wieczór...być może to dzisiaj???... Nie lubię wieczorów,gdyż spokój i ciemność poruszają tęskne struny mojej duszy i jestem sama z własną tęsknotą.Przypominam sobie dotyk jego ust...Każdy pocałunek był pełnią wiodącą do kolejnego pocałunku,miniaturowego wszechświata, w którym zatracałam się i gubiłam poczucie każdej rzeczywistości oprócz tej jednej,która trwała.... Wciąz czekam...Dzisiejszego wieczoru pragnienie daje mi sie szczególnie we znaki.Tak bardzo chcę poczuć znów tę cudowną słabość w całym ciele.Jak prądy ciepła przebiegają po skórze,dając złudne uczucie dotyku męskich dłoni...Gdy bezwiednie rozchylam wargi,przymykam oczy i jestem tylko czuciem...
Piękne naprawde potrafisz pisać
! Agusia to pierwszy utworek jaki przeczytalam Twojego autorstwa i musze przyznac ze jestem pod wrazeniem. trafilas w moje gusciki bardzo-tematycznie, lekko sie czyta i wszysciutko idealnie trzyma sie "kupy". Brawo!
dziękuję