Dzisiaj miałem okazje na linii 25 sprawdzić jak wygląda wprowadzony niedawno system obsługi konduktorskiej na liniach podmiejskich. Wchodzi się jednymi drzwiami - środkowymi, w których stoi (w kursie którym jechałem) pani, pokazuje się bilet to skasowania za pomocą ręcznego dziurkacza, lub bilet miesięczny, ludzie starsi (wystarczy mieć siwy łeb) wsiadają bez okazywania niczego. Obsługa jest jednoosobowa (na nocnych 2osobowa), wysiadanie także odbywa się II drzwiami, na 25 to się sprawdza, ale na 35 w godzinach szczytu będzie ciężko. Zauważyłem też, że dziś na liniach podmiejskich dużą część autobusów stanowią autobusy z monitoringiem. Także usłyszałem dlaczego taki system został wprowadzony, jakiś czas temu 3 podpitych ichmościów prawie rozniosło autobus na jednym z kursów w strone Grębocina. Ogólnie system oceniam dobrze.
Ankieta: "Czy uważasz system obsługi konduktorskiej za dobry? " a nie lepiej było by tak "Czy uważasz system obsługi konduktorskiej za dobry?(linie podmiejskie/nocne)" Moim zdaniem na podmiejskich i nocnych jest dobry ale na liniach miejskich to już nie.
Ankieta: "Czy uważasz system obsługi konduktorskiej za dobry? " a nie lepiej było by tak "Czy uważasz system obsługi konduktorskiej za dobry?(linie podmiejskie/nocne)" Moim zdaniem na podmiejskich i nocnych jest dobry ale na liniach miejskich to już nie.
Ja uwazam ze jest sprawiedliwy. Sprzedaz tiketow przez kondich jest korzystniejsza dla czasu przejazdu pojazdu, wplywa na bezpiecznstwo pasazerow oraz sprzedaje się tansze bilety. Pozdrawiam,
Sprzedaz tiketow przez kondich jest korzystniejsza dla czasu przejazdu pojazdu, wplywa na bezpiecznstwo pasazerow oraz sprzedaje się tansze bilety. Ja jestem podobnego zdania, z tym że na miejskich to przydałoby się 2ch konduktorów, bo wsiadanie i wysiadanie przez jedne drzwi w szczycie trwałoby wieki. Napewno troche rozluźniłoby się, bo odpadliby gapowicze.
Ja uwazam ze jest sprawiedliwy. Sprzedaz tiketow przez kondich jest korzystniejsza dla czasu przejazdu pojazdu, wplywa na bezpiecznstwo pasazerow oraz sprzedaje się tansze bilety. Pozdrawiam, Co jest sprawiedliwe Ja pisałem tylko ze konduktorzy na liniach miejskich to nie za bardzo dobry pomysł ponieważ na większości tych linach panuje duży ruch i jakoś sobie nie wyobrażam wsiadania tylko pierwszymi drzwiami
Ja jestem podobnego zdania, z tym że na miejskich to przydałoby się 2ch konduktorów, bo wsiadanie i wysiadanie przez jedne drzwi w szczycie trwałoby wieki. Napewno troche rozluźniłoby się, bo odpadliby gapowicze. To już by się nie opłacało MZK, a na skałd to chyba by musieli z 4 osoby zatrudnić
Poza tym wg mnie praca w zatłoczonych pojazdach na liniach dziennych (głównie wieczorami) jest niezbyt bezpieczna dla konduktorów. Niby więcej ludzi, ale łatwiej wtedy o "guza". Z kolei na liniach miejsko-podmiejskich obsługa konduktorska to dobry pomysł.
a na skałd to chyba by musieli z 4 osoby zatrudnić To by solówke puścili http://www.torun.com.pl/aktualnosci/?w=2501 Ciekawe na jakich liniach.
http://www.torun.com.pl/aktualnosci/?w=2501 Ciekawe na jakich liniach. W nagranej wypowiedzi kontrolerzy mówią, że na 23 i 35.
Osobiście uważam pomysł za trochę śmieszny,ponieważ winna istnieć możłiwość zakupu u kierowcy,a tak czas i tak się wydłuża i bilans wychodzi na zero. Jeśli chcemy zwalczyć jazdę na gapę,to zamiast konduktorów (jak się pojawili,to gapowicze przestaną jeździć na liniach z nimi i pójdą na inne ),winniśmy zwiększyć liczbę kontroli (finansowo dla MZK będzie to samo - czy mam umowę na obsługę konduktorską,czy na normalne kontrole - bez różnicy ). Natomiast należy : - podpisywać umowy z poważnymi firmami,a nie BANDAMI IGNORANTÓW JAK W CSG POLSKA - w bardziej zdecydowany sposób egzekwować kary (częsty obrazek : KONTROLA;KTOŚ NIE MA BILETU;PŁACZE,ŻE JEDEN PRZYSTANEK - KANAR WYPUSZCZA - ABSURD ! ) - osoby,które nie płacą kar powinny być umieszczane w Krajowym Rejestrze Dłużników - gdy by ktoś za jazdę bez biletu nie mógł nic kupić na raty oraz wziąć kredytu to by tego nie czynił.
gdy by ktoś za jazdę bez biletu nie mógł nic kupić na raty oraz wziąć kredytu to by tego nie czynił. Wiesz, to nie jest takie pewne... pijaczek w zasikanych spodniach czy żul z piekła rodem raczej nie zaciągają kredytów
W nagranej wypowiedzi kontrolerzy mówią, że na 23 i 35. O Bożżż... Naprzeciwko mnie jest taki przystanek od 23, tam codziennie o 14:42 wsiadało kilkadziesiąt osób z pobliskiej szkoły. Śmiesznie wyglądałoby, gdyby każdy wchodził pojedyńczo, pokazywał bilet... przecież taka jazda potrwa jeszcze z 10 minut dłużej. Nie, no szkoda w ogóle gadać
Ale Krajowy Rejestr Dłużników jest jednym ze sposobów. A poza tym to nie wierzę,by Panie konduktorki szarpały się z menelstwem lub żulami. A Twoj ostatni post po prostu potwierdza moją wypowiedź - zwiększyć liczbę kontroli.
Jak wprowadzono konduktorów na tych mało obciążonych liniach, nie miałem nic przeciwko. Ale kiedy teraz czytam o 23, 35... Fakt, 23 ma nierównomierną frekwencję, z miasta odjeżdża czasami pustawy ale po drodze zbiera kupę ludzi. Jak pisałem, naprzeciwko mnie nieraz się do autobusu nie mieścili a ostatnich szczęśliwców, którym udało się wejść, upychały zamykające się drzwi. Sam nieraz jechałem wciśnięty w szybę. W 35 pod tym względem jest z tego co wiem jeszcze gorzej i to często już od samego miasta. I teraz proszę sobie do tego dodać konduktorkę i wsiadanie / wysiadanie jednymi drzwiami. No ja przepraszam, ale najpierw połowa autobusu musiałaby wyjść, żeby ktokolwiek mógł wysiąść, potem wsiadać jeszcze raz i co, przedziurkowany wcześniej bilet pokazywać? http://www.nowosci.com.pl...=39841&IdTag=38
Teraz będą wszędzie konduktorów upychać Już widze wsiadanie jednymi drzwiami i kontrole w godzinach szczytu np. w 1
"O pomyśle wycofania się z tradycyjnych kasowników w MZK na razie się jednak nie mówi." Czyzby powrot do sredniowiecza? Przeciez to jakas paranoja bedzie. Zauwazcie, jakie tlumy wysypuja sie na przystanku z kazdych drzwi, zeby ktos "z glebi" mogl wysiasc. Teraz sobie wyobrazcie wysiadanie jednymi drzwiami. Przeciez polowa autobusu bedzie musiala wyjsc
Jak już koniecznie muszą być konduktorzy, to niech sprawdzają bilety podczas, gdy autobus będzie jechał, a nie każdego pokolei w drzwiach przy wsiadaniu, przez co robią się opóźnienia. I nie będzie problemu.
No i wychodzi na zwykłych kanarów, ale MZK oczywiście woli robić opóźnienia
Jest na to prosta rada. MZK również podlega Federacji ds. Ochrony Praw Konsumenta... Jak będę wsiadał do zatłoczonego autobusu podejdę do kierowcy i zażyczę sobie wpis godziny odjazdu np ze Skarpy i jak będę wysiadał o wpis godziny dojazdu np. do pl. Rapackiego, a później to kwestia formalności wyciągnięcia odszkodowania za źle wykonaną usługę!!! Odzyskam kasiorę za bilet i wyciągnę odszkodowanie za utratę dobrej opini i premii u swojego pracodawcy. W Polsce jest problem tego typu że ludzie nie wiedzą, a może boją się walczyć o swoje.
Odzyskałem już kiedyś kasę za podartą bluzę o wystającą śrubkę przy kasowniku Ważny jest tylko wpis w odpowiedni zeszyt który znajduje się u kierowcy !!!!
To masz szczęście;ci kryminaliści z CSG Polska są strasznie trudni do walki.
Panowie mam pytanie:
Czy Kanarzy nadal wpisują sie po kontroli biletów do karty kierowcy?
Panowie mam pytanie:
Czy Kanarzy nadal wpisują sie po kontroli biletów do karty kierowcy? Generalnie to widzę, że raczej się nie wpisują, ale zdarza się że tak.
MZK ogłosił przetarg na obsługę konduktorską - linie 21 i 23.
Dzisiaj konduktor pojawił się na linii 13 i był nim pracownik MZK.
W 35 dosyć osobliwie wygląda ten konduktor... kilkadziesiąt osób ustawia się przed środkowymi drzwiami, każdy pojedyńczo wchodzi, nieeeeee, to bez sensu jest, nie będę dalej pisać bo to w ogóle słów brakuje
kilkadziesiąt osób ustawia się przed środkowymi drzwiami, każdy pojedyńczo wchodzi, nieeeeee, to bez sensu jest Jak ja jechałem 13 to wszyscy wsiadali i dopiero po odjeździe z przystanku były sprawdzane i sprzedawane bilety...
O, no proszę I jak już to tak powinno być a nie kurde jedne drzwi otwierać i gęsiego ustawiać towarzystwo. I dziurki w biletach robić jak w XIX wieku A tak w ogóle to 13 nie jest podmiejska, nie?
A tak w ogóle to 13 nie jest podmiejska, nie? No właśnie nie jest, co mnie bardzo zdziwiło, bo konduktorzy mieli być na razie tylko na liniach podmiejskich.
21 także jest linią miejską, a kontrolerzy ztcw są. Cytat: O, no proszę I jak już to tak powinno być a nie kurde jedne drzwi otwierać i gęsiego ustawiać towarzystwo. Tylko jest jeden problem, spróbuj wygonić takiego delikwenta po kilku głębszych, który nawet nie śni zapłacić, a tak to nie wejdzie do pojazdu i problem z głowy.
Kontrolerzy/konduktorzy z MZK pojawiają się na różnych liniach. Widziałem już na 18 i 36. http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35575,3801010.html
Uciążliwi konduktorzy wg 2006-12-18, ostatnia aktualizacja 2006-12-18 17:38
Opóźnienia w kursowaniu, tłok przy wsiadaniu i wysiadaniu - tak wyglądają niektóre kursy autobusów MZK, które obsługują konduktorzy. Linie autobusowe nr 24, 25, 35 i 37 w Toruniu od kilku miesięcy obsługują konduktorzy. Kontrolują i sprzedają bilety. Efekt jest taki, że do wozów MZK nie wejdzie nikt, kto nie ma biletu. Są jednak także minusy tego rozwiązania. - Pasażerowie wpuszczani i wypuszczani są tylko jednymi, środkowymi drzwiami - zauważa czytelniczka, która napisała do "Gazety". - Nie jest to zbyt wielkim utrudnieniem poza godzinami szczytu. Wystarczy jednak, że zrobi się lekki tłok na przystanku, autobus rusza z opóźnieniem, a pasażerowie popędzani są przy wsiadaniu pokrzykiwaniem konduktora.
Na tym nie koniec. Największe kłopoty są przy wysiadaniu z zatłoczonego pojazdu. - Trzeba się dostać do środkowych drzwi, ponieważ kierowca nie otwiera innych, nawet jeśli na danym przystanku nikt nie wsiada - tłumaczy kobieta. - Wielokrotnie byłam świadkiem, jak rodziny z małymi dziećmi czy wracający z zakupów z ciężkimi torbami, musieli przepychać się wśród współpasażerów.
Co na to Miejski Zakład Komunikacji? - W przypadku linii nr 35 zwrócimy uwagę kierowcom, aby otwierali dwie pary drzwi w godzinach szczytu lub gdy jest więcej pasażerów - mówi Krzysztof Przybyszewski, kierujący działem programowania i kontroli ruchu w MZK. - Takiej konieczności nie ma za to na liniach nr 24, 25 i 37. Korzysta z nich niewiele osób. Jeśli pojawią się na nich podobne problemy, nie wykluczamy zmian.
Poprostu ręce opadają, cofanie się w rozwoju najzwyczajniejsze... jeszcze jak pomyślę, że niedługo też mnie to czeka to aż mnie w dupie ściska Jak już chcą robić miejsca pracy jakieś i tych cholernych konduktorów trzymać to niech będzie to na zasadzie jak na kolei - stoi sobie gdzieś na uboczu, nikomu nie zawadza, sprawdza skasowane bilety co jakiś czas i ewentualnie sprzedaje (wreszcie by skończyły się te awantury o 50 groszy dopłaty i rozwalenie rozkładu jazdy przez kupowanie biletów na przystanku bez dopłaty przez dziesiątki podróżnych [ale jak pół autobusu musi wysiąść, żeby do jednych drzwi ktoś się dopchnął, a potem od nowa wszyscy wsiadają + ten dodatek z przystanku to nie, nie ma spóźnień...]) Moim skromnym zdaniem to jeden z największych idiotyzmów w historii naszego MZK... jak będzie strasznie dużo ludzi to MOŻE łaskawie kierowca otworzy jeszcze jedne drzwi na jakimś jednym przystanku... no chore to jest
Niewiem czy pisalem juz o tym kiedys, ale w takiej sytuacji podszedlbym do kierowcy i zazadal, zeby w tym swoim zeszycie zanotowal planowa godzine odjazdu i rzeczywista. Jezeli rownica jest wieksza niz 2 minuty to mam prawo zazadac odszkodowania od przewoznika za niepunktualna jazde... (forma reklamacji uslugi), gdyz do sam przewoznik a nie przyczyny losowe sa przyczyna duzego opoznienia. Jeszcze jedna- zauwazcie jaka idealna sytuacje przewoznik stwarza Torunskim kieszonkowcom
Nie chodzi o wyludzanie od przewoznika pieniedzy, tylko o to, zeby duza liczba skarg zmusila w pewien sposob ta chora bereciare Marie Zawal do uzycia tego fistaszka w glowe i wymyslenia czegos sensownego.
A na marginesie- > Wesolych Swiat i Szesliwego Nowego Roku
Thorn
Rzeczywiście, konduktorzy i to w formie, w której są w Toruniu to działanie przeciw pasażerowi - klientowi. Kiedyś takie coś określano jako " szkodnictwo gospodarcze". Na Boga - jest XXI wiek. System winien być następujący : - zamiast konduktorów zwiększona liczba kontroli w pojazdach, na których sądziś konduktorzy. Nie stanowi chyba problemu dla geniusza transportu - Marii Zawal takie podpisanie umowy z firmą, by jej pracownicy operowali tylko na wskazanych liniach. Ale nie - my musimy wprowadzaćjakieśkretynizmy ! - albo po prostu - pasażerowie wchodzą normalnie, konduktor siedzi w środku i jak jest w pociągach sprzedaje bilety, a jak ktoś nie chce kupić to dostaje normalny mandat za jazdę na gapę, dziś po prostu nie jedzie.
Także życzęwszystkiego dobrego na święta i nadchodzący A.D. 2007 !!!
Jak ostatnio jechałem 34 to kontrolerzy wykazali się rozumem - dwójka, po skasowaniu biletów w pojeździe i zajęciu miejsca przez wsiadających na przystanku pasażerów, podchodziła do ludzi i prosiła o okazanie biletu. Wszystko przechodziło sprawnie, a autobus po prostu sobie jechał dalej. Działo się to po odjechaniu autobusu z każdego przystanku na odcinku od Św.Józefa do Kościuszki.
Zresztą tu wydarzyła się pewna rzecz, mianowicie jeden z pasażerów wsiadł do autobusu, rozgościł się w foteliku i dopiero po odjechaniu z przystanku zaczął szukać biletu w swojej czarnej walizeczce... Kontrolerzy podeszli, powiedzieli, że miał czas na skasowanie biletu po wejściu do autobusu, a zajęcie miejsca jest równoznaczne z posiadaniem ważnego biletu. Facet zaczął się wymigiwać, że ma podobno czas jednego przystanku na skasowanie biletu (no oczywiście, czyli możnaby jeden przystanek za darmo jechać ), że już chciał bilet skasować (a dopiero szukał go w swojej czarnej walizeczce) i że rano tak zrobił (co to za argument). Kontrolerzy z dobrej woli już mu odpuścili, ale ja bym tak nie zrobił. Nie dość, że facet wyskoczył do nich z pyskiem, walił dziwne argumenty to jeszcze kary nie zapłacił. Ale sam tam nie był i ludzie się na niego dziwnie patrzyli to facet się troszkę zmieszał. Dobrze mu tak! Cytat: Jak ostatnio jechałem 34 to kontrolerzy wykazali się rozumem - dwójka, po skasowaniu biletów w pojeździe i zajęciu miejsca przez wsiadających na przystanku pasażerów, podchodziła do ludzi i prosiła o okazanie biletu. Wszystko przechodziło sprawnie, a autobus po prostu sobie jechał dalej. Działo się to po odjechaniu autobusu z każdego przystanku na odcinku od Św.Józefa do Kościuszki. No to nie jest chyba nic nowego, normalna procedura kontroli biletów.
A z tym drugim przypadkiem, to miałeś szczęście, widziałem już ucieczki, przepychaniny, kłótnie, ale żeby komuś kontrolerzy darowali to jeszcze nigdy nie widziałem
Ja właściwie jak trafiam na kontrole, to zazwyczaj wygląda to tak, że raz sprawdzają wszystkim i do widzenia wysiadają na następnym bądź dwa przystanki dalej i już nie sprawdzają nikomu więcej, a Ci jechali jednak dość spory odcinek i regularnie sprawdzali co każdy przystanek.
Ponieważ pasażerowie skarżyli się,iż nalinii 35 przez obsługę konduktorską występują opóźnienia w kursowaniu, zatem mój ulubiony P.O. Kierownika - Pan Przybyszewski wydał następujące zalecenia dla kierowców, obsługujących tę linię : 1 - muszą otwierać także przednie drzwi i włączać się w sprzedaż biletów 2 - w porozumieniu z obsługą konduktorską otwierać tylne drzwi, ale nie może to doprowadzić do wsiadania nimi. Nie uregulowana jest jednak kwestia, czy kierowca ma sprzedawać bilety po 2, czy 2,5 pln ? Proszę Was,byście to skomentowali, ponieważ w mojej ocenie jak jeszcze kierowca włączy się w sprzedaż biletów, zacznie się otwierać tylne drzwi i pilnować by nie wszedł nikt bez biletu to zrobi się chaos, i opóźnienia jak są, tak będą.
No to już niezła maniana się zrobi. Najlepszym wyjściem byłoby, żeby w autobusie jeździło przynajmniej 2 kanarów a najlepiej 3
Pan Przybyszewski wydał następujące zalecenia dla kierowców, obsługujących tę linię : 1 - muszą otwierać także przednie drzwi i włączać się w sprzedaż biletów 2 - w porozumieniu z obsługą konduktorską otwierać tylne drzwi, ale nie może to doprowadzić do wsiadania nimi. Nie uregulowana jest jednak kwestia, czy kierowca ma sprzedawać bilety po 2, czy 2,5 pln ? Proszę Was,byście to skomentowali, ponieważ w mojej ocenie jak jeszcze kierowca włączy się w sprzedaż biletów, zacznie się otwierać tylne drzwi i pilnować by nie wszedł nikt bez biletu to zrobi się chaos, i opóźnienia jak są, tak będą. Ja proponuje ustawić w tych drzwiach Pana Przybyszewskiego.
Ja proponuje ustawić w tych drzwiach Pana Przybyszewskiego.
O to by było cool tylko wtedy linia stałaby się nierentowna bo, przez jedno kółeczko byłyby sprzedane góra 2 bilety
Dzisiaj o 7:32 byłem w niemałym szoku, kiedy wsiadając do 23 przywitał mnie pan konduktor w drzwiach Na szczęście po południu już żadnego dodatkowego pana ani pani nie było, widać pomysł się nie sprawdził
Dziś na linii 18 też widziałem konduktora.
Przed chwilą mi szczęka opadła. Na stronie http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=454 pojawiło się ogłoszenie o przetargu na obsługę konduktorską na liniach.... 15, 19, 27 i 1N.
Ale to naprawdę ktoś nie może się temu skutecznie sprzeciwić? Przecież to kpina jakaś jest... wieeeele lat temu wynaleziono takie coś jak kasownik, potem stopniowo udoskonalano... i to jest takie udogodnienie dla podróżnych, żeby nie musieli, tak jak sto lat temu, czekać aż pan im dziurkę zrobi w bilecie. W czasach, kiedy MZK oszczędza na lakierze do autobusów, tabliczkach przystankowych i czym tylko się da (a nawet i się nie da), utrzymywanie kilkudziesięciu niesamowicie ZBĘDNYCH etatów jest chyba jakimś nieporozumieniem! Już nie mówiąc o innych kwestiach, bo skoro na 23 autobus stoi na przystanku nawet kilka minut to ja sobie nie wyobrażam, co będzie na 15 czy 19... coś takiego jak rozkład przestanie istnieć i może panowie, którzy krzyczeli, że jak ludzie będą kupować bilety u kierowcy (tabunami, przecież 50 ludzi na każdym przystanku by kupowało) to można zapomnieć o rozkładzie sobie parę spraw uświadomią. A, i jeszcze o jednym wspaniałym wynalazku zapomniałem. Dawno, dawno temu autobusy miejskie miały ze 2 pary drzwi, niezbyt szerokich, jedne z przodu, inne z tyłu (np. ogóreczki o ile mi sę nie pomyliło). W późniejszych czasach ktoś wpadł na pomysł, że w autobusach miejskich jest duża wymiana pasażerów i potrzebne są nawet 3 pary drzwi, szerokie. I z powodzeniem stosowano to przez dziesiątki lat w tysiącach, milionach miast. Ale nagle ktoś temu zaprzeczył, niczym zaprzecza się teorii ewolucji i stwierdził, że dla pasażerów wystarczy przecież JEDNA para drzwi. I byćmoże nie przewidział, co będzie działo się w środkowej części autobusu, kiedy to wszyscy właśnie tam będą stać... no bo kto zrobi sobie wyprawę na sam koniec, żeby potem musiał pół godziny poświęcić na dotarcie do jedynych, upragnionych dźwi (drzwi). Koniec
O jaaaaaaaaa co z aparanoja, no 1N to rozumiem ale reszta, czy kogos tam popie******o Może zaczniemy kupować autobusy w angielskim stylu, czyli tylko jedne wąskie drzwi z przodu
No no, i jeszcze jakiegoś kolejnego pna albo pnią przy drzwiach, żeby sprawdzali, czy ktoś materiałów wybuchowych albo innych strasznych rzeczy nie wnosi do środka...
No to jest kompletna paranoja, czy nie byłoby lepszym i tańszym rozwiązaniem, gdyby zamiast obsadzać każdą brygadę dodatkowymi konduktorami, dać dodatkową grupę kontrolerów przypisanych tylko do jednej linii, którzy jeździliby tylko autobusami tej konkretnej linii i wyłapywali gapowiczów? Wydaje mi się, że efekt ten sam.
[quote="Łukasz Piotrowski"] Już nie mówiąc o innych kwestiach, bo skoro na 23 autobus stoi na przystanku nawet kilka minut to ja sobie nie wyobrażam, co będzie na 15 czy 19... [/quote] Ha! To celowe dzialanie, zeby busy Europolu mogly wyprzedzac 19-tki i lapac wieksza ilosc pasazerow, zeby uzbierac na poczatkowo uzywane niskopodlogowce z Niemiec, pozniej jakas Solarke moze lub dwie, a na koniec, zeby wypieprzyc glupote z MZK.
Ha! To celowe dzialanie, zeby busy Europolu mogly wyprzedzac 19-tki i lapac wieksza ilosc pasazerow, zeby uzbierac na poczatkowo uzywane niskopodlogowce z Niemiec, pozniej jakas Solarke moze lub dwie, a na koniec, zeby wypieprzyc glupote z MZK. Hehehehe mocne i dobre, naprawdę nie głupi pomysł
Jeśli to wsiadanie i wysiadanie będzie tak długo trwać to może to wprowadzić ogólny autobusowy chaos. Wyobraźcie sobie autobusa na 27, który przez parę minut będzie stał w zatoczce na Placu Rapackiego albo 15 na Odrodzenia i Dw. Wschodnim, podobnie z 19 na Dw. Wschodnim. Autobusy będą się w zatoczkach korkować, wyprzedzać tego do którego ludzie tłoczą się z konduktorami, niektórzy kierowcy będą bali się otwierać drzwi jeśli są trzeci w kolejce, myślę, że to odbije się na rozkładzie wszystkich linii w pobliżu. A jeśli jeszcze będzie wsiadała wycieczka szkolna to już w ogólę ...
Ciekawe czyj jest ten "wspaniały" pomysł i na podstawie czego był oparty?
No to jest kompletna paranoja, czy nie byłoby lepszym i tańszym rozwiązaniem, gdyby zamiast obsadzać każdą brygadę dodatkowymi konduktorami, dać dodatkową grupę kontrolerów przypisanych tylko do jednej linii, którzy jeździliby tylko autobusami tej konkretnej linii i wyłapywali gapowiczów? Wydaje mi się, że efekt ten sam.
jestempodobnego zdania..to mogłby byc całkiem dobry efekt:]
Ta bardzo mądra decyzja pani dyrektor Marii Zawal może doprowadzi do zakończenia kariery tej najgorszej w historii zakładu dyrekcji.
Ejjj chłopaki bez przesady, ja również uważam ten pomysł za totalny debilizm ale to pewnie wyjdzie w praniu i ten pomysł nie wejdzie w życie lub szybko przestanie istnieć taki stan. Ale czy jesteście pewni że chodziło o linie 19 i 15? Przecież to naprawdę niedorzeczne. Nie mniej jednak nie powinniście w ten sposób mówić publicznie o pewnych osobach.
Ja także nie wyobrażam sobie tego w liniach 15 i 19 i mam nadzieję, że jest to pomyłka. Natomiast odnośnie wypowiedzi Damiana - ja pragnę przypomnieć, iż Damian walczył o prawo do swobody wypowiedzi na forum w sytuacji, gdy zostały usunięte jego posty i gdy teraz łagodnie, ale jednak stara się wpływać na wypowiedzi Pawła to wygląda to conajmniej dziwnie. Ja przyznaje się do błędu - miałem dobre zdanie o pracy dyrekcji, ale po zapoznawaniu się z wnętrzem MZK podpisuję się pod słowami Pawła : Maria Zawal jest jedną z gorszych jeśłi nie najgorszą Dyrektorką MZK Toruń. I mam prawo do takiej opinii jak też do jej wygłaszania.
Nie mniej jednak nie powinniście w ten sposób mówić publicznie o pewnych osobach. A co ja złego napisałem, obraziłem kogoś Wyraziłem tylko swoją opinie.
Co do mnie, to ja się nie pomyliłem. Wejdźcie pod ten adres http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=454 i otwórzcie specyfikację zamówienia.
Mam takie małe pytanie: Czy obsługa konduktorska na legitymacjach służbowych powinna mieć podpis kogoś z MZK? Wczoraj kanar podszedł do mnie z tekstem bileciki do kontroli. Na co ja do niego wylegitymuj się, proszę okazać identyfikator. Po minucie nie znalazłem podpisu nikogo z MZK więc stwierdziłem że nie dam mu biletu. Zaczął sie ze mną kłócić aż odpuścił sobie. Miałem prawo coś takiego zrobić?
Na stronie MZK sa wzory dopuszczonych identyfikatorow z firm wspolpracujacych, poszukaj sobie.
Tutaj masz wzory legitymacji kontrolerów: http://portal.mzk.torun.p...8543ce5a9d9a710 nie wiem natomiast jak wygląda to z konduktorami.
Nowy przetarg na obsługę konduktorską, tym razem doszła linia 11. Tu jest link: http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=491
O ile tańsze byłyby zakupy autobusów bez kasowników?
A jeszcze najnowsze 5 autobusów będzie miało automaty biletowe...
Jak tak dalej pójdzie to konduktorów będzie więcej niż kierowców :O Ale skoro planują skomercjalizowanie zakładu to chyba prywaciarz nie będzie utrzymywać dziesiątek tego typu stanowisk... których przydatność jest delikatnie mówiąc bliska zeru, no bo jak ktoś jeździł bez biletu to po prostu i tak go nie kupi tylko pójdzie pieszo (chociażby przypadki podjeżdżania 1 przystanek bo brzydka pogoda i się iść nie chce ). Więc może większym dochodem dla MZK byłoby wypisywanie mandatów tym, którzy chcieli zaoszczędzić 2,10 i pojechali za darmo? No popatrzcie, kilkanaście razy większa kwota...
Ale skoro planują skomercjalizowanie zakładu to chyba prywaciarz nie będzie utrzymywać dziesiątek tego typu stanowisk... których przydatność jest delikatnie mówiąc bliska zeru, no bo jak ktoś jeździł bez biletu to po prostu i tak go nie kupi tylko pójdzie pieszo (chociażby przypadki podjeżdżania 1 przystanek bo brzydka pogoda i się iść nie chce ). Więc może większym dochodem dla MZK byłoby wypisywanie mandatów tym, którzy chcieli zaoszczędzić 2,10 i pojechali za darmo? No popatrzcie, kilkanaście razy większa kwota... Miejmy nadzieję, że Gilowska dotrzyma słowa i wreszcie zrobi porządek z tym bajzlem i innymi jemu podobnymi.
Jak MZK zostanie sprywatyzowane to przewoźnik wogóle nie będzie się martwił o konduktorów czy kontrolerów, bo to będzie domena zarządu i organizatora komunikacji.
Dziś jechałem 18-ką. Konduktora nie było. Podobnie wczoraj.
Na 23 też ich na szczęście nie ma w ostatnim czasie, od razu lżej się żyje i podróżuje Tylko trochę to jest nie wporządku wobec pasażerów, którzy przyzwyczaili się do kupowania biletów u konduktora, tu go nagle nie ma, idą do kierowcy, ten burczy, że biletu nie sprzeda no i jadą delikwenci bez biletu... chyba sobie kupię z 10 biletów i będę sprzedawał wrazie czego tym ludkom
chyba sobie kupię z 10 biletów i będę sprzedawał wrazie czego tym ludkom
A po co niech jadą bez biletu i przy tym MZK zarobi bo Kanarki złapią gości i wlepią mandat po drugie to niech sie naucza kupować w sklepie albo kiosku lub jak sie nie da to niech se łażą pieszo tak jak ja albo rowerem Nie mówi tu o osobach starych czy niepełnosprawnych nie
A tak w ogóle to kanary mi z pewnego miejsca zwisają mam ich głęboko w pomyślunku pracowałem jako kanar ale mnie zwolnili i dobrze niegodziwa robota bez urazy jesli ktoś tam pracuje
Dziś jechałem 18-ką. Konduktora nie było. Podobnie wczoraj.
Nie znam się ale 18 z tego co wiem jest linią miejską a nie podmiejską także dziwi mnie to że kanary jeżdzą na 18. Z drugiej strony może MZK uznało że nie warto wysyłać na 18 kanarów bo to nie oplacalne
Wiecie co,na 18 to konduktorzy nie jeżdzą od początku kwietnia.
Z drugiej strony może MZK uznało że nie warto wysyłać na 18 kanarów bo to nie oplacalne I na pewno bardziej opłacalne było utrzymywanie etatów konduktorów A co do starszych i niepełnosprawnych to nie wiem, co w tym śmiesznego jest
A tak w ogóle to kanary mi z pewnego miejsca zwisają mam ich głęboko w pomyślunku pracowałem jako kanar ale mnie zwolnili i dobrze niegodziwa robota bez urazy jesli ktoś tam pracuje Człowiecze, czy Ty wiesz co to jest przecinek lub kropka?
Może nie ma tych przycisków na klawiaturze?
Człowiecze, czy Ty wiesz co to jest przecinek lub kropka?
Już cholera pisałem że jestem dyslektykiem i mam z tym też sprzężone inne choroby związane z gramatyką itd i nie mogę za to że jestem chory i nie wiem jak sie pisze odpowiednio także zejdź ze mnie dobrze
A Marcin to co on też cierpi na to samo co ja i wiesz jakoś sie go nie czepiasz tylko mnie
[quote="Łukasz Piotrowski"] A co do starszych i niepełnosprawnych to nie wiem, co w tym śmiesznego jest
Ja nie pieje z niepełnosprawnych tylko z Kanarów [quote="Tomasz.W 21"]
Może nie ma tych przycisków na klawiaturze? Czytaj jak wyżej w poprzednim poscie jestem D-Y-S-L-E-K-T-Y-K-I-E-M i nie moja choroba wina że robie błędy ok zejdź ta ze mnie ok Bez urazy
Może nie ma tych przycisków na klawiaturze? Czytaj jak wyżej w poprzednim poscie jestem D-Y-S-L-E-K-T-Y-K-I-E-M i nie moja choroba wina że robie błędy ok zejdź ta ze mnie ok Bez urazy A worda nie masz
A worda nie masz
Nie nie mam i nie bede miał bo kompa mam za słabego 64 mb ram to chyba mówi wszystko
O cholera, na 64 MB w ogóle działa Windows XP?! Kiedyś w budzie miałem w starej pracowni kompy z 29 MB RAMu i działał Word, z tym, że to był Windows 95 i odpowiedni Office do tego
no chodzi ale ledwo ledwo a że komp składak to nie mam sterowników do karty graf i musze sie męczyć z Xp bo tak bym se załadował Win 98
a wtedy pociągnął by i word
Dzisiaj mnie w wozie 453 na linii nr 11 przywitał konduktor (w liczbie 1). Byłem co najmniej zdziwiony, na dodatek w innym wozie kursującym na tej linii (540) konduktora nie było. Na pozostałych nie wiem jak było. Czy to przymiarki do wprowadzenia stałej obsługi czy co?
Tutaj też należą się oklaski dla umiejętnego konduktora, który co niektórym dwa razy chciał bilety kasować . Pasażerowie do 453 wpuszczani byli tylko środkowymi drzwiami. W związku z tym zdarzyły się nerwowe sytuacje: na Placu Rapackiego kierowca dostał wiązkę brzydkich wyrazów gdy wypuścił przednimi drzwiami jakąś starszą panią, a Tym, co chcieli wsiąść zamknął drzwi przed nosem. Oprócz tego pojazd przyjechał z 13-minutowym spóźnieniem, ale to może przez te dwa koncerty i dzień roboczy.
Na linii 21 nie ma konduktorów.
Dzisiaj mnie w wozie 453 na linii nr 11 przywitał konduktor (w liczbie 1). Byłem co najmniej zdziwiony, na dodatek w innym wozie kursującym na tej linii (540) konduktora nie było. Na pozostałych nie wiem jak było. Czy to przymiarki do wprowadzenia stałej obsługi czy co? Dokładnie tak. Dzisiaj na linii 11 pojawili się już na stałe konduktorzy. Kierowcy otwierają środkowe drzwi oraz przednie i tylne tylko dla wysiadających. Jeśli na danym przystanku wsiada dużo osób to konduktor ich przepuszcza i sprawdza bilety w trakcie jazdy. Ludzie oczywiście zaskoczeni, zapędzają się w głąb autobusu i konduktor potem musi za nimi biegać Co niektórzy myśleli również, że to zwykła kontrola i zaczynali robić awantury, że nawet do kasowników im się nie da dojść. O dziwo autobusy jeździły punktualnie, ale poza szczytem. W to, co dzieje w godzinach szczytu lepiej nie wnikać Przez 5 przystanków konduktor sprzedał bilety siedmiu osobom, które zapewne nie miały w planach zapłacić za przejazd (było widać po przestraszeniu i nerwowym szukaniu drobnych ).
I zaczęło się dziać... Popołudniowe godziny szczytu, kurs z Czerniewic, Plac Rapackiego. Autobus "ubity" do granic możliwości. Kierowca oczywiście otwiera tylko środkowe drzwi, więc ludzie z tyłu nie mają jak wysiąść, w tym jeden mężczyzna. I słychać: "K***a! Otwórz durniu te drzwi! Kto takie bzdury wymyślił! Trzy pary drzwi, a tylko jedne sie otwiera! Kasowniki są, a po środku konduktor stoi i bilety dziurkaczem kasuje! Kto jest takim idiota, że to wymyślił!" Na to odpowiedź konduktorki, że to nie jej wina, a facet dalej: "No wiem k***a, że nie wasza, że wam tak kazali. Powiedzcie tym durniom, żeby coś zrobili, bo tak sie nie da!" Taki czerwony sie zrobił, tak się darł, że mu aż żyły wyszły. Ludzie się odsuwali, żeby przypadkiem nie oberwać. Takie obrazki można było co jakiś czas zaobserwować. Chyba genialny pomysł na wojnę z gapowiczami się nie przyjął i już w chwili wprowadzenia... Co bardziej nerwowi tratują innych, żeby wydostać się z autobusu i skoro kierowca tego nie robi, to sami otwierają sobie drzwi.
Chociaż raz już się z tego śmiałem to śmiechnę se jeszcze raz: Niech MZK kupi klamkowe autobusy to wtedy nie będzie problemu z otwieraniem drzwi przez pasażerów Nie będą ich rozwierać siłą, manipulować w tych skrzyniach nad drzwiami czy też wduszać tych magicznych pindoli w czarnej obudowie rodem z PR-ek co są przy drzwiach
MZK Toruń to niech nic więcej nie robi tylko samo się zlikwiduje, a właściwie durna władza która od ponad 3 lat rozpieprza komunikacje w Toruniu.
Ta władza to Mendele toruńskiej komunikacji.
Dzisiaj konduktorów już nie ma. Czyżby zniknęli tak szybko jak się pojawili...?
Jednak są, przed chwilą jechałem 11 z fajną panią konduktor. Co ciekawe, gdy spytałem się jej co się robi w sytuacji, kiedy chce się skasować bilet okresowy (1-dniowy, 7-dniowy) nie była w stanie powiedzieć i skwitowała to tym: "no to byśmy zaczęli kombinować". Następnie odpowiedziała, że w poniedziałek dowie się co w takim razie robić, bo jak na razie żadnych procedur, przewidujących takie przypadki, nie było.
A czy jest się czemu dziwic - kto to miał wymyślic - autorka takich debilnych pomysłów ?;
No i cóż - w autobusie otwierane są już wszystkie drzwi, kasowniki włączone, niektórym konduktor przedziurkuje, drudzy zdążą skasować a trzeci puka do kierowcy i dziwi się, że nie chce on mu sprzedać biletu - co raz bliżej do pomysłu ze stałą przydzieloną ekipą kontrolerską...
Od jutra nie będzie konduktorów na linii 35.
JES JES JEEEEEES!!!!!!! A zna ktoś powód, dla którego ich wycofują?
Bo przenoszą na 15 (żart) Cytat: Na linii 21 nie ma konduktorów. Po przerwie wrócili.
Mi się dzisiaj śniło, że na 23 znowu była konduktorka i tak się wkurzyłem, że darłem się na cały autobus i ją wyzywałem a potem rzuciłem w nią zgniłym kotletem schabowym
Konduktorzy z 18 kursują na zmianie B na jednej brygadzie na linii 13.
Mi się dzisiaj śniło, że na 23 znowu była konduktorka i tak się wkurzyłem, że darłem się na cały autobus i ją wyzywałem a potem rzuciłem w nią zgniłym kotletem schabowym
http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=639 Sen się spełni ? Jest nowy przetarg na obsługę konduktorską dla linii: - 01, 02 i 1N (w całym czasie kursowania) - 23, 24, 25, 35, 37 (w godzinach 6:00-8:00 i 14:00-16:00)
Wybrali sobie akurat największe potoki na konduktorów .
3 dzień z rzędu na 40 spotykam kanarów...Ale nie jedną parę a ąż 3....
Ja tam zawsze powatarzam że Maria Zawal musi odjeść!
Ja tam zawsze powatarzam że Maria Zawal musi odjeść! Dokładnie
2 razy BAN!!!
2 razy BAN!!!
W pełni popieram, może to nie temat na takie rzeczy ale takie trole czy tam dzieci neo jak kto woli powinny z forum zniknąć.
Przepraszam za OT.
http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=639 Sen się spełni ? Jest nowy przetarg na obsługę konduktorską dla linii: - 01, 02 i 1N (w całym czasie kursowania) - 23, 24, 25, 35, 37 (w godzinach 6:00-8:00 i 14:00-16:00)
Wybrali sobie akurat największe potoki na konduktorów . Postępowanie unieważniono na podstawie art. 93 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo zamówień publicznych, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. http://www.bip.mzk.torun.pl/index.php?str=639
Jeee No i dobrze, że tak się skończyło.
W piątek na 23 sobie jeździła pani kanarka przez ileś tam godzin (a może i cały dzień), myślałem, że może ona za konduktora robi
Konduktorzy w poniedziałek w autobusach 20.06.2008.
Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu informuje, że w dniu 23 czerwca 2008r.we wszystkich autobusach do godz. ok. 14.30 przeprowadzona będzie kontrola i obsługa konduktorska. W związku z powyższym wsiadanie i wysiadanie z pojazdu odbywać się będzie przednimi i środkowymi drzwiami. W drzwiach przednich kierowcy przeprowadzać będą kontrolę biletów, dokumentów uprawniających do ulgowych i bezpłatnych przejazdów, oraz kasować bilety. W drzwiach środkowych konduktorzy oprócz kontrolii kasowania biletów dodatkowo będą prowadzić sprzedaż biletów jednorazowych. Drzwi tylne będą zaknięte. Uprasza się pasażerów o przygotowanie biletów i niezbędnych dokumentów lub odliczonej kwoty za przejazd. Za utrudnienia przepraszamy. http://mzk-torun.pl/index...edzialek_w.html
O co kaman? Do czego to będzie służyć? Jakieś pomiary % przejazdów ulgowych i bezpłatnych?
Ta szczególnie w wakacje...Mądre...
Seba ma rację - chce miec konkretne dane przed wyliczeniem wysokości podwyżki. A że kończyła ekonomię w PRL i ma komunistyczne myślenie to robi takie idiotyzmy i to w wakacje.
. A że kończyła ekonomię w PRL i ma komunistyczne myślenie to robi takie idiotyzmy i to w wakacje.
Chyba się dziś specjelnie przejade i zdam wam później relacje
Chyba się dziś specjelnie przejade i zdam wam później relacje
Byłem szybszy Więc, wymiana pasażerów odbywa się sprawnie jedynie podczas małych potoków pasażerskich, gdy wsiądziemy jednak do zapchanej 15 czy 11, nie jest tak wesoło. Na plus zasługuje kartka na trzecich drzwiach informująca o obsłudze konduktorskiej. Szczypce do " kasowania biletów " są nie sprawne i konduktor drze bilet . Zdecydowanie odradzam kursowania w dzisiejszym dniu.
Cały system obsługi konduktorskiej nie jest głupi. Jednak moim zdaniem byłby lepszy system z państw zachodnich, gdzie to kierowca sprawdza bilety w przednich drzwiach. To, co dzisiaj było w Toruniu nie zdawało egzaminu. Kontroler tylko zapytał się czy mam miesięczny, a gdy to potwierdziłem, nawet nie sprawdzał. Nie chciało im się pracować.
Ta akcja podobno ma być przyczynkiem do przeciwdziałania przekazywaniu sobie biletów przez pasażerów (przy wysiadaniu). Z tego co słyszałem mają jeździć czy stać na przystankach pracownicy, którzy będą odbierali zużyte bilety przy wysiadaniu. Żeby p. Z. z tej chytrości rozumów czasem nie postradała, do reszty...
PS. Dziś na zajezdniach pusto, bo większość pracowników (z biur, z warsztatów) uczestniczą w tej dziwnej akcji.
Niech robi tak dalej to wszystko stanie bo nie będzie miała ludzi do obsługi technicznej...
Tak z obsługą zaszaleli, że dwie jedenastki za sobą jechały .
Ja widziałem trzy pietnastki za sobą i jeszcze 28 za nimi i bądź tu mądrym
Z tego co słyszałem mają jeździć czy stać na przystankach pracownicy, którzy będą odbierali zużyte bilety przy wysiadaniu. Ciekawe jak by to miało wyglądać
Dzisiaj znów obsługa konduktorska, tym razem nie zapowiadana, nie wiem czy we wszystkich wozach. Na liniach miejskich drzwi przednie + środkowe, na liniach miejsko-podmiejskich tylko przednie.
Dzisiaj znów obsługa konduktorska, tym razem nie zapowiadana, nie wiem czy we wszystkich wozach. Na liniach miejskich drzwi przednie + środkowe, na liniach miejsko-podmiejskich tylko przednie. w 31 w stronę Na SKarpie o godz. 13,30 na przystanku Bartkiewiczówny nie było konduktorów (nie wiem jaki to był numer wozu)
Dzisiaj znów obsługa konduktorska, tym razem nie zapowiadana, nie wiem czy we wszystkich wozach. Na liniach miejskich drzwi przednie + środkowe, na liniach miejsko-podmiejskich tylko przednie. w 31 w stronę Na SKarpie o godz. 13,30 na przystanku Bartkiewiczówny nie było konduktorów (nie wiem jaki to był numer wozu) mzk oglosio pszetarg na opsuguge kodutorskomhttp://bip.mzk.torun.pl/
Oprócz linii nocnych (tylko z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę) i miejsko-podmiejskich w ogłoszeniu ujęto też linie miejskie 15, 22, 26, 34, 40, C. Toż to śmiech na sali.
Kolejna przesłanka żeby przesiąść się na (zabytkowy) tramwaj albo iść te cholerne prawko w końcu zrobić...
Konduktorzy przypilnują pasażerów autobusów Marceli Sulecki, Gazeta Wyborcza - Toruń, 2008-07-02
Od 1 sierpnia kontrolerzy będą sprawdzać bilety na sześciu najbardziej obleganych liniach autobusowych. MZK ogłosiło przetarg na prowadzenie obsługi konduktorskiej Znane są wyniki badań, jakie MZK przeprowadziło 23 czerwca - do godz. 14.30 w każdym autobusie na torunian czekali kontrolerzy, którzy wypełniali ankiety. Tropili gapowiczów i ustalali, ilu pasażerów korzysta z biletów ulgowych, normalnych i miesięcznych. Do autobusów można było wsiąść jedynie przez przednie albo środkowe drzwi. Okazało się, że w godzinach rannych i południowych 500 pasażerów jeździ bez biletu.
28 czerwca MZK skontrolowało pasażerów po raz drugi - tym razem mieszkańcy naszego miasta nic o tym nie wiedzieli. Konduktorzy jeździli na 13 liniach autobusowych. - Dane, które udało nam się zebrać, nie są szczegółowe - mówi Aldona Smól, zastępca dyrektora MZK ds. ekonomicznych. - Dwa badania to za mało, aby uzyskać miarodajne wyniki. Nowe statystyki nie odbiegają wiele od tych, jakie mieliśmy wcześniej. W przyszłości planujemy podobne kontrole, których również nie będziemy zapowiadać.
Wyniki czerwcowych badań skłoniły jednak MZK do ogłoszenia przetargu na prowadzenie obsługi konduktorskiej. Jeśli zamówienie zostanie rozstrzygnięte pozytywnie, to kontrolerzy pojawią się na sześciu najbardziej obleganych liniach autobusowych: 15, 22, 26, 34, 40 i C. Od pierwszego sierpnia konduktorzy będą sprawdzać bilety o każdej porze i we wszystkie dni tygodnia. - Po badaniach z 23 czerwca do naszej firmy wpłynęła tylko jedna skarga - twierdzi Smól. - Częściej spotykaliśmy się z pozytywnymi opiniami. Pasażerowie byli zadowoleni. Szczególnie ci starsi, ponieważ konduktorzy pomagali im wejść do autobusów, a także ci uczciwi, bo mieli świadomość, że wszyscy skasowali bilety.
Konduktorzy wrócą na linie nocne - cztery autobusowe i jedną tramwajową. Sprawdzanie i sprzedaż biletów odbywać się będzie tylko w weekendy. Firma startująca w przetargu może także przeprowadzać kontrole również w pozostałe dni tygodnia. Konduktorzy pojawią się także na pięciu liniach miejsko-podmiejskich: 23, 24, 25, 35 i 37 - w tych autobusach kontrolerzy pracować będą w każdy dzień tygodnia.
Otwarcie ofert nastąpi 16 lipca. Od pierwszego sierpnia torunianie, którzy do tej pory podróżowali bez biletu, będą musieli zrezygnować z przejazdu albo za niego zapłacić. - Opóźnienia autobusów powinny być sporadyczne - obiecuje wiceszefowa MZK. - Mieszkańcy będą musieli się przyzwyczaić do kontroli i wcześniej przygotowywać bilety. Konduktorzy mogą przecież wykonywać swoją pracę między przystankami, a nie bezpośrednio przy wejściu do pojazdu.
MZK nie zwiększy na razie częstotliwości kursowania autobusów, w których pojawią się konduktorzy.
Źródło: http://miasta.gazeta.pl/t..._autobusow.html Cytat: Pasażerowie byli zadowoleni. Ciekawe czy tak samo będą zadowoleni od 1 września.
Przetarg na obsługę konduktorską unieważniono - brak ofert.
No i gitara
Ogłoszono przetarg na obsługę linii nocnych.
MZK: Konduktorów na razie nie będzie Marceli Sulecki 2008-08-21, ostatnia aktualizacja 2008-08-20 16:59
Miejski Zakład Komunikacji unieważnił trzeci konkurs na konduktorów w autobusach. Na przetargi ogłaszane przez toruńskiego przewoźnika nie odpowiedziała żadna firma
Nie będzie stałej kontroli biletów w toruńskim MZK przy wchodzeniu pasażerów do pojazdu. W lipcu miejski przewoźnik planował, aby konduktorzy pracowali w autobusach nocnych oraz na najbardziej obleganych kursach dziennych, czyli: 15, 22, 26, 34, 40 i C. Bilety miały być sprawdzane również na pięciu liniach podmiejskich: 23, 24, 25, 35 i 37. Kiedy na pierwszy przetarg nie odpowiedziała żadna firma, toruński zakład tłumaczył, że przedsiębiorstwa kontrolerskie miały mało czasu na zapoznanie się z ofertą. Niestety żadna nie wpłynęła również na kolejny konkurs. - Nie potrafię powiedzieć dlaczego nikt się nie zgłasza - tłumaczyła wtedy Aldona Smól, zastępca dyrektora MZK ds. ekonomicznych. - Nie poddajemy się jednak. Dlatego ogłosiliśmy kolejny przetarg.
W trzecim konkursie MZK ograniczył wymogi - dotyczył on tylko komunikacji nocnej. Konduktorzy mieli pojawić się w autobusach linii nr 01, 02 i 03 oraz w tramwaju 1N. Propozycje mogły wpływać do wczoraj. Tak jak w poprzednich przypadkach, żadna z firm kontrolerskich nie była zainteresowana. - Jestem zaskoczona - twierdzi zastępca dyrektora MZK. - To nie był pierwszy przetarg, jaki zorganizowaliśmy na stałą kontrolę w komunikacji nocnej. Na poprzednie konkursy, które miały taką samą specyfikację, firmy składały swoje oferty.
Jak dowiedziała się "Gazeta", w kilku firmach kontrolerskich ich największym problemem jest brak rąk do pracy. - Nie wiem, czy to prawda - mówi Smól. - Jednak na organizowane przez MZK nabory na kontrolerów też zgłasza się bardzo mała liczba osób. Ci, którzy przychodzą, często nie spełniają wymagań ustawy o pracownikach samorządowych: nie mają odpowiedniego stażu pracy, wykształcenia oraz nienagannej opinii.
Nie ma możliwości, aby konduktorami byli pracownicy MZK. - Firmy, które zawodowo zajmują się kontrolami, nie są w stanie wypełnić zobowiązań, które były zawarte w przetargach, tym bardziej obsługi konduktorskiej nie zapewni nasz zakład - tłumaczy Smól.
Skąd pomysł, aby w Toruniu konduktorzy pojawili się na stałe? 28 czerwca toruński przewoźnik przeprowadził badania. Okazało się, że każdego dnia w godzinach porannych i południowych około 500 osób jeździ bez biletu. Do autobusu z konduktorem wsiadałoby się tylko przez przednie lub środkowe drzwi - każdy pasażer miałby sprawdzony bilet. Toruński zakład nie zrealizował swoich planów, ale gapowicze nie mogą spać spokojnie. MZK nie rezygnuje z pomysłu obsługi konduktorskiej w tramwajach i autobusach.
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
Żadna firma się nie zgłosiła, bo sam pomysł był do kitu i ładować się w takie coś żaden przedsiębiorca nie chce. Być może także M.Z. znana jest z faktu, iż współpraca z nią jest ciężka.
Popieram kolegę Batorusa chociaż szkoda bo mile widziana by była Kontrola w Busach i Tramach MZK w naszym mieście
W języku polskim rzeczowniki, które nie są nazwą własną piszemy z MAŁEJ litery, a do tego używamy ZNAKÓW INTERPUNKCYJNYCH, takich jak kropka czy przecinek. Przy następnym nieporozdzielanym sensownie ciągu znaków zastosujemy ostrzeżenie.
Ok moja wina staram się pisać poprawnie wczoraj byłem trochę padnięty więc wiecie
Ok moja wina staram się pisać poprawnie wczoraj byłem trochę padnięty więc wiecie
Sorry za oftop, ale nie wiemy, polski to Twój język ojczysty, który powinieneś zawsze pisać poprawnie.
Krzysiu byłeś nie lepszy Cytat: Krzysiu byłeś nie lepszy Wiem Patryku, ale byłem
piszemy z MAŁEJ litery, piszemy MAŁĄ literą
No może i małą, rusycyzm jakiś się wkradł
Kto się orientuje od kiedy na nockach jeżdżą konduktorzy?
Jakoś od połowy pazdziernika.
MZK ogłosił przetarg na prowadzenie obsługi konduktorskiej na liniach dziennych autobusowych. Obsługa ma dotyczyć wszystkich linii i być prowadzona w 5-ciu wskazanych przez MZK pojazdach.