Dzis na spotkaniu zostały wybrane władze naszego Stowarzyszenia Miłośników komunickaji miejskiej z siedzibą w Toruniu. Gdy wszystko Jarek przepisze na kompa bedzie wiadomo. Kto był ten wie co i jak.
Widze, Patryku, ze jestes wielkim entuzjasta. A z SPKiZT juz definitywnie skonczyles? Bo wczoraj, jak w kazdy II czwartek miesiaca, tez bylo spotkanie... Wola wiekszosci powstalo osobne stowarzyszenie. Szanuje te decyzje, choc bylem jej przeciwnikiem. Jako czlonek SPKiZT chetnie wlaczalbym sie w dzialania sekcji KM (gdyby taka powstala w ramach SPKiZT), natomiast w zaistnialej sytuacji organizacyjnie nie jestem w stanie, wobec chronicznego braku czasu wolnego, udzielac sie w dwoch ugrupowaniach. Moze kiedys... Dodam, ze SPKiZT rowniez zajmuje sie KM, nawet bardziej, niz wiekszosci milosnikow KM sie wydaje.
To co robi SPKiZT jest śmieszne Jeżeli celem tego stowarzyszenia jest popijanie kawy i rozmowy w gronie 6 osób to po co mamy się łączyć? Jedna słuszna rzecz która zrobili to odnowienie dwóch parowozów. A imprezy rożnego typu np. przejazd po toruńskich węźle, uruchomienie parowozu(wiem ze to nie łatwa sprawa ale trzeba próbować) a co do komunikacji miejskiej raz tylko słyszałem ze wybrali się do zajezdni tramwajowej w Grudziądzu a w Toruniu?
To co robi SPKiZT jest śmieszne Jeżeli celem tego stowarzyszenia jest popijanie kawy i rozmowy w gronie 6 osób to po co mamy się łączyć? Jedna słuszna rzecz która zrobili to odnowienie dwóch parowozów. A imprezy rożnego typu np. przejazd po toruńskich węźle, uruchomienie parowozu(wiem ze to nie łatwa sprawa ale trzeba próbować) a co do komunikacji miejskiej raz tylko słyszałem ze wybrali się do zajezdni tramwajowej w Grudziądzu a w Toruniu? Sam bym tego lepiej nie napisał!
Co do wypowiedzi Winicjusza, to my właśnie nie chcemy być 'sekcją' podległą pod kolejowe stowarzyszenie, przecierz to wiadome że komunikacja byłby spychana na drugi plan, a priorytetem byłaby kolej.
Jedna słuszna rzecz która zrobili to odnowienie dwóch parowozów. I w tym wypadku było widać jak członkowie garną się do pracy na rzecz kolei. Pracowało kilku członków stowarzyszenia, reszta pokazala sie kilka razy i na tym się kończyło, ja sam niezrzeszony w stowarzyszeniu byłem trzy razy żeby pomóc, ale myślałem że tam chodzi dużo osób, przeciez w stowarzyszeniu jest zapisanych podobno 30 osób, jak się okzało przychodziło 3 do 6 członków.
Winicjuszu bylem na ostatnim spotkaniu!! I mam takie samo zdanie jak PAWEŁ czy SEBA. wszyscy sa mile widziani oczwyscie chetni
Stowarzyszenie Komunikacji Miejskiej ma w planach współpracę z MZK - gdyby było sekcją Stow. Kolejowego to MZK mogłoby powiedzieć : niech wam pomaga kolej , a tak nie mogą tego uczynić. Stowarzyszenie Komunikacji Miejskiej może współpracować z Stow.kolejowym przy jakiś pokrywających się imprezach,mam nadzieję ze miłośnicy kolei także nie wykluczają możliwości współpracy , natomiast kolej a komunikacja miejska to jednak bądź co bądź odległe dziedziny i rzeczywiście mogła by się wytworzyć niezdrowa sytuacja. Myślę,że jak spotkamy się kiedyś w szerokim gronie to ustalimy warunki naszej współpracy natomiast zapewniam,że celem miłośników komunikacji miejskiej nie jest niszczenie stowarzyszenia miłośników kolei ! Naszym celem nie jest odbieranie nikomu członków natomiast jeśli ktoś woli przyjść na spotkanie miłośników KM niż na spotkanie miłośników koei to miłośnicy kolei powinni zastanowić się dlaczego ta osoba dokonała właśnie takiego wyboru. Uważam jednak,że powinniśmy zakończyć wątek czy lepsi są miłośnicy kolei,czy miłośnicy KM , powinniśmy natomiast zabrać się to rzetelnej pracy - każdy na swoim podwórku a sukcesy same przyjdą i takie jałowe dyskusje nie będą miały miejsca.
Z całą stanowczością popieram poprzednika Kłótnia nie ma żadnego sensu i nic dobrego do dyskusji nie wniesie, co najwyżej może skłócić ze sobą toruńskich MK, MKM i MK&MKM... A tak być nie może i na pewno nie może się to dziać na tym forum.
Dziekuje Jarkowi i Lukaszowi za rozsadne podejscie do sprawy. Niech tak wlasnie bedzie. Mi po prostu wydawalo sie, ze czesc wspolna zainteresowan jest spora, tym bardziej, ze SPKiZT ma w nazwie rowniez zabytki techniki, a PR110 chcemy ratowac jako zabytek... Ja rowniez mam nadzieje, ze sie zawiaze jakas wspolpraca. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Zycze czlonkom nowego towarzystwa wszystkiego dobrego. Na razie nie przystepuje, poniewaz brakuje mi czasu na cokolwiek (od czasu do czasu cos skrobne na forum lub dorzuce jakas fotke, ale nic poza tym), ale deklaruje siebie jako sympatyka SMKM.