ďťż
Katalog wyszukanych fraz
The miomir show

Cześć,
Malcem jeżdżę od 4 lat. Kupiony był na Poznańskiej Giełdzie w marcu 2004r za kwotę 1800zł za namową i doradztwem Yozz-a, z którym chodzimy razem na uczelnię (Polibudę).
Jest to rocznik 1990 FL kolor o nazwie Bahama Yellow, ma wykulane 80 tyś. km. Czysta seria.
Od początku o autko bardzo dbałem i naprawiałem go na bieżąco. Nie szczędziłem pieniędzy na nowe części. Niestety obaj mechanicy, którzy go naprawiali byli paterakami (naprawiali szybko i niechlujnie). Szacuję, że wszystkie naprawy, wymiany i upgrade-y razem wzięte wyniosły spokojnie powyżej 5 tyś zł.
Ostatnio znajomy polecił mi wyśmienitego mechanika i w końcu mój maluch został perfekcyjnie wyregulowany.

Sam w malcu naprawiam tylko drobiazgi, za poważne rozbiórki się nie biorę. Moją najpoważniejszą ingerencją w autko było wymontowanie, naprawienie, a następnie wstawienie z powrotem alternatora.

Spalanie:
Normalnie po mieście latem od 7 do 7.5 - w miarę oszczędna jazda.
Zimą po mieście od 7.5 do 8 - w miarę oszczędna jazda.
Latem na długiej trasie 4.6 - przy 70km/h non-stop (bardzo dokładnie zmierzone).
Max zmierzone w zimie: 9 - przy ostrej miejskiej jeździe.

Co w nim jest wymienione ( z tych poważniejszych):
Akumulator, opony, zwrotnice, resor, przekładnia kierownicza, fotele, tapicerka w środku, zawieszenie silnika, sprzęgło, półosie długie, przeguby, regeneracja alternatora, nowa kompletna instalacja paliwowa (od wlewu po gaźnik). Wszystkie części fabrycznie nowe, nie regenerowane.

Do zrobienia: 4 amorki, łożyska wszystkich 4 kół, usunięcie rdzy ze spodu i konserwacja.

W maluchu nigdy nie trzeba było przeprowadzać naprawy silnika (ma dobrą kompresję, chyba 9, ale trzeba by ponownie zmierzyć bo nie pamiętam). Szczególnie jestem zadowolony z niemal całkowitego usunięcia luzu kierownicy.

W 2006 roku zdecydowałem się na generalkę budy + nowy lakier na całość. Niestety znowu trafiłem na blacharza partacza, po ok. 2 miesiącach wyszła rdza z nowych blach! 1000zł w kanał.

Z przypadłości, których nie mogę zwalczyć, to są dwie. Ustawicznie cofające się paliwo do zbiornika na dłuższym postoju i w „mokre” dni przemakające świece. Po zmianie na takie trzymane w domu skubaniec zapala bez zająknięcia.

Malcem zaliczyłem w centrum małą stłuczkę (BMW z 2 karkami zajechało drogę, bo skręcali i buum!) Na szczęście przeżyłem (chyba dzięki temu, że kilku kierowców zatrzymało się obok jako świadkowie zdarzenia i krzyczeli, wzywaj Pan policję!!!) Hestia wypłaciła odszkodowanie (700zł) i ładnie mi wyklepano i polakierowano wgnieciony przedni prawy narożnik Było to w czerwcu 2004.

Autko raz rozkraczyło się na drodze (na szczęście w centrum). To była śmieszna historia, bo na następny dzień byłem już umówiony z mechanikiem na wymianę linki od sprzęgła. Szkoda, że linka nie wytrzymała tych kilku minut zanim się zerwała skutecznie mnie unieruchamiając, bo byłem już blisko domu, a tak kumpel musiał mnie wziąć na hol.

Najdalszą eskapadę zrobiłem wybierając się samodzielnie na Zlot do Wrocławia w 2007. Maluch udowodnił wtedy, że jest niezawodny i godny zaufania, jeśli zajdzie potrzeba jechać gdzieś dalej.

Na początku lutego 2008 został sprzedany i teraz garażuje u nowego właściciela w okolicy Poznańskiej Cytadeli, więc nie zmienił blach.
Był to mój pierwszy bąk. Na razie nie mam żadnego samochodu.

Foto:




Maluchy na apelu po przyjeździe z Wrocławia.


Kolejka po benzynę, klimaty rodem z PRL-u.


Powrót z Wrocka, do Poznania jeszcze daleko że ho ho


Zabrakło zupy Benzyna ma identyczny kolor jak mój Banan, w tle moja uczelnia - Polibuda.


Awaryjne tankowanie, pojemnik wygrzebany z kosza na śmieci i napełniony na pobliskiej stacji.


Tak parkuje mistrz, ciekawe jak wsiądzie kierowca tego drugiego?



Miałeś mi dać foty z wrocka na płycie czekam na nie w takim wypadku
Zapraszamy na spota (odpowiedni dział)
I przywitaj się w odpowiednim dziale (bo zaraz Ciebie zjądą)

heh a bąka i kolegę znam przez YOZa od 2004
no zajęło Ci trochę dotarcie do forum:) hej!
5 miesięcy


Witam
Witam
Krakus to nie ten dział
a nie widzialem sory ładny maluszek
Tu był post informujący że wystawiam go na sprzedaż.
No i ta ciekawostka o przeglądach, które mój maluch przechodził nie byle gdzie, tylko w ASO FIAT na Piątkowie:


Znaj jak od ręki chcesz się pozbyć daje 50zł i grzyba zabieram gratis
ja daje nawet 100 bogaty jestes jak serwisowales go w ASO fiat, ja mojego serwisuje w krakus garaz
Dużo tej rdzy jest do usunięcia I jeszcze jakieś słabe punkty blacharskie są w tym maluchu
widziałem ten wspanialy serwis ASO a zwlaszcza tych serwisantów co robią a na końcu pytają czy zrobili co mieli czy cos innego
Odnośnie rdzy to były jedynie wyprawki, które usunąłem przed tą zimą. W ASO robiłem tylko obowiązkowe przeglądy, tak dla prestiżu. Zgadzam się z tobą Killer, serwisanci w ASO umieją wymieniać tylko moduły w nowych Fiatach. Zresztą dotyczy to wszystkich ASO. Tak jako ciekawostkę podam, że roboczogodzina w ASO kosztuje 70zł i dostaje się gwarancję, co można czasami wykorzystywać .
dobra cena ja kupilem eleganta za 200 zl
Karol i Krakus, uważam, że wasze wypowiedzi są CO NAJMNIEJ nie na temat.
Krakus, nie czytasz ze zrozumieniem.

Znaj dokładnie bo nie jest to dział Kupie /Sprzedam tylko dział Nasze fury tu się nie wystawia samochodów na sprzedaż
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl


  • © The miomir show Design by Colombia Hosting