Róż pozwala zmienić proporcje twarzy. Wystarczy przyciemnić nim miejsca, które chcesz optycznie zmniejszyć.
TWARZ OWALNA
To idealny kształt twarzy, nie potrzebuje żadnej korekty, jedynie podkreślenia naturalnego piękna. Różem pociągnij tylko kości policzkowe, malując nim kształt fasolki. Dla ożywienia koloru możesz musnąć nim także czubek brody, nosa oraz miejsce między brwiami.
TWARZ TRÓJKĄTNA
Należy skrócić podbródek oraz poszerzyć dół twarzy przy jednoczesnym zwężeniu góry. W tym celu podbródek cieniuj różem od spodu, przez co stanie się mniej szpiczasty. Potem delikatnie zaznacz łuk od środka czoła poprzez skronie aż do kości policzkowych.
TWARZ OKRĄGŁA
Róż ma ją przede wszystkim wyszczuplić. Przyciemnij nim więc całe boki twarzy - skronie oraz brzegi policzków. W tych miejscach kosmetyk nakładaj oszczędnie, by nie odcinał się ostro od koloru skóry. Kości policzkowe podkreśl ukośnymi elipsami.
TWARZ PROSTOKĄTNA
Wymaga optycznego zaokrąglenia, złagodzenia "geometrycznych" rysów. Różem przyciemnij boki czoła oraz wystające części szczęk decydujące o jej kwadratowym zarysie. Kosmetykiem maluj trójkąty zmniejszające optycznie te części twarzy. Kości policzkowe akcentuj niemal poziomymi pociągnięciami pędzla.
A kwadrat gdzie
Paulette, to chyba prostokąt :|
Ja mam chyba kwadrat Ale nie ważne hehe
Paulette, ja też mam kwadrat. Choć czasem mi się wydaje że to koło i tak sobie wmawiam...
ja zawsze jak pomaluje sie rozem to wygladam jakbym miala odtsajace kosci policzkowe, ale mnie sie to podoba, nadaje mi delikatnosci
śliczne są takie wystające kości policzkowe:D
Ja niemam wcale mam strasznie okrągłą buzie...Fajnie że Apsik wkleiła taki dokłady opis
ja ogolnie mam troche wystajace kosci z racji postury ogolnej mego ciala
Ja na całym ciele jestem chudzinka, a na buzi to normalnie PYZA!! Przywykłam już do tego ale czasem sobie myślę, że fajnie byłoby mieć ładnie wystające z deczka kości policzkowe... no ale cóż, pozostaje tylko róż
Ja na całym ciele jestem chudzinka, a na buzi to normalnie PYZA!! Przywykłam już do tego ale czasem sobie myślę, że fajnie byłoby mieć ładnie wystające z deczka kości policzkowe... no ale cóż, pozostaje tylko róż
Ja tak samo.. czasem wkurza mnie ta moja buzia...
ehh wystające kości policzkowe to tez i moje "życzenie" no ale cóż...
Czyli niejestem z tym sama
dziewczyny mam pytanie jaki róż byście poleciły do jasnej karnacji? i jeszcze jedno jak maluje powieki cieniem to na zgieciu powieki robią mi sie takie kreski moze wiecie dlaczego?
Ja mam strasznie okrągła a różu nie uzywam bo zawsze wyjda mi czerwone placki
cheerli, ja mam "pucułowatą" twarz ale na prawdę fajnie to wygląda jak nałożę róż. A jak nie radzisz sobie z "plackami" to może wybierz jakiś jaśniejszy kolor?
olcia2410,jeslo robia ci sie kreski na powiekach to posmaruj je podkladem a potem naloz cien.
w jaki sposób "rozkładać" róż na twarzy można znaleźć w niejednym miejscu - i bardzo dobrze. ale mnie nurtuje cos innego. w jakiejś gazecie przeczytałam że najważniejsze w malowaniu różem jest dobór odpowiedniego koloru czy odcienia do naszej karnacji. no dobra, ale jak to zrobić? nie mogę nigdzie znaleźć infomacji na ten temat. zapewne gdzies tam są ale ja mój szósty zmysł poszukiwacza mam gdzieś schowany głęboko i wcele mi on nie pomaga wiec dziewczęta jeżeli posiadacie odpowiednią wiedzę na ten temat to rzućcie tutaj
Ja mam strasznie okrągła a różu nie uzywam bo zawsze wyjda mi czerwone placki
To może jakiś jasnoróżowy , brzoskwiniowy kolor ?? Ja użyam takiego i jestem bardzo zadowolona:)