ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Obiecałam opowiedzieć i pochwalić się moją nową fryzurką. Myślałam, że wrzucę nowe fotki, jak wyglądam, ale tego nie zrobię.
Była u mnie fryzjerka zrobić mi trwałą, kręciła mi włosy na grubych wałkach. Wysuszyła mi włosy suszarką ze specjalną końcówką, nałożyła lakier, wzięła pieniądze i poszła.
W lustrze zobaczyłam "naturalnie kręcone włosy", ucieszyłam się, że wreszcie wyglądam inaczej

Wcześnie dziś wstałam i zrobiłam sobie małą drzemkę. Jak się obudziłam i podeszłam do lustra to załamałam się. Włosy mi sie rozkręciły!!!

Nie mam kręconych włosów, tylko prostą szopę na głowie!!!
Co ja mam teraz zrobić?! Dziewczyny pomóżcie!!!


moja mama tez robi sobie trwala, ale wiesz, po noycy tez sa prote i musi je zakrecac na nowo, bo to dziala raczej bardziej jako "wspomagacz uczesania sie" niz wlosy na stałe. No przynajmniej w wypadku mojej mamy
Dzioucha, poprostu zadzwon do tej fryzjerki powiedz jej kilka "milych" slow
ja bym zazadala zwrotu pieniedzy...
w sumie KAMi_ns ma racje


Oczywiście, że Kami ma rację!
Tez bym tak zrobiła.
Bez przesady, nie mozesz płacić za usługę, która nie została wykonana ,jak należy
Oczywiście że tak!!! Dziewczyny mają rację! Zadzwoń do niej i zażądaj"korekty" bo nie o taki efekt Ci chodziło. A jak nie zadziała to postrasz ją prawami konsumenta w UE!
Moja mama tez kręci włosy na wałki po trwałej, ale jak je zmoczy to ma kręcone, chyba się jeszcze nie zdarzyło,żeby się jej rozprostowały. Za to mnie tak. Nie dośc, że zrobiono ze mnie kretynkę w zakładzie fryzjerskim, to zapłaciłam za trwałą, która trzymała się tydzień. Panie mi powiedziałay, że nie ma czegoś takiego jak trwałą objętościowa, tylko to jest trwała krótko trzymana. Nie chciałam dyskutowac z babami, one swoje, ja swoje, ale że bardzo mi zależało na fryzurze, to zrobiły mi trwałą, gdzie wałki trzymnały mi na głowie minutę Skęcik jakiś tam wyszedł, ale co z tego, kiedy po tygodniu nie było po niej śladu. I nauczona tym doświadczeniem, na Twoim miejscu Dzioucha kazałabym fryzjerce albo oddać kase, albo robić coś z włosami, żeby się kręciły. Tylko, że jeśli zrobi jeszcze raz na to trwałą, może w jakiś sposób uszkodzić włosy, w najgorszym wypadku je spalić
W moim ulubionym zakładzie fryzkerskim też robią trwałą na grubych wałkach i jakoś kobiety wychodzą zadowolone, z pieknym skrętem i nie wracają z reklamacją, czyli że jednak się da!
Jesli nic się nie zrobi z włosami, to pozostają pianki utrwalające i wałki
Dzięki dziewczyny za pomoc, ale mam parę problemów. A mianowicie, fryzjerka jest kuzynką mojego męża, a drugi to, że w przeszłości już wiele razy miałam trwałą i zawsze miałam kręcone włosy przez najkrócej pół roku bez kręcenia ich na wałkach. Po prostu po umyciu bardzo dobrze same się kręciły, dlatego jestem zaszokowana, że tym kolejnym razem nie wyszło!!!!
Chyba pozostało mi jedynie podciąć te moje przykre włosy i wyglądać jak "idź stąd Dzioucha i nie wracaj"

I nie po to robiłam trwałą, żeby ją kręcić na wałki!!!!
Hmm, no to rzeczywiście troszkę kłopotliwa sprawa, że fryzjerka to praktycznie ktoś z rodziny i cięzko się udać z taką reklamacją Ja gdzieś czytałam, że czasem są jakieś czynniki, że trwała może nie wyjśc, ale dokładnie nie pamiętam gdzie to było, ani co to było(chyba, że przed okresem, czy jakoś tak, albo to jakieś bajki były). No a może by pogadac z tą fryzjerką, może jeszcze coś da się zrobić?
też słyszałam o okresie ... czy to prawda-nie wiem.
Choć moja znajoma często robiła trwałą i czasami był właśnie taki efekt, pomimo tych samych składników- moze to ma coś wspólnego z naszymi hormonami
Ja czytałam i o trwałej i o farbowaniu przed okresem i to prawda. Faktycznie mi włosy wogole nie chwytaja farby zaraz przed i wtrakcie okresu
No ja byłam dawno po i długo przed okresem.

No ja byłam dawno po i długo przed okresem.
to miałaś owulację
Farbowanie wlosow tuz i w czasie okresu to zupelna glupota. W orgaznizmie kobiety zachodza wtedy zmiany hormonalnie i stosowanie jakiej kolwiek chemii jest nie wskazane. Dotyczy to takze zabiegow u kosmetyczki. Ja zawsze wlosy farbuje po okresie -jakies 2-5 dni wtedy wychodzi najlepiej. Co do owulacji to tez bym nie radzila. Wszystkie zabiegi upiekszajace najlepiej robic tuz po okresie. Same wiecie, ze tuz przde okresem skora twarzy wyglada inaczej- a to jakis pryszczyk lub inne klopoty ( wieksze przetluszczanie lub bardziej przesuszona), jesli wtedy zaczniecie np. wyciskac "syfka lub wagierka" powstanie ranka i pozostawi blizne, skora goi sie wolniej. Co kazdy cykl nastepuje odnowa skory, a wlasnie "przed i w czasie menstruacji" , ta nasza buzia, wlosy, skora jest najbardziej podatnia na uszkodzenia. Nawet fryzura nie da sie ulozyc. Za wszystko winne sa hormony.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting