ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Witam pierwszy raz sie tu odzywam, bo mnie sytuacja zmusiła tzn napewno bym sie kiedyś odezwała ale teraz to musze koniecznie zasiągnąć waszych porad. A więc chodzi mi o to czy wiecie jak pozbyć sie bardzo czerwonego kolorku na twarzy, który powstał w wyniku (mojego jak zwykle złego) opalania się. Jeśli znacie jakieś dobre sposoby na to zeby przyspieszyć zmiane kolorku, a potem (znająć życie) zmniejszyć złuszczanie skóry to doradźcie mi coś ) :* pozdrawiam


Krem, krem jeszcze raz krem! A z domowych sposobów polecam zsiadłe mleko (możesz kupić "gotowe"w sklepie)nakładasz na jakieś pół godziny(z tym że musisz co parę minut "dosmarować", bo się bardzo wchłania), zmywasz i nakładasz krem. Wypróbowałam to rok temu-pomaga! Ja niestety też ZAWSZE opalam się na raczka
panthenol w spray'u, lagodzi podrażnienia po opalaniu.
Dziękuje krem nałożyłam odrazu jak tylko zobaczyłam sie w lusterku, i wchłania sie momentalnie, a czy i tak zejdzie mi ten naskórek ?? i nic z tego opalenia nei zostanie ?? Ajjj jak niektórzy mają dobrze, ze opalają sie na brązowiutko (


Ja juz kiedys sie opalilam na czerwono ,na mojej twarzyczce,a skora schodzila mi platali!!!!!,od tamtej pory chronie twarz przed sloncem!!!.

Ja niestety też ZAWSZE opalam się na raczka
ja też jednak zauważyłam, że stosując 2fazowy olejek do opalania Cree opalam się bardzo wolno, ale stopniowo, ponieważ skórwa nabiera powoli koloru zamiast od razu się spiec. Mam szanse być brązowa za jakiś czas
Przy takim opalaniu na raczka wskazane są filtry ale jak się o tym zapomniało to tak jak Aga B polecam zsiadłe mleko albo zimną śmietanę a jeżeli zauważysz,że zaczyna schodzić Ci skóra zrób sobie szybko pilling gruboziarnisty to złuszczy i wyrówna naskórek oraz opóźni albo zachamuje dalsze odrywanie się naskórka.
O nie!!!!!!! Tylko nie peeling w takiej sytuacji! Ani enzymatyczny ani żaden inny , a tym bardziej gruboziarnisty! Absolutnie! Skóra już i tak po mocnym opalaniu jest podrażniona,zaczerwieniona , często piecze i jest gorąca , a już nie daj Boże jak naskórek schodzi... Peeling zrobiłby ogromną szkodę w takiej sytuacji , podrażnił jeszcze bardziej!

Żeby pomóc skórze , radzę dać jej spokój na jakiś czas od opalania , i stosować dużo jakiegoś kremu łagodzącego np. z D-panthenolem np. Penaten (chyba) ,albo Panthenol w spray-u , jak już Reichea wspomniała:)Nawilżać , nawilżać i jeszcze raz nawilżać .

Co do używania "naturalnych" sposobów na podrażnienia słoneczne , typu : kefiry , maślanki itp., to czytałam kiedyś ,że to jest błędem , niestety powszechnym ,że się tego nie powinno robić, niestety nie umiem uzasadnić dlaczego , bo nie pamiętam , ale ja bym tego nie zastosowała.

A na przyszłość profilaktycznie można stosować kremy i balsamy z filtrami:)I jeść preparaty z beta - karotenem ,np. tabletki, a także jeść owoce , warzywa bogate w niego- marchewki , pomidory, pić soki takie.
Dziękuje za rady ) jak narazie kolor sie zmienia ahh.. wkońcu po 2 dniach , i naszczęscie nie widze zeby schodziła mi skóra, a co do peelingu to miałam właśnie zamiar go zrobić. więc dzieki za ostrzeżenie. A naskórek zejdzie mi tak czy tak? A czy któraś z Was stosowała Capivit sun system? bo jestem właśnie w trakcie i nie wiem czy mam liczyć na coś specjalnego chodzi mi o tą "poprawe kolorytu skóry"
Ja tylko chciałam zaznaczyć,że jak już schodzi skóra to naskórek się zaczyna raganerować i nic mu się nie stanie jeżeli pomoże mu się złuszczyć przez pilling. To akurat wiem z wykładów z mojej szkoły i z własnego doświadczenia. Ale decyzja należy do 3lk4.
a ja dzis wygladam jak potworek po wczorajszym przebywaniu na slonku, odznaczyly mi sie okulary przeciwsloneczne na buzce i zabawnie to wygladam, jutro w pracy niezly ubaw beda mieli moi wspolpracownicy chociaz mam nadzieje ze kolor czerwony troszke wyblaknie i nie bedzie az tak badzo tego widac... a na poparzenia-zgadzam sie z przedmowczynia-najlepszy sposob to porzadnie nawilzac kremami
ała, dołączam do grona "poparzeńców" Dzisiaj dużo od rana chodziłam po dworze a potem opalałam się z przyjaciółką i niestety bardzo spiekłam sobie twarz Nic z domowych helpów nie mam na składziku, ale ratuje się kremami takimi jak:
- "Jogurtowa dieta skóry" - nawilżający krem do cery suchej i spragnionej marki Ziaja
oraz
- TOLERIANE Riche -"Kojący krem ochronny" z wodą termalną do skóry szczególnie wrażliwej, suchej marki La Roche-Posay

mam nadzieje, że do piątku będe wyglądała jak człowiek bo trzeba jakoś świadectwo odebrać
o szkodliwosci jogurtu/maslanki nakladenj na twarz nie slyszalam wiec zdecydowanie polecam ten sposob
wiem z autopsji ze nic nie daje takich szybkich i dobrych efektow
Ja sama kiedyś nakladałam maślanke na poparzoną skóre i jakoś zadnych skutków ubocznych nie miałam i nie widze w tym przeszkody. Jedynie co bardzo mi pomogła i na pewno nie zaszkodziła.
A ja polecam ALOES.Jest kilka firm zajmujących się rozprowadzaniem preparatów z aloesu o najwyższej zawartowści aloesu(bez konserwantów lub z mała ich iloscia).Sama pracowałam w jednej z takich firm i uważam ze aloes jest świetny na takie cuda.Mam w domku taki mini spray(kosztował 10zł) i ostsnio jak sie spiekłam popsykałam sie kilka razy i ulga przyszła szybciutko:)
Ninka bardzo dobra rada nawet na to nie wpadłam:) Aloes wogule bardzo pomaga na różne choroby skórne. I jeżeli naprawde łagodzi poparzenia.
są specjalne kremy po opalaniu jak skóra jest czerwona to duzo pomaga mi tez pomogło więc polecam najlepiej nakładać filtry!!!
ja też się drugi dzień leczę z poparzeń twarzy... najgorsze, że pod skórą wyskoczyło mi pełno jakichś ohydnych bulw :O nie wiem w ogóle co to jest, tylko tak macam i to głęboko siedzi... no nic, kilkanaście dni siedzenia w domu jak nic, a na twarzy armageddon, bo z nosa na przykład skóra schodzi płatami...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting