ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

ja mam takie glupie pytanie, moze ktos zostac przez to nawet urazony, wiec z gory przepraszam.Otoz ciekawi mnie owa smieszna tapeta na twarzy.. niby to skora ma jednolity kolor, ale strasznie widac jakas dzisna maz polaczona z choćby mączka w kolorze skory.. ja tego nie umiem opisac, ale czego sie uzywa zeby osiagnac taki straszny, odrazajacy efekt? Przeciez przez to skora nie oddycha i to w ogole bardzo brzydko wyglada. Czego nie kupowac i nie uzywac zeby nie popasc ofiara tak beznadziejnego efektu "tapety" or "maski"?


Hmmm......sama od ponad 1,5 roku nie używam podkładu(czy fluidu-jak kto woli), a puder prasowany (odcień transparentny)mam na specjalne okazje. Uważam jednak, że najlepszy efekt maski można uzyskać przez niewłaściwie dobrany kolor pudru, podkładu, rózu czy korektora itp. Jeszcze gorsza porażka jest wówczas, gdy wszystkie te specyfiki są stosowane razem i na dodatek w zbyt dużych ilościach... O fuj!
Zapalka, ja sie zgodze chyba jednak z wami obiema, ze jak teraz tak przemyslalam, to rzeczywscie idzie tymi specyfikami zrobic maske,zwlaszcza Zapalko tymi cieki, ale lekkimi napewno tez
jak to sie ladnie mowi dla chcacego nic trudnego jaknieraz widze jak sie maluje moja kolezanka - o zgrozo naklada wlasnie za duzo podkladu a na to puder prasowany eh nieraz to sie z niej az sypie- ale ostatnio jak poszukiwala nwego podkladu to poszlam razem z nia i jej pani dobrala odpowiedni do koloru i to roznych firm - w koncu zdecydowla sie na inglota bo naprawde ladnie rozprowadzal sie na twarz. ja osobiscie nie uzywam tego typu kosmetykow bo nie moge gdzy jestem uczulona a ze nie potrzebuje to tym bardziej sie ciesze


Dokładnie Ayra Chcieć to móc. Ja polecam podkład Dermacol "nierozcieńczony" Oj jaka cudna maska wtedy wychodzi!! W końcu ideą tego podkładu jest makijaż teatralny. Na to jeszcze proponuję "trochę" pudru, no i róż, zeby nie było!
A tak na serio, to jak najlżejszy podkłąd, który ładnie się wtopi w skórę, po nałożeniu podkłądu warto na chwiklę przyłozyć dłonie do twarzy i chwilkę potrzymać, wtedy pod wpływem ciepła podkłąd się wtopi w skórę i będzie wyglądał naturalnie. Jeśli puder to tylko oprószyć delikatnie. Albo dla zmatowienia delikatnie mąką ziemniaczaną. Maski nie zrobi, nie jest widoczna,za to buzia jest matowa all the time No i sprawdzić samej, jeśli uważasz, że jest za dużo podkładu i źle się z tym czujesz, brzydko to wygląda, to nadmiar zetrzeć. Ja jak na razie nie uzywam podkładu, bo lecze skórę. Ale tak normalnie to staram nię nigdy nie robić maski i żeby to wszystko wyglądało naturalnie. Chyba na samym początku jak kupiłam pierwszy raz puder , to był taki leczniczy Manhattanu, to chyba trochę przesadzałam, ale nikt mi uwagi nie zwrócił, ani nauczylciele, anie "życzliwe" koleżanki

Ja się z wami nie zgodze. Można używasz wszystkiego na raz (mam na myśli: orekto, fluid, puder i róż), jednak trzeba dobrać odpowiedni kolor, odpowiedni rodzaj, kosmetyyk, markę, odpowiednio go stosować i miec pewne umiejętności n...
No przecież gadzam się z tym, że można używać wszystkiego naraz, ale w odpowiednich ilościach, odcieniu i użyte umiejętnie!
Podklady o gestej konsystencji tworza tak zwana maske chociarz nie wiem jak bysmy sie staraly to bedzie widac ze ma sie cos na twarzy! Jesli jest to zrobione perfekcyjnie to mozna wtedy "wybaczyc", geste podklady maja za zadanie ukryc mankamenty, jesli mamy jedynie przebarwienia to wybierajmy lekkie podklady. Przewaznie podklady matujace i do cery tradzikowej maja ciezsza konsystencje bo sa dosc mocno kryjace, chociarz teraz firmy produkuja tak dobre podklady ze mozemy osiagnac efekt zmatowienia bez maski...Z własnego doswiadczenia i wiedzy nie polecam podkladow tych firm oczywiscie jezeli zalezy wam na naturalnym wygladzie twarzy: Manhatan, Revlon, La roche posay ( w bialym opakowaniu ) Dermacol, Isadora - oczywiscie te firmy maja rozne rodzaje te szczegolnie kryjace zawsze beda troche tworzyly maske, niestety:) ale sie rozpisalam
bardzo dużo zależy od techniki nakłądania i umiejętności. Uwierzcie, nawet cięższy podkład dobrze rozprowadzony może być praktycznie niewidoczny.
Należy nakładać uważnie, cienką warstwą, potem oklepać twarz wnętrzem dłoni, poczekać trochę i utrwalić sypkim miałkim pudrem.
Tak jak laski już mówiły, efekt maski najszybciej i najprościej osiągnąć poprzez zbyt ciemny i zbyt gęsty podkład. Efek murowany! ale na maske składają sie inne czynniki takie jak: zbyt mocne i "wulgarne" pomalowanie oczy i ust. Jak idzie taka wytepetowana lalka to az mi sie komentarze same na usta cisna

Nie chcę nikogo urazić, ale to żałosne i przykre jak niektóre dziewczyny malują się tak mocno, ze za Chiny nie da się ich poznac bez makijażu, ze to ta sama osoba
Agnes, masz racje,u mnie w szkole byla taka jedna panienaka, podklad miala pomaranczowy, oczy to konturowka zakreslala na pol policzków, w dodatku usta tez nia obrysowywała i malowala je innym kolorem, az sie keidys zastanawialam wlasnie ,jak wyglada bez makijazu.. i nie potrafilam wygenerowac tego obrazu w mojej glowie ,mimo ze wyobranie mam bardzo dobra
czy takie osoby nie widza siebie w lustrze??? zreszta sprawa gustów...ale z lekkim niesmakiem sie obserwuje takie osóbki...;/moze poprostu trzeba ich jakos w mniej drastyczny sposób uswiadomic....ale pytanie jak?? moze troche odbiegne od tematu...ale pytałam sie ostatnio o Dermacol.. i gosciówa w sklepie kosmetycznym powiedziała ze juz nie sprzedaje sie tych podkładów...sama tez nigdzie sie z tym nie spotkałam...a przydał by mi sie bo podobno fajnie kryje..przeczytałam gdzies to w jakims poscie...tylko nie umie tego znowu znalezc..a zrobily mi sie ostatnio jakies czerwone przebarwienia na twarzy;/i chiałam spróbowac uzyc go jako korektoru(bo ja nie znalazłam jeszcze takiego dpowiedniego dla mnie;/)
Asiu - Dermacol np u mnie mozna spotkać nie w drogerii ale na .. bazarze Ja kupiłam swój w sklepie internetowym Esentia. Chyba w Kosmetyku Na Czasie jest on opisany, łącznie z kolorami. Rzeczywiście dobrze kryje, ale łatwo z nim przesadzić. jako korektor jest świetny! Podkład ten jest niesamowicie wprost wydajny!!
niom to wyteze swój wzrok.... i moze gdzies w Gliwcach na bazarku tez znajde;) bo juz duzo o tym słyszałam.....i chyba warto spróbowac...a tez niewiele kosztuje;) p o z d r a w i a m
Ja pudru zazwyczaj nie używam, tylko czasami. Najczęściej korzystam z toniku firmy Ziaja (Tin-tin), kremu do twarzy z A., cienie, tusz do rzęs.
Mam bardzo delikatną i ładną skórę jak dziecko, dlatego nikt mi daje nawet 18 lat. He he
Po prostu trzeba umiec sie ladnie umalowac... i tyle... a wtedy nawet nie bedziesz wiedziala czy mam podklad... a jak ktos nie potrafi lub nie ma samokrytyki (ale malo jest takich osob...) to wtedy wychodzi taka tapeta...
Dziewczyny, pamietajcie ze keidy samemu sie w lustro patrzy to czesto się nie widzi,ze cos jest nie tak... Te laski z tapetami mogą po prostu nie wiedziec ze tak wygladają, bo nikt im tego nie mowi - ludzie tlyko je po kątach obmawiają... Ja po zrobieniu makijazu sama tez nie wiem,czy nie przesadziłam - po prostu nie potrafię tego ocenić. Kiedy zbliże twarz na małą odleglosc do lustra to mam wrazenie ze wyglądam koszmarnie, ze widac ze mam makijaz, bo na czole bez przerwy lekko łuszczy mi się skora i zarowno podklad jak i puder dziwnie sie osadzają... Ale moje kolezanki tego nie zauwazają i twierdzą ze mam jakies omamy, nawet nie dawno uswiadomily mi,ze podkladu nie naklada sie az tak cieńko jak ja to robilam... Wiec okazcie troche zrozumienia i moze uswiadomcie wytapetowane kolezanki,ze przesadzaja
A przy okazji - kiedy po zrobieniu makijazu przyglądacie się sobie dokładnie w lustrze to tez czasem macie wrazenie,ze wasz makijaz widac za bardzo? Czy nawet jesli prawie przylozycie nos do lustra to podkladu i pudru nie widac?
Ja czasem mam takie wrazenie.. ale potem ludzie mi mowia ze wygladam swietnie...
Ja mam zawsze wrażenie, że nie widać, żebym w ogóle była umalowana
Agnes, no ja tez mam tak czesto ale za to wszyscy mówia mi ze slicznie jestem wymalowana i wtedy juz jest spoko ciesze cie ze to zauwazaja:)

a co do tapety to dołaczam sie do tego co juz zostało powiedziane no i jeszze jak ktos nie ma pojecia o malowaniu to powinien siegnac po rade do kogos kto sie na tym zna a nie robic z siebie lalki a tona tapety na twarzy....
Moim koleżankom, czasami zdarzało się źle rosprowadzić fluid i faktycznie, efekt był okropny, zupełnie jakby nałożyły mąke pod makijaż...
Ja widziałam dziewczynę która nałożyła fluid tylko na przód twarzy (prawdopodobnie ten co widziała w lustrze ) a po bokach wcale nie miała tapety.. żałośnie to wyglądało a zarazem śmiesznie..
Ja nie lubie miec niczym oblepionej twarzy, ale jak kiedys mialam straszny tradzik i za wszelka cene chcialam to ukryc, to nakladalam tone fluidu. wydawalo mi sie, ze mam jednolita cere. ale podobno przy diennym swietle wygladalo to masakrycznie, jeszcze gorzej niz bez. Znajomi powiedzieli mi to dopiero jak przestalam sobie robic tapete.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting