ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

jak w temacie


jeansy, wygodne buty adidasy białe + jakaś ,,efektowna"bluzka na ramiączkach i kolczyki .
czarny top, jeansy wkładane w kozaki na szpilce + jakis fajny szeroki pasek. no i pełno bransoletek
to zależy na jaką impreze jak byłam młodsza to czasem mini ale kiedy zdałam sobie sprawe ze mam krzywe nogi juz tego nie robie sobotnia noc to czarne rurki + szpilki albo balerinki ( w zależności od humoru) biala bokserka, albo jakis fajny top, zwykły pasek, a piatkowe rendez-vous to adidaski do tego sportowa tunika albo jakas koszulka zwykła, of course spodnie


Nie uczęszczam na imprezy A na koncerty to bojówki/dżinsy, trapery bądź inne buty i najzwyklejszy tiszert

Nie uczęszczam na imprezy

ja to samo. jestem domatorką.
marinka, Ja po first to za młoda jestem, a po second to mnie nie bawi takie coś Wolę iść na koncert poszaleć, a też się mogę ze znajomymi spotkać Najbardziej w tych wszystkich imprezach, "nockach" irytuje mnie to, że tam wszyscy piją Wiem, dziwna jestem
ja tez nie uczeszczam.. czasem na domowki.. ale na disco nie...
ja tez tylko na domówki. raz byłam w Soho w jakis klubie Londynskim (nie wiem jakim cudem mnie wogóle wpuścili) w nadziei ze jakieś gwiazdy zobacze haha niedosć ze ciemno tam jak w dupie, ogłuchnać idzie to jeszcze co drugi koles to diler

marinka, Ja po first to za młoda jestem, a po second to mnie nie bawi takie coś Wolę iść na koncert poszaleć, a też się mogę ze znajomymi spotkać Najbardziej w tych wszystkich imprezach, "nockach" irytuje mnie to, że tam wszyscy piją Wiem, dziwna jestem

no to ja też jestem dziwna:P nie wiem, ale czuję się ponad dające się obściskiwać lalki w kusych topach i ostrym makijażu, które piją tylko po to, żeby nie wypaść źle przed kolesiami... wiem wiem, są też bardziej "kulturalne" imprezy, ale raczej nie dla mojego wieku wśród znajomych;)
marinka, niestety takich pustelni jest coraz więcej Dobrze, że normalni ludzie też są xD
Ja tez nie chodze na imprezy bo tam tylko chlaja a nie sie bawia;/ od czasu do czasu chodze na jakies domowki, zazwyczaj nakladam jakies fajne spodnie, top i juz jestem gotowa. A tak ogolnie to wole wyjsc z chlopakiem czy kolezankami to kuluralnego pubu wypic jedno piwko pograc w bilarda albo maszyny i czas mam milo spedzony w Normalnym towarzystwie a nie pic tylko po to by nastepnego dnia miec kaca;/

marinka, niestety takich pustelni jest coraz więcej Dobrze, że normalni ludzie też są xD

Outsiderka

sporo osób z mojej szkoły, albo z podstawówki, którzy poszli do gorszego gim, po prostu się staczają... piją ciągle, palą, chodzą ubrane jak *** (zachowują się podobnie) i chociaż kiedyś byli normalne, to teraz pójdą pewnie do najgorszych szkół, nie mają szans na dalszą naukę i zostaną wśród bloków z przydziału...
taki niestety teraz jest Świat
ja nienawidzę muzyki puszczanej w klubach oo ludzie , wieś wieś i jeszcze raz wieś .
Domowki czasem lubię no to ubieram się jak na codzień nic szczególnego
ale ja chodzę raz na jakiś czas na takie imprezy ( na sylwka do cioci w wieku 50 lat przynajmniej bajmu sobie z nią posłucham a nie techna Cebółów itd )
Ja również nieuczęszczam na imprezy chyba, że w szkole. Ale wtedy to ubieram się normalnie (jensy+t-shirt)
przede wszystkim jeansy przeważnie ciemne z różnymi ozdobami i świecidełkami (ale też bez przesady). Do tego fajna bluzka, zazwyczaj bez rękawów co bym się nie musiała krępować przez mokre ślady pod pachami aczkolwiek mam też kilka typowo imprezowych tiszertów i pasuje je wypróbować. Na ostatniej imprezie, w ten czwartek, miałam na sobie fajny top bez ramiączek, na gumce (ze sklepu Stradivarius za 15zł) ale musiałam wziąć ze sobą zapas silikonowych szeleczek, bo przewidywałam (z resztą słusznie) że jedna przełożona przez szyję nie przetrwa całej imprezy

to zależy na jaką impreze
nom ostatnio z qmpelą zrobiłyśmy imprezę tematyczną na lata 80 i było nieziemsko

ja wyznaję zasadę, że nawet najdenniejszą imprezę da się rozkręcić, po prostu trzeba chcieć a jak się ma dobre towarzystwo to jest ,
domówki terz są spox

najczęściej na imprezy chodzę ubrana na czarno obojętnie czy spodnie czy kiecka czy cokolwiek innego zawsze musi być czarne
tylko w nielicznych przypadkach miałam na sobie ciuchy innego koloru niż czarny
do tego jakieś fajne dodatki i let's the party started
ja ubieram jakis fajny top, jeansy,szpilki, kolczyki i jakis fajny swiecacy pasek to chyba tyle
Ja na imprezki nie chodzę Chyba, że szkolne, dowówki u psiapsiół albo jakiś gril z chłopakiem i paczką Nie chodzę na dyskoteki, ponieważ jestem jeszcze bardzo młoda a oprócz tego na takich imprezach jest zazwyczaj alkohol i tego typu rzeczy a ja czegoś takiego nie toleruję

Nom ale jeśli wybieram się na szkolną dyskotekę czy też jakąś domówkę to zazwyczaj ubieram jakąś elegancką bluzeczkę na ramiączkach, jeansy lub miniówkę
Ja chodzę tylko na dyskoteki szkolne Ubieram się w jeansy i jakiś fajny t-shirt, nic szczególnego
Wygodnie Spodnic nienawidze na imprezach, bo po prostu źle sie czuje i niewygodnie. Kiedys w podstawowce raz chyba byłam w jakiejś spodnicy Od tej pory to spodnie tylko i wylącznie. Jesli to jest jakaś domówka, do tego z takich elegantszych, to jakies spodnie eleganckie, buty na obcasie. Teraz na dicho nie chodze, bo po prostu nie ma u mnie klubu, który by mi odpowiadał muzycznie Imprezy wyjazdowe - jeansy, adidasy,T shirt i bluza. Wyglądam tym samym zdecydowanie inaczej niż lachony, które przyjechaly na lans jakby dopiero co wyszly ze studniówki, wesela czy z plaży zeszly Za to w kiblu nie placze, że mnie buty obtarły, nie zmieniam rajstop, bo oczko poszło, nie poprawiam ciągle bluzki bo spada.
tez chodzilam na dyskoteki szkolne.. to byly czasy!
Ja to nawet byłam DJem na takich dyskotekach

Ja to nawet byłam DJem na takich dyskotekach
Nie, no, Aduś, jaka fucha


Only %

Dobrze zrozumiałam? Alkohol>??
No, skoro procenty to wiadomo, że alko, bo co? Po prostu najpierw %, potem się wszyscy liżą i sprawdzają czy mają pośladki na miejscu Jak to mój kolega słuchający metalu powiedział "Jak wypiję 3 piwa, to się przy techno mogę bawić"... Z mojej szkoły.

No, skoro procenty to wiadomo, że alko, bo co? Po prostu najpierw %, potem się wszyscy liżą i sprawdzają czy mają pośladki na miejscu Jak to mój kolega słuchający metalu powiedział "Jak wypiję 3 piwa, to się przy techno mogę bawić"... Z mojej szkoły.

W gimnazjum...nieźle.
W sumie to wiesz... Mnie to nie dziwi. Takie życie, młodzież się zmienia ;> Grunt, żeby samemu nie wpaść w towarzystwo i dać się wciągnąć w gó*no.

W sumie to wiesz... Mnie to nie dziwi. Takie życie, młodzież się zmienia ;> Grunt, żeby samemu nie wpaść w towarzystwo i dać się wciągnąć w gó*no

ja się zdziwiłam, ale dobra- tak jak piszesz, ważne, aby samemu sięnie wciągnąć.
ej no ja tez pilam w wieku 14 lat no ;Ptyllko ze ja bylam w LO juz:P bo ja grudniowa towiecie..nim ta 15 minela to kilka miesiecy sie chodzilo do LO faaajnie bylo heheh
a jesli chodzi o stroje na imprezy to zwyczajnie..wygodne buty jeansy lub inne wygodne spodnie i t-shircik...
nie mam jakis strojow imprezowych typu krotkie spodenki kozaczki itd itd bo mnie to smieszy
u mnie tak nie bylo.... (ze na dyskotekach ludzie wypici..)
nie no w szkole tez tak nie bylo ze sie pilo w podstawowce czy cos:] za to teraz tak jest bo ja Ci nie wejde na disco party jak jestem trzezwa...po prostu nie moj klimat ale czasami jak mam ochote wytancowac to najlepiej sie bawie w klubach z drummami ...ha tak pieknie po polsku napisze;P
jeżeli imprezy to tylko domówki i to przeważnie tzw. "stacjonarne" wiec ubieram sie tak jak na codzien - jeansy i jakaś czarna bluzka/top/tunika.

piwo to mi dawał tata wlewał do szklankii i razem sobie piliśmy od pocz gim ale taką "przygodę" z alkoholem zaczęłam w wieku 15 lat po zakończeniu gim dokladnie. tzn wtedy po raz pierwszy piłam piwo gdzies tam z ludzmi, bo co to nie było i wogóle (oczywiście byłyśmy na tyle mądre że wypijałyśmy z przyjacviółką jedno na spółkę bądź ewentualnie jedno na głowe nie wiecej, nie chciałyśmy się wyłamywać no i chciałyśmy się oczywiśc eteż napić ale kurcze z umiarem bo nie wiedziałyśmy jak to nas "weźmie")
większość młodych ludzi w tym wieku 14-16 lat sobie myśli -co to nie ja itp itd - i piją. moje zdanie jest takie: a niech piją jak chcą byle malo i od czasu do czasu. bo najważniejsze jest żeby pozniej zobaczyć że to głupota totalna spijać się itp i że świetnie się bawić możńa i bez tego. teraz z przyjaciółką się smiejemy same z siebie, że takie gówniary byłyśmy ale twardo dębowe mocne się piło, wódeczka też of course na imprezach (no ale to już w sumie w LO było..) a teraz jak już pijemy piwo to z sokiem i to małe ale to już jest inne spojrzenie.
A mi pierwszy raz piwo dała chrzestna. Było to karmi kawowe jakieś 2-3 lata temu. Ja wypiłam tak 5 łyków tego Karmi to tak mi niedobrze było, że masakra. A do tego to piwo miało okropny smak. Bleee:/ Ale po tym doświadcznieu nie piłam ani łyka piwa i nie zamieżam na razie pić
NeynA, karmi ma niewiele wspolnego z piwem. Generalnie mozna powiedziec że NIC.

karmi jest ooobrzydliwe! a fe! nielubię karmi..jakoś nie przypdało mi do gustu..wolę mocniejsze

a ja na imprezy ubieram się tak- skinny p., jakas koszulka lub top, bolerko, peeełno branzolet i łańcuszków oraz pasków do spodni, cichobiegi albo vansy, jakiś make-up pasujący i that's all

karmi ma niewiele wspolnego z piwem. Generalnie mozna powiedziec że NIC.

Karmi ma AŻ 0,5% alkoholu więc skąd w ogóle nazwa "piwo"

wolę mocniejsze




zdałam sobie sprawę, że jestem kurczę porządna i prowadzę się doskonale:P bo 0.


W Twoim wieku to nawet ja byłam porządna powiedziała babciaysia

A jeżeli chodzi o imprezy to bardzo różnie to zależy od nastroju , klubu , czasami top i szpilki a czami t-shirt i adidasy;p

NeynA, karmi ma niewiele wspolnego z piwem. Generalnie mozna powiedziec że NIC.

raz pilam to swinstwo...

karmi nie smakuje jak piwo i nie ma %
jednym slowem do d***

a tak na serio - to jest niesmaczne piwo jest o wiele lepsze...
gorąca czekolada najlepsza No to u mnie na dyskotekach szkolnych nie ma alkoholu, a na takich że tak powiem ,,melanżach elity" jest i to dużo-często widać na szpaerniskich zdjęciach z grona .

karmi nie smakuje jak piwo i nie ma %
jednym slowem do d***

tak apropo %%....wszystkie piwa z"FREE" w nazwie to takie oszukane sa....jezeli wypijecie takie free piwko i wsiadziecie do samochodu zlapie was policja to "alkometr" pokaze ze spozylas alkohol i wtedy 400 zl mandat i 6 pkt karnych ostatnio moja kolezanka dostala wlasnie tyle za "bezalkoholowe" piwo wieeec jesli ktoraz z posiadaczek prawka by miala taki pomysl to odradzam :]
Candy Killer, z tego co sie orientuje to trzeba by takich karmi wypic kilka zeby cos wykazalo. Przeciez dopuszczalne jest 0,2 promila czyli mniej wiecej jedno małe (330ml) piwo ok 4 %.
Oczywiscie nikogo nie namawiam na picie piwa i jezdzenie ale takich karmi trzeba by wypic przynajmniej kilka.
Reichea, ma troche racji. ale wszystko tez zalezy od wagi i płci pijącego. ja waze 50kg i po jednym piwie nie moglabym prowadzic a jak ktos jest grubszy moze wypic dwa i moze jechac bo nie bedzie mial tych 0,2 promila ale i tak najlepiej jest wogole nie pic przed jazdą

[ Dodano: 2007-05-01, 09:41 ]
też troche dziwi mnie ta historia z mandatem i punktami.. czy przypadkiem za jazde po spozyciu nie odbiera sie prawa jazdy?

czy przypadkiem za jazde po spozyciu nie odbiera sie prawa jazdy?

to chyba zależy od ilości promili.

to chyba zależy od ilości promili.
i od policjanta, czasem od wysokosci łapówki niestety

i od policjanta, czasem od wysokosci łapówki niestety

ale patrząc na prawo to chyba tylko od ilości promili.
[quote]i od policjanta, czasem od wysokości łapówki niestety[/quote] wypraszam sobie ja też chcę być policjantką!!
a ja sie normalnie ubieram na imprezy:
dzinsy,adidasy badz trampki i bluzeczka z dekoldem

ale patrząc na prawo to chyba tylko od ilości promili.

Na prawo owszem Ale rzecziwistosc bywa niestety czesto inna...

ale patrząc na prawo to chyba tylko od ilości promili.
mnie to w sumie malo interesuje - jak prowadzę to nie piję.
wczoraj na domówce miałam kabaretki, spodnie do kolan, bluzkę bez ramion i adidachy, jedyna na co nażekam to fakt, że w kabaretkach poszło mi oczko, co zauważyłam dopiero rano
black lady, ja czytalam, że oczka sa teraz bardzo modne np gladkie rajtuzy a na to full oczek ; b
Ja na imprezę to jakieś jeansy i top lub koszulkę na krótki rękaw
ja tez jeansy plus szpilki i bluzeczka

ja tez jeansy plus szpilki i bluzeczka

bo tak najwygodniej
Kinga

te same imiona te same gusta

i obowiżkowo kolczyki i rozpuszczone włosy

Kinga

te same imiona te same gusta

i obowiżkowo kolczyki i rozpuszczone włosy


obowiązkowo!
ewentualnie irokez ale rzadko bo nie mam nigdy lakieru i czasu
ha. xD no ja też lubię mieć natapirowane^^
ja uwielbiam artystyczny nieład
i kocie oczy
no ja kredka sie nie maluje bo mi nie ładnie ale za to maluje sie inaczej brązowym cieniem sobie zrobie zawsze oczka i dobry tusz i styka
A ja podkreślam rzęsy maskarą i usta błyszczykiem - i to jest mój imprezowy makijaż
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting