczywając pod namiotem?
°Wówczas nieco trudniej pokryć zapotrzeboanie na różnorodne składniki- dieta zwykle jest dość monotonna, bo szkoda nam czasu na przygotowanie pracochłonnych posiłków. Ale bez specjalnego wysiłku można na kuchence turystycznej upitrasić drugie danie- kaszę bądź ryż w torebkach albo makaron, których w nie za dużych ilościach jak najbardziej w diecie odchudzającej jest wskazany, do niego jajko albo kawałek mięsa z domowego weka oraz surówka z warzyw.

•Gdy urlop spędzamy za granicą, trudno oprzeć nam się przysmakom miejscowej kuchni. Kuszą, ale niestety także tuczą. Czy powinniśmy rezygnować z tych przyjemności?
°Nie ma potrzeby, zwłaszcza, że nasze urlopowe pobyty zagraniczne trwają na ogół krótko. Jeśli mamy możliwoś spróbowania nowych potraw, nie odmawiajmy sobie- do diety powrócimy po powrocie do domu!

Puhh... ale się zmęczyłam przepisywaniem Outsiderka


No nie powiem ,pouczajace to co napisalas .Dziekuje ...
k81_81, aż mnie nadgarstek od pisania teraz boli Zapomniałam napisać źródła... "Superlinia", bo już mi się nie chce edytować tematu
pozniej przeczytam...



Słodycze na ogół zawierają nie tylko cukier prosty, ale i tłuszcz. A jeden gram tłuszczu ma aż 9 kcal, czyli najwięcej ze wszystkich składników energetycznych. Gdy pozwolimy sobie zjeść batona i nawet zmiejszymy wartość energetyczną dziennej diety o ilość kalorii, którą on zawiera, musimy pamiętać, że nasza dieta już nie będzie taka, jak być powinna.

ale są smaczne
Dla chcącego nic trudnego Ja szczerze mówiąc, jak pomyślę o tym ile batoniki mają kalorii, a ile warzyw mogłabym zjeść o tej samej wartości, to mi się batonika odechciewa
marinka, święte słowa
outsiderka, bardzo ciekawy artykuł. Ja muszę zgubć pare kilo przed wrześniem. Chce wszystkich w pierwszy dzień szkoły zaszkować swoim wyglądem

Chce wszystkich w pierwszy dzień szkoły zaszkować swoim wyglądem

zawsze można w drugą stronę

[ Dodano: 2007-06-19, 21:18 ]

mnie nie
Oj, marinka, z takim podejściem jak Twoje to nikt nigdy nie schudnie

[ Dodano: 2007-06-19, 21:24 ]

Oj, marinka, z takim podejściem jak Twoje to nikt nigdy nie schudnie

widzę patrząc codziennie w lustro
W życiu nie zrezygnuję z przyjemności , dwie paczki dużych czipsów dzisiaj wchłonełam .
Ale np. wodę tylko piję . W upały . Żadnych smakowaych . Zywkła woda .
Cały czas jestem w ruchu
Marinka, to jedyne wyjście się zawziąć i schudnąć A może po prostu Ty masz taką budowę, nie jesteś gruba, hm?

Ja staram się zdeka zmieniać swoje nawyki żywieniowe...



Ja staram się zdeka zmieniać swoje nawyki żywieniowe...

Ja jakbym chciała bym nie dała rady , kocham jeść .
Ja też kocham jeść, jak większość

Ale lepiej zmieniać nawyki teraz, niż potem podczas menopauzy, jak będę tyć

Marinka, to jedyne wyjście się zawziąć i schudnąć A może po prostu Ty masz taką budowę, nie jesteś gruba, hm?

budowa też. mam grube i mocne kości. duży biust (ostatnio tak rośnie, że... ). ale żywienie również;)
ja tez mam taka budowe beznadziejną

budowa też. mam grube i mocne kości. duży biust (ostatnio tak rośnie, że... )
To też sama widzisz, że nieraz jak ma się budowę taką, to się może wydawać, że jest się grubym...

ja tez mam taka budowe beznadziejną

taaak? w takim razie Twój aparat kłamie. jesteś szczuplutka!


Ale ja nie umiem przytyć !!
Chętnie oddam Ci parę swoich kilogramów
Ja za to mam ostatnio taki apetyt, że z kuchni bym najchętniej nie wychodziła. Staram się zapychać owocami i warzywami, ale słodycze też się zdarzają i do w dużych ilościach



Ja za to mam ostatnio taki apetyt, że z kuchni bym najchętniej nie wychodziła. Staram się zapychać owocami i warzywami, ale słodycze też się zdarzają i do w dużych ilościach


No w końcu jest was dwoje

No w końcu jest was dwoje
No tak, ale nie mam zamiaru wyglądać jak beczka Już przytyłam 4 kilo

Później zrzucisz , nalatasz się przy dzieciach
Lepiej mieć do zrzucenia 10 niż 20 kilo No i żeby się rozstępów nie nabawić
ciekawy artykuł teraz zwracam uwagę na to, co zjadam, próbuję więcej się ruszać, nie uważam siebie za jakiegoś grubasa, ale schudnąć ze 2 kg by się przydało
justyna118, z czego Ty chcesz chudnąć?:/

justyna118, z czego Ty chcesz chudnąć?:/

Mam trochę wałeczków na brzuchu Przydałoby się trochę ćwiczeń.

Mam trochę wałeczków na brzuchu Przydałoby się trochę ćwiczeń.
Myślisz, że jak usiądziesz, to będziesz mieć idealnie płaski brzuch? Oo.
ja ostatnio niemal codziennie jadam warzywka na parze moj tata nam ciagle robi takie smakolyki, szparagi, kalafior, brokuły wcinam jak krolik ale marchewka mnie odrzuca
FAJNEGO MASZ TATE...
ja myślę, że jestem kompletnym ignorantem w dziedzinie odzywiania, więc nawet nie zabiorę głosu btw, ciekawe czy faktycznie szybciej umrę

btw, ciekawe czy faktycznie szybciej umrę
Złego diabli nie biorą

Złego diabli nie biorą
Buehehe, no no, racja


Uuu, brokuły teraz podrożały, ale można jeść fasolkę bez bułki, tylko gotowaną i jest zdrowa i nie tuczy Nawet była polecana w "Kwadransie na kawę", jako posiłek nad wodą, zamiast kanapek
Już widzę mojego męża i córkę jak to jedzą
Cleo80, no nie żartuj, fasolki nie lubią? Uuuuu, niedopsz Ja uwielbiam

Cleo80, no nie żartuj, fasolki nie lubią? Uuuuu, niedopsz Ja uwielbiam
Ja też uwielbiam , ale mój mąż jest raczej mięsożerny. A Maja je tylko pomidorową i klopsy w sosie koperkowym , no i czasami frytki.
Ja uwielbiam kalafior,brokuły i fasolkę szparagową. Latem mogłabym jeść to na tony Na zmianę z hamburgerami i lodami Ale ja jestem tak chuda,że jak przytyje ze 3-4 kilo to się nawet ucieszę Za to jak jest ciepło,chociaż mieśo lubię,to patrzeć nie mogę na żadne pulpety,kotlety i inne tego typu.
ja musze schudnąc.. mam w planach 4 kilo
Kinna, To oddaj mi te swoje 4 kilo
spoko juz wysyłam... priorytetem

ktoś jeszcze chce?
ja jem wszystko, nie odmawiam sobie niczego i tluste potrawy, salatki, no i oczywiscie kochane lody ale mam szybka przemiane materii i po mnie tego nie widac
Ja bd przez całe wakacje jeździła rowerem i wogóle ciągły ruch / i bd` jadła co mi się podoba nie zważając na kalorie

ja jem wszystko, nie odmawiam sobie niczego i tluste potrawy, salatki, no i oczywiscie kochane lody ale mam szybka przemiane materii i po mnie tego nie widac
To się ciesz, Piękna Lepiej być troszkę za chudą, niż mieć nadwagę

Bejbe, mam tak samo jak Ty. W lato wręcz mnie mięso obrzydza, a za to wżeram warzywa, jak wlezie

To się ciesz, Piękna Lepiej być troszkę za chudą, niż mieć nadwagę

mam ciocię, która walczy z tym, żeby przytyć. ale ma taką przemianę materii, że przy wzroście ok. 168cm waży czterdzieści-parę kilo.

FAJNEGO MASZ TATE...

czasami...


mam ciocię, która walczy z tym, żeby przytyć. ale ma taką przemianę materii, że przy wzroście ok. 168cm waży czterdzieści-parę kilo.
Moja szwagierka ma ponad 170 cm wzrostu i nie waży nawet 50 kg. Z jednej strony zazdroszczę osobom, które nie muszą liczyć kalorii i mogą sobie jeść co im się podoba, ale z drugiej strony nie chciałabym wyglądać tak jak ona. Ma tak chude ręce , że wszystkie żyły jej widać.

Nienawidze fasolki... nawet nie chce przypominac o niej tacie bo zaraz nam i ja dorzuci ale znajac jego to lada moment pojawi sie na moim talerzu
No nie, czy ja i Cleo jesteśmy osamotnione w miłości do fasolki?

Ja też znam chude osoby, wręcz masakrycznie, ale to wynika z przemiany materii, a są one zdrowe, po prostu nie mogą przytyć.
JA LUBIE FASOLKE
Ja mam 170 i 50 kg . I dobrze mi z tym , chociaż chciałabym przytyć dla biustu .
WOW :O WOW :O anecia, apeluję, żebyś w końcu zaczęła jeść

Ja mam 174 cm wzrostu i ważę 60 kg ;>
yy... i jem naprawdę bardzo` bardzo` bardzo` dużo!

Ja mam 170 i 50 kg . I dobrze mi z tym , chociaż chciałabym przytyć dla biustu .

Anecia, to niezdrowo. zacznij coś z tym robić!
Ja też lubię fasolkę,a co tam Mam 170 cm i ok 60 kg...heh to też w sumie niezdrowo.

No nie, czy ja i Cleo jesteśmy osamotnione w miłości do fasolki?

MałaMi, masz ok wagę
anecia Przciez Ty juz mozesz miec anoreksje!!! Jak ja mam 168cm i waze 55 lub 56kg i to jest troche za slabo, ale Ty juz masz niedowage
a ja mam 161 a waze 53

WOW :O WOW :O anecia, apeluję, żebyś w końcu zaczęła jeść


ale ja jem b.dużo

Ja wazę ok.50 kg,a jestem wzrostu coś ok. 162/165 (muszę się dokładnie zmierzyć ) .

anecia Przciez Ty juz mozesz miec anoreksje!!! Jak ja mam 168cm i waze 55 lub 56kg i to jest troche za slabo, ale Ty juz masz niedowage

Anoreksja to chyba jakbym nie jadła , ale ja jem , chociaż wiecznie słyszę Ty to chyba wiecznie na diecie jesteś
Kinna, wysyłaj,to ja sobie w biust troche właduję,troszkę w tyłeczek

Mnie też całe życie podejrzewają o anoreksję A ja jem i to najczęsciej rzeczy,które mają mnóstwo kalorii. Mam strasznie chude ręce,tyłek kościsty,no masakra Nie zapomnę,jak w liceum z koleżanką na każdej przerwie cos gadłyśmy,co 2 dni jadlysmy w mc donaldsie,a babka od geografii,jak mowiła cos o odżywianiu,to powiedziala,że ja to chyba wyjatkowo kalorie liczę,bo jestem taka chuda. Pół klasy w smiech,bo wiedzieli,jak ja się odżywiam
ja latem zawsze chudne,poprostu nie mam potrzeby jeść;P
Chudne nawet do 5 kg...
sassy, łojojoj, Ty i tak już jesteś szczuplutka
bez przesady;P
Musze spalic ten tłuszczyk na udach i tyłek mam duży;P
sassy, no, widać na Twoich fotkach Jesteś szczuplutka i koniec kropka
bijcie sie, bijcie

ja od wczoraj cwicze i nie jem słodyczy, miesa, chleba, ziemniaków same warzywa i owoce i chrupkie pieczywo



nie jem słodyczy, miesa, chleba, ziemniaków


oo jaa , bym umarła ! .
Dzień bez chipsów dniem straconym

bijcie sie, bijcie
Eeee, z Wami to nie lubię się bić
Kinna, ja robie brzuszki codziennie przed spaniem to pomaga;)
Będę trzymać za ciebie kciuki,żeby cie się udało z tą dietą,bo trudno jest wytrzymać czasami;)pij tez dużo wody;)

outsiderka, zawsze się patrzy na siebie bardziej krytycznie niż inni
;*

zawsze się patrzy na siebie bardziej krytycznie niż inni
;*


No nie wiem , mam dni że uważam że jestem straszna a innego że jestem zaje***
anecia, ja też Ale cóż...

pij tez dużo wody

no własnie z tym mi idzie najgorzej bo ja nielubie pić niczego



bo ja nielubie pić niczego


uu nie dopsz nie dopsz , ja bd w Koninie chyba się nie spotkamy

Biedna Autsajderka jak się spotkamy

Biedna Autsajderka jak się spotkamy
O Boże... Musieliby się wszyscy ewakuować
yska207, dokładnie ! Mi to para uszami idzie,jak ktoś mi mówi : ty byś w końcu jeść zaczęła
tez czesto słysze ze mam anoreksje
kiedys w autobusie zemdlałam bo mialam pierwszy dzien okresu i wzielam NoSpe po ktorej u mnie wystepuja rozne skutki uboczne. jak sie ocknelam to jeden facet zaczal sie na mnie drzec ze teraz wszystkie dziewczyny na sile chca sie odchudzac a ja czasem jem wiecej niz moj ojciec chce przytyc
Jeden ma za dużo wagi drugi za mało tak to już jest .... Jeden chce schudnąć inny chce przytyć .
Taaaa,każdy ma swoje problemy Ja to mówią faceci: co to by było,jakbyście nie miały kompleksów...nie wiedziałybyście,na co przeznaczyć wolny czas,który przeważnie wykorzystujecie na narzekanie na siebie i swój wygląd

Więc niewysnuwajmy pochopnych wniosków:)
Tak to jest, jak ktoś nie ma pojęcia na temat anoreksji i uważa, że choruje na nią każdy, kto jest chudy
A niewszytkie chude dziewczyny są niezadowolone ze swojego ciała . W ogóle chudzelce są przez ogół uważane za wredne , niemiłe i skoncentrowane na sobie....Stereotypy są dobijające...
Jak ktoś się z chudzielcami nie zadaje, to nie wie jacy są Grube osoby też mogą być wredne A o tych chudzielcach stereotypy to pewnie wymyśliły puszyste panie

Grube
otyłe lub puszyste sie mówi
Ja jestem chuda i wredna czasami A takich stereotypów wprost nie moge pojąc :| Że niby chude,to mniej jedza i są wredne,bo głodne?

outsiderka napisał/a:
Grube

otyłe lub puszyste sie mówi

Jak zwał, tak zwał To na chudzielców powinno się mówić filigranowe i drobniutkie.
eh ..
jak się czyta taki artykuł to od razu za dietę się chce brać
znając życie nie wytrzymam ;D
Eee, ja od dzisiaj jestem na "diecie" (jeśli można to tak nazwać). Po prostu staram się słodyczy mniej jeść, albo w ogóle Nie żeby się głodzić i trochę więcej warzyw jem
A ja już od 3 dni jem więcej,może coś przytyję
dzisiaj zjadłam tylko dwa pieczywa chrupkie z twarogiem i na obiad marchew jakos niechce mi sie jesc nawet
Kinna, ale zjadłaś tyle, bo nie chciało Ci się jeść ogólnie, czy dlatego, że jesteś na diecie?
niechciało mi sie jesc... cos mam z dziąsłami bo mnie bolą jak jem albo pije a dieta to druga rzecz bo przeciez mogłam zjesc bułke z dżemem i chipsy a zjadłam lekkie rzeczy
Kinna, no takie lekkie, że aż za lekkie. Nie dostarczasz organizmowi potrzebnych składników, białka i tłuszczów to już w ogóle w tym jadłospisie nie ma. I metabolizm sobie spowalniasz, jak będziesz jeść mało. 4-5 małych posiłków odpowiednio skomponowanych + ćwiczenia = klucz do sukcesu.
Ja ostatnio jem tylko jogurty naturalna i serki czkoladowe... poprostu w taką pogode aż się jeść odechciewa...
U mnie pogoda to akurat jak w październiku, więc nie ma mowy o odechciewaniu się jedzenia
A u mnie na zmiane burza i upał ... zdechnąć można
To w zasadzie masz fajnie... Bo można na miasto wyjść No i jeść też się nie chce W taką pogodę, to najbardziej jestem głodna w porze śniadaniowej.
jak jest goraco to tez mi sie nie chce jesc....
U mnie chłodno jest,więc nic nie robie,tylko jem

Kinna, no takie lekkie, że aż za lekkie. Nie dostarczasz organizmowi potrzebnych składników, białka i tłuszczów to już w ogóle w tym jadłospisie nie ma. I metabolizm sobie spowalniasz, jak będziesz jeść mało. 4-5 małych posiłków odpowiednio skomponowanych + ćwiczenia = klucz do sukcesu.
spokooojnie:) po jednym takim dniu nie spowolni metabolizmu od razu :]dobrze ze kazdy wie jak to wszystko w teorii wyglada a z wprowadzeniem w zycie juz grzej..np osoby pracujace czy studiujace za cholere nie znajda czasu na te 4 posilki chyba ze beda to jogurty same i jakies inne gotowe rzeczy bo o jakis warzywkach to niby kiedy ma to przygotowac ja w pracy jak jestem 8 godzin to w ogole nie jem bo nie mam czasu..przjde do domu..zjem albo nie zjem..zalezy czy sie chce i masa osob tak ma..co wcale nie jest dobre a wrecz przeciwnie bo klucz wlasnie tak jak mowisz lezy w regularnym odzywianiu sie:)a czasami nie da rady chocbysmy nie wiadomo jak chcialy

spokooojnie:) po jednym takim dniu nie spowolni metabolizmu od razu :]
Ale sama wiesz, jak wyglądają diety w większości przypadków. Takie posiłki, z których nie da się nasycić

•Gdy urlop spędzamy za granicą, trudno oprzeć nam się przysmakom miejscowej kuchni. Kuszą, ale niestety także tuczą. Czy powinniśmy rezygnować z tych przyjemności?
°Nie ma potrzeby, zwłaszcza, że nasze urlopowe pobyty zagraniczne trwają na ogół krótko. Jeśli mamy możliwoś spróbowania nowych potraw, nie odmawiajmy sobie- do diety powrócimy po powrocie do domu!
taa nie odmawiajmy sobie... w anglii przytyłam 4 kilo przez te ich mikrofalówkowe dania na szczescie niedługo jadedo polski na prawie całe wakacje to mysle ze troche schudne
Nonkaa, hehehhe, a wtedy Polska Cię ugości swoją kuchnią Nigdzie nie można czuć się bezpiecznie
nie no chyba zadna kuchnia nie mze byc bardziej kaloryczna niz anglielska a poza tym bede sie wiecej ruszać w polsce wiec no... miejmy nadzieje ze cos zrzuce


•Gdy urlop spędzamy za granicą, trudno oprzeć nam się przysmakom miejscowej kuchni. Kuszą, ale niestety także tuczą. Czy powinniśmy rezygnować z tych przyjemności?
°Nie ma potrzeby, zwłaszcza, że nasze urlopowe pobyty zagraniczne trwają na ogół krótko. Jeśli mamy możliwoś spróbowania nowych potraw, nie odmawiajmy sobie- do diety powrócimy po powrocie do domu!
taa nie odmawiajmy sobie... w anglii przytyłam 4 kilo przez te ich mikrofalówkowe dania na szczescie niedługo jadedo polski na prawie całe wakacje to mysle ze troche schudne
ja to jem w Polsce + zupki chińskie po prostu NIE MAM CZASU ani ochoty sobie gotowac jakichś zdrowych pierdół, jak wracam z uczelni to często mam ochotę położyć się i umrzeć, o zakupach i innych czynnościach nie wspominając...
ale o dziwo nie tyję...
ja sie ostatnio zainspirowalam telewizja sniadaniowa [reklama] i zamiast wpieprzac tosty z topionym zoltym serem, jem grzeczne tosty z twarozkiem i owocami
ja byłam u kosmetyczki na problemy z cerą. poradziła mi wyrzucić żółty ser... więc po raz pierwszy jestem na diecie i to nie dlatego, że chcę schudnąć. szkoda, bo żółty ser stanowł podstawę mojego żywienia, ale, żeby być piękną trzeba cierpieć:D
ja nie lubie zoltego sera...

a tak w ogole to dlaczego akurat zolty ser musialas wyrzucic?
a co ma ser do cery ? pierwsze słysze

[ Dodano: 2007-07-16, 17:45 ]

wogole to te kosmetyczki to ja dziekuje za ich porady, jedna do mnie ze na trądzik to "niech pani sobie bierze Diane35" czy jak to sie tam zwało. Fajnie, ale to poza tym że to moze ale nie musi pomagać w trądziku to to jeszcze jest na antykoncepcje i ma związek z hormonami wiec to powinien dawac lekarz ginekolog a nie "bo tak mowiła kosmetyczka".
Taa one to na pewno się na tym znają
Dlatego najlepiej iść do lekarza a nie kosmetyczki po radę...

A co do wakacji to czasem można się skusić na jedzenie miejsca w którym aktualnie jesteśmy...
Ale musimy pamiętać że co za dużo to niezdrowo

bo żółty ser stanowł podstawę mojego żywienia,
to nie dobrze... bo ja tez kiedys jadlam sporo żółtego sera i mi się podwyższył poziom trójglicerydów, co nie jest korzystne dla zdrowia. Na szczescie szybko się zreflektowalam.


wogole to te kosmetyczki to ja dziekuje za ich porady, jedna do mnie ze na trądzik to "niech pani sobie bierze Diane35" czy jak to sie tam zwało. Fajnie, ale to poza tym że to moze ale nie musi pomagać w trądziku to to jeszcze jest na antykoncepcje i ma związek z hormonami wiec to powinien dawac lekarz ginekolog a nie "bo tak mowiła kosmetyczka".

ale zeby brac Diane 35 na trądzik trzeba sie najpierw skonsultowac z ginekologiem kosmetyczka nie moze przeciez wypisac recepty
mnie tam nawet tradzik nie przechodzi jak biore tabletki
to jest frustrujace..
ile lat k. bede sie z nim meczyc...
sera nie jadam, demakijaz porzadny robie a one i tak wyskakuja

mnie tam nawet tradzik nie przechodzi jak biore tabletki

no nie gadaj ze Ty masz trądzik?? na Twoich zdjeciach kompletnie go nie widać !!
ja tez mam teraz masakryczny wysyp na twarzy.. zawsze mam jak koncze opakowanie, a teraz wzielam dwa pod rząd bo mi sie nie chcialo miec okresu i generalnie mam wysyp od 3 tygodni. nie wiem juz co mam z tym wszystkim robic..
no u mnie tez beznadziejnie

moja mama ciagle mi mowi - idz do dermatologa, zrob cos z tym...

no ale latwo powiedziec...

mi nic od dermatologa nawet nie pomoglo....
Ja kilka lat temu brałam przez 3 miesiące antybityki na trądzik. Jak je brałam to było jeszcze w miarę,ale wystarczyło,że skończyłam kurację,to dostałam takiego wysypu pryszczy,że głowa mała. Maści mi w ogóle nie pomagały. Potem samo sie to jakoś w miarę unormalizowało. Teraz też czasem mnie wyspie,ale już lepiej to się goi i znika.

Niby tabletki anty powinny troche pomagać,ale u niektórych jest jeszcze gorzej. Dobrze jest zrobić wymaz z wydzieliny z takiej krosty,żeby wiedzieć,jakim antybiotykiem to leczyć.
Mnie kiedyś dermatolog chciał wmówić,że to nie trądzik,tylko coś innego,juz nie pamiętam nawet co, i dostałam skierowanie na kilka zabiegów wypalania tego czegos na twarzy azotem. Dobrze,że poszłam tylko raz na to( twarz wyglądała okrutnie po tym zabiegu),bo by była tragedia.

ja byłam u kosmetyczki na problemy z cerą. poradziła mi wyrzucić żółty ser... więc po raz pierwszy jestem na diecie i to nie dlatego, że chcę schudnąć. szkoda, bo żółty ser stanowł podstawę mojego żywienia, ale, żeby być piękną trzeba cierpieć:D
a feta, pleśniowe, oscypki i inne cuda? ;( aaaaa
jak tak patrzę na wasze posty to też w sumie jem dużo żółtego sera,ale teraz przerzuciłam się na jogurty...a na trądzik biorę Tetrarysal od 3 tyg i mówiąc szczerze najpierw był MEGA wysyp,teraz się normuje ale nie widzę żeby na twarzy było mniej krost a co do Diane35 czytałam że działają tylko gdy je bierzesz i ci niszczą organizm.of course jestem na nie za młoda ale sama już nie wiem co o tym myśleć,tetracylina nie pomogła,tetrarysal-zobacze w sierpniu,zastanawiam sie ewent.na Izotekiem?ehh (walcze z trądzikiem od 12 r.życia)
ja wlasnie jem jogurt wymieszany z otrebami granulowanymi (mega ilosc )
zaraz sie tym zapcham chyba
moja mama wyjechala do Niemiec i nie mam co jesc
moze po poludniu moj chlopak mnie dokarmi
ja tam te wszystkie Mrozery czy Koktajle Danona jem, no i jak rodzeństwo nie chce Danonków jeść


Paulette, to Ty zrób sobie sama

Ja Wam przepisałam tu ten artykuł o żywieniu, a wżeram słodycze, aż miło

Paulette, to Ty zrób sobie sama



eee...
zapewne nie bedzie mi smakowalo

moze schudne

ja tam nie jadlam slodyczy.. ale przez ten czas zdarzylo mi sie 2 razy zjesc frytki
Ja byłam w Karpaczu to jadłam, a co mi tam A teraz chodzę głodna Wisi mi to i tak nie wytrzymam bez słodyczy Jak mieliśmy na obozie karę (zakaz chodzenia do sklepu) to jadłam z koleżanką cukier i od razu lepiej
wlasnie znalazlam w lodowce serek Activia waniliowy!
nawet dobry!!!!

***

a za co kare mieliscie?
Poszli na Śnieżkę i wyprzedzali przewodnika. On sam się wkurzył, bo tam przecież też ktoś zginął i w ogóle... Krzyczał na nich. JA nie szłam, bo miałam dwa duże odciski na stopie...

Było jeszcze więcej ekscesów, ale to w innym wątku napiszę
No to nie za fajnie...to troche brzmi jak obóz przetrwania a nie jakiś wypoczynek
ja dziś zjadłam 4 kawałki ciasta z malinami,że niby bez czekolady to mam mniejsze wyrzuty
Moja zdrowe odżywianie osttanio wygląda tak:
-rano się budzę tak koło 8 i stwierdzam,że jestem glodna,więc jeszcze dośc mocno zaspana idę do kuchni,otwieram lodówkę, chwytam jakąs nektarynkę albo brzoskwinię,monte albo danonka i jakiegoś batona do tego szklanka napoju i moge wracać do łózka Kłade się i w półśnie zjadam to wszystko,popijam i śpię dalej
-koło południa wstaję i robię sobie normalne śniadanie,czyli jakieś kanapki,jajecznicę albo tosty.
-koło godziny 14 jestem głodna,więc zjadam jakiegoś loda,jakis owoc,cistka,batona albo cukierki w zależności,co jest pod ręką
-po 16 jem obiad
-koło 20 znowu jakieś słodycze,znowu jakieś motne albo danonka,bardzoe często do tej mieszanki dorzucam spory kawalek sera camembert albo brie.
-koło 21 jakies kanapki na kolacje albo pizza albo hamburger,czasami jaik mnie najdzie to robie sobie sałatkę.
-koło 22 zabieram się za chipsy,popcorn,do tego oczywiście jakiś baton,żelki i kilka ciastek zapiajane colą.

W wolnych chwilach zajmuję się także zjadaniem bitej smietany w spray'u
bejbe, a ile ważysz do jakiego wzrostu?
ooo

przypomnialas mi ze nektarynek wszystkich nie zjadlam

jeszcze by sie popsuly..
Mam 165 cm wzrostu,a waże cos między 48-50 kg, nie wiem dokladnie ile teraz,bo się nie ważyłam ostatnio
to fajnie masz, widzialas ile ja waze musze schudnac
Przy takiej diecie, to masz normalnie zarąbisty metabolizm

to fajnie masz, widzialas ile ja waze musze schudnac

Masz 169 cm i 55 kilo tak? no to w sam raz ;>

Kurdę, tak piszecie tu o jedzeniu i zachciało mi się sałatki z pomidorów Ale już za późno, poza tym jestem najedzona po kolacji.
Ja jem bez cebuli i bez soli, bo nie lubię Same pomidory, jogurt naturalny, trochę pieprzu i jest pycha Luuuubię

Ja jem bez cebuli i bez soli, bo nie lubię Same pomidory, jogurt naturalny, trochę pieprzu i jest pycha Luuuubię

oo.. musze sprobowac z jogurtem!

Ja jem bez cebuli i bez soli, bo nie lubię Same pomidory, jogurt naturalny, trochę pieprzu i jest pycha Luuuubię

Ja tak samo, dodaję tylko jeszcze świeżego ogórasa
Ja bez ogórka, bo wyczytałam, że nie można pomidora i ogórka łączyć ze sobą. Zresztą mi jakoś nie smakuje tak razem

Zrobie sobie na kolację tego pomidora z jogurtem. Zobaczymy czy takie dobre
Ja lubię pomidory ale tylko ze śmietaną, z jogurtem jeszcze nie próbowałam NeynA, napisz mi wieczorkiem czy dobre to może zrobię sobie jutro na śniadanie
ja takze z jogurtem nie jadlam, ale moze kiedys sprobuje, najbardziej lubie ogorki ze smietana, sol, ocet, tak zeby wszystko do smaku bylo....a pomidorki to ze smietana i odrobine cebulki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting