zauważyłam że parę dziewczyn ma podobny problem do mojego:
jak pozbyć się tłuszczyku na biodrach tzw boczków??
to troszkę głupio wygląda, jak dziewczyna ma płaski brzuch ale z boczkami..... może i banalny temat, ale.....
jazda na rowerze ? .
brzuszki - wlasciwie spiecia 6 weidera w ruch i po bolu...
no ja mam zamiar biegac.. bo jak sie biega to sie chyba tak rowno wszedzie chudnie.. a brzuszek tez by mi sie przydalo zgubic.. ale Weidera nie chce mi sie robic
Ja od początku wakacji zaczynam 6_weidera się zobaczy czy coś zadziała
Paulette, poczytaj o specjalnych ćwiczeniach chroniących stawy, jak chcesz biegać... Żebyś potem nie miała problemów zdrowotnych.
jestem na 25 dniu 6 weidera owszem są efekty, ale na brzuchu a nie na biodrach na rowerze jeżdże od maja - codziennie po 1h i dalej nic..... albo może przetrenowałam się i dlatego takie proste ćwiczenia na mnie nie działają....
Połóż się na boku, nogi wyprostowane. Ręka od strony na której leżysz wyciągnięta do góry, druga ręką z przodu podpierasz się o podłogę. Powoli unoś nogi 20cm nad ziemię (złączone i wyprostowane), wytrzymuj kilka sekund, powolutku opuszczaj. Zrób tak 10 razy na każdym boku, po 3 serie. Efekty po pewnym czasie są widoczne.
Mam nadzieję, że pomogą te ćwiczenia
ja poprostu krece biodrami sama sobie i robie skośne brzuszki
Kinna, i są efekty?
są ale ja chodze 2 razy w tygodniu na aerobik do zespołu więc to tez troche daje
a może zacznij kręcic hula hopem? podobno niezle efekty daje
(tak wogole myslalam ze ten temat zalozyla cheerli )
Ooo, cheerli nas już uraczyła swoimi OGROMNYMI BOCZKAMI w innym temacie... Nie ma to jak szukać na siłę kompeksów i utrudniać sobie życie
wlasnie skosne brzuszki sa bardzo dobre a 2 rzecz mniej słodyczy
Magda87, hahaha ! a wiecie, ze nawet nie pomyslalam zeby zalozyc ?
outsiderka, nie szukam kompeksów na siłe, bo wiem że moje boczki są nieapetyczne. Wiesz, moze dla innych nie, ale mi to przeszkadza... Nawet kolezanki mowia ze cos z tym powinnam zrobic, bo niefajnie wyglada..
mam taka jedna kolezanke ktora wlasnie o wiele lepiej wyglada "z brzuszkiem" bo jest z natury okragla na twarzy i to jej po prostu pasuje
Ja mam takie boczki średnie, ale bardzo je lubię i jestem do nich przywiązana moja siostra też je zawsze miała.
Nawet kolezanki mowia ze cos z tym powinnam zrobic, bo niefajnie wyglada.. Gdybyś Ty chociaż miała jakieś wielkie te boczki... Niech koleżanki spojrzą na siebie.
Nawet kolezanki mowia ze cos z tym powinnam zrobic, bo niefajnie wyglada..
gratuluje szczerych kolezanek i jak napisala outsaiderka niech spojrza na siebie w lustrze...
cheerli napisał/a: Nawet kolezanki mowia ze cos z tym powinnam zrobic, bo niefajnie wyglada..
gratuluje szczerych kolezanek i jak napisala outsaiderka niech spojrza na siebie w lustrze...
no nie wiem jak dla mnie to jak dziewczyna jest w miarę szczupła i ma boczki to to niefajnie wygląda zgłaszcza że mozna temu zaradzić. Jeśli koleżanki nie mówiły tego z jadem, to ja nie wiem czemu nei miałyby tego powiedzieć.
ja tez bym chciała się pozbyć swoich boczków ;//. Spróbuję.
ja tez bym chciała się pozbyć swoich boczków ;//. Spróbuję. mówiąc szczerze też mam szerokie biodra.ale jak patrzyłam to mało jest ćwiczeń na te partie ciała,dużo więcej na uda,brzuch czy nogi.z drugiej jednak strony mamy tylko po 15/16 lat więc wiecie...pewnie biodra jeszcze nam urosną,więc po co się nimi przejmować?
więc po co się nimi przejmować? zeby w przyszlosci nie miec problemow _zarcik_
black lady, i robiłaś jakieś ćwiczenia? Jak Ci idzie?
bedac w Niemczech po prostu nie mam czasu na cwiczenia wole wybrac sie na basen albo z moim A na boxing iiiii jest okej co prawda brzuch mam plaski i boczki nadal sa ale mniejsze zreszta w Niemczech dziewczyny nie maja obsesji na punkcie wlasnego wyglady bo maja lepsze rzeczy do roboty i je powpli staje sie taka Niemka mniej stresu i jest 'geil'
black lady, no i dobrze Poza tym podobno posiadanie "boczków" jest zdrowe, bo jest mniejsze ryzyko zawału... ale zdrowsze tylko u kobiet A założę się, że nie są one u Ciebie wielkie
jak wiele osob mi mowi - caly urok boczkow polega na tym ze moja sylwetka jest kobieca i jest do czego sie przytulic
[ Dodano: 2007-07-24, 15:19 ]
bedac w Niemczech po prostu nie mam czasu na cwiczenia wole wybrac sie na basen albo z moim A na boxing iiiii jest okej co prawda brzuch mam plaski i boczki nadal sa ale mniejsze zreszta w Niemczech dziewczyny nie maja obsesji na punkcie wlasnego wyglady bo maja lepsze rzeczy do roboty
Z opowieści Moich znajomych przebywajacych aktualnie w Niemczech to 90% Niemek ma sporą nadwagę. Bardzo dobrze jest nie mieć obsesji na punkcie własnego ciała i kochać je takim jakie jest, ale one naprawde przeginają, to juz nie chodzi o estetykę wyglądu ale o zdrowie.
Wracając do tematu, ja tam kocham Moje fałdki miłosci
Wcale az tyle nie ma nadwagi. Zalezy tez co uwaza sie za nadwage. Ja tu tyle samo grubych osob widze co w Polsce. W Niemczech nawet rzadko sie spotyka gruba babcie. One sa przewaznie bardzo szczuple i zdrowe. W Ameryce jest najwiecej grubasow.
Po moim mieście w lato kręci sie pełno Niemców w średnim i starszym wieku i z obserwacji moich wynika to,że Niemki to totalne bezguścia i do tego sa otyłe.I to potwierdza bardzo wiele osób mieszkających w Niemczech.
Najsmieszniejsze jest to,że mojej mamy koleżanka kupuje jej czasem ciuchy w Niemczech i kupuje je w rozmiarach L, 40,no góra 42. Moja mam jest lekko puszysta:P a w Polsce moja mam często nie może znaleźć nie fajnego w swoim rozmiarze,a jak kupuje,to na metkach jest rozmiar 46 albo 48,albo w ogóle jakies XXXL. Ja współczuje kobietom,które są naprawdę grube,bo ciężko jest znaleźć coś w rozmiarze 50 i więcej w Polsce.
Nie mozna tak uogoliniac. Prawda jest, ze jesli chodzi tylko o nadwage, to w Niemczech jest najwiecej osob posrod krajow Europy. Jednak jesli chodzi o chorobliwa otylosc, to Grecja jest na pierwszym miejscu. W Ameryce 2 posrod 3 osob maja nadwage z tendencja do gory. A jesli chodzi o gust ubierania sie, to to zalezy od poszczegolnej osoby a nie od narodowosci. Tez zauwazylam, ze w Polsce maja dziwne rozmiary. Zawsze o tym zapominam, jak ide tam na zakupy.
Tez zauwazylam, ze w Polsce maja dziwne rozmiary. Zawsze o tym zapominam, jak ide tam na zakupy.
Ja jestem chuda i czasami rozmiar 40 jest dla mnie za mały,a innym razem 36 jest za duży. I bądź tu mądry czlowieku
Ja jestem chuda i czasami rozmiar 40 jest dla mnie za mały,a innym razem 36 jest za duży. I bądź tu mądry czlowieku
Dokłądnie, ja mam to samo.. Zazwyczaj nosze 36-38 ale np w Orsay to jest katastrofa, raz 36 wisi a raz 40 jest opiete i to bardzo
Ja w orsayu czy h&m mam 36, w sukienkach przewaznie 34, kurtki nosze wieksze (38) a w Polsce to nawet nie wiem. Biore na oko i nie patrze nawet na rozmiar, bo sa tam calkiem inne. Wiem, ze mam kurtke z Polski, ktora ma rozmiar 40. W Niemczech to 38. Tak bylo napisane. Nie wiem czemu az tak sie te rozmiary roznia. Tak samo nigdy nie wiem w Polsce jaki mam rozmiar biustonosza. 75C czy 75D to w Polsce zakrywaja mi zaledwie polowe.
75C czy 75D to w Polsce zakrywaja mi zaledwie polowe. to juz cie ponioslo bo ja mam ogromny biust i jakos 75D mi pasuje.
Ja mam mniejszy biust od Twojego i tu w Niemczech obojetnie w jakiej firmie mam ten rozmiar. A w Polsce jeszcze nie natrafilam na taka firme, ktorej biustonosz tego rozmiaru by mi pasowal. To nie znaczy ze takiej nie ma, ale ja akurat w rozmiarach mam w Polsce pecha, dlatego sie nawet nie wysilam szukac tam biustonosza. Moja mama ma tak samo. Mamy tez ten sam rozmiar choc kompletnie inny ksztalt biustu. Moja mama ma nawet wiekszy biust odemnie. Ale mimo tego ten sam rozmiar biustonosza nosimy, bo mamy inny ksztalt piersi.
na boczki to najlepszy jest hula hop z obciazeniem :]i ogolnie wszelkie cwiczenia skrecajace tulow