Diety

Katalog wyszukanych fraz

Diety

The miomir show

Jakie diety stosujecie i skąd bierzecie wiedzę na temat zdrowego odżywiania? Jeżeli znacie jakieś dobre i ciekawe sposoby na "uzdrowienie" ciała poprzez dostarczanie jej niezbędnych substancji w pożywieniu, będą one mile widziane na tym forum

...::ZAJRZYJ TUTAJ::...

To forum o odchudzaniu na które ja często wpadam, bardzo polecam, ludzie naprawdę znają się na rzeczy.. na dietach, ćwiczeniach, suplementach itd.
o, ja dzisiaj własnie oglądałam program o dietach gwiazd Zapamiętałam nazwy "The Zone", "Dieta South Beach" i "Atkins" bodajże, ale to chyba nazwisko kolesia który ją stworzył Jedno co było zgodne dla prawie wszystkich to wyeliminowanie z jadłospisu tego co białe, a więc przede wszystkim żadnej mąki, cukru, makaronów, jasnego chleba itp. poszukaj czegos na googlach o tych dietach, które podałam, a znajdziesz wiele stron o nich

"Dieta South Beach"

Na forum, które podałam dieta ta jest dokładnie opisana...

Nie do końca mi o to chodziło... Nie chodziło mi tylko o diety odchudzające. Założyłam taki temat aby dowiedzieć się jak najwięcej o zdrowym odżywianiu, czyli np. co jeśc aby dostarczyć organizmowi jak najwięcej dobrych, a jak najmniej szkodliwych substancji. Ogólnie to miałam na myśli zdrowe diety ale nie koniecznie odchudzające...

[ Dodano: 2006-05-03, 21:51 ]
"Co jeść na zdrowie?" najlepiej wszystko
W najnowszym numerze Świata Kobiety jest artykuł o róznych dietach - wadach i zaletach.

co jeśc aby dostarczyć organizmowi jak najwięcej dobrych, a jak najmniej szkodliwych substancji.

mnie to mama od dziecka mówiła Wiadomo: owoce, warzywa (gotowane na parze), ryby, chude mięso, zielenina ... Ale jakby nie patrzeć to dzisiaj i tak wszystko jest w pewnym stopniu zanieczyszczone i czego by człowiek nie jadł w 100% zdrowy nie bedzie.
I jak tu być zdrowym w dzisiejszym zanieczyszczonym świecie... chyba jak najczęściej jeździć na wieś ale taką nie zmechanizowaną, gdzieś na odludziu A czy możecie poradzić jakieś potrawy lub przekąski na niedobór magnezu i cynku??
Zdrowe odżywianie to więcej warzyw i owoców, mniej czerwonego mięsa (ja osobiście wolę drób), więcej ryb, przetwory pełnoziarniste, jogurciki. Swego czasu przejrzałam stronkę Instytutu Flory i tam z tego co pamiętam sporo było na ten temat napisane. W ogóle to moim zdaniem w zdrowym odżywianiu dużą rolę odgrywa nasza wyobraźnia i chęć szukania nowych rozwiązań. Różnorodność to podstawa, a do tego nawet diety mogą być atrakcyjne jeśli się je dobrze poda.
Właśnie skończyłam dwu letnią szkołę policealną na kieruku Dietetyk.

A co jeść na zdrowie:
*Warzywa i owoce
*Ciemne pieczywo pełno ziarnistr
*Ryby
*Chude mięso: drób, młoda cielęcina, wołowina
*kasze gruboziarniste
*Mleko chude do 2%, jego przetwory: sery twarogowe, jogurty, kefiry, maślanki
*TYLKO tłuszcze roślinne
*Słodycze wykluczyć
Najlepiej jeść wszystko ale w umiarkowanych ilościach. Powinnaś jeść często a mało, 4-5x na dzień.

To jest tak w skrucie, mam nadzieję że coś pomoże
Ja wogole nie jadam miesa bo jestem wegetarianka i jakos jestem zdrowa wiec moze to jest zdrowe odzywianie
Ja przegrywam ze swoim podniebieniem... uwielbiam mięcho (ryby też), rzeczy zdrowe i niezdrowe. Jem wszystko. Dawno już przestałam się tym przejmować

Ja wogole nie jadam miesa bo jestem wegetarianka i jakos jestem zdrowa wiec moze to jest zdrowe odzywianie
Ja też jestem wegetarianką też jestem "raczej" zdrowa ale to nie jest takie proste!!
Trzeba umieć zastąpić mięso i tłuszcze zwierzęce innymi produktami!
Tłuszcze zwierzęce zastąpić roślinnymi można i to nawet smacznie i niezbyt trudno. Wiem, że problem jest ze zbilansowaniem pozostałych wartości odżywczych, przy przejściu na dietę bezmięsną. Ale polecam, tłuszcze zwierzęce są niedobre dla naszego serducha.

Tłuszcze zwierzęce zastąpić roślinnymi można i to nawet smacznie i niezbyt trudno. Wiem, że problem jest ze zbilansowaniem pozostałych wartości odżywczych, przy przejściu na dietę bezmięsną. Ale polecam, tłuszcze zwierzęce są niedobre dla naszego serducha.
Nie chodzi tylko o tłuszcze zwierzęce, ale o wszystkie skłądniki mięsa, TO NIE JEST PROSTE.
Jestem wegetarianką od ponad 6-ciu lat, gdy byłam młodsza myslałam że wystarczy jesc tak
jak dotychczas tylko zrezygnować z produktów zwierzęcych NIC BARDZIEJ MYLNEGO
Wogóle nie zastępowałam mięsa niczym i zaczęły się przeróżne problemy! Niedobory w
kościach (praktycznie raz na dwa miesiące miałam coś zwichnięte lub nadciągnięty mięsień),
problemy z krążeniem, problemy ze wzrokiem, ciśnieniem itd. itp.
Więc jak widzisz to nie jest łatwe. Trzeba wiedzieć czym można zastąpić mięso
I tu sie z toba niezgodze!!! Nie jem miesa odkad pamietam a mam 18 lat i nic nigdy mi nie dalegalo z tego powodu... takze moze masz slaby organizm...
A ja jak najbardziej się zgodzę z Moesha. Przejść na wegetarianizm to wcale nie taka prosta sprawa. Nie tylko trzeba wymyśleć masę nowych przepisów ale właśnie najtrudniejsze jest odpowiednie zbilansowanie jedzenia tak, żeby dostarczało ono nam wszystkich wartości odżywczych. Złe przejście na wegetarianizm często objawia się tym, że ludzie chodzą najzwyczajniej w świecie głodni. Po prostu nie dostają tego co potrzebują. No i moim zdaniem odpuszczenie mięsa to bardzo zdrowe podejście i jestem jak najbardziej za!!!! Serce już się cieszy, że będzie zdrowe

I tu sie z toba niezgodze!!! Nie jem miesa odkad pamietam a mam 18 lat i nic nigdy mi nie dalegalo z tego powodu... takze moze masz slaby organizm...
Sorry, ale w życiu Ci nie uwierze, ze jesteś wegetarianką (to,że nie jesz mięsa na obiad nie
oznacza że jestes wege) zam paru PRAWDZIWYCH wegetarian i żadnemu nie było łatwo się przestawić i każdy miał na początku małe dolegliwości zdrowotne (dopuki nie poznał
produktów którymi można zastąpić mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego)
To jest nawet udowodnione naukowo, że człowiek z "załozenia" jest stworzeniem mięsożernym
i gdy mu się odbiera mięso i wszelkie wyroby mięsne zawsze coś tam zacznie szfankować,
dopuki nie uzupełni się braków i nie zastąpi się mięsa innymi produktami takimi jak soja,
wszelkie produkty sojowe, pieczywo namaczane w specjalnych kwasach (zastępuje ryby,
bo w rybach są takie kwasy, których nie ma nigdzie indziej, a organizm człowieka nie jest
w stanie sam ich produkować) i wiele wiele innych

[color=indigo]Sorry, ale w życiu Ci nie uwierze, ze jesteś wegetarianką (to,że nie jesz mięsa na obiad nie
oznacza że jestes wege) zam paru PRAWDZIWYCH wegetarian i żadnemu nie było łatwo się przestawić i każdy miał na początku małe dolegliwości zdrowotne

Chyba sie poplacze, nie wierzysz mi ;( Nie jem zwierzecych zwlok i nie bede ci tego udowadniac. PRAWDZIWA jestem ja i moj wegetarianizm. Tyle sloneczko...
Te forum, które poleciłaś Paulette jest bardzo pożyteczne! Znalazłam tam ćwiczenie "Aerobiczna szóstka Weidera" świetne na mięśnie brzucha! Podaję link do jeszcze innego forum, gdzie są ilustracje jakby ktoś był zainteresowany: http://www.sfd.pl/temat144665-strona1/ Ja jestem już po trzecim dniu, ćwiczenia są naprawdę wyczerpujące i wreszcie mój brzuch zdobywa się na jakiś wysiłek (na brzuszki nie reagował zbytnio). Ktoś ma ochotę przyłączyć się do mnie? Polecam dokładne przeczytanie opisu ćwiczeń, bo poprawność wykonywania jest bardzo ważna.
Wakaba, fajny trening. Chyba zacznę go stosować, bo mój brzuch też już się uodpornił na zwykłe brzuszki.

Te forum, które poleciłaś Paulette jest bardzo pożyteczne!

Miło mi to słyszeć

Co do 6 Weidera... to wymiękłam po 2 tygodniach... jest bardzo ciężka itd. ale daje niesamowite efekty Niektórzy widzą je już po 1 tygodniu warto spróbować
Wydaje mie się, że ważne jest nie tylko to co jemy, ale także w jaki sposób. Posiłki powinno się spożywać w spokoju, a nie w biegu, czy czytając gazetę, bo wtedy podobno więcej zjemy i szybciej będziemy głodni. Popwinniśmy jeść regularnie, no i oczywiście nie wychodzić z domu bez śniadanka, a wieczorkim unikać wszystkiego co ciężkostrawne, słodyczy (a ja zawsze wieczorem to mam ochotę po prostu na wszystko co można ). Słodycze najlepiej zastąpić suszonymi owocami- sama ubię morele, figi, banany (ale i tak nie zastąpią one smaku czekolady, czy bitej śmietany ). Regularne jedzenie jest ważne szczególnie przy dietah odchudzających. Podobno lepsze efekty przyniesie jedzenie 5 małych posiłków, niż 3, które będą w sumie tak samo kaloryczne.
To prawda.

Słyszałam też, że trzeba długo przeżuwać kęsy.. wtedy zjemy znacznie mniej a będziemy najedzeni..
Nie jestem w stanie prowadzic zadnej diety, uwielbiam sie opychac i mi z tym dobrze
Ja z kolei zawsze jak chcę schudnąć (nie dużo - tak około 3 kg) to idę na dietę i po 2 tygodniach wyglądam tak jak chcę . Tylko,że póżniej znów się zaczynam opychać i opychać bez umiaru i znowu nabiorę te pare kilo. I tak się toczy moje życie: dieta, opychanie, dieta. Wiem, że to nie zdrowe, ale co mam zrobić skoro uwielbiam jedzonko, a nie chcę ciągle tyć.

Ja z kolei zawsze jak chcę schudnąć (nie dużo - tak około 3 kg) to idę na dietę i po 2 tygodniach wyglądam tak jak chcę . Tylko,że póżniej znów się zaczynam opychać i opychać bez umiaru i znowu nabiorę te pare kilo. I tak się toczy moje życie: dieta, opychanie, dieta. Wiem, że to nie zdrowe, ale co mam zrobić skoro uwielbiam jedzonko, a nie chcę ciągle tyć.

oo jak miło wiedzieć,że nie jestem sama !!
mi ostatnio totalnie odbilo jeśli chodzi o zdrową żywnośc zaczęlo sie od tego że chciałam schudnąć 5 kg-nie jadlam więc ziemniakow, mięsa(no moze kurczaka),bialego pieczywa,slodyczy,makaronu.No i teraz nie tkne niczego niezdrowego ,bo odrazu mam wrażenie ze "zaśmiecam" organizm chodze po supermarkecie i czytam etykietki produktow- niezle mi odwalilo-broń boze konserwantów i barwnikow!!!

To prawda.

Słyszałam też, że trzeba długo przeżuwać kęsy.. wtedy zjemy znacznie mniej a będziemy najedzeni..

Jestem mistrzynią przeżuwania. Moi znajomi śmieją się ze mnie z tego powodu. Podobno człowiek powinien przeżuwać każdy kęs 30 razy, ja robię to... 55 razy. I trudno powiedzieć mi jaki to daje efekt, bo teraz dojrzewam i tyję sama z siebie

Co do Weidera to jestem już na piątym dniu i padam po tych ćwiczeniach, ale satysfakcja jest niesamowita. Obwód w talii nie zmniejsza się póki co, ale tłuszczyk (ten, który widać jak się siada) chyba zaczął reagować na ćwiczenie. Zmierzę się po 10 dniach i podam efekty.
Nie ma co się dziwić, gdy wymiękamy. To ćwiczenie pochodzi z forum dla kulturystów, którzy stosują go dla uzyskania "kaloryferka" (fajnie pomarzyć).
jednak najlepsza dieta dla mnie to problemy i brak czasu na nic sukces gwarantowany

brak czasu na nic
o tak, to jest NAJLEPSZA dieta, lepszej jeszcze nie wymyślono
hehe, dlatego dziewczyny trzeba jak najbardziej wypeŁniać swój czas wolny i nie trzeba się gŁodzić

brak czasu na nic sukces gwarantowany
dla mnei to akurat najgorsza dieta.. Nie mam na nic czasu, kupuje jakaś slodka drozdzowke ktora jem biegnac do autobusu, czy żywię się na obiad hot dogiem albo zapiekanką, bo przeciez na pobyt w stolowce i porządny obiad trzeba przeznaczyc az z 15 minut!!!!
A tak tu jeszcze w temacie zachaczono o wegetarianizm...choć ja wegetarianką nie jestem to chciałabym coś powiedzieć. Lub może zapytać co sądzicie o takiej sprawie, bo według mnie wielu wegetarian oszukuje... Mam na myśli to, że ogólnie wegetarianizm to nie tylko nie jedzenie mięsa lecz pewnien styl życia - zdrowy pod każdym innym względem. Jak ktoś nie je mięsa i mówi, że jest weganem, ale prowadzi zupełnie niezdrowy tryb życia np. pali, pije znacznie częściej niż na specjalne okazje, wcinna "śmieciowe jedzenie" to coś mi sie tu nie zgadza... Oglądacie może "Miasto Kobiet" na TVN Style?? tam właśnie było raz na ten temat i wypowiedzi różnych ludzi właśnie dały mi do myślenia bo wcześniej nie zastanawiałam się nad tym.
Bardzo szanuję te zasady jakich trzymają się inni, nie mam zamiaru nikogo pouczać, ale trzeba sie zastanowić czy nie jest się przypadkiem tzw. jaroszem zamiast od razu z dumą nazywać siebie wegetarianinem.
Nie sądzicie?
Zgadzam się z toba Agnes, że pojęcie wegetarianizm nie ogranicza sie tylko do nie jedzenia mięsa, ale oznacza zdrowy styl życia. Ja rzadko jem mięso, bo poprostu nie lubię. Wszyscy się mnie pytają, czy jestem wegetarianką. A jak odpowiadam, że nie, to widać ze nie wiedzą co o tym myśleć. Lubię za to śmieciowe jedzenie i kocham słodycze i nie uważam żeby to można było uznać za zdrowe odżywianie się

Lubię za to śmieciowe jedzenie i kocham słodycze
oj ja też, ja też i choć może byłabym zdolna przestać jeść mięsko, to jednak od słodyczy nie mogłabym się powstrzymać za bardzo mnie kuszą
Ja też bardzo lubię słodycze A mięsa nie lubię.. jem tylko jak mama mnie zmusza (bo to niby zdrowe..)
Ja za to uwielbiam ryby.. po prostu nie wyobrazam sobie, zebym mogla przestac je jesc. Na szczescie rybki są zdrowe !
Reichea, ja tez rybki kocham najbardziej lubie pange
A ja właśnie ryb nie lubię zraziłam się na dobre bo ja mam takie szczęście, że ZAWSZE trafię na ość, nawet jeśli dana ryba nie powinna ich mieć ale za to lubie makrelę
A mięsko to lubie zależy co i jak mama zrobi
Agnes, w pandze nie ma wogle ości
makrelka mm... ale za duzo osci ale i tak lubie
Panga jest (naprawde nie ma osci!), ja lubie jeszcze bardzo łososia, morszczuka, dorsza.. mintaja...śledzika też Nie cierpie natomiast karpia i za cholere nie rozumiem jego popularnosci.. jest to w smaku chyba najgorsza ryba jaka w zyciu jadlam, oscista i w ogole jakaś taka mulasta.
A ja jem filety z morszczuka

A uwielbiam wędzoną makrelę mmm...

A dorsz ma bardzo mało ości z tego co wiem..

A no i śledzika nailepiej w occie

Ewentualnie paluszki rybne też nie sa złe
dlatego u mnie w domu na wigilie sie je łososia norweskiego a nie karpia bo to nie czujesz ze jesz caly czas osci i osci
rowniez lubie sledziki w pomidorach
naszczescie sa zdrowe i mozna je jesc i ile maja witamin wiec powinno sie je jesc a jak ktos nie lubie lub ma uczulenie to nie zazdroszcze bo to jest cos hehehee

[ Dodano: 2006-08-19, 21:04 ]
Ja tez nieprzpadam za rybami,ale ostatnio zjadlam fileta z dorsza...przepyszny i niema autentycznie osci! ,a oprocz tej ryby to jeszcze sledzie w smietanie mniam...
anecia, u mnie na wigilie też jest łosoś:)
U mnie też nie ma karpia Ale co jest to nie wiem Coś innego...

No a rybki są bardzo zdrowe... podobno przecietny japończyk zjada 72kg ryb rocznie.. dlatego oni są tacy zdrowi i długo żyją

Ja też bardzo lubię słodycze A mięsa nie lubię.. jem tylko jak mama mnie zmusza (bo to niby zdrowe..)

Mięso jem tylko jak sama je zrobie
Ja mieso jem tez jak sama przyzadze,albo jak zrobi to moja mama.
a o diecie rozdzielnej słyszałyście?? podobno skutkuje....
Ooo panga jest pyszna-jadłam polaną sokiem z cytryny i była pyszna Ja karpia nigdy nie jem,a wwigilię to by mnie musiał prąd porazić żebym zjadła.Najpierw biedaczysko pływa w wannie a potem jest przede mną na talerzu A co to ta dieta rozdzielna?
dieta rozdzielna to chyba dieta nielaczenia czy to nie to ? bo jak to dieta nielaczenia to jest bardzo skuteczna tylko ze to trzeba juz tak na stale zmienic jadlospis:) nie jest to dieta ze schudnie sie 10 kilo w miesiacu,ale powoli powoli sie chudnie:) znajomy w rok stracil 20 kilo na niej
"żywność dzieli się na dwie podstawowe grupy: białkową (np. mięso, wędliny, żółte sery) i węglowodanową (np. ryż, cukier, przetwory zbożowe). Produkty z obydwu grup są inaczej trawione przez organizm (m.in. wymagają innych enzymów). Dlatego nie należy ich łączyć w trakcie jednego posiłku. Obciąża to bowiem układ trawienny i sprzyja występowaniu wielu dolegliwości. Dr Hay wyróżnia jeszcze jedną grupę: produkty neutralne (np. tłuszcze, mleko, sery, warzywa), które można jeść zarówno z białkami, jak i węglowodanami."
Ooo dobre dobre
tylko wymaga troszkę czasu, by ja wprowadzić w życie trzeba zmienić pewne nawyki żywieniowe itepe itede
nono wlasnie wlasnie ja sie mialam od wczoraj odchudzac a wlasnie wpieprzylam pol pudelka ciastek ktorymi sie nauczycielka rzucila przed chwila...
Uhuhu, a mi się śniło, że moja siostra dała mi paluszki, a ja byłam jakaś nieświadoma i je zjadłam, a przecież mam postanowienie wielkopostne, że nie jem słodyczy. Ale ten sen był cholernie realistyczny.
jestem na diecie od poniedzialku...a przynajmniej staram sie byc,we wtorek z powodu nadmiernego szczescia (narazie nie powiem jakiego) poszlam na pizze i piwo no i moja dieta sie skonczyla,ale staram sie nie jesc slodyczy i zdrowo sie odzywiac
Słyszałyście o tych tabletkach Adipex podobno mają działanie że się nie chce słodyczy.Mówili o nich w rozmowach w toku że są zakazane.
nooo jakies narkotyzujace czy cos? w faktach tym mówia, nie wiem czy to to samo.
z pochodna amfetaminy...
moja znajoma ladnie na nich schudla..i ladnie sie uzaleznila:]
ja bym chciała tez tak schudnąc dzieki jakims tabletkom...ale nie na bazie narkotyków... znacie jakies dobre? no i nie drogie
Kinna, daj spokoj. Po co sie w cos takiego pakowac? Zadne tabletki nie są 100% bezpieczne! Masz dopiero 16 lat - wystarczy że troche pojeździsz na rowerze i schudniesz. Nie zdziwiaj.
jeżdziłam na rowerze to zrobiły mi sie jeszcze grubsze nogi bo sie mieśnie zrobiły
no to nie grubsze nogi tylko miesnie sie rozbudowaly...bys jezdzila dluzej to by tluszcz sie spalil.
Olimp thermo speed extreme...ja to kupuje niedlugo ale bez cwiczen to nawet nie ma co tego brac ...po prostu przyspieszaja spalanie tkanki ale bez cwiczen nic nie dadza zadne tabletki:)
no własnie ja duzo cwicze a szczegolnie lubie przysiady robic
no to moglabys brac te tabletki ale troche za mloda na to jestes chyba mimo ze to niby ziolowe sa,ale kto to wie jakie to skutki u Ciebie moze wywolac;)
jak mam mieć sraczke czy cos to niechce
hahahaahahaha wyrąbałaś z ta sraczka
dziewczyny jak mozna najskuteczniej spalić tłuszcz z brzucha i ud????
na brzuch to aerobiczna 6 weidera albo flex ..ale to ciezkie cwiczenia sa ale bardzo skuteczne...hulahop z lekkim obciazeniem ( wiesz do srodka grochu wrzucic czy cos tez ladnie wysmukla sylwetke)
a uda to mm..skakanka rower pilates
pilates? to raczej na miescnie niz na spalenie tłuszczu
pilates nie powoduje rozrostu miesni ale wysmukla bardzo ladnie sylwetke,fakt wzacnia miesnie ale nie rozrastaja sie.tluszcz bardzo ladnie sie spala ale po regularnym chodzeniu a spokojnie wysmukli uda:) i nie tylko
uuu dzieki Candy :* musze sie zorientowac w tej kwestii
Pilates na[rawde skuteczn sprawa..fajnie sie rozciaga czlowiek i wzmacnia:) cwiczylam jakis czas a po jednej sesji mialam takie zakwasy ze ruszyc sie nie moglam,a przeciez cwiczenia nie sa silowe,sa wolne itd ,ale daja w kosc

"cwiczylam jakis czas a po jednej sesji mialam takie zakwasy ze ruszyc sie nie moglam"
Miałam tak samo po kilku pierwszych dniach ćwiczeń, później było już coraz łatwiej, a rezultaty ćwiczeń naprawdę szybko widoczne. Tylko oczywiście z lenistwa przestałam ćwiczyć po jakimś czasie
no ja tak samo:) ale niedlugo jak wkoncu bede miala ta sesje z glowy to zabieram sie za cwiczenia na nowo kupilam ksiazke,mam film i bede sie rozciagac + dieta warzywna niesko energetyczna:)
Ja od tygodnia jestem na diecie: same owoce, warzywa, jogurty, twarożki, chude mięsko i ryby, zero słodyczy, pieczywa, makaronów itp. Mam zamiar wytrzymać tak do świąt, no ale zobaczymy...
Ja zaczęłam od dzisiaj bieganie o 5 rano wstaje i moja silna wola
Jezzuu, Anecia, mocna zadwodniczka z Ciebie Uahah.
jeezuuu... o 5 rano?
R I S P E K T

ja zawsze chciałam takie coś praktykować ale nawet jednego dnia nie wytrzymałam
Nooo , wiem nie źle mi odbija hm.. jak sądzicie ile wytrzymam ?
2 tygodnie Ci daje:] nie zebym, nie wierzyla w Ciebie ale taka pore sobie wybralas ze ciezko bedzie:) ja wiem po sobie jak ja do uczelni mam wsatawac o 5 rano w weekendy...po dwoch dniach mam dosc pobudek samych
a ja biegam wieczorem i biegam dookoła osiedla czyli jakies 3 km na poczatku nawet nie dobiegam do 1/5 ale z dnia na dzien jest lepiej poza tym jak jest muzyczka na uszach to lepiej sie biega
Kinna, podziwiam Cię ;>
ja sama siebie też bo czasami to mam taka faze ze moge cwiczyc do upadłego a czasami to nic mi sie niechce
Ehehe, mam tak samo
zazdroszczę samokontroli i zaparcia i zaangażowania, jak wy dajecie radę biegać. nigdy nie próbowałam z muzyką, może w tym tkwi problem, zawsze bieganie wydawało mi się nudne. a jak próbuję wybiegać psa, to nie mogę, bo głupek na mnie skacze
tez chcialam z psem biegac ale tez na mnie skacze wiec srednio to wychodzilo
To chyba większość psów ma tą głupkowatą przypadłość skakania, bo mój też nie pozwala mi biegać przez to. Zresztą on nawet nie daje mi ćwiczyć- jak się położę na podłodze żeby robić brzuszki to od razu włazi na mnie i liże, jak wsiąde na rower stacjonarny to staje z boku i próbuje mnie złapać za nogę. Jak chcę poćwiczyć to muszę wołać rodziców, żeby się nim zajęli
hehe moj pies na mnie skacze nawet jak z nim na spacer wchodze(duzy dzieciak )

Wlasnie wczoraj dowiedzialam sie od kolezanki ze biegi sa dobre na celulitis .Co o tym myslicie?
biegi sa dobre na miesni nog i ogolny ustroj ale na cellulit sam bieg nic nie da
nie kazdy pies. moj jest wychowany i nie skacze

biegi sa dobre na miesni nog i ogolny ustroj ale na cellulit sam bieg nic nie da
zgadzam sie
ale jak dodasz odpowiednie odżywianie się (mniej soli) i masaże to efekty będą
tzn ze sol ma wplyw na powstawanie celulitu?

znacie moze jakis dobry i niedrogi krem na cel?
Pati...sol bardzo sprzyja powstawaniu cellulitu ,tak samo jak gorace kapiele sauna i solarium :] tkanka tluszczowa uwielbia cieplo ktore na nia dziala..wiec wszelkie rzeczy podnoszace temperature tkankowa sprzyjaja zwiazywaniu sie tluszczu w piekne grudki :)wiec najlepsze sa ..chlodniejsze prysznice,ograniczyc sol slodycze wiadomo..jakis masaz drenujacy(sama porzadnego nie wykonasz od razu mowie)
krem..tanie kremy nie dzialaja..tak smao jak tabletki...nic nie dziala w taki sposob zeby pozbyc sie cellulitu..jedynie ujedrnisz skore przez co moze byc mniej widoczny.Jedyny skuteczny krem jaki znam to z vichy lipocure..kosztuja 80 zl ale daje ladne efekty.
te wszystkie kremy, plasterki , tabletki ktore obiecuja chudniecie(bez cwiczen..nie mowie o typowych suplementach ktore sie bierze by spotegowac efekt cwiczen bo one dzialaja) to nie beda dzialac bo tkanka tluszczowa musiala by sie przedostac do ukladu krwionosnego aby sie wydostac z organizmu...to spowodowaloby smierc:) naszczescie fizjologicznie ejst to niemozliwe.
podsumowujac..kremy jedynie ujedrniaja skore.
tabletki bez cwiczen nic nie pomoga.
dieta..trzeba ja zmienic no i ruch
wszelka zywnosc sztuczna , fastfoody,napoje gazowane , mrozone pysznosc (nie mowie o warzywach) wszystko to sprzyja rozwojowi tkanki tluszczowe ,a co za nia idzie? cellulit:]
co mi daje moje bieganie skoro jem po 3 paczki dziennie chipsów ?
Nie wiem już 2 dzień z rzędu jadę z tymi chipsami jak oszołom
ooo moja ulubiona dieta 3 paczki chipsów , pizza na kolecje , litry kawy i czekolady:D
no to dieta cud:P:P
Aaaa. Ja dzisiaj pożarłam kitketa i kinder delice Też stosuję cudowną dietę Ale to jednorazowy wybryk, bo poszłam z moją Aśką do sklepu.
ja tez dzis zzarlam kitketa. i dwie rurki czekoladowe i tone orzechow wloskich.
a ja wlasnie robie zapiekanke waqrzywno ziemniaczana na francuskim ciescie:d mmmm
powale Was

GROCHÓWKA
Dzisiaj mam na obiad grochówkę

Dzisiaj 100 brzuszków i 0 chipsów
"ja tez dzis zzarlam kitketa. i dwie rurki czekoladowe i tone orzechow wloskich."

Ja przez ostanie trzy dni tylko wpierdzielam słodycze. Nie jesteś sama
A ja dziś zjadłam sałatkę zamiast "ciuciu" własnej roboty
outsiderka, już działają cytaty normalne
Aaa, no właśnie, heheh, cały czas o tym zapominam
A moja Mama dostała kanał Kuchnia TV iogląda non stop programy o wypiekach i testuje je na nas i strasznie kusi ((((((((((((((((((((
to jak bjuz bedziecie miec dosc to podeslij tu do mnie jakies ciacho;P
nie no bez jaj ja wczoraj pobilam sama siebie..zjadlam tyle kalorii ze az wstyd;P chlopak mi wyjechal wczoraj wiec poszlam na zakupy i kupilam pocieszyciele :
orzeszki w chrupiacej oslonce, bita smietane + owoce, piwko.
zapiekanke(mialam w domu juz ) no i wszystko zjadlam od niedzieli oczyszczanie..zrobilabym od jutra ale jutro ide na slub i impreze wieczorem wiec ciezko by bylo sie pilnowac;P
całe pudełko Lu Petitek Go, delicje z toffipianką, żelki, chipsy solone z Biedronki i batonik chałwowy

całe pudełko Lu Petitek Go, delicje z toffipianką, żelki, chipsy solone z Biedronki i batonik chałwowy

dziasiaj zjadlas? no co Ty
no dzisiaj zawsze tyle kupuje jak ide z tata do Hipernowej cały koszyk słodyczy zanim wyszliśmy zjadłam żelki w samochodzie delicje
zazdroszcze tez bym mogla tyle zjesc ale pewnie pozniej byloby mi niedobrze
..a pupa rośnie
ja musze sie teraz za siebie wziac bo przez zime mialam zero diety i duzo jadlam slodyczy.. tylek mi sie powiekszyl (z czego sie b ciesze bo mialam plaski jak nie wiem co) ale za to mi sie jeszcze zrobila oponka na brzuchu z czego nie jestem zadowolona i jak tu schudnac zeby zgubic brzuch a tylek zostawic
Paulette musimy mysleć razem bo tyłek też mi przytył i sie bardzo ciesze bo miałam max płaski ale bebech to zrzucić trzeba

Paulette musimy mysleć razem bo tyłek też mi przytył i sie bardzo ciesze bo miałam max płaski ale bebech to zrzucić trzeba

ja kupilam sobie nawet te motylki do cwiczenia brzucha itd... nie chcialo mi sie cwiczyc regularnie.. i tylko troche mi sie brzuch utwardzil.. zreszta co to za odchudzanie jak sie wpieprza tyle co ja
dziwuszki no to na brzuch najlepsza aerobiczna 6 weidera albo flex
wszelkich tych pradow nie uzywajcie bo tylko mozecie szkod sobie narobic bo to dziala tak ze elektroimpulsy pobudzaja sztucznie miesnie do pracy,one same nie wykonuja pracy wiec tak naprawde sa oslabione i jakbys dlugo stosowala te motylki i nic brzuszkow nie robila to pozniej przy probie samodzielnego cwiczenia brzuszkow bardziej intensywnie lub w wiekszej ilosci to Ci sie miesnie moga pozrywac bo nie sa naturanie wzmocnione :]

nie wiedzialam o tym...

to chyba zaczne normalnie cwiczyc...
tez kiedys myslalam zeby kupic sobie motylka ale teraz z tego pomyslu zrezygnuje
Ja kiedyś miałam motylka, ale po pierwszym użyciu odłożyłam go w kąt. Dla mnie to było strasznie dziwne i nienaturalne uczucie, jakby mnie coś od wewnątrz szarpało, nie wspominam tego miło
nie ma po co uzywac takich pierdol skoro jestescie mlode i mozecie sila wlasnych miesni cwiczyc :]
no tylko trzeba jeszcze chcec cwiczyc a z tym to juz gorzej
no z tym zawsze jest gorzej;)