Katalog wyszukanych fraz
Poszukiwane tablice kierunkowe, plastikowe
The miomir show
Szukane tablice:
Hańcza (W-wa - Sestokai)
Bohemia (W-wa - Praga)
Karkonosze
Tablice na wymianę(stan b. dobry):
Branicki
Pobrzeże
BWE
Jestem niejako pośrednikiem, wszelkie informacje od posiadaczki tablic w piątki.
Posiadaczka stwierdziła, że najbardziej zależy jej na Hańczy.
Z tego co wiem kolej takich rzeczy nie sprzedaje, więc pochodzą z kradzieży...
Post nakłania do łamania prawa.
Prosze Admina lub moderatorów o interwencje.
Szukane tablice:
Hańcza (W-wa - Sestokai)
Bohemia (W-wa - Praga)
Karkonosze
Tablice na wymianę(stan b. dobry):
Branicki
Pobrzeże
BWE
Jestem niejako pośrednikiem, wszelkie informacje od posiadaczki tablic w piątki.
Posiadaczka stwierdziła, że najbardziej zależy jej na Hańczy.
Taaa, jasne... Dziś tablice, jutro siec trakcyjna...
Podpisuję się obiema rękoma pod apelem mechanika
Bez przesady. Ja kiedyś idąc 500 m. wzdłuż popularnego szlaku niedaleko Gdańska znalazłem 3 tablice, które poodpadały z pociągów (w tym taki biały kruk jak Gdynia - Kuźnica Białostocka). Niestety nie wziąłem bo nie miałem w czym ich nieść.
Bez przesady.
Dokładnie! Od razu tam kradzież... A może znalezione, podarowane albo w inny LEGALNY sposób załatwione? Są tacy maniacy, co się np. tylko tablicami zajmują.
Ja kiedyś idąc 500 m. wzdłuż popularnego szlaku niedaleko Gdańska znalazłem 3 tablice, które poodpadały z pociągów (w tym taki biały kruk jak Gdynia - Kuźnica Białostocka). Niestety nie wziąłem bo nie miałem w czym ich nieść.
Pamiętam to... Trzeba było brać, w końcu było nas 3.
Ehhh....
Dziś tablice, jutro siec trakcyjna...
Ahhh... Czyli jesteśmy uważani za złodziei i złomiarzy. No cóż tak nisko jeszcze nie upadłem, ale miło mi to czytać...
Zaświadczam, że tablice są zdobywane w sposób legalny(kolekcja liczy zaledwie kilka sztuk), z resztą dziołcha jeździ po stacjach i pyta się kolejarzy czy są jakieś tabliczki niepotrzebne. Kolejarze często dają bo po co im jak leżą gdzieś w kącie.
Nikt kogo znam nie zajmuje się kradzieżą. Z resztą tabliczki często same leżą pod nogami. My na salce mamy sporo znaleźnych tablic.
Jak taka wola to proszę usunąć temat. Nie chcę tu wchodzić w konflikty bo zwyczajnie nie mam czasu na takie błahostki.
Jeśli uraziłem kogoś to szczerze przepraszam i proszę o usunięcie tematu.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl bolanda.keep.pl
Szukane tablice:
Hańcza (W-wa - Sestokai)
Bohemia (W-wa - Praga)
Karkonosze
Tablice na wymianę(stan b. dobry):
Branicki
Pobrzeże
BWE
Jestem niejako pośrednikiem, wszelkie informacje od posiadaczki tablic w piątki.
Posiadaczka stwierdziła, że najbardziej zależy jej na Hańczy.
Z tego co wiem kolej takich rzeczy nie sprzedaje, więc pochodzą z kradzieży...
Post nakłania do łamania prawa.
Prosze Admina lub moderatorów o interwencje.
Szukane tablice:
Hańcza (W-wa - Sestokai)
Bohemia (W-wa - Praga)
Karkonosze
Tablice na wymianę(stan b. dobry):
Branicki
Pobrzeże
BWE
Jestem niejako pośrednikiem, wszelkie informacje od posiadaczki tablic w piątki.
Posiadaczka stwierdziła, że najbardziej zależy jej na Hańczy.
Taaa, jasne... Dziś tablice, jutro siec trakcyjna...
Podpisuję się obiema rękoma pod apelem mechanika
Bez przesady. Ja kiedyś idąc 500 m. wzdłuż popularnego szlaku niedaleko Gdańska znalazłem 3 tablice, które poodpadały z pociągów (w tym taki biały kruk jak Gdynia - Kuźnica Białostocka). Niestety nie wziąłem bo nie miałem w czym ich nieść.
Bez przesady.
Dokładnie! Od razu tam kradzież... A może znalezione, podarowane albo w inny LEGALNY sposób załatwione? Są tacy maniacy, co się np. tylko tablicami zajmują.
Ja kiedyś idąc 500 m. wzdłuż popularnego szlaku niedaleko Gdańska znalazłem 3 tablice, które poodpadały z pociągów (w tym taki biały kruk jak Gdynia - Kuźnica Białostocka). Niestety nie wziąłem bo nie miałem w czym ich nieść.
Pamiętam to... Trzeba było brać, w końcu było nas 3.
Ehhh....
Dziś tablice, jutro siec trakcyjna...
Ahhh... Czyli jesteśmy uważani za złodziei i złomiarzy. No cóż tak nisko jeszcze nie upadłem, ale miło mi to czytać...
Zaświadczam, że tablice są zdobywane w sposób legalny(kolekcja liczy zaledwie kilka sztuk), z resztą dziołcha jeździ po stacjach i pyta się kolejarzy czy są jakieś tabliczki niepotrzebne. Kolejarze często dają bo po co im jak leżą gdzieś w kącie.
Nikt kogo znam nie zajmuje się kradzieżą. Z resztą tabliczki często same leżą pod nogami. My na salce mamy sporo znaleźnych tablic.
Jak taka wola to proszę usunąć temat. Nie chcę tu wchodzić w konflikty bo zwyczajnie nie mam czasu na takie błahostki.
Jeśli uraziłem kogoś to szczerze przepraszam i proszę o usunięcie tematu.