Dosyć duzo tutaj piszemy o swoich problemach z cerą, o wizytach u kosmetyczek, czy dermatologów. Szukamy lepszych, którzy nam bardziej pomogą i sprawią, że wreszcie ubędzie nam jeden problem z głowy. Ale w tym wszystkim mam pewien problem. Po prostu nie wiem komu wierzyć. Do kogo zwrócić się z moją twarzą, aby raz a dobrze powiedział mi jak mam leczyć, czym itd. Kiedyś byłam w kosmetolog, rzeczowa kobieta, pomogła mi wtedy, ale jakichś szczególnych problemów nie miałam. Wczesniej jednak byłam w kosmetyczki, która , że tak powiem spieprzyła lekko swoją robotę. Więc powiedziałam sobie - ok kosmetolog, pewnie mi pomoże. Potem była przerwa z problemami z cerą, bo brałam hormony, albo były takie, z którymi dawałam sobie w miare rade sama. Ale w tym roku juz musiałam zasięgnąc porady jakiegoś specjalisty. Poszłam do lekarza, dermatologa. Przepisała leki, antybiotyki, trochę pomogło, ale co wizyta coś nowego mi przepisywała. Pytałam się wtedy o lasery - odpowiedziała jakoś wymijająco, że specjalnie to nie pomogą, że leszpy będzie peeling. Pani ma swój prywatny gabinet, więc cena takiej przyjemności ok 150 zł. Wstrzymałam się, bo to kupa kasy. Koleżanka poszła do kosmetyczki na peeling kawitacyjny, kobieta jej poradziła co ma uzywac itd. Na co pani dermatolog (ta sama, któa mnie leczy), powiedziała, że peeling kawitacyjny W SUMIE może być, ale tez coś innego dla niej wynalazła. Kosmetyczki mówią,ze trądzik leczyć powinny one, lekarze mówią, że z takimi problemami to tylko do nich. A człowiek tak po prostu chciałaby się techo cholerstwa z buzi pozbyć, i to jeszcze w miare mało wydając ( a niestety leki są drogie:/ ). Co Wy o tym sądzicie, komu "wierzycie" ? Bo ja w pewnym momencie zgłupiałam juz.
Ja nie byłam w życiu ani u kosmetyczki ani u dermatologa... Nie mam takich wielkich problemów z cerą i jakoś daję sobie radę. Stosuję odpowiedni żel do mycia twarzy, tonik i krem- do cery mieszanej. Więc nie jest tak źle.
Adus ja podobnie jak ty juz zglupialam,mysle czy isc do dermatologa czy odrazu do kosmetyczki
[ Dodano: 2005-12-06, 16:47 ]
Astro - kurcze, chyba rzeczywiście ten temat gdzieś zaginął, ale już go odszukam U mnie lepiej, ale blizny mam nadal i cera ma taki nieciekawy kolor. I właśnie chciałabym iśc na kawitacje, podobno to rozjaśnia cere. W Chinczyków to ja wierze, bo mi pomogli i to bardzo. Ale fakt, faktem - kosztują sobie Byłam na akupunkturze + zioła (o jaki syf straszny!!! ). Jakbys mogła zdać relację z tego, to bede wdzięczna! Ja używam takiej maści chińskiej 999, pisałam o niej gdzies. Robi robote!
no wiec tak ja jak zaczelam miec problemy z cera zostalam wyleczona przez tate a jest internista jak po raz pierwszy uzylam fluidu rozpoczal sie moj koszmar bo leczylam sie 4 miesiace u dermatologa trafilam na dobrego lekarza ktory mi naprawde pomogl przepisal mi acnemycin jest to dosc drogie bo tubka masci w kremie kosztuje ok 40zl ale naprawde mi pomogl - niegdy nie przyszlo mi do glowy aby wybrac sie do kosmetyczki czy tez do kosmetologa bo nie ufam i chyba dobrze nawet robie bo jak patrze co zrobila taka jedna pani mojej kolezance to oj polozyla jej jakas maseczke oczyszczajaca po ktorej wyskoczylo jej tyle syfkow ze uaje sie teraz do solarium aby wyleczyc to na swoj sposob nie wiem czy kiedys udam sie do kosmetyczki bo im nie ufam chyba ze bedzie to osoba bardzo zaufana z dobra rekomendacja i nie chcaca zedrzec ze mnie tylko kasy za zabiegi ktore moja miec inny efekt niz zamierzony pozdrawiam was cieplutko
Ayro! Tym razem to Ty wygrałaś na najdłuższe zdanie w okolicy bez przecinków i kropek
Co do wyprobowania tabletek i masci od chinczyka to nie wiem kiedy wam opowiem o efekcie,chyba niepredko to nastapi bo narazie jestem u chlopaka a do domu wracam w niedziele dopiero takze zanim kupie i wyprobuje to troche czasu minie Kurcze sama jestem ciekawa co to za cudenka polecil chyba zadzwonie jutro do mamy i powiem zeby mi to juz zakupila,zebym pierwsza dawke zapodala sobie zaraz po powrocie hihi Adus, powiedz mi cos o kremach z kwasami i filtrami i czy takich uzywasz??jakie bys polecila??czy lepiej zeby mnie kosmetyczka najpierw zobaczyla i powiedziala czy moge uzywac kremow z kwasami bo ja nie mam zielonego pojecia o tym,a im wiecej czytam tym bardziej jestem glupia a wydaje mi sie ze sie orientujesz w tym temacie,chyba
Astro -ja uzywam Diceneal'a z Avene. T U T A J jest jego fachowy opis. Przedtem używałam Effaclar K La Roche Posay. Po tym pierwszym jakichś efektów nie było, niestety. Diacneal zaleciła mi konsultantka Avene, bo się zapisałam na badanie cery jak było w aptece. No i kupiłam, Wydaje mi się, że cera stała się jaśniejsza, ale ja mam ciągłe problemy z zaskórnikami, a tego jakoś nie rozwiązało(więc chyba pomoże mi tylko oczyszczanie). Na leczenie Diacneal'em potrzeba troche czasu, ja chciałam na JUZ, ale musiałam poczekać. Skóra stała się delikatniejsza i gładsza, to fakt. Teraz napisałam do Avene, przedstawiłam im swój problem i dostałam od nich sympatyczny list, oraz próbkę kremu (chyba!) Cleanance K. Krem mi się spodobał, ale na razie go nie kupie, bo kosztuje ok 45 zł, a do skończenia mam jeszcze Diacneal. Mysle, żeby lepiej kosmetyczka najpierw Cie zobaczyła. Bo to, co mnie w jakiś tam sposób pomogło, wcale nie musi pomóc Tobie. A ja nie jestem jakąs kompetentną osobą, żeby doradzała w takich sprawach Ja planuje jednak udać się na peeling kawitacyjny, potem zacząc kuracje kwasami (płatki z A.). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
heheh a bo jak sie ropedze to nie mysle o kropkach i przecinkach
Masc o ktorej pisalam wyzej nazywa sie CUTIVATE zawiera ona hormony,ale co najlepsze w ulotce jest napisane ze nie stosowac przy tradziku pospolitym min.Ja wlasnie taki mam wiec chyba musze sobie ja odpuscic Jest na recepte i kosztuje 20zl Czytalam gdzies tez ze stosuje sie ja krotko bo przez to ze ma hormony to skora dlugo smarowana robi sie bardzo cienka i poddatna na przebarwienia Tabletki drozdzowe nazywaja sie LEVITAN i koszt. ok 8zl,trzeba brac 5 dziennie Maja one na celu oczyszczenie krwi co ma byc pomocne przy walce z tradzikiem
Tylko nie Cutivate! Mnie przepisała alergolog Cutivate, bo nie wiem co myslała, ze na tej twarzy mam. Więc stosowałam. Nic nie pomogło, poszłam do dermatologa. Jak to usłyszała dermatolog, to się za głowe chwyciła, że tego się nie daje na twarz.
ja jednak stawiam na dermatologa- zwszer to lekarz bywalam u kosmetyczek i dermatologow- wiztyty ni spelnialy mo0ich oczekiwan weic szukalam dalej w koncu trafilam na rewelacyjna pania dermatolog ktora juz od pol roku zajmuje sie moja buziai jestem zachwycomna
Dlatego jak przeczytalam ulotke od tej masci i wypowiedz jednej z dziewczyn na temat tej masci to bylam w lekkim szoku Kupie tylko te tabletki Meczy mnie to ze nie moge znalesc dermatologa wiekszosc ma terminy pozajmowane do konca roku a do prywatnego nie mam zamiaru isc Ehh co za zycie
A ja właśnie wybieram się do kosmetyczki. Wybieram, wybieram jak sójka za morze Na oczyszczanie twarzy. Dopytałam się już o cenę, teraz muszę się umówić i czekać Boje się jedynie tego, że to tak długo trwa. 2 h ? ! Ale rozumiem. A jeszcze przy moich zaskórnikach, których jest multum. Wprawdzie dermatolog mi o wizycie u kosmetyczki nic nie mówiła, ale to pewnie dlatego, że nie byłam u niej prywatnie. Z tego co wiem, lekarze bardziej dbają o pacjenta, kiedy jest na prywatnej wizycie. Czytałam w internecie, że wielu osobom, które stosują te same maści (Differin i Clindacne-podobno bardzo mocne zestawienie) dermatolog zalecił oczyszczanie twarzy u kosmetyczki. Też mam zamiar spróbować, tylko mama tego za bardzo nie rozumie. Zaskórniki na całej twarzy, a ona mówi, że mam piękną cerę
A i mam pytanie: Miał ktoś hennę brwi robioną ? Jaki efekt i ile kosztuje ?
aniusia ja bym henna brwi nie robiła. Dziwnie sie wyglada co do oczyszczania twarzy. Wolałabym zainwestowac jakis kosmetyk na zaskórniki niz isc do kosmetyczki poniewaz oczyszczanie pomoze tylko chwilowo.
Ale ja mam dużo kosmetyków niby na zaskórniki, tylko ja czytałam, że na zaskórniki kosmetyki nie działają. Tylko to ich wyciśnięcie spowoduje ich zniknięcie. Może zrobię tak: Teraz pójdę do kosmetyczki, pozbędę się ich, a później będę dbać, żeby nie wróciły...
A co do henny, to właśnie nie wiem jak to wygląda ;|
ja tam zamiast płacici jakiejs babie 80 złoty wole sobie sama wycisnąc
Ale ja zaskórników nie umiem wyciskać W ogóle to ona tak ładnie pory rozszerza i łatwiej wychodzą. Cóż, 1. raz zaryzykuje, z tego co się dowiedziałam to zabieg u niej kosztuje 65 zł (całkowite oczyszczanie), a sama kawitacja 35.
ja bym sobie zrobiła ziołowa parówke i jazda z wyciskaniem
A robiłam kiedyś parówkę , a później peeling. Ale przy moim stanie skóry wolę iść do profesjonalisty.
no jak tam chcesz zawsze to profesjonalista i wie co robi
ja ostatnio bylam u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy, mam troche glebokich wagrow, bolalo ale przynajmniej wiem, ze ona mi krzywdy nie zrobi bo zna sie na tej robocie (wiele osob polecalo ta Panią) najwazniejsze, ze nie tylko zrobi to co ma do wykonania, ale poradzi jak dbac o cere, czego uzywac itd. Po tym zabiegu nie mialam widoczynch krostek, teraz stosuje wlasnoreczny tonik skladajacy sie z olejku pichtowego i petroleum d-5, nasaczam wacik i niezle szoruje cala twarz przez kilkanascie minut, jak narazie efekty sa zadowalajace bo nie musze uzywac podkladu Myslę , ze Do dermatologa chodzi sie glownie jak sa jakies wieksze problemy ze skora, ale to tez zalezy, bo trzeba trafic na odpowiednia osobe. Bo chyba nie pojde do lekrza jak mi raz na jakis czas pare krostek wyjdzie, chyba by mnie wysmial
aniusiana henne to tylko do kosmetyczki Ja mialam robioną wraz z regulacją, za ok 15 zł, i efekt byl świetny. Mam jasne brwi, a wlosy farbuje na ciemno, więc brwi prawie znikają, a dzięki hennie byly wyrażniejsze. Nie trzymala mi tej mazi na brwiach dlugo, więc efekt był bardzo naturalny. Praktycznie nalozyła na jedną i drugą brew a za chwilkę zmyła. Dlatego efekt był naturalny. I nie robiłam kolorem czarnym, tylko grafitem. A co do kawitacji, to mnie teraz kosmetyczka zalecila raz w miesiącu chodzić. Tez mam zaskórniki. Wiadomo, że za pierwszym razem tego wszystkiego nie "wydrze", ale z czasem, systematycznie buzia będzie coraz ladniejsza. Jak wyszłam od niej to byłam zachwycona cerą - gładziuteńka, jasna i promienna. I taki efekt był naprawde długo. W zimie bede chodzić na kawitacyjny co miesiąc i stosowac kremy z kwasami, a na razie sama kawitacja zostaje. Teraz już w zyciu nie pojde na maualne oczyszczanie. Ból straszny, twarz opuchnięta... tragedia.
A ja właśnie idę na manualne, bo uważam, że kawitacja mi tych zaskórników nie usunie (czyt. wyciśnie ).
aniusia jesli bedziesz miala glebokie krosty to przygotuj sie na mega bol ale warto pocierpiec bo pozniej cera wyglada o niebo lepiej A na czym polega kawitacja ?
Kawitacja,w porownaniu z manualnym oczyszczaniem, jest bezbolesna, a dokładnie co to jest to polecam np http://www.solmed.com.pl/kawitacja.html
Ja jestem gotowa na ból. Ból mi nie straszny, bo taki ból to nie ból A Tobie przekuwała niektóre zaskórniki ? A ile dni po zabiegi skóra była podrażniona ?
kilka musiala przekluc bo nie chcialo wyjsc ale to nic nie bolalo, gorzej bylo z takimi głębokimi. U mnie na drugi dzien juz nic nie bylo widac, oprocz jednej krochy ktora byla dosc gleboka i zostal po niej strupek, ale Pani powiedziala zebym przecierala go wodą utlenioną i po kilku dniach zeszlo. Zaplacilam tylko 43zl, ale lezalam chyba z 2h az zakrecilo mi sie w glowie jak wstawalam
o to tanio. Ja się dowiedziałam koleżanki o cenę i u nas kosztuje 65zł, tylko nie wiem, czy tam nie ma zaraz kawitacji, ale chyba nie. I to też zależy ile maseczek i tych pierdół. W cenę chyba wliczona jest maseczka z alg(ona chyba łagodzi podrażnienia i nawilża). Ciekawa jestem. A Ty byłaś tak jakoś u prywatnej osoby czy w salonie kosmetycznym ?
Bylam prywatnie, ta facetka ma swoj zaklad, sama to prowadzi, tylko to nie u niej w domu, chyba wynajmuje, bo ma jeszcze solarium. Ja wlasnie kupilam u niej algi i glinke ale to nie ma prownania z tymi maseczkami w sklepie, swietnie dzialaja na skore. Jak nakladala mi kolejne maseczki to mowila z czego to jest i takie tam Ogolnie jestem zadowolona
Byłam dziś na oczyszczaniu manualnym... AŁĆ ... Bolało jak ch**, ale dla mnie ból to nie problem, pani powiedziała, że głęboko osadzone były. Wyglądam strasznie, ale wierzę, że będzie lepiej. Dużo mi nie robiła.... najpierw chyba demakijaż, później takie coś nałożyła a później tym wapzonem czy jako tak (no ta para), później przeszła do manualnego oczyszczania.... Później chyba spirytusem przetarła, a na koniec maseczka z alg. Cena:65 zł Czas: trochę ponad 1 h.
Za tydzień idę na kawitacje.
[ Dodano: 2007-09-21, 17:06 ]
aniusia wodą utlenioną, tylko przecieraj punktowo, tam gdzie masz najbardziej widoczne slady, nie po calej twarzy[/b]
aniusia, też dzisiaj byłam. Ale u mnie to trwalo 2h i kosztowało 135 zł Wyglądam nawet ok. Troche jestem czerwona ale nie jakos tak bardzo. Mialam: - demakijaż - mycie twarzy - tonizowanie - peeling enzymatyczny - maskę rozpulchniającą + wapozon(rewelacja, moglabym pod tym siedziec i siedziec) - masarz twarzy podczas "wapozonowania" - oczyszczanie manualne - dwie maski, jedną na strefe T, a drugą nawilżającą na pozostałą część twarzy. - no i potem jeszcze kremik ochronny przed wyjściem.
Bylo bardzo fajnie, nawet sie zrelaksowalam, szczegolnie przy parze Wyciskanie nie bylo nawet takie straszne, myslalam ze bedzie dużo gorzej. Na dowidzenia dostalam troche jakiejś maści rumiankowej jakby mi cos wyskoczylo i kilka próbek jakiś kremów. W następny poniedzialek ide na bezplatna wizytę kontrolną, gdzie bede miec jeszcze jakąś maseczkę dawaną.
Potem poszłam do fryzjera więc mialam dzisiaj caly dzien dla siebie
Widzę, że miałaś pełny serwis. U nas niestety jest jeden salon kosmetyczny, więc wyboru nie ma. Zauważyłam, że wyglądam lepiej, nie mam już tych zaskórników, ale pory strasznie rozszerzone i trochę brudne Mam nadzieję, że po kawitacji będzie cud miód
trapi mnie tylko jedno... Kawitacja za tydzień, a ja do tego czasu będę musiała użyć tego ciężkiego podkładu Revlon Colorstay. Boję się, że mogą się jakieś zaskórniki potworzyć... Ale na razie bez podkładu nie da rady... A myślicie, że mogę dzisiaj sobie maseczkę z glinki zielonej położyć ?
Sassy chyba pisała, że ona z wągrami poszła do dermatologa... Ja jeszcze poczytam na ten temat i się zdecyduję, ale mama powiedziała, że jak chcę, to mnie umówi na wizytę (dzisiaj miałam mały wybuch, co do stanu mojej cery, że mama nawet specjalnie nie oponowała, jak wcześniej...)