Już od dłuższego czasu namierzam sie na zmianę koloru włosów lecz jak do tej pory mam ten sam kolor na głowie Najchetniej farbnęłabym sie na jakiś czekoladowy kolor, ale bariera jest moja blada cera...ostatnio pomyślałam o tym aby najpierw spróbować szamponu (wtedy bym pokolei spróbowała blond, czerwień i brąz). I tu pojawia się kilka pytań, a mianowicie: -czy kolor napewno zejdzie z włosów? -czy szampony typu od 8 do 24 myć niszczą włosy? No i jeszcze niewiem ile saszetek użyć, mam włosy prawie do pasa i gęste...dwie wystarczą ?Mogłybyście polecic jakąś firmę (Marion, Wella, Londa, Palette)?Z góry dzięki za odpowiedź.
Palette stanowczo nie polecam Jeśli już to welle
Taki szampon ponoć włosów nie niszczy - ale mam wrażenie, że nie do końca jest zmywalny
A bladą cerą się nie przejmuj - ja jestem blada do kwadratu a na głowie ciemny szatyn (po farbowaniu przypomina bardziej czarny) i podobno nieźle wyglądam
moja koleżanka zakupiła szampon koloryzujący (odcień ciemnobrązowy - łądny) w zeszłe wakcje... no cóż... do teraz jej nie zeszło chyba, że sobie farbuje i skubana mi wmawia, że tak jej zostało
ja tez nie polecam Palette, u mnie czekoladowy wychodziła albo czarny albo rudy a kolor schodził i owszem ale u mnie za każdym razem po myciu przypominały marchewkę ten czas jest najgorszy przy szamponie zawsze
marchewkę ale ta"marchewka" schodzi z włosów?bo moje włosy mają skłonność do rudego...dwa lata temu farbowałam włosy na ciemny brąz i wyszedł taki koniakowy na szczęście po pewnym czasie zszedł...
A ja Ci polecam farbowanie szamponem bo to bezpieczniejsze i nie naraza na odrosty... Najlepsze wg. mnie do tego są szampony Londa Londeston Creative Colors... Płace za nie 5 z groszami a są to dwie saszetki po 25 ml. mi starcza na calutką głowę a mam włosy do ramion i są bardzo gęste.
Aha i co do zmywalnosci to mi "spływa" po ok. 8 myciach... Jeszcze nie trafilam na szampon który by sie nie "sprał"
własnie podczas schodzenia koloru zawsze przechodnim kolorem jest marchewa, i tak zazwyczaj wychodzą rudawo-kasztanowe, mimo iz farbuje ciemny braz czy czekolada, ale jak sie spiera to poprzez kolor taki rudy marchewkowy okropny, i trzeba to przetrzymac az farba sie calkiecie spierze
bluegirl, to ja mam szczęście bo nie mam rudawego odcienia niemniej jednak wole wellę schodzi bardziej równomiernie- a nie jak palette, która prawie nie schodzi i widać odrosty co raczej po farbie charakterystyczne u mnie bo przyciemniam włoski tylko o 2-3 tony
No dobra, mam już szampon (Wella-Wellaton Soft Color jasny blond) na opakowaniu pisze, że trzymać przez 20 minut, a kolor zalecany jest do wyjściowego juz jasnego blondu...a ja mam ciemny blond ( z miedzianymi przebłyskami), to trzymać zalecane 20 minut czy więcej?
więcej raczej nie trzymać bo włoski się zniszczą. ewentualnie 5 minutek dłuzej osłownie. czekamy na relację jak wyszło
ja tez nie polecam Palette, u mnie czekoladowy wychodziła albo czarny albo rudy a kolor schodził i owszem ale u mnie za każdym razem po myciu przypominały marchewkę ten czas jest najgorszy przy szamponie zawsze
O dokładnie- nie wiem jak oni to robia, ale u mnie też każdy kolor wychodził rudawy
Zrobiłam i praktycznie nie ma efektu mama mówi że może odrobinę są jaśniejsze...Niestety ten szampon to nie dla mnie, ta emulsja wyszła bardzo gęsta Usłyszałam od mamy, że bym potrzebowała ze trzy opakowania jak nie więcej oraz że jak chcem żeby mi włosy farbowała to mam ściąć włosy (stwierdziła, że z takimi włosami to nigdy nie miała do czynienia-jeśli chodzi o farbowanie).Moje włosy nie wchłania tej emulsji co koloryzuje włosy!!
Bo ona jest gęsta
A może to dlatego, że wybrałaś za jasny kolor - gdybys robiła ciemniejszym niż kolor wyjściowy to może by chwyciło.