kiedyś na discovery był program o testowaniu kosmetyków na zwierzętach, na swoje "nieszczeście " go widziałam. Polega to m.in. na wstrzykiwaniu do oczu roznych substancji i wielu innych mniej przyjemnych rzeczach. Poruszyło to nieco moje sumienie i od tamtej pory zwracam uwage na te małe głupie oznaczonka.
Nie twierdze ze moja postawa czy poglądy coś zmienią, ale moim skromnym zdamiem trzeba być świadomym jak to działa. Gdyby wiecej ludzi starało sie dostrzegac takie problemy moze miało by to jakiś wpływ... ja tam sie staram i nie uważam ze to kompletnie bezcelowe. ale to tylko taki maly przejaw buntu i walka z konsumpcjonistycznymi wiatrakami.
Uważam, że to okrutne testować kosmetyki na zwierzętach, dlatego w sklepie lookam na opakowanie.Jeśli nie był testowany to biorę, a najczęściej na takie natrafiam
wiecie co, trzeba sie na serio nieźle wysilać zeby znależć kosmetyki które nie są testowane na zwierzętach i w dodatku nie zawierają zbyt wielu toksycznych substancji... najczęsciej jak jestem na zakupach to zamiast sie cieszyć popadam we frustracje...
prawde mówiąc to nie zwracam uwagi czy kosmetyk ma szkodliwe substancje...i to nigdy ;| ....ale jak jakiś produkt strasznie misie podoba w sklepie i zauważam że jest testowany na zwierzętach to normalnie taka złośc bierze...nie moge być po prostu zadowolona z czegoś co było poprzedzone cierpieniem....kiedyś miałam z tego powodu okropną manię.....i zgadzam sie z sheilą każdy powinien mieć etykietke czy testownay czy niee
ja dopiero od niedawna zaczęłam zwracać uwage na to co kupuje, bo mialam zwyczaj kupowania wszystkiego co fajnie wygląda na półce /rekalmie. No i nieźle sobie zaszkodziłam, zchrzaniłam cere... teraz przestawiłam sie głownie na produkty naturalnei dziecinne, patrze na skład (w sklepie nie pamietam wszystkich nazw tych "złych" substancji ale kilka i staram sie wybierac takie kosmetyki które nie mają zdyt wielu składników). A jak juz trafie na coś co w dodatku nie było testowane na zwierzętach to jestem uradowana
outsiderka, piśmiennicze czyli piszą po zwierzetach dlugopisami
ja tam nie znam żadnej. kurcze zawsze starałam, się kupować te z króliczkiem..i teraz widze że to jednak nic nie dało...