* 2,40 zł - jednorazowy bilet normalny, ulgowy - połowa tej stawki * 17 zł - karnet 8-przejazdowy normalny, ulgowy - 9 zł * 9 zł - bilet jednodniowy normalny na linie w granicach miasta, ulgowy - 5 zł * 38 zł - bilet tygodniowy normalny w granicach miasta, ulgowy - 19,50 zł * 62 zł i 65 zł - bilety miesięczne normalne na 1 linię odpowiednio na tramwaj i autobus, ulgowe - odpowiednio 31 zł i 35 zł * 72 zł - bilet miesięczny na 1 linię miejsko-podmiejską, ulgowy - 37 zł * 76 zł - bilet miesięczny sieciowy normalny, ulgowy - 41 zł * 140 zł - bilet miesięczny na wszystkie linie w i poza miastem, dzienne i nocne * 105 zł - bilet miesięczny normalny na wszystkie linie miejskie i jedną miejsko-podmiejską, ulgowy - 55 zł * 160 zł - bilet miesięczny na okaziciela na wszystkie linie miejskie * 180 zł - bilet miesięczny na okaziciela na wszystkie linie MZK
Ja bym poszedł jeszcze dalej i zlikwidował miesięczny na jedną linię, obniżając cenę sieciówki do 70-72 zł.
No dobrze, ale jak bym chciał jechać do szkoły 5 dni w tygodniu i mieć bilet na jedna linie, to po co mam kupować bilet za 70zł a nie za 31zł ? 70*5/10=35, więc dopłaciłbyś 4 zł. na miesiąc.
W miejsce likwidowanych biletów miesięcznych na 2 linie proponuje się bilet na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta – „sieciowy”, którego cena zostanie obniżona w stosunku do 2008 r. o 27%. Rozwiązanie takie daje pasażerom korzystającym do tej pory z biletu na 2 linie możliwość korzystania bez ograniczeń z komunikacji po całym mieście w ramach biletów sieciowych w cenach od 1 zł do 6 zł wyższych (dla biletów normalnych) niż w 2008 r.
Osoby korzystające dotychczas z likwidowanych biletów na 1 linię miejską i 1 linię miejsko-podmiejską za wyższą o 7 % cenę (tj. o 7,50 zł) kupią bilet na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta i 1 linię miejsko-podmiejską.
Likwidacja biletów na ½ miesiąca i krótkookresowych na okaziciela na linie miejsko-podmiejskie wynika z faktu małego zainteresowania tą ofertą, natomiast osoby korzystające dotychczas z biletów socjalnych będą mogły skorzystać z innych oferowanych biletów głównie taniejącego biletu „sieciowego”.
Należy również zaznaczyć, że w biletach miesięcznych udział sprzedaży biletów na jedną linię wynosi 62 %, biletów na 2 linie – 18 %, natomiast biletów sieciowych 17 %. Zbliżenie wysokości cen ww. biletów miesięcznych ze zmianą oferty usługowej jest porównywalne z ofertą usług komunikacyjnych wielu innych miast w Polsce.
MZK nie sprzedaje tańszych sieciówek na luty. Pasażerów czekają długie kolejki do kas, albo wyższa cena
Toruńscy rajcy zafundowali mieszkańcom naszego miasta prawdziwą rewolucję w biletach miesięcznych. Zlikwidowali karnety na dwie linie, proponując w zamian tańsze sieciówki. Takie bilety od lutego potanieją o 27 proc., z obecnych 104 zł do 76 zł. Chociaż luty zbliża się wielkimi krokami, nowych sieciówek w kasach miejskiego przewoźnika nie ma. - Chciałem kupić bilet z wyprzedzeniem - mówi Maciej Zając, czytelnik "Gazety" - Niestety kasy nie sprzedają nowych sieciówek. W okienku usłyszałem, że muszę poczekać do lutego, albo zapłacić starą cenę.
Przypomnijmy: 5 stycznia przed kasami MZK na pl. Rapackiego ustawiła się gigantyczna kolejka. By kupić bilet miesięczny torunianie czekali 1,5 godziny na dziesięciostopniowym mrozie. W budynku otwarte było tylko jedno okienko, chociaż od lat wiadomo, że pierwsze dni każdego miesiąca to zawsze czas, gdy mieszkańcy korzystający z usług miejskiego przewoźnika kupują bilety miesięczne. Interweniowaliśmy w tej sprawie u szefostwa zakładu. Aldona Smól, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych MZK tłumaczyła wtedy, że nikt nie kazał pasażerom kupować biletów na początku miesiąca, mogli to zrobić nawet 30 dni wcześniej.
Z tej rady chciał skorzystać Zając. - Z jednej strony przewoźnik wprowadza tańsze bilety i zachęca do ich kupowania, a z drugiej maksymalnie to utrudnia. Poczekam do lutego, chociaż zdaję sobie sprawę, że będę musiał stać w kolejce.
Dlaczego miejski przewoźnik tym razem nie sprzedaje sieciówek z wyprzedzeniem? - Musimy poczekać na dostawę nowych znaczków do biletów - tłumaczy Ewa Czarnota, kierownik działu taryfowo-biletowego w MZK. - Zamówiliśmy je wcześniej, ale jeszcze nie dotarły. Sieciówki w nowej cenie będziemy sprzedawali od wtorku.
Czarnota przekonuje, że z długoletnich doświadczeń miejskiego przewoźnika wynika, iż najwięcej pasażerów przychodzi po bilety na początku miesiąca. Teraz sporadycznie pytają tylko o nowy cennik. http://miasta.gazeta.pl/t...tety__brak.html
Chyba informacja nieaktualna, bo dzisiaj osobiście kupiłem sieciówkę na luty
Też dziś zakupiłem sieciówke normalna na pętli 19 na Rubinkowie i nie było żadnego problemu.
→ mod.
Mówią „NIE” podwyżkom w MZK Młodzi Socjaliści chcą powrotu starych cen biletów, a podwyżkę uważają za bezzsadną i antyspołeczną
Anna Krzesińska, Środa, 18 Lutego 2009
Wczoraj przedstawiciele Młodych Socjalistów z Torunia złożyli w Sekretariacie Rady Miasta projekt uchwały dotyczącej podwyżki cen biletów za przejazdy w Miejskim Zakładzie Komunikacji.
Rada Miasta Torunia uchwałę o podwyżce podjęła na sesji 30 grudnia 2008 roku.
- Uchwała była rozpatrywana w momencie, kiedy większość mieszkańców była zajęta przygotowywaniem do sylwestra, my zaś byliśmy na świętach w domu. To był taki niuans, który sprawił, że nie pojawiliśmy się na tej sesji. Dużo czasu zajęło nam też znalezienie radcy prawnego - musieliśmy z własnych środków pokryć koszt jego usług - wyjaśnia Aleksander Gavlas z Młodych Socjalistów.
Socjaliści swoją kampanię rozpoczęli 25 stycznia, kiedy to wykrzykując hasła „Dość podwyżek w MZK!” i „Nie będziemy płacić za wasz kryzys!” przemaszerowali ulicami starówki. W zeszły czwartek na starówce zbierali podpisy.
- Do inicjatywy obywatelskiej wymagane jest zebranie 150 podpisów, my zebraliśmy ich ponad 200. Torunianie bardzo przychylnie odnieśli się do akcji zbierania podpisów, także, mimo panującego mrozu, podpisy zostały uzbierane w bardzo szybkim tempie - mówi Bartosz Grucela z MS.
W złożonym projekcie socjaliści uzasadniają nielogiczność decyzji jak również mówią o jej społecznych skutkach.
- Podwyżki cen biletów ugodzą najbardziej w najbiedniejszych mieszkańców w szczególności w młodzież, studentów i ludzi pozostających bez pracy lub na emeryturze. Uważamy podwyżkę cen biletów za bezzasadną, ponieważ w okresie kilku ostatnich miesięcy ceny paliw znacznie spadły, a co za tym idzie, ceny biletów również powinny zostać obniżone. Podwyżki są tym bardziej skandaliczne w dobie światowego kryzysu ekonomicznego, który skutkuje spadkiem poziomu życia przeciętnego Polaka - mówi Aleksander Gavlas.
Władze miejskie na pytanie, czy możliwy jest powrót do starych cen biletów zachowują spokój.
- Wszystko jest możliwe. Jeśli wnioskodawcy spełnili wymogi formalne to ich projekt zostanie włączony do porządku sesji Rady Miasta i poddany głosowaniu - mówi Waldemar Przybyszewski, Przewodniczący Rady Miasta Torunia
Oby to całe zamieszanie się nie powiodło. Wiele osób przerzuciło się z różnych typów biletów na tańsze sieciówki właśnie z ekonomicznych powodów...
Jeździsz regularnie, wkrótce zapłacisz więcej Miesięczne w górę, jednorazowe - bez zmian. To poprawić ma kondycję finansową toruńskiego MZK
Marek Nienartowicz, Wtorek, 8 Grudnia 2009
Niewielkie będą podwyżki cen biletów Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu w wyborczym roku 2010. Zdrożeć mają tylko miesięczne. Powód - problemy finansowe MZK.
- Znów podwyżka? - oburza się Anna Trzcińska, studentka UMK, którą spotkaliśmy na przystanku na placu Teatralnym. - Przecież niedawno była. Kupuję bilet miesięczny, więc odczuję tę podwyżkę. Nie podoba mi się. Kupując bilet miesięczny, kredytuję przecież MZK, a jakość usług ciągle pozostawia sporo do życzenia. Choćby wtedy, gdy jadę zatłoczonym autobusem nr 15 na zajęcia na Bielanach. Propozycję podwyżek prezydent Michał Zaleski złożył już Radzie Miasta. Ta zajmie się nimi na sesji w czwartek. - Podwyżka dotyczy cen biletów miesięcznych imiennych - wyjaśnia Agnieszka Pietrzak, rzeczniczka prasowa prezydenta. - Na dotychczasowym poziomie cenowym pozostają bilety jednorazowe, bilety wieloprzejazdowe, bilety krótkookresowe na okaziciela oraz bilety miesięczne na okaziciela.
Obecne ceny za przejazd autobusami i tramwajami w Toruniu obowiązują od 1 lutego. Wtedy m.in. bilet jednorazowy normalny zdrożał z 2,10 zł do 2,40 zł. Zmieniły się też ceny biletów miesięcznych.
Propozycja podwyżki, nad którą będzie dyskutować Rada Miasta, prezydent i Miejski Zakład Komunikacji, uzasadniają kilkoma kwestiami. Zakład prognozuje, że w przyszłym roku ubędzie mu pasażerów. Obliczono, że sprzeda o około 2 procent mniej biletów niż w tym roku.
Generalnie bilety miesięczne imienne mają zdrożeć od 4,8 procent do 9,7 procent. Nie zmieni się tylko cena tego na wszystkie linie dzienne i nocne w granicach administracyjnych Torunia. Nadal będzie kosztował 140 zł
Dzięki podwyżce cen biletów miesięcznych imiennych Miejski Zakład Komunikacji zyska w skali roku 850 tysięcy złotych. Dzięki temu Rada Miasta ma zwiększyć dotację z budżetu Torunia dla zakładu o 500 tys. zł, do kwoty 8,5 mln zł. Bez podwyżki musiałaby ona wynieść 9,35 mln zł.
Dyskusje wokół tej budżetowej dotacji trwają w Toruniu od dawna. Zwolennicy jej zmniejszenia apelują m.in. o uporządkowanie systemu ulg.
Nieznana jest bowiem konkretna liczba osób korzystających z przejazdów darmowych lub z 50-procentową zniżką. Bałagan w tej kwestii jest wielki. Przykładem jest pytanie zadane MZK przez „Nowości” kilka tygodni temu. Chcieliśmy wiedzieć, ilu pracowników zakładu korzysta z darmowych przejazdów autobusami i tramwajami. Okazało się, że jest to liczba bardzo trudna do ustalenia.
Nowe ceny
* Bilet miesięczny imienny na jedną linię tramwajową: normalny 67 zł, ulgowy 34 zł * Na jedną linię autobusową: normalny 70 zł, ulgowy 38 zł * Na wszystkie linie - sieciówka: normalny 81 zł, ulgowy 44 zł. * Bilety mies. normalne mają zdrożeć o 5 zł, ulgowe o 3 zł * Jeśli RMT zatwierdzi nowe stawki, wejdą w życie 1.01.2010 r.
http://nowosci.com.pl/loo...56506&IdTag=103
MZK: Miesięczne do poprawki, bagaż bez opłaty Gazeta Wyborcza, Marcin Behrendt 2009-12-12, ostatnia aktualizacja 2009-12-11 16:01
Rajcy pokazali żółtą kartkę prezydentowi Michałowi Zaleskiemu. Nie tylko nie podnieśli cen biletów miesięcznych MZK, ale i zlikwidowali opłaty za przewóz bagażu komunikacją miejską
Radni zanim zabrali się za ceny biletów miesięcznych, debatowali nad zasadami korzystania z komunikacji miejskiej. Zapowiadało się, że dyskusja skończy się na drobnych zmianach w regulaminie MZK, ale rajcy PiS zaproponowali, by zlikwidować opłaty za przewóz bagażu. - Często słyszałem od podróżnych z innych miast, że przyjeżdżają do Torunia, przy Dworcu Głównym PKP wsiadają do autobusu i od razu dostają mandat, bo nie skasowali biletu za bagaż - twierdzi Zbigniew Rasielewski, szef klubu PiS. - Ta opłata jest niepotrzebna, tym bardziej że MZK chyba nawet nie wie, ile pieniędzy zarabia w ten sposób. Jego szefowa Maria Zawal mówiła, że ok. 260 tys. zł rocznie, ale to chyba przesada.
Propozycja prawicowych radnych nie przekonała wszystkich zebranych na sali. - Decyzje tego typu muszą być przemyślane - mówi Krzysztof Makowski z LiD. - A tu nawet nikt nie zapytał o jej skutki finansowe. Ten problem pojawił się dopiero podczas dyskusji nad cenami biletów miesięcznych.
Ostatecznie jednak radni w głosowaniu zlikwidowali opłaty za przewóz bagażu. - Sami na pewno byśmy nie przeforsowali tego pomysłu, ale pomogła nam Krystyna Dowgiałło z PO - mówi Rasielewski. - Już w zeszłym roku proponowałam, by zlikwidować opłaty za bagaż, bo bogaci turyści jeżdżą samochodami, a biedniejsi pociągami - mówi Dowgiałło. - W tym roku się udało.
Zatwierdzony pomysł PiS to nie pierwsza gorzka pigułka, którą w czwartek wieczorem musiał przełknąć Zaleski. Chwilę później rajcy debatowali nad propozycją podwyżek biletów miesięcznych. Zgodnie z wnioskiem przygotowanym przez prezydenta normalne znaczki miesięczne na przejazd autobusami i tramwajami od stycznia miałyby podrożeć o 5 zł, a ulgowe o 3 zł. I znów rajcy PiS zaproponowali, by nie podwyższać cen. Jednak po likwidacji opłat za bagaż prezydent Zaleski zaapelował o zmianę porządku obrad i czas na przygotowanie nowego projektu. - Najpierw proponowaliśmy, by normalne miesięczne zdrożały o 5,5 zł, a ulgowe o 3,5 zł oraz karnety wieloprzejazdowe o złotówkę - mówi Agnieszka Pietrzak, rzecznik prasowy Zaleskiego. - Później pojawił się pomysł, by podnieść ceny biletów jednorazowych o 10 groszy.
Nad wnioskiem prezydenta debatowali szefowie wszystkich klubów. - Pojawiły się głosy, że takich zmian nie można wprowadzać pod osłoną nocy i zdecydowaliśmy, by odesłać cały projekt uchwały do poprawki - relacjonuje Waldemar Przybyszewski (PO), szef rady miasta.
Takie rozwiązanie zaakceptowała większość rajców. - Nasze biuro ekonomiki i nadzoru właścicielskiego opracowuje cztery warianty podwyżki cen biletów, które zaprezentujemy radnym na najbliższej sesji 30 grudnia - mówi Pietrzak.
KOMENTARZ
Po trzech latach rajcy wreszcie decydują się na niezależność. Przestali zgodnie podnosić rękę za wszystkimi propozycjami przygotowywanymi przez prezydenta. Zaczęli forsować własne pomysły. I choć na razie nie znaleźli rozwiązania, jak załatać dziurę w budżecie MZK, powstałą po likwidacji opłat za bagaż, i pewnie będą musieli podnieść ceny biletów lub zwiększyć dotację dla przewoźnika, to zmiana ich postępowania cieszy. Mam nadzieję, że zamieszanie powstałe wokół biletowych uchwał przyspieszy zmiany w MZK i skieruje firmę na nowe, lepsze tory. Przewoźnik nie może wymagać od torunian, by rokrocznie dokładali do jego działalności, nie proponując im nic w zamian, nie wprowadzając zmian w swoich strukturach i finansach. Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń http://torun.gazeta.pl/to...bez_oplaty.html
Bilety MZK jednak drożeją: powtórka głosowania
Toruńscy rajcy odrzucili w czwartek projekt podwyższenia o 10 gr cen biletów komunikacji miejskiej przygotowany przez prezydenta Michała Zaleskiego. Ale gdy radni PO i PiS opuścili salę obrad, prezydencki klub Czas gospodarzy przeforsował podwyżkę, bo zdanie zmienili Jarosław Najberg (LiD) i Jarosław Beszczyński (PO). Zgodnie z prezydencką propozycją w przyszłym roku bilety jednorazowe miały być droższe o 10 gr (obecnie 2,4 zł) a normalne "sieciówki" o 4 zł. Pasażerowi mieli też złotówkę więcej płacić za karnety ośmioprzejazdowe, 2 zł więcej za bilety miesięczne na tramwaj i 3 zł więcej za miesięczne na autobus.
Projekt Zaleskiego nie spodobał się jednak rajcom PO i niektórym radnym PiS oraz LiD. W głosowaniu padł remis 10:10, co oznaczało, że propozycje Zaleskiego przepadły.
Ale na tym biletowe emocje wcale się nie skończyły. Kiedy radni mieli uporządkować zapisy w regulaminie MZK, Andrzej Jasiński z prezydenckiego klubu Czas gospodarzy zaproponował ponowne głosowanie cen biletów. Na znak protestu prawie wszyscy rajcy klubów PO i PiS na znak protestu opuścili salę obrad. Mimo to Czasowi gospodarzy udało się zebrać kworum (13 osób) i przegłosować wszystko tak jak chciał Zaleski, bo dwóch rajców Jarosław Najberg (LiD) i Jarosław Beszczyński (PO) zmieniło zdanie i poparło podwyżki. Bilet normalny będzie więc kosztował od 1 stycznia 2,5 zł.
Tradycji stało się zadość! Łatwo przychodzi podwyższanie cen za coś co się ma za darmo
Czy na pewno od 1 stycznia?
Czy na pewno od 1 stycznia? Na to wygląda.
Czy Ci ludzie są poważni? Na znak protestu to można głosować przeciw, ale nie wychodzić z sali - tragikomedia .
Wątpię żeby na początku stycznia wszędzie były dostępne dopłaty 10-groszowe, nie myśląc już o nowych biletach. Takie rzeczy powinni ustalać co najmniej miesiąc przed wprowadzeniem nowej taryfy, żeby przede wszystkim sprzedawcy się na to przygotowali.
Dobrze że ulgowe ni podrożeją bo bym musiał gówienka za 10 gr. dokupować
Cuda się jednak zdarzają! Nie będzie podwyżek cen biletów MZK
Nie będzie podwyżek za przejazd autobusami i tramwajami toruńskiego MZK. Pasażerowie mogą odetchnąć z ulgą. Bez zmian pozostają zarówno ceny biletów miesięcznych, jak i jednorazowych.
Do samego końca nie wiadomo było, czy podwyżka wejdzie w życie czy nie. Podczas głosowania dziesięciu radnych podniosło rękę „za”, ale dokładnie tyle samo było przeciwników. W tej drugiej grupie był m.in. lewicowy radny, Marian Frąckiewicz.
Z decyzji radnych cieszą się pasażerowie MZK. Prezydentowi Torunia nie jest jednak do śmiechu. To właśnie Michał Zaleski był pomysłodawcą podnoszenia cen biletów. Tym razem nie mógł on liczyć na swojego koalicjanta, czyli na Platformę Obywatelską. - Nie będziemy milcząco zgadzać się na wszystko, co proponuje nam prezydent – mówi przewodniczący Rady Miasta, Waldemar Przybyszewski z PO.
Polityka, polityką. Najważniejsze, że za bilety toruńskiego MZK od nowego roku nie zapłacimy więcej.
2,50 zapłacimy od 1 stycznia 2010 r. za jednorazowy bilet komunikacji miejskiej w Toruniu. Radni przyjęli uchwałę regulującą stawki opłat za usługi Miejskiego Zakładu Komunikacji, które będą obowiązywać w nowym roku.
Propozycje cenowe dotyczące biletów MZK na 2010 rok były rozpatrywane przez Radę Miasta po raz drugi. Podczas poprzedniej sesji rada nie zgodziła się na podwyżkę. Nowy projekt uwzględnił uwagi formułowane przez radnych podczas wcześniejszej debaty oraz na łamach gazet, a dotyczyły one przede wszystkim potrzeby równomiernego rozłożenia obciążeń wynikających z podwyżek cen biletów na poszczególne grupy pasażerów. Ostatecznie, po wprowadzeniu przez prezydenta autopoprawek do projektu, uchwała została przyjęta.
Zmiany cen w skrócie:
* jednorazowe normalne: wzrost o 0,10 zł * jednorazowe ulgowe: wzrost 0,05 zł * karnety 8-przejazdowe normalne: wzrost o 1 zł * karnety 8-przejazdowe ulgowych: bez zmian * miesięczne na autobus normalne: wzrost o 3 zł * miesięczne na autobus ulgowe: spadek o 1 zł * miesięczne na tramwaj normalne: wzrost o 2 zł * miesięczne na tramwaj ulgowe: wzrost o 1 zł * miesięczne imienne normalne na wszystkie linie: wzrost o 4 zł * miesięczne imienne ulgowe na wszystkie linie: spadek o 1 zł
Nowością jest wprowadzenie biletu ulgowego specjalnego, w cenie 1 zł na rok. Wg szacunków MZK w 2010 roku będzie wystawionych ok. 1.700 takich biletów. Koszty związane z wydawaniem biletów specjalnych będą refundowane z budżetu miasta.
Warto dodać, że podtrzymana została wcześniejsza decyzja radnych o zniesieniu opłaty za przewożenie bagażu.
Podstawą ustalenia zmienionych cen począwszy od 1 stycznia 2010 roku jest wzrost kosztów funkcjonowania MZK, zapisanych w planie finansowym przedsiębiorstwa. Według założeń koszty działalności zakładu wyniosą w przyszłym roku 56,951 mln zł (wzrost o 1,358 mln zł tj. o 2,4% w stosunku do roku 2009). ------------------------------------------------------------------------------------------------
Pomimo oczywistych minusów podwyżki dla przejazdów normalnych, są jednak pewne jej plusy dla ulgowych. W końcu wprowadzono jednolitą ulgę 50%. Natomiast dla "sieciówkowców" cena biletu nawet się obniża .
A co to za nowość ten bilet specjalny?
A cena biletów jednodniowych
A cena biletów jednodniowych
2,50
A cena biletów jednodniowych
2,50 Raczej cena biletów jednodniowych nie będzie równa cenie jednorazowych
kolejne potwierdzenie cen biletów
Ceny za przejazdy 2010 r | Drukuj | (Wyciąg z Uchwały nr 700/09 Rady Miasta Torunia z dnia 10 grudnia 2009r. i Uchwały nr 726/09 Rady Miasta Torunia z dnia 30 grudnia 2009r.)
Ceny za przejazdy środkami komunikacji miejskiej MZK w Toruniu
Obowiązują od dnia 1 stycznia 2010 roku Lp Rodzaj biletu Cena zawiera podatek VAT
1
Bilet jednorazowy na liniach dziennych:
- w granicach administracyjnych miasta - normalny - ulgowy
2,50 zł 1/2 ceny biletu normalnego
- poza granicacami administracyjnymi miasta - normalny - ulgowy
2,50 zł 1/2 ceny biletu normalnego
2
Bilet wieloprzejazdowy na okaziciela:
- w granicach administracyjnych miasta karnet 8 przejazdowy - normalny - ulgowy
18,00 zł 9,00 zł
- poza granicacami administracyjnymi miasta karnet 8 przejazdowy - normalny - ulgowy
18,00 zł 9,00 zł
3
4
Cena za przejazd na całej trasie miejsko-podmiejskiejjest dwukrotnością ceny biletu określonej w pkt. 1 i 2 tabeli
Cena za przejazd na liniach nocnych jest dwukrotnością ceny biletu określonej w pkt. 1 i 2 tabeli
5
Bilety krótkookresowe na okaziciela 1) jednodniowy na linie w granicach administracyjnych miasta
- normalny - ulgowy
10,00 zł 5,00 zł 2) tygodniowy na linie w granicach administracyjnych miasta
- normalny - ulgowy
40,00 zł 20,00 zł
6a
Bilet miesięczny imienny 1) na 1 linię w granicach administracyjnych miasta - tramwaj
- normalny - ulgowy
64,00 zł 32,00 zł - autobus
- normalny - ulgowy
68,00 zł 34,00 zł
6b
2) na 1 linię miejsko-podmiejską
- normalny - ulgowy
74,00 zł 37,00 zł 3) na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta
- normalny - ulgowy
80,00 zł 40,00 zł
6c
4) na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta dzienne i nocne
140,00 zł
5) na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta dzienne i 1 linię miejsko-podmiejską
- normalny - ulgowy
110,00 zł 55,00 zł
7
Bilet miesięczny na okaziciela 1) na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta 2) na wszystkie linie w granicach administracyjnych miasta i miejsko-podmiejskie
160,00 zł 180,00 zł
Żródło >>> http://mzk-torun.pl/index...zdy_2010_r.html
Czy tego typu uchwaly nie musza aby jakiegos okresu karencji przejsc? ZTCP tak bylo ze slynnym zakazem palenia na przystankach w Wawie, ktory sie okazal niewazny...
Fragment artykułu Nowości "Kolejki w prezencie od MZK" z 23.12.2009:
[...] Nowe ceny miałyby zacząć obowiązywać 1 stycznia, czyli dwa dni po głosowaniu.
- Wszystko jest zgodnie z prawem - informuje Maciej Krystek, doradca prawny Rady Miasta. - Uchwała dotycząca cen nie wymaga długiego vacatio legis. Jest publikowana na tablicach ogłoszeń urzędu i w Internecie. [...] http://www.nowosci.com.pl...297&NrSection=1
Mi do głowy przyszło jedno... Prezydent wypadkiem podziękował zmianą w ostatniej chwili cenom biletów... nie komentuje tego lepiej...
Mi do głowy przyszło jedno... Prezydent wypadkiem podziękował zmianą w ostatniej chwili cenom biletów... nie komentuje tego lepiej... No, znacznie lepiej byłoby gdybyś nie komentował.
Tak nagła podwyżka - totalna głupota
Dzisiaj miałem okazję usłyszeć trochę o chaosie, który wprowadziła tak nagła zmiana cen biletów. Tak jak się spodziewałem, kioskarze są często niezorientowani w formie wprowadzanych zmian, sytuacja ta też zaskoczyła zwykłych mieszkańców Torunia. Tym bardziej zdezorientowane były osoby, które wróciły uczyć się po przerwie świątecznej z innych miejscowości.
Karygodne zachowanie sprzedawców
Pewna kioskarka z Bielaw sprzedawała w ostatni weekend bilety według starej taryfy upierając się, że podwyżka będzie obowiązywać od 1 lutego. Kolega pojechał sobie bez dopłaty, szczęśliwie nie trafiając na kontrolę ...
Inny kioskarz do karnetu ulgowego dołożył koledze 4 dwustronne dopłaty 10-groszowe i polecił kasowanie "połówki" przy każdym kursie. Tymczasem cena karnetów ulgowych w ogóle się nie zmieniła. Nie ma to jak naciągać ludzi ...
Ciekawe jest to że w kiosku można kupić tylko dopłatę w wysokości 10 gr. więc jadać na ulgowym musimy zapłacić 1,30 zł a nie 1,25 zł, czy to w ogóle jest zgodne z prawem? I jeszcze jedna zagadka, jeżeli ktoś ma karnet 8-przejazdów(normalny) zakupiony w starej taryfie to jak ma wyrównać cenę?
Ciekawe jest to że w kiosku można kupić tylko dopłatę w wysokości 10 gr. więc jadać na ulgowym musimy zapłacić 1,30 zł a nie 1,25 zł, czy to w ogóle jest zgodne z prawem? Te dopłaty po 10 gr. można kasować z obydwóch stron także bilet za 10 gr. starcza na 2 przejazdy ulgowe.
I jeszcze jedna zagadka, jeżeli ktoś ma karnet 8-przejazdów(normalny) zakupiony w starej taryfie to jak ma wyrównać cenę? Teoretycznie się nie da, ale w praktyce ludzie kasują 2 całe dopłaty 10-groszowe, żeby niby wyrównać taryfę (a tak właściwie to trochę dopłacają...) . Ogólnie za dużo w tym wszystkim kombinacji.
MZK łupi swoich pasażerów Absurdalne zasady Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu uderzają w klientów firmy
Alicja Cichocka, Poniedziałek, 18 Stycznia 2010; aktualizowano: 18.01.2010 13:01
Nowe, 10-groszowe bilety MZK jako jedyne trzeba kasować z dwóch stron. Klienci są zde- zorientowani, a kontrolerzy zamiast pouczać, za brakujące 5 groszy wlepiają mandaty.
10-groszowe bilety tzw. dopłatowe pojawiły się 1 stycznia, gdy MZK podwyższyło cenę za przejazd do 2 zł 50 groszy, a w obiegu były jeszcze stare bilety za 2,4 zł.
MZK bilety dopłatowe każe kasować z dwóch stron. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że kilka miesięcy temu miejski przewoźnik odszedł od biletów dwustronnych, wprowadził ulgowe za 1,2 zł i kazał kasować wszystkie tylko z jednej strony. Co więcej, żeby ułatwić przestawienie się pasażerom na nowy system, przeprowadzono akcję informacyjną w pojazdach miejskich.
Gdy pasażerowie w końcu przyzwyczaili się do jednostronnych biletów, MZK zafundował im nową zmianę - dwustronne bilety dopłatowe. - MZK wprowadza chaos w autobusach! - alarmują nasi Czytelnicy. Na zamieszaniu przy kasownikach i dezorientacji klientów sprawa się wcale nie kończy. Skasowany tylko z jednej strony bilet za 10 groszy dla kontrolerów oznacza jazdę bez biletu. Za brakujące 5 groszy wlepiają 80-złotowy mandat, a jeśli klient od razu nie zapłaci (w dniu wystawieniu mandatu lub dzień później) kara rośnie do 160 złotych.
Taka historia spotkała naszą Czytelniczkę, która 11 stycznia jechała z Dworca Głównego na Szosę Chełmińską. - Absurd i zwyczajne wyciąganie pieniędzy od ludzi - nie ma najmniejszych wątpliwości kobieta, wahała się, ale ostatecznie postanowiła się odwołać do MZK.
Dlaczego miejski przewoźnik zamiast pouczać wlepia wysokie mandaty? - pytamy kierownictwo miejskiej firmy. Odpowiedź jest tak samo zaskakująca jak postępowanie kontrolerów. Wicedyrektor MZK Aldona Smól w rozmowie z „Nowościami” przyznaje, że MZK unieważnił kilka takich mandatów. Gdy pytamy, dlaczego nie skończyło się na pouczeniu, wicedyrektor najpierw twierdzi, że kontrolerzy pouczali klientów, ale tylko przez pierwszy tydzień stycznia, potem, że nadal pouczają. Skąd więc wzięły się przypadki osób z mandatami za brakujące 5 groszy?
- Chodzi o incydenty, każdy kto się do nas zgłosił, nie musi płacić tego mandatu, wystarczy kontakt z zakładem - ucina wicedyrektor Aldona Smól.
Dlaczego pasażerowie dostają mandaty, skoro kontrolerzy pouczają, nie wiadomo, zagadką pozostaje też, ilu pasażerów dla świętego spokoju zapłaciło karę za brakujące 5 groszy. http://nowosci.com.pl/loo...59804&IdTag=238