Lekki nawilżający balsam do pielęgnacji ciała. Zawiera wyciąg z orzecha włoskiego o działaniu brązującym oraz dodatkowo bogaty w mikroelementy wyciąg z bursztynu, witaminę E i prowitaminę B5 (D-Panthenol). Nadaje skórze delikatny odcień opalenizny bez narażania jej na szkodliwe działania promieni słonecznych. Wpływa kojąco i regenerująco na skórę oraz zmniejsza jej skłonność do podrażnień. Chroni przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych za starzenie się skóry i wzmacnia jej system odpornościowy. Wygładza, przywraca elastyczność oraz likwiduje uczucie szorstkości.
Cena: 8 zł
Ja mam , ale rzadko uzywam.
Zalety: -na tle innych tego typu kosmetykow rzeczywiscie dziala, -efekt brazujacy widoczny -efekt jest raczej naturalny -wydajny - w butelce ladnie pachnie -tani -efekt dosc trwaly
Wady: -po pewnym czasie na skorze brzydko pachnie , bo wydziela sie samoopalaczowy smrodek -latwo o smugi, ale to w sumie zalezy od wprawy wsmarowywania -schodzi nierownomiernie, ale to tez zalezy od mycia , od tego czym sie myje itp.
ja używam i jak dla mnie jest rewelacyjny, skóra jest po nim złocista, brązowa, dobrze nawilżona, schodzi mi równomiernie...jedyna wada to zapach, ale ja sie nim smaruję na noc i rano pryszmic i wszystko wporządku, polecam, zimą nie straszę bladym ciałem
nie polecam.Nie lubię tej firmy,ale ma kilka perełek.Niestety ,ten balsam do nich nie należy.Podrażnił mi skórę,pozapychał pory,zdenerwował zapachem... Efekt wizualny niezadowalający,jedyny pozytyw to cena.
Ja tez niezbyt często go uzywam.Być może ze względu na specyficzny zapaszek, ktróy doprowadza mnie do szału. Pomimo peelingu, balsamu nie wyglądał ładnie na skórze, a nie użyłam wiele. Raczej tak delikatnie i kolor taki żółtawy wyszedł. Poza tym zacieki, ale to już pewnie moja wina, bo źle był rozsmarowany. Dałabym mu jeszcze szanse, tylko nie ten zapach...
Balsamu uzywa osobiscie rzadko gdyz ze wzgledu na zapach jak i na odczekaniu kilku minut gdyz jego slady moge byc zauwazalne na ubraniach!Pozatym trzeba umiejetnie rozsmarowywac go bo moga powstac zacieki i nie nakladac za duzo!Uwazac trzeba na lokcie i kolana co mozna przeczytac na ulotce!Niestety po dluzszym stosowaniu zauwazylam tylko ze nogi staly sie bardziej opalone niz cale cialo:/
Polecam! Lekko zabrązowia skórę, ma ładny kolorek i starcza na dość długo!!! Moja mama używa kosmetyków z serii 'Sopot' i jest bardzo zadowolona
już mam 3 opakowanie wcześniej używałam go częsciej i z efektu jestem zadowolona, ładny daje kolorek, nie tworzy smug, nie ma jakiegoś strasznego zapachu, ale kiepsko się wchłania cena zachęcająca
Ja jestem nim zachwycona, naprawde dobry, wg mnie nie wymaga szczegolnej wprawy w rozprowadzaniu, jest tani i wydajny, naprawde polecam.
Lubię ten balsamik. Daje naturalny kolorek opalenizny, nie jestem pomarańczowa po nim, zapach mi nie przeszkadza, a w rozprowadzaniu nie wymaga wprawy. No i dobra cena.
dobra to mnie przekonałyście.....kupie go jutro.....zastanawiałam sie dość długo bo opinie są podzielone. Dużo osób twierdzi że zostawia smugi i okropnie pachnie ale jak sama nie spróbuje to się w życiu nie przekonam więc lece do sklepu
W kazdym razie pamietaj o tym, zeby po uzyciu, przez jakis czas nic na siebie nie zakladac, bo zostawia slady, ale mysle ze powinnas byc zadowolona :*
używam tego balsamu bo daje ładny kolor na mojej skórze; inne balsamy czy nawet samoopalacze takiego nie dawały; jednak moim zdaniem koszmarnie pachnie, dlatego używam tylko na noc i szybciutko do łóżka. jest dla mnie też trochę za tłusty i nie najlepiej się wchłania ale nic lepszego jeszcze nie znalazłam mimo, że nie ustaję w poszukiwaniach
Kupiłam...użyłam...i jestem zadowolona żeczywiście ten zapach jest troche denerwujący ale to zniesienia, za to dopiero po 2 użyciach już widoczne są efekty i to jakie ładne Ivy dzięki za przypomnienie bo napewno bym zapomniała o tym i pobrudziła ciuszki :-* ... będę używać dalej i żadne smrodki mi niestraszne....
a anuś jak znajdziesz coś lepszego to koniecznie daj znać na forum!!
[ Dodano: 2005-05-24, 19:16 ]
jasne że dam znać a ten sopot właśnie dobry jest chociażby pod tym względem, że efekty szybciutko są. i cieszę się zoŚka, że na Twojej skórze też ładny odcień daje bo moja znajoma to żółciutka była po nim
Moja akóra też jest po nim żółto - pomarańczowa. Nie wiem jak wygląda na ciemniejszej skórze - moja jest bardzo jasna i efekt mi sie nie podobał. Zacieków nie miałam, ale bardzo przyłożyłam sie do nakładania i starałam się niczego potem nie dotykać (smarowałam tylko nogi).
Faktycznie, zapach średnio-fajny, ale efekty wizualne ok! Wg. mnie trzeba starannie rozsmarować. Fajne efekty daje też krem sopot - opalenizna jest delikatniejsza, z tym że kremik jest dość tłusty no i ten zapach.... Największy plus - cena Największy minus - zapach... Aha! Fajny jest też balsam brązujący "cztery pory roku" z wyciągiem z orzecha i b-karotenem. Świetny po opalaniu(naturalnym lub w solarkach), do utrwalenia i rozświetlenia istniejącej już opalenizny. okolo 6-7 zeta. Polecam!
a ile kosztuje Sopot?
Ja zapłaciłam chyba z 7 zł.
nie kupujcie tego paskudztwa śmierdzi,zapycha pory.Znacznie lepszy (a w podobnej cenie) jest HOLIDAY SKIN Johhson&Johnson
fajny balsamik,nadaje ladny kolor,jest tani i wydajny.mam taz krem do twarzy z tej samej serii.kolezanki mowia ze wygladam po nim jak po wizycie w solarium
hmmm jak dla mnie to jest lipny niee za uwazylam po nim zadnej zmiany kolorow... i pachnie tez niee specjalnie ale to tylkko moje zdanie
Nie polecam. Jezeli chodzi o zapach prosto z opakowania to może być. Natosmiast potem wyraźnie czuć smród samoopalaczowy. Poza tym efekt opalenizny jaki mi daje jest niezaladny. Taki jakby brudnawy kolorek.
Brrr ! Jest okropny pod każdym względem ! Nigdy w życiu ...
eh uzylam tylko pare razy i w zasadzie 1/2 opakowania oddalam kolezance ktora sie nim zachwycala. ja go uzylam na opalona juz skore zeby przedluzyc sobie opalenizne ale coz zrobilam sie prawie pomaranczowa od niego zamaist brazowa a moja opalenizna zeszla razem z nim - masakra nigdy wiecej
już mam 3 opakowanie wcześniej używałam go częsciej i z efektu jestem zadowolona, ładny daje kolorek, nie tworzy smug, nie ma jakiegoś strasznego zapachu, ale kiepsko się wchłania cena zachęcająca
zadzam się z tobą, że balsam daje ładny kolorek, nie robi smug ale wchłania się kiepsko-bardziej odpowiada mi balsam Johnson&Johnson a z serii sopot lepszy jest krem brązujący do twarzy zużyłam już chyba z 6 opakowań i nadal sobię go chwalę
Dla mnie ten balsam jest świetny. Rozprowadzenie nie wymaga wprawy, nie pozostawia smug. Nie mam jakoś po nim pomarańczowej skóry. Nakładałam go i na opalenizne i teraz, kiedy jej nie mam i jestem bardzo zadowolona:) Mam zamiar nabyć kremik do twarzy z tej serii.
Mi też bardzo przypadł do gustu. Jeśli chodzi o zapach no to wiadomo- zawsze taki jest po kremach samoopalających. Jeśli miałabym go oceniać to z pewnością 5+, za cene, za konsystncje, za łatwość w rozprowadzaniu, za szybką opaleniznę i za fajny kolor opalenizny:)
Chwalę ten balsamik jego najwieksze atuty to cena i efekt jaki pozostawia na skórze. Ja użyłam go narazie 4 razy, najładniejsza skóre miałam po pierwszej sesji : nałożylam balsam raz jednego dnia i drugo raz następnego, tak jak radzili na opakowaniu. Wyszło , bez smug itp później nałozyłam 3 raz po tygodniu, nie wiem po co to zrobiłam, bo efekt 1 sesji sie jesczze utzymywał hehe, nie mniej jednak miałam po tym 3 użyciu pare smug, może wynikało to ze złego nałożenia. Nastepnego dnia zrobiłam peeling żeby usunąć te okropne smugi i użyłam do 4 raz i znów było dobrze ale opalenizna juz nie byla tak ładnie brązowa jak za 1 razem =D Moze i zapaszek nie zachęca, ale i tak polecam wszystkim
[ Dodano: 2006-06-24, 20:04 ]
Ja też go mam.. ale tylko stoi na półce.. na początku trochę używałam.. (ale ja niezdara zawsze w którymś miejscu krzywo się posmaruję ) zresztą teraz jest słoneczko i można się wygrzewać.. więc jest niepotrzebny...
Ogólnie jest fajny.. nadaje wyglądający naturalnie kolorek... i jest niedrogi.
Niedawno zdobył zainteresowanie mojej mamy, której bardzo odpowiada (smaruje się równiutko) ona nie ma czasu na opalanie więc ten balsam to dla niej rozwiązanie na to by uzyskać piękną opaleniznę..
Moja koleżanka dostała go na urodziny, jest z niego bardzo zadowolona. Już po drugim zastosowaniu widać było efekty . Ale zapach faktycznie okropny, spodziewałam się czegoś słodszego a tu typowy samoopalacz...
O niebo lepszy od J&J... Nie wiem czy ja kupiłam ten holiday skin jakiś felerny czy co... Ale jak schodził to wyglądałam jakbym miała łuszczcę...
oj mi też J&J jak schodził narobił plam,a peeling odrazu nie pomógł...