ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Dziewczyny jak malujecie się do szkoły? Jakich używacie kosmetyków? I czy wogóle się malujecie?? Pozdrofki!


Ja jak jeszcze chodziłam do szkoły...jeśli już się malowałam(a było to u nas niedopuszczalne-glupia szkola)malowałam jedynie rzęsy jakims delikatnym tuszem(no bo przecież innego używam na imprezki)i ewentualnie ustka błyszczykiem
Ja się nie maluję. Nie mam na to czasu. Wstaję o 6, a muszę wyjść o 7 żeby jeszcze jakieś zadanko zdążyć odpisać he he. A w godzinę ledwo wyrabiam bez robienia sobie tapety:)
Ja na razie dopiero zaczynam się malować - bezbarwym błyszczykiem..


JA do szkoły przede wszystkim tuszuje moje wstrętne, odrażające defekty skórne!!! Na razie w inny sposób się nie maluje, choć w gimku pewnie zaczne malować rzęsy tuszem i usta błyszczykiem ... Ale z umiarem...
Ja też tak właśnie planuję Sama natura i piękno
Ja pamietam jak bylam w podstawowce to tez rzesy blyszczyk no czasem puder na syfki teraz juz koncze srednia i amluje sie codzien oczka i puderek brazujacy w kulkach rzesy i bezbarwna ochronna pomadka. szcerze mowiac szokuje mnie widok wymalowanych 14 latek!!!!!!
makijaż postarza...
Mnie też szokuje mocny makijaż.. w większości gimnazjów jest zakazany, ale jak komuś zależy to potrafi się tym zakazem nie przejmować.
U nas w Zielonej chyba nie ma takich zakazów ... Choć może gdyby były, to by sie nie widziało tylu młodych dziewcząt na takie(wybaczcie za wyrażenie) panie z ulicy zrobione. Okropność!!!
papierosek i piwko i wielce damy:)
Ja do szkoły zawsze tuszuję rzęsy i maluję usta, czasem cień do powiek, bo kupiłam sobie ostatnio dwa z Inglota
W podstawówce to normalka... a w gimnazjum jak się za bardzo rzuca w oczy to jasne!
E ja tam wiem czy jest sens się tapetować... Nawet teraz rzadko nakładam cienie czy coś. korektor, fluid, tusz, błyszczyk. czasem kredeczka na powiekach i tyle. a to już liceum..
ja na codzień tuszuje rzeski bo wtedy oczy mają taka fajna głebię usta pociagam pomadka albo błyszczykiem i syfki przykrywam korektorem a jak jest ich bardzo duzo to sięgam po podkład
Uwżam, ze makijaż tak, ale nie tak jak to robią nie które dziewczyny, czyli jakby się dorwały czarnej kredki do oczu (malując powiekę) i na oślep malowały poliki różem.
Wszystko z umiarem, dlatego moja tapeta składa się z podkłądu, pudry, tuszu do rzęs i czegoś na usteczka.
I tyle.
No, ja też jeżeli już mam się lekko maloważ w gimku, to będzie to prawdziwe LEKKO. W tym tygodniu idę do dermatologa, może mi coś przepisze na te pryszczki i jeśli to zadziała, to podaruję sobie korektor!
Korektor zawsze się przydaje, nawet tym z "idealną" cerą
Makijaż szkolny - artykuł:

Młodzieńcza uroda sama się broni, nie trzeba jej zbytnio pomagać. Dlatego makijaż szkolny jest niezwykle subtelny i niemal niezauważalny.

- W przypadku cery młodej, która nie wykazuje większych problemów, takich jak trądzik czy liczne wypryski, wystarczy odrobina pudru, który przymatuje cerę, nie gasząc jej naturalnego blasku. Jeśli jednak borykasz się z tymi typowymi zmorami wieku młodzieńczego, sięgnij po antyseptyczny, antybakteryjny podkład, który nie tylko zamaskuje niedoskonałości cery, ale również wspomoże proces gojenia skóry.

- Zrezygnuj z różu. Jeśli koniecznie chcesz lekko wymodelować twarz, nanieś na kości policzkowe odrobinę ciemniejszego pudru.

- Makijaż szkolny nie wymaga użycia cieni do powiek, ale jeśli lubisz je stosować, wybieraj jasne, delikatne odcienie, raczej matowe. Unikaj cieni ciemnych i perłowych.

- Do podkreślenia oczu wystarczy odpowiednio dobrany tusz do rzęs. Zaeksperymentuj z kolorową maskarą o delikatnym odcieniu niebieskim, zielonym lub brązowym. Tradycyjny czarny kolor może się zbytnio rzucać w oczy, szczególnie jeśli jesteś blondynką o jasnej oprawie oczu.

- Podkreśl soczystość ust za pomocą modnego opalizującego błyszczyka.

Haha, ja bym dała, że przy blondynce o jasnej oprawie oczy bardziej błby widoczny zielony lub niebieski!
Czarny pogrubia i wydłuża więc i tak będzie się rzucał w oczy! Idąc po ulicy zawsze zauważymy osobę z umalowanymi rzęsami mimo iż kolor nie jest zielony czy niebieski.
Ja to sie DOPIERO zaczełam malować w drugiej gim. ale wtedy to wygladąło tak, że jakis delikatny cien do oczu i błyszczyk, w 3 gim. czyli tej którą właśnie skończyłam mój makijaż wygladął tak : czasem korektor, podkład (ale nie duzo), czarna kreska na dolnej wewnętrznej powiece i jakaś nie za intensywna pomadka.
Szczerze powiem, że ja to jestem przerażona i zniesmaczona widokiem pierwszo gimnazjalistek wymalowanych jak panie spod latarni, w miniówach, szpilach i skórą koloru (sory za wyraz) gówna po czestym solarium. W gimnazjum to bije po oczach, a juz nie wspomne jak mnie rzuca na widok tak wyglądających dziewczyn z podstawówki. Nie mam uprzedzeń, ale jak sama napisałam ja DOPIERO zaczełam poznawac co to makijaz w 2 klasie gimnazjum i tak to z moim rocznikiem było. W podstawówie to laski o makijażu ledwo co wiedziały a co dopiero praktykowały Chociaz były wyjatki .....
Nie trzeba by było wprowadzac w budach czegos takiego jak zakaz makijazu gdyby nie fakt co sie w ostatnich dwóch latach zaczeło dziac. To chyba nie tylko w moim miescie takie farmazony odchodzą, ze 10 letnie dziewczynki wyglądają jak lolitki. Jak im rodzice pozwalaja to oczy przymkne na ich widok, ale częśc z nich zachowuje sie jakby nie wiadomo co. Smarkule idą i głosno rzucają chamskie uwagi/komentują/popychają kiedy przechodzą obok starszych. Nie no sory, ze sie rozpisałam ale na ten temat mam na prawde duuuuuuzo do gadania.
Heh, z tego moznaby zrobic osobny temat ^ ^. Co do tuszu do rzęs to sie przyznam, że mam zero doświadczenia jako że ja go never nie używam... Nie musze, mam duże oczy a do tego długaśne rzęsy wiec nie mam potrzeby Poza tym zmywanie go to koszmar >.<
I jeszcze jak to powiedział ktoś mądry "Dbaj o cere a zawsze będziesz piękna" i dużo w tym racji, co nie
Ja zaczęłam się malować dopiero w 3 klasie gimnazjum, ale też delikatnie, tusz + błyszczyk lub szminka
No, a ja ostatnio na basenie widizałam dziewczynke (daąłm jej góra 3-4 klase podstawówki) pofarbowaną na blond. A do tego jeszcze miałą dziecinny kostium w serduszka.
hhe ja powiem tyle, ze u nas mozna było sie malowac. Nikt na to nie zwracął uwagi - mam na mysli szkole. Ale makijaz jest po to, aby zrobic nas "piekniejsze" wiec nie rozumiem dziewczyn ktore sa nie dosc ze ladne i mlode to sie celowo postarzaja makijazem. Ja uzywam Tuszu do rzes, czasem jakis cien, obowiazkowo roz do policzkow i blyszczyk. NIe uzywam podkladow, bo nie potrzebuje, ani zadnych korektorow - chyba ze cos mi wyskoczy. A tak na marginesie dodam, ze jak byłma moze w 6 kalsie podstawowy to mama nie chciala mi kupic butow na koturniach (wtedy taki wielki szał był an to) co dopiero mówiac o malowaniu
Ja buty na koturnach miałąm w chyba 2 czy 3 klasie, bo tego wymagałą charakteryzjacja na Mel B na wystepach
Na koturny mame namówiłam jak bylam w 3 kl. podstawówy, ale nie były AŻ takie wysokie. Buty trzymały długo i dzielnie wiec mama nic nie miała do gadania

Oglądała któraś z Was moze program który leciał jakis juz czas temu na TVP2 "Stare malutkie" ?? Tam były dziewczynki 8-11 letnie, które nie wychodziły z domu bez makijażu, a najmłodsza 6 letnia uważała sie za grubą i chciała sie odchudzać .....
Matka innej, chyba 9 letniej w nagrode za dobre oceny zabrała ją do kosmetyczki...
No, bardzo chore
To na Kmounie sie pewnie dłuzej niż j.Lo przygotowtywały
hehe
Mnie jedno dziwi - jak na takie coś reagują w budzie i wogóle jakim cudem rodzice im na to pozwalają!
Takie kontrasty porażają. Jeszcze jak chodziłam do 6 podstawówki to wszystkie dziewczyny uwielbiały sobie malować usta delikatnym błyszczykiem, nieliczne malowały rzęsy tuszem i używały korektora a niektóre tylko sporadycznie jak rano wstały i nie miały co robić Ja w gimku jak zwykle będę usteczka malowac błyszczykiem lub błyszczącą pomadką. Jak się wprawię w malowaniu oczu, znajdę dobry tusz wodoodporny (przy zajęciach na basenie i łzawieniu to może być obowiązkowe) to może zacznę, ale raczej nie w tym roku. Uzywac jakiegoś matującego podkładu mnie kusi, ale nie chcę być brzydka na starość od używania podkładów w młodym wieku więc poczekam jeszcze.
No, albo podkradają rodzicielce.
okropieństwo To jak te pieknisie będą wyglądać w wieku 50 lat? jak Michael Jackson
I nikt nie będzie chciał ich malować, bo im nosy poodbadają
Mzieńmy temat, bo mi niedobrze
Wrażliwa to ja jestem na piękno brzydotę z wyboru traktuję ze zwątpieniem
No ale gdyby nie brzydota to nie bylo by piekna:-)
Wszystko na tym świecie ma swoje przeciwieństwo i to jest w nim takie doskonałe...
Coraz więcej na ulicach jest panienek, które chcą za wszelką cenę postarzyć się o 10 lat. Wyglądają co najmniej śmiesznie! Dziwić się potem, że faceci takie zaczepiają .... Dla mnie to lekkie przegięcie pały!!! Za kilkanaście lat, jak będzie miała jedna z druga po 30 lat to będzie robić wszystko żeby wyglądać na 18 a tu... niestety! Coraz większa ilośc tapety na twarz!!! W ogóle to, co się dzieje w głowach to ciężko określić!
W dzisiejszych czasach szybkiego dojrzewania odgadnąć wiek jest strasznie trudno.. kiedyś można się było wspomóc obraniem itp. a dzisiaj to najbardziej myli!
Ciekawostka: wg. naukowców przyśpieszone dojrzewanie jest wynikiem .. oglądania telewizji! Nastolatkowie oglądający bardzo dużo telewizji szybciej przechodzą pierwszą inicjację seksualną i zachodzą w niepożądaną ciążę
Ja się ciągle zastanawiam czy podkłady są szkodliwe.. bo słyszałam na ten temat różne opinie. Mam łojotok nie do opanowania przez kremy do twarzy i ciągle mnie korci żeby sobie jakiś kupić tylko nie chcę na starość wyglądać jak wiedźma Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
ja uważam, że jeżeli pojawiają się problemy ze skóra twarzy to nie warto dodatkowo przeciążać skóry, która będzie walczyła o odrobine tlenu dla siebie. Ja nigdy nie używałam podkładów - ewentualnie troche pudru na drobne niedoskonałości czy drobne wypryski i źle na tym nie wyszłam.
Ja tez jestem za tym żeby nie używać pudrów i podkładów przy trądzikowej skórze, nigdy doskonale ich nie zakryje, a one jeszcze bardziej nie będą znikać Moim zdaniem najlepiej zwalczyć najpierw syfy a potem dopiero podkłady
Teraz robia takie podkaldy co nie zatykaja porow itp.ja tez jestem zdania ze trzeba leczyc a nie zakrywac.
dokładnie podzielam opinię
Dziękuję bardzo doświadczone Forumowiczki!
Ja na co dzień podkładu nie używam , od jakiejś większej parady to tak , ale rzadko. Cerę mam skłonną do wyprysków, właściwie to zawsze mi coś wyskoczy , bardzo rzadko mam w miarę ładną cerę, ale też nie mam takiego prawdziwego trądzika ,że mi się ropne krosciska robią nalogowo, bo aż tak to źle nie jest. Podkład mam specjalny do cery trądzikowej i tłustej. I tak naprawdę nie lubię podkładów , bo choć używam go delikatnie , nie nakładam grubej warstwy to jednak zawsze mam świadomość ,że noszę "tapetę" , wiem ,że czymś się wysmarowałam . I jak tak ponoszę dłużej niż z godzinę , to przeważnie moja cera później cierpi, bo mam wrażenie,że mi zatyka pory i później czuję ,że mi się nowe wypryski tworzą, może to nie od tego , ale ja zawsze o to obwiniałam podklad. Też dużo czytałam na ten temat ,że nie zatykają itd , ale chyba jednak coś w tym jest :sad:

A z tego przeklętego trądziku a raczej cery skłonnej do wyprysków to jeszcze niestety nie wyrosłam
No wiesz jezeli dostykasz buzke paluszkami lub ta gabeczka to tradzik moze sie roznosic.Wiadomo ze skora nalepiej sie czuje bez niczego to znaczy bez zadnych podkladow!!! Dajmy taki przyklad jak jest goraco i posmarujesz sie kremem to twarz automatycznie sie poci tak samo z podkaldem........
Co racja to racja... ciesze się, że zobaczyłam tyle przekonywujących opinii bo się wreszcie przekonałam.. młodość górą dziewczyny!
>>>>>>>Samanta

W lato się nie smaruje podkładem bo nie lubię, bo jest za ciepło na to jak mówisz.Zresztą całym rokiem tak praktycznie też go nie używam

>>>>>>>>wakaba

Czyli mamy rozumieć ,że zrezygnowałaś z kupna podkładu?

Co racja to racja... ciesze się, że zobaczyłam tyle przekonywujących opinii bo się wreszcie przekonałam.. młodość górą dziewczyny!
Tak jest! Do szczęścia wystarczy mi tusz do rzęs, jakiś błyszczyk i ewentualnie korektor Nie będę kisić skóry !
No!!!! To jest dojrzałe podejście!
Jesli nie masz z nia problemu to ja najabrdziej zostaw naturalna!
Problemik jest ze świeceniem, na które uwagę zwracają mi czasem nawet rodzina i przyjaciele, które widać na zdjęciach i jest moja zmorą.. ale od niedawna po prostu wycieram strefę T chusteczką higieniczną, co wprawdzie nie oczyszcza skóry z łoju, ale ściera ten na powierzchni i przywraca matowy wygląd.
Na świecenie buzi to chyba powinno się używać kremów matujących Używasz jakiegoś?
Albo bibułki matujące, podobno są rewelacyjne
no polecam bybułki matujące z serii Clearface Manhattanu, moja kumpela używała i uznała, że są fantastyczne.
Dziękuję Apsiczku! Matujących kremów naturalnie używam odkąt tylko mi się cera świeci, ale żaden jak na razie nie pozbawił mnie problemu na chociaż 8 godzin..
Ja nie wierzę żeby jakiś krem matujący pozbawił świecenia na cały dzień
Ja staraciłam już taką nadzieję... a co sądzicie o kremach tonujących?
JA kremu matującego używam raz na jakiś czas, bo strasznie mi wysusza moje biedne poliki. m in dlatego nie lubie serii, z której on "pochodzi" - serii ANTY Soraya :twisted:
Anty Soray to moja pierwsza i najgorsza seria jaką miałam.. co za szajs! Podrażnił skórę i nic nie pomógł. Mam alergię na tę firmę
Nom strasznie nie lubie ten serii... aczkolwiek do samej sorayi nie maam tak wielkiego uprzedzenia, bo np. balsamy do ciała mają fajne

Ja staraciłam już taką nadzieję... a co sądzicie o kremach tonujących?
eeee a jakie to???
To chyba coś w rodzaju kremu połączonego z podkładem, hmmm... tak mi się wydaje. nivea ma taki w swojej ofercie(http://www.nivea.pl/frameset.php?content=subbrandintro.php%3Fpid=11)
Apsiczku to są kremy które dają lekki, zdrowy kolorek twarzy, często zawierają różne filtry oraz nawilżają, niektóre matują. Nie kryją, czasami moga zastapić krem. Są dla kobiet, które nie chcą używać podkładu, jedynie nadac skórze zdrowy odcień lub przykryć ją "kołderką" która ochroni skóre przed mrozem czy słońcem.
aha dzięx
Nie ma się czego wstydzić Apsiczku! Bardzo dobrze, że zapytałaś! Przeszukałam Esentię w poszukiwaniu matującego kremu tonującego i znalazłam Sebium firmy Biodermine (nie znam). Krem matująco-tonujący. Opinie są dosyć dobre..
Hehe, ja też nie wiedziałam przedtem co to ten krem tonujący
Uważam, że jest to dobry wynalazek dla kobiet, które nie chcą się tapetować a zależy im na dobrym wyglądzie i ochronie skóry Aczkolwiek niestety większość kremów tonujących ma właściwości tylko nawilżające i nie matuje.. a macie do polecenia jakiś puder matujący?
ja nie mam, bo pudrów nie urzywam, m.in. z tego powodu, że od razu widać je na mojej twarzy, a najbardziej na(często) łuszczącej się skórze nosa...
A jauzywam tonujacego z Nivea od kilku dobrych lat.Kolor "opalony" uzywa sie na naprawde opalona buzke bo inaczej sa smugi.Ja osobiscie jestem zadowolona z tego kremku jest bardzo wydajny
Ja też nie wiedziałam co to są kremy tonujące
Sama takich nie używam , mam krem brązujący i koloryzujący , ale tonującego nie mam:)
brązując jest do bani z zai Sopot buuu
Jesli chodzi o krem brazujacy z sopotu jest cudowny!!!!!!
Dziękuję bardzo Kosmusiu za wypowiedź! W moim nowym gimnazjum już nauczycielki zdążyły głośno nas powiadomić, aczkolwiek nieoficjalnie żebyśmy się nie malowały, bo mamy ładne buźki
O rany....małoktóra z Was używa podkładu...a ja prawie codziennie odrobiną fluidu smaruję sobie buźkę Chociaz to bardziej z przyzwyczajenia i dla własnego komfortu bo za wiele to ten fluid mi nie daje to znaczy nie matuje moich wyprysków Ale jakoś źle się czuję jeśli nie mam go na twarzy.... Przerzuciałbym się na puder ale nie mam wprawy i w ogóle jakos mi nie leży...
Ale czytałam, ze codziennie używanie fluidu nie niszczy cery
A moja nauczycielka z gimnazjum powiedziała nam na lekcji coś bardzo mądrego co przekonało mnie że nie warto w moim wieku robić sobie zbyt widocznego makijażu : "Bo w waszym wieku jak macie mocny makijaż to wyglądacie jak namalowane, a nie pomalowane".
Z tych wszystkich wypowiedzi co do tej pory usłyszałam na temat malowania się ten trafił do mnie najbardziej Naturalnośc (i delikatny makijaż) górą
Ja teraz używam pomadek-błyszczyków, bo usta są wtedy bardzo ładne i zadbane. A tusz do rzęs będę na pewno kiedyś używała z zalotką tylko wpierw muszę się wprawić, mieć więcej funduszy żeby sobie jakiś dobry kupić i dobrą okazję żeby zacząc go używać. Ja też czytałam dużo artykułów, że podkłady nie są szkodliwe, bo chronią przed mrozem, słońcem i zanieczyszczeniami, ale jednak nie chcę go używać bo wolę kaskę przeznaczoną na podkład dołożyć do fundusyz na kremik.
co do podkładów - aczej nakladam tylko pod oczy i na zaczerwienienia, czasem jak jestem blada to na całą buźkę
No ja zazwyczaj jestem zawsze blada więc... Ale to sie ostatnio zmieniło, wiecie lato i soczek z marchewki
Jak nie macie syfkow nie uzywajcie podkladow lepiej puder sypki lub sam korektor:)
Syfków to raczej nie ale jakieś przebrzydłe przebarwienia A z pudru to ja sie nie moge nauczyć korzystać Mam puder, mam puszek lub pędzelek i co? jak go nałożyć i jak zaczac? od policzków, czoła czy moze nosa
ja zaczynam od czoła, ale to zależy jak kto lubi
Właśnie może któraś z Was jakaś doświadczona mogłaby napisać o dokładnym nakładaniu pudru, jak to robić? Bo ja nie wiem czy to się tylko oprósza twarz, czy się wciera
Ja też nie wiedziałam i przekonałam się jak to robi na stronie porad on-line L'Oreala którą podała Ada
Ja teraz nie moge znaleźć tych porad ...

[ Dodano: 2004-09-21, 16:43 ]
A możecie mi powiedzieć coś na temat żelu-kremu "Control it" z serii Nivea Visage Young ??? wyczytałam juz ze nawilaza i matuje ale chciałabym poczytac tez opinie tych co uzywają czy warto kupowac...

[ Dodano: 2004-09-22, 17:06 ]
Znalazłam te porady!! Hm...no tja ale ja mam inny puder niz tam jest pokazany Ja mam ten taki mozaikowy...i ponoć to kompakt....
Ja jestem w I gimnazjum i maskuje tylko pryszcze podkładem antybakteryjnym (ja go używam jako korektor:) i maluje usta błyszczykiem. I narazie to tyle.
Ja jestem w pierwszej klasie LO i ostatnio niechciało mi się nakładać ani malować ale wczoraj mi przeszło i dziś do szkółki pomalowałam oczka policzki pudrem brązującym i usteczka pomadką. W I gim malowałam tylko powieki złotawym odcieniem a za to w 3 gim niewiem co mi odwaliło ale nakładałam sobie na twarz podkład potem puder potem malowałam powieki, rzęsy. Ale na szczęscie z umiarem to nie było tak tego wszystkiego strasznie widać.
Mój makijaż do szkoły (jestem w I Liceum ): mała warstwa fluidu ( praktycznie niewidoczna ) - na szczęscie nie mam dużego problemu z trądzikiem...następnie błyszczyk ( kiedyś bezbarwny ze świecącymi refleksami, a teraz taki złotawo - beżowy ), tusz do rzęs - czarny i czasami ( bardzo rzadko ) delikatny złotawo - opalizujący cień do powiek.
Ja obecnie używam podkałdu, pudru prasowanego, czarnej lub złoto-brązowej kredki, czarny tusz i błyszczyk
Jak chodziłam do liceum i nauczyciele mieli pretensje co do malkijażu malowałam się dosyć mocno i nie wyobrażłam sobie, żeby wyjśc z domu bez mkijażu. Teraz jak jestem na studiach i moge się malować to mi się nie chce. Na codzień wystarcza mi tusz i puder brązujący i jest OK. No na wiczór, to co innego...
No ja własnie jestem w liceum i przyznam ze kiedy jestem w szkole a nie mam makijażu to czuje się jakoś nie fajnie, ale to z tego względu ze 3,5/4 dziewczyn w szkole jest umalowanych. Naturalnośc górą, ale gdyby ona jeszcze była bez skazy....
Kapkę pudru, trochę błyszczyka, tusz do rzęs (kilka warstw) ... i tyle

A tak ogólnie, to zaczęłam się malować w 1 kl gimnazjum i to tylko błyszczykiem. W 2 kl przyszedł czas na tusz a w 3 kl zaczęłam używać korektora. Nie wysyfiało mnie zbytnio, bo chodziłam co tydzień na basen (polecam!woda chlorowana dezynfekuje ciałko,a po powrocie do domu nawilżająca kąpiel)

Pzdr kochane
U nas w gim. niby nie wolno się malować ale i tak częśc dziewczyn sie maluje
heh ja uzywam tuszu do rzęs i błyszczyka, no i jak mi się zrobi jakiś syfik to korektora.
Ja zaczelam sie malowac w 8 klasie tzn tylko tusz i podklad,w liceum tez tak + bezowy cien i blyszczyk
Mika-m poważnie z tym basenem Moze będe częściej chodzić Ale czy od chlorowanej wody nie niszczą sie włosy ?..
Ja podkład używam od 3 lat(ale oczywiście z umiarem), tuszuję rzęsy i podkreślam oko kredką...aha i niewyobrażam sobie wyjścia z domu bez błyszczyka Ale to raczej przyzwyczajenie niż mus.
Hmm Agnes mi tam czepek nie przepuszczał wody i nie miałam problemów z włosami. A jak już to sprawiłam sobie jakiś dobry szampon nawilżający i po kłopocie.
Jak chodziłam na basen to rzeczywiście nie miałam krostek na plecach, bo chlor je wszystkie wysuszał i dezynfekował skórę.

Od 2 lat nie pływam regularnie, tylko baaardzo rzadko i mam masakryczną kaszkę na plecach
Ja otatnio zaczęłam tuszować rzęsy. A reszta, to standard - usta=błyszczyk, syf=korektor
O JA.... NO TO JUZ LEKKA PRZESADA Z TYMI WYMALOWANYMI 6-9 LATAMI... JAK ONE BEDE WYGLADAC ZA KILKA LAT!!! JEDNAK BADZ CO BADZ KOSMETYKI NISZCZA SKORE... JAK BEDA PANIAMI W WIEKU 60 LAT WTEDY TO BEDA SIE MUSIALY MALOWAC ZEBY UKRYC WSZYSTKO TO, CO MALOWALY JAKO DZIEWCZYNKI.... STRASZNE!!! ja uzywam do szkoly tylko korektora, pudru, czasem cienia albo rozu. poaztym musze mniec na ustach nawet bezbarwna pomatke...

[ Dodano: 2005-11-26, 17:40 ]

Ja jestem w 6 klasie podstawowki i maluje usta delikatnym blyszczykiem (a i to nie zawsze), bardzo rzadko jasny cień do powiek, a tylko dwa razy uzylam na lekcje fluidu. W gimku chcę używac tuszu i błyszczyka, czasami cienia (delikatnego) a fluidu, tylko gdy bedzie katastrofa nie za wcześnie

BADZ CO BADZ KOSMETYKI NISZCZA SKORE...
czy ja wiem
aktualnie jest tyle roznych dajmy na to podkladow do ronych typow cery, zawierajacych rozne cenne skladniki, czesto zastepuja krem, chroniż oczywiscie przed czynnikami zewnetrznymi zanieszyszczeniami to samo z tuszami i blyszczykami

zyjemy XXI wieku kosmetyki nie niszcza a wrecz moga "pomagac"
gosiunia2004, zgodze się z Tobą tyle że jeżeli te kosmetyki sa używane z umiarem
a popatrz na niektóre młodsze dziewczyny i czy one wiedzą co to umiar

czyli tusz i błyszczyk
hehe jesli one maja na sobie tylko tusz i blyszczyk to jestem pod wrazeniem. Mlode dziewczyny nie potrzebuja robic sobie makijazu, ewentualnie ten bluszczyk i tusz. Ich atrybotem powinna byc naturalnosc a nie tapeta.
teasty, moga miec tylko błyszczyk i tusz
reszte komputerem się wyczyściło,wygładziło.......itp
postawiłam na dobry, idealnie dobrany podkład (teraz tylko Lasting Performance 100), delikatny tusz do rzęs i koloryzującą Niveę na usta, taką wiśniową albo truskawkową
znalazłam w swoich zbiorach trochę spokojniejszych makijaży, myślę, że nadają się do szkoły :]













myślę, że narazie starczy

a ja sama obowiązkowo mam puder i jak mam czas to prawie obowiązkowo korektor, niestety... uroki wieku młodzieńczego mnie nie ominęły no i tusz, ale to już czasem dopiero na przerwie w szkole jak nie mam lekcji z wychowawczynią to jakieś beżowo brązowe cienie i tyle. No, oprócz pomadki co przerwe, bo nałogowo wszystkie zjadam
ja chociza juz jestem stara (studentka hihi) to sie nie maluje w ogole wlasciwie ani do szkoly ani nigdzie hihi
ja uzywam tylko kremu tonujacego Nivea i pomadki ochronnej na usta:)
Zapalka, na Vanilliowym forum? hmmm nim mi o tym nie wiadomo a nick jest taki sam?
a co do tego kremu to przypadkiem na niego trafilam:) nie chcialam uzywac podkladu bo czulam jakbym miala cos ciezkiego na twarzy a z drugiej strony chcialam miec cos wyrownujacego koloryt skory, bo akurat mialam kilka krostek. Kupilam, sprobowalam i jestem zadowolona:) Nawet moje mama wyprobowala na sobie i z podkladow cliniqa i tych innych drogich przerzucila sie na ten Nivea- nawet kolezanki w jej pracy od razu zauwazyly roznice, ze cera taka inna i wogole:)
Ja do szkoły się nie maluję, tzn maluję ale tylko tuszem. Po prostu nie mam czasu rano. Czasem, jak mam na 9 i wykłady blisko domu, to wtedy się pomaluję.
heh...ja jestem w I klasie Lo i maluję rzęsy i usta błyszczykiem różowym...wystarczy...np.chłopcy nie lubia dziewczyn, ktore maja na twarzy tapete...w ogole nie wiem jak moze sie im samym podobac taka warstwa pudru i nie wiadomo czego jeszcze na twarzy...:/ potem na starość będą narzekac na cere...ale ich sprawa,dziewczyny,ktore sa naturalne górą!!Będą nam zazdroscic za pare lat;)
tapeta tapetą,ale jak sie ma delikatny,dobrze nałożony makijaż,to nie tylko wygląda się znacznie lepiej,ale również cera się nie niszczy.Co innego jak ktoś ma "dwie tony ciężkiego pudru",ale kiedy jest to delikatny, podkład i ładnie podkreślone oczy to raczej wychodzi na plus.W sumie po to są kosmetyki,żeby się nimi upiększać, pod warunkiem jeżeli umiemy z nich korzystać .
Pogubiłam się w cytatach, dlatego apropos:
-programu "Stare malutkie"-> pamiętam ośmiolatkę, która bawiła się Barbie i zapytana o największe marzenie stwierdziła, że chce być chuda jak jej lalka, bo na razie mama mówi, że jest gruba o.O :|
-kremu Nivea Young-> bardzo dobry, szybko się wchłaniał, delikatnie nawilżał (z tym, że mam za suchą skórę...).

Ja idę do trzeciej gim., maluję się tuszem i błyszczykiem i wystarczy:) Z resztą wicedyra się nawet tuszu czepia, to już przesada moim zdaniem:/

po to są kosmetyki,żeby się nimi upiększać, pod warunkiem jeżeli umiemy z nich korzystać .

świete slowa...
marinka
Jako dziewczyna w Twoim wieku podpusuje się pod tym...

marinka
Jako dziewczyna w Twoim wieku podpusuje się pod tym...

również...
i ja tez
coraz wiecej tu "rozowych pietnastek"
Ja 16 Tyle że jeszcze 2 miesiące;p
ajj tam detal ale jeszcze 15
Niby tak Ja się do szkoły maluje kredką i tuszem . Cerem mam w miare , ust jakoś nielubie malować zresztą wszystko i tak się "zjada"
no do szkoły to tylko tusz.....czasem korekorem mazne jak coś "zabłyśnie" a błyszzyk wiosną,ale trzyma się tylko w drodze do szkoły
ja używam do szkoły tylko tuszu i błyszczyka...

a mam w klasie kilka dziewczyn, które dają na twarz tyle podkładu, że wygląda to tragicznie. do tego puder, kredka, granatowy lub czarny cień, ciemny błyszczyk i zielone lub marchewkowe (czasem bordo, niebieskie) paznokcie. makijaż poprawiają na każdej przerwie, na lekcjach często również. CZY TO NORMALNE W TYM WIEKU!?
marinka, u mnie w klasie raz jedenj lasce wzielam przylozylam palca do twarzy i przejchalam a potem tym samym palcem przejechalam po scianie i co zostalo ? wiekla smuga brazu
u mnie w klasie wszystkie laski sa takie wiecie jakby dorosle wogle mam dziwna klase jedna laska ma 18 lat ale jest fajna
Marinka u mnie w szkole zupełnie by to nie przeszło .... Jak nauczyciel/nauczycielka zauważy że dziewczyna ma makijaż(tolerują tusz,błyszczyk,czasem kredke do oczu i te mniej zauważalne cienie)to musi po prostu go zmyć .... Ja za błyszczykiem nie przepadam do szkoły bo racją jest że utrzymuje się tylko w drodze do szkoły.... Cieniami oczu prawie nigdy nie maluje a więc tylko kredka i tusz.... Jeszcze nigdy nie musiałam się zmywać
u nas to na fizyce taki rygor nie wolno sie malowac ostatnio ustawiła sie wielka kolejka do zlewu tuz przed zakonczeniem roku
buehehe ja mam w klasie taką ekhem i za przeproszeniem "dziewczyne" (nie lubie s*ki no) która tak sie fluidowała, że wyglądała jakby miała na ryju maske i wyglądała ochydnie, a w dodatku ona ma jasną skóre i kurcze kiedyś (mam to nawet na klasowej fotce ) zauwazyłam, że widać jej WIELKą I WYRAźNą granice aż po sam dekolt gdzie sie kończy pomarańczowo-kupowy fluid a gdzie zaczyna jej normalna skóra, jeny jaką breche z niej miałam Raz nudząc sie na lekcji licytowałam się z kumpelą na ile użyć tamtej starcza jedna tubka podkładu

[ Dodano: 2006-08-01, 19:26 ]
Chyba też bym sobie dała spokuj na jej mniejscu. Mnie też wkużają tzw. tapeciary.... Urode trzeba podkreślić a nie zamazać cm podkładu...

Marinka u mnie w szkole zupełnie by to nie przeszło

u mnie niby nauczyciele się czepiają, ale one są wytrwałe : P

a zauważyłyście, że najczęściej takie mocno umalowane mają słabe oceny?
jak całe dnie siedzą przed lustrem żeby się wyszykować na wieczorną imprezę/dyskotekę/coś tam jeszcze innego to nie mają czasu żeby do ksiązki looknąć
heh...dla niektorych od make-up'a zalezy caaala ich przyszlosc :d lol...ale tak serio....te mocno umalowan to zazwyczaj lalunie typu barbie wiec interesi je tylko czy im sie blyszczyk nie zmazal, paznokiec nie zlamal lub czy w ich ulubionym sklepie z kosmetykami byla juz nowa dostawa podkladow
Ale są też dziwczyny który malują się po to żeby ładnie wyglądać , podobać się sobie
Hhehe... ja to maluje się tak:

*tusz na rzęsy... taki co je ładnie roździawia
*kredka czarna na dolną powieke
*podkład
*korektor
*błyszczyk (do mojej urody pasują kolory ciepłe)

I tyle... żadnych cieni... bo wiem co by sobie o mnie myślały nauczycielki...
Niewiem czy nauczyciele oceniają uczennice po make-upie czy po samych cieniach do powiek:P
ja podobnie jak laseczki maluje tylko rzęsy i jasnorózowy błyszczyk
ewentualnie mam taki cien z Joko bezowy z brokatem ale jak nie ma słonca to go niewidać
mi się make-up szkolny zmienia średnio co Tydzień Teraz uzywam tuszu , beżowego cienia , pudru rozświetlającego i błyszczyka ;p
ja teraz używam kremu koloryzującego NVY, Creme Puff, troche czarnego cienia na kreski, tusz masterpiece i masło do ust Passionfruitowe z TBS
no u mnie to wyglada teraz tak:
korektor MNY ever fresh pod oczy i na nos, podkład Dream Matte Musse MNY na nos i kawalek policzkow oraz na usta (wcześniej wykremowane tłustym kremem), na całą twarz podkład Wonder Finish MNY, puder sypki Inglot lub puder prasowany Bell Satin Mat, kuleczki vollare na kości policzkowei i na powieki i tusz do rzęs Sky High Curves MNY (juz tam prawie nic nei ma ale nia mam kasy zeby sobie kupić nowy... ) błyszczyk Lovely Be glamour połączony z odrobiną korektora Hide the Blemosh Rimmela

wydaje się bardzo dużo ale się tylko tak wydaje pomalowanie sie zajmuje mi góra 5 minut np dream matte musse nie zawsze używam tylko wtedy kiedy mam mocno rozszerzone pory że to aż okropnie wygląda, a błyszczykiem maluję się w drodze na przystanek
U mnie wyglada to tak:
-tonik nivea visage
-krem nivea visage matujacy
-krem pod oczy
-podkład Lirene City matt (Cala twarz)
-korektor ever fresh jak mi cos akurat wyskoczy
-puder ASTOR ani shine nakladany pedzlem (2 ruchy)
-cienie - rozne ostatnio sensique - jasny na powieke, ciemny w kącikach
-kredka na dolna powieke
-tusz 2000 calorie
-jakis blyszczyk

tez wydaje sie ze duzo,a zajmuje mi to jakies 15 minut.
a moj make-up od kilku dni wyglada tak:

*korektor (jak cos mi wyskoczy)
*jakis podklad (ostatnio uzywam Dream matte musse)
*czarny cien do powiek
*czarna lub brazowa kredka albo eyeliner
*i na usta troszke korektora i na to błyszczyk bezbarwny.

bo wiecie ze jak oczy sa mocno podkreslone to usta juz powinny byc w jasnej tonacji
to tak konkretnie to :

Krem Lirene Zimowa Pielęgnacja
Puder brązujący rozświetlający Sephora (czoło nos broda)
Puder różowy rozświetlający Sephora ( kości policzkowe)
Rimmel Twist & Shimmer złoty
Tusz Rimmel Extra Su-per Lash
Szminka Maybelline Water Shine/bezbarny Nivea/Rimmel Vinyl Lip

bo wiecie ze jak oczy sa mocno podkreslone to usta juz powinny byc w jasnej tonacji no ba
Nonkaa, dobrze o tym wie
no pewnie

Szminka Maybelline Water Shine

jaki masz odcień:>? ja poluję na ginger ice tea, nie widziałam go jeszcze, a był kiedy water shine po raz pierwszy weszło do Polski- 5 lat temu. potem wycofali a teraz, że niby nowość...

mój "makijaż" obecny- nivea beautiful skin, tusz Maybelline lub A (jaki mi wpadnie w rękę), pomadka nivea. brak czasu, niestety.
Ja mam 111 "rose" ale dzisiaj kupiłam jeszcze błyszczyk Wather Shine Rose Love

Szminka Maybelline Water Shine mi sie te szminki i blyszcyki nie podobaja. jak dla mnie te szminki sa zbyt....blyszczace ja w ogole nie lubie blyszczykow bo zaraz wlosy mi sie lepia do ust bleeh i nie lubie miec czegos tak hm...lepiego i blyszczacego na ustac :d jedyne co, to troszke transparentnego blyszcyku...ale malutko
to nie jest szminka w płynie, dlatego się nie lepi.
teraz na zime uzywam:
- true match podklad
-na policzki i czolo creme puff
- szminka hydra extreme desert bloom lub carmex
EDIT: pomyłka miałam co innego tutaj napisać

ja uwielbiam się malować, ale niestety jeszcze bardziej kocham spać, więc rano stawiam na minimalizm, bo mam ok 2-3 minuty na makijaż..
więc szybko smaruję twarz kremem, paćkam się korektorami z paletki Sephory, na to co prawda przeciwzmarszczkowy podkład Revlonu, ale nie dlatego, że mam zmarchy czy coś, bo jeszcze mi do nich daleko, ale to najjaśniejszy podkład jaki udało mi się wyczaić, więc nie mam już tak dużo ciemniejszej twarzy od reszty + tusz, który mi wpadnie w rękę, bo troche ich mam.. jak mam trochę więcej czasu (czyt. idę jakoś późno do szkoły), robię sobie kreskę czarnym cieniem i przyciemniam brwi cieniami sephory (strasznie polubiłam ostatnio ich produkty ), a jak mam bardzo dużo czasu (co się raczej nie zdarza ) to dorzucam jakieś brązowe lub beżowe cienie..
heh, a ja powrocilam do Dream Matte Mouse MNY ;D
Ja zawsze rano tylko korektor, czasem trochę pudru na nos, brodę i czoło, później ciemna kredka na górną powiekę, tusz do rzęs i jakiś błyszczyk Za późno wstaje na dokładny make-up
czesc dziewczyny!!malowałam się w 1 gim podkladami roznego rodzaju np meybelline new york,rimmel:/...nie miałam moze idealnej cery ale na pewno nie miałam tradziku!!! a teraz szok!!!walcze z tradzikiem od pol roku;(obawaim sie ze moze to wlasnie te kosmetyki tak na mnie dzialaly;(bardzo zaluje ze sie nimi malowalam bo bardzo niszcza mloda skórę!!!uważajcie naprawde!!!acha dodam jeszcze ze ten tradzik jest dosc dziwny ..takie plamki ktore nie chce zejsc;(gdzie niegdzie ropne....wagry...masakra!!!!;(
Ja ze względu na problemy skórne, rano MUSZE podkład dać, pózniej dla utrwalenia puder. Trochę czarnego tuszu i w szkole od czasu do czasu błyszczyk.

obawaim sie ze moze to wlasnie te kosmetyki tak na mnie dzialaly
Tego rodzaju kosmetyki z pewnością nie wpływają dobrze na tak młodą cerę, ale chyba nie winiłabym ich za pojawienie się trądziku. Może to po prostu przyszło u Ciebie z wiekiem - dojrzewanie itp.
Tez mi się tak wydaje... Mey, po prostu dopiero teraz Cię to dopadło....
pewnie macie racje ale gdzies slyszalam wlasnie o tradziku kosmetycznym
Ja zawsze do szkółki nakładam sobie na twarz Nivea Visage-tonujący krem nawilżający,cień jakiś na oczy,rzęsy maluję tuszem i obowiązkowo błyszczyk
do szkoły, puder rozświetlający, jakiś cień, lekkie kreski, które optycznie pogrubiają moje rzęsy, i obowiązkowo tusz do rzęs (podstawa całego makijażu!)
Ja się w ogóle do szkoły nie 'makijażuję' Tylko DMM na nos. A na usta ofkors Carmex, ze wzgl. czysto leczniczych

pewnie macie racje ale gdzies slyszalam wlasnie o tradziku kosmetycznym
Trądzik kosmetyczny - acne cosmetica - jest to trudny do rozpoznania trądzik z powodu mało specyficznych objawów. Manifestuje się objawami grudkowo-krostkowymi oraz drobnymi cystami wypełnionymi płynem surowiczym, rzadziej treścią ropną. Zaskórniki nie są kluczowym i charakterystycznym objawem tej formy trądziku, jak się powszechnie sądzi. Trądzik kosmetyczny często obrazuje się jako dermatoza okołoustna lub trądzik polekowy.Przyczyną jego powtawania są kosmetyki kolorowe, balsamy, mleczka, toniki i kremy o niewłaściwym składzie chemicznym.

ja jednak mysle ze u Ciebie to po prostu dojrzewanie:)

a ja do szkoly to roznie..jako ze czesto wstaje o 5 rano zeby dojechac na 8 to za bardzo mi sie bawic nie chce no i konczy sie to tak....podklad,puder,jasny cien jakis cielisty,kredka delikatnie i tusz,no i balsam do ust
A ja musze sie przerzucic znowu z Manhattanu na cos innego ; p Juz mnie nie matuje i strasznie sie blyszcze ; /

Moze zaczne DMM uzywac, bo stoi na polce i korzenie powoli zapuszcza ; D
Podkladów mam w sumie 6 , ale zadnego nie uzywam ; /
cheerli na błyszczącą cere dobry jest ten nowy podkład z Vichy i antybakteryjny puder Manhattan . Malowałam nimi ostatnio koleżanke(cera tłusta+niedoskonałości) zmatowił , pokrył niedoskonałości , zero maski i trzymało się całą impreze;p

Ja do szkoły aktualnie :

Podkład EveryFresh Maybelline
Brzoskwiniowy róż Expertwater Maybelline
Tusz Great Lash Maybelline
Pomatka ochronna Yves Rocher
Moja wypowiedź ze stycznia jest już trochę nieaktualna ;p teraz to mus na nos tylko, żeby te okropne wągry ukryć ;/ odrobinka pudru, żeby się nie świecił, bo niestety ten mus nie matuje. no i carmex, albo coś do ust, co mi w ręce wpadnie
Ja do szkoły używam podkładu rozświetlającego, tuszu MNY intense XXL i jasno różowego błyszczyku MNY Glam Shine diamonds ... czasem odrobinka różu na kości policzkowe
teraz to tylko kredka i na szybko puder. codzienne zaliczenia i problemy... nienawidzę tego! w każdym razie sił, czasu, chęci na normalny makijaż brak.
ja sie chyba przestane malowac bo w ten upał to wszystko ze mnie spływa
Ja nie mogę... Cholerne wągry na nosie
A ja się do szkoły nie maluję - w ogóle _tylko błyszczyk ochronny.
A ja tylko mus, coby wągry zamaskować i puder na to, bo się świeci... ten mus w ogóle nie matuje Aaaa no i ofkors chodzę do kibelka i to poprawiam Nawet moja koleżanka do mnie zawsze: "O, a ta pinda, już się pindrzy"
kilka makijaży nadających się do szkoły
część z nich sama wykorzystywałam, teraz będę wybierać z nich coś na ustne



część jest z MuT

przepraszam za wielkość niektórych zdjęć proszę, nie bijcie
EDIT: uff, zmniejszyły się
Zajebiste są te makijaże ! Wielkie WOW!
drugi i ostatni suuupeeer
ten 3 jest obrzydliwy , jakas solarka
ładne sa te oczy rózowe, sliczniunie

ten 3 jest obrzydliwy , jakas solarka
ładne sa te oczy rózowe, sliczniunie

to nie solarka, tylko prawdziwa mulatka to z amerykańskiego forum
na zdjęciu całej twarzy wyglądało to lepiej, ale wycięłam, poza tym oświetlenie jest mało korzystne
cmoksia, makijaże ale ja wole nie ryzykować malowania powiek do szkoły. Wystaczą mi same rzęsy i podkład
NeynA, a co ryzykujesz?
piździulaa, złość około 5 nauczycielek z mojej szkoły co oznacza obniżenie zachowania i obniżenie oceny z ich przedmiotu A poza tym to ja ledwo co nadąrzam rano nałożyć podkład+tusz a co dopiero bawić się w cienie do powiek
ten 4 to ja se trzasne jutro
jak mi sie uda to wstawie focie
iwiopole koniecznie pokaż ciekawa jestem bardzo jak to będzie wyglądało bez Photoshopa

mała dokładka


niestety makijazu nie zrobilam,bo mialam mniej czasu niz myslalam,ale napewno sobie go zrobie kiedys bo mi sie podoba a wtedy napewno pokaze
nawet wafelki do lodów z Coco Chanel no
nie czaję po co rano przed szkołą bawić się w podkłady, pudry, róże, eżowe cienie i inne:) efekt jest, ale nie taki, by warto było wcześniej wstawać;)

nie czaję po co rano przed szkołą bawić się w podkłady, pudry, róże, eżowe cienie i inne:) efekt jest, ale nie taki, by warto było wcześniej wstawać;)
słyszałaś kiedyś o malowaniu się dla własnego lepszego samopoczucia?
ja rozumiem używanie podkładu, pudru i korektora, w końcu to wiek młodzieńczy i różne bywają niespodzianki na twarzy, mało kto lubi je pokazywać światu
reszta już raczej nam samym może sprawiać przyjemność, że lepiej wyglądamy z wymodelowaną różem twarzą itd

ja rozumiem używanie podkładu, pudru i korektora, w końcu to wiek młodzieńczy i różne bywają niespodzianki na twarzy, mało kto lubi je pokazywać światu

ogólnie to rozumiem przecież, tylko jeśli to wszystko ktoś używa do szkoły (może źle się wyraziłam, bo np Ty masz 18 lat to co innego, miałam na myśli gim i powiedzmy początek lo) to trochę nie do końca dobre...

bawić się w podkłady, pudry, róże, eżowe cienie i inne:) efekt jest, ale nie taki, by warto było wcześniej wstawać;)
ja rano zawsze daje krem, podklad, puder, roz, cienie, tusz, kredka i blyszczyk, zajmuje mi to max 10 minut.
Reichea, mi tak samo z tym ze ja krem podkład puder tusz i błyszczyk i to jest 5 minut roboty nawet nie

ja rano zawsze daje krem, podklad, puder, roz, cienie, tusz, kredka i blyszczyk, zajmuje mi to max 10 minut.

ale Ty na uczelnię:) to co innego:)
ja zauważyłam że u mnie wiecęj czasu zajmuje demakijaż niż makijaż

Do szkoły teraz kremowy cień , czarny eyeliner i tusz

Mam jeszcze pytanie do Darii :Czy to prawda że pudry/podkłady osłabiają działanie filtrów UV??

ale Ty na uczelnię:) to co innego:)
Powiem Ci, ze zwykle uzywam dosyc naturalnych kolorów.. no moze czasem odbija mi z rozowym, ale generalnie są to beże, więc np.w LO to spokojnie moglabym sie raczej pokazac No moze bez rozu.


Mam jeszcze pytanie do Darii :Czy to prawda że pudry/podkłady osłabiają działanie filtrów UV??

to zależy - zarówno od filtrów jak i od podkładów i pudrów
filtry Avene współgrają ze wszystkimi kosmetykami, natomiast reszta nie bardzo odgrywa swoją rolę ochronną jeśli w składzie pudru czy podkładu jest mika i/lub talk
cmoksia - hehe no ale to jak solarka wygląda
U mnie wakacyjny i wkrótce szkolny:

-krem z filtrem, lub matujący,
-puder,
-tusz,
-coś ochronnego na usta/błyszczyk.
U mnie podobnie jak outsi,z tym że błyszczyki mi się kleją do włosów,nie cierpie tego.Ogólnie to chcę się nauczyć jakieś czarne kreski na oczach,ale marzę się i potem wyglądam jak panda .
u mnie podobnie:)

-krem z filtrem do naczynkowej
-podkład matujący- muszę poszukać dobrego
-tusz do rzęs-jak wyżej
-smackers cola
Zmienilo sie cos u Was? Bo u mnie to coraz dluzej

-korektor (zawsze pryszcze i przebarwienia/naczynka/since)
-cien jasny, kremowy pod oczy odrobina i na powieki
-tusz do rzes
-puder/podklad
-czesto blyszczyk

Ale z wlosami to zajmuje full czasu
ja w pierwszej klasie liceum malowałam się jakimiś jasnymi cieniami, a z czasem przestałam i noszę typowo naturalny makijaż... Choć z rana to i tony korektora pod oczami nie za bardzo poprawiają obraz klęski
Tylko rzesy maluje
A u mnie nastapilo zmniejszenie tapety

sam puder, korektor, tusz (czasem bez bo oczy szczypia), rzadko kredka i roz

kiedys byla jeszcze podklad, pelny makijaz oczy i blyszczyk



kiedys byla jeszcze podklad, pelny makijaz oczy i blyszczyk

U mnie tak samo ! 1 klasa liceum to masakra tona tapety teraz jakos nie wiem nie przywiazuje wagi do tego jak wygladam a po drugie nie mam tyle wagrow i pryszczy co kiedys to po co skora ma nie oddychac
u mnie to:

-mieszanka podkład+krem
-cień średni beż na powiekę i załamanie powieki
-kreska z ciemnobrązowego cienia pod oko
-kreska czarną kredką nad linię rzęs
-tusz
-błyszczyk
-cień na brwi

a i tak zmniejszyłam ilość
ja jak co dzień
tusz,puder,podkład

no i ostatnio(ku niezadowoleniu nauczycieli) szaleję z kolorowymi cieniami. szkoła to warunki ekstremalne-tu na wf się mogę rozmazać,tu gdzieś się zatrę. jeśli wymyślę nowy makijaż to ma swój test wytrzymałości w szkole.jeśli po 7 godzinach w szkole jest ok,to wiem że nadaje się na sesję zdjęciową.
podkład,trochę pudru i delikatnie różu,tusz,trochę cieni(brąz+beż).
puder, kredka, tusz, błyszczyk lub pomadka
podklad + troche pudru + roz. jasne cienie, kreski poprawione czarnym cieniem. tusz, blyszczyk. Calosc przez pierwszych kilka h wyglada ok. po 8h wszyscy sie pytaja czy spalam w nocy widocznie musze mocniej sie malowac.

po 8h wszyscy sie pytaja czy spalam w nocy

ja tak czasem mam, ze robie sie blada i nawet mega tapeta tego nie przykrywa. Szczegolnie gdy wstaje rano o 6 . Dzis nhe spalam w nocy i tez tak wygladalam, jak istny trup .
u mnie to uuu

podkład, eyeliner czarny, czarna kredka na wew. i czarny tusz i puder brązujący na policzki i heja
z racji tego że skończył mi się i podkład i puder to używam tylko dermacola pod oczy, bo inaczej wyglądam jakbym nie spała ok tygodnia, i przypruszam skrobią. a dalej to co zawsze od dłuższego już czasu czyli:
- czarna kredka na górę
- rozjaśniony wew. kącik oka
- biała kredka na dole na wew.
- czarny tusz na górne i dolne rzęsy

na moje oczy taka kombinacja działa powiększająco
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting